Czyżby małżeństwo było grzechem?
Kiedy jakiś czas temu w Chicago zmarł były ksiądz rzymskokatolicki, Walter Imbiorski, przedstawiciele hierarchii odmówili mu mszy żałobnej. Dlaczego? Na czym polegał jego „grzech”? W czasopiśmie „National Catholic Reporter” wyjaśniono: „Wystąpił ze służby kapłańskiej w roku 1975 i się ożenił”.
Związek małżeński ustanowił Bóg (Rodz. 2:18-25). Dlatego o „zakazujących wstępować w małżeństwo” zapowiedziano w Jego Słowie — według brzmienia cieszącego się poważaniem u katolików przekładu ks. J. Wujka — że są to ci, którzy „odstąpią od wiary, [a] przystaną do duchów uwodzicieli i do nauk czartowskich, w obłudzie mówiących kłamstwo” (1 Tym. 4:1-3). Jakimż więc błędem jest potępianie ożenku, aktu mającego uznanie w oczach Bożych!