BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w82/6 ss. 20-22
  • Książka, która naprawdę ludziom pomaga

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Książka, która naprawdę ludziom pomaga
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
  • Podobne artykuły
  • Zaspokaja istotną potrzebę
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
  • Gotów pomagać innym
    Przebudźcie się! — 1991
  • Pomagajmy dzieciom wysławiać Jehowę
    Nasza Służba Królestwa — 1988
  • Książka o „Raju” pomaga ludziom w poznaniu prawdy
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1967
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1982
w82/6 ss. 20-22

Książka, która naprawdę ludziom pomaga

PRACA, którą Chrystus zlecił swoim uczniom, polega przede wszystkim na przekazywaniu drugim wiedzy o Bogu i Jego zamierzeniach (Mat. 28:19, 20; Dzieje 1:8). Książka pt. Mój zbiór opowieści biblijnych od chwili jej wydania w roku 1978 okazała się ogromną pomocą w spełnianiu tego zadania. Jest ona swego rodzaju streszczeniem Biblii, które opracowano w prostym, przystępnym języku. Wyborną zaletą tego podręcznika są liczne, duże, barwne ilustracje, dodatkowo ułatwiające zrozumienie treści. O tym, jak skutecznie pomaga ludziom ta publikacja, świadczy następujące zdarzenie z Berlina Zachodniego:

„Od czasu do czasu kupowaliśmy na bazarze ryby od pewnego życzliwie usposobionego młodego małżeństwa. Często przy tej okazji wywiązywała się rozmowa, tym bardziej, że kobieta spodziewała się dziecka, a my mamy małego synka. W listopadzie 1979 roku ta kobieta doczekała się rozwiązania i podarowaliśmy im wtedy książkę ‛Mój zbiór opowieści biblijnych’. Napisaliśmy też kilka słów, zachęcając młodych rodziców, żeby nie tylko czytali ją swemu dziecku, ale również sami się nad nią zastanowili. Nadmieniliśmy, że nasza książka w prostych słowach objaśnia Biblię, a przecież tylko dzięki tej Księdze można mieć wspaniałą nadzieję na przyszłość.

„Dwa miesiące później zdarzyło się, że nie mogliśmy znaleźć na bazarze ich stoiska, gdzie sprzedawali ryby. W następny dzień targowy znowu byli na swoim miejscu, więc zapytałem, czy ktoś z rodziny nie zachorował. Mężczyzna odpowiedział: ‛Daliście nam państwo tę książkę i od tego się wszystko zaczęło’. Potem wyjaśnił, że zamierzają zrezygnować z handlu rybami, ponieważ bardzo trudno zachować przy tym uczciwość wobec urzędu finansowego. Później dowiedzieliśmy się, co następuje:

„Rodzice tego mężczyzny od 30 lat byli Świadkami Jehowy, ale on wycofał się ze zboru, do czego ostatecznie przyczynił się fakt, iż kobiecie, z którą się potem ożenił, nie podobały się jego przekonania. Ale gdy dostali książkę z opowieściami biblijnymi, żona przeczytała ją od deski do deski i zachwycona jej treścią zapragnęła studiować Biblię.

„Od razu też zaczęła przekazywać to, czego się dowiadywała, jednemu z sąsiadów. Okazało się, że i on był kiedyś Świadkiem, ale gdy się przeprowadził, nie nawiązał już łączności ze zborem. Potem poznał kobietę, z którą żyje obecnie i która była uprzedzona do Świadków Jehowy. Teraz jednak ponownie się zainteresował, a wraz z nim również jego partnerka.

„W rezultacie małżeństwo, które handlowało rybami, studiuje Biblię z ojcem męża, chodzi na zebrania i robi dobre postępy. A sąsiedzi? Także zaczęli studiować Pismo Święte, zalegalizowali swój związek, przychodzą na zebrania i rozwijają się pod względem duchowym”.

W szeregu krajów nauczyciele korzystają z książki Mój zbiór opowieści biblijnych, mając ją za podręcznik, z którego uczą w klasie. Często należy to zawdzięczać dzieciom taktownie przedstawiającym swoją książkę w szkole. W pewnym doniesieniu ze Szwecji czytamy:

„Dużo młodych Świadków Jehowy poszło za wskazówką daną na zgromadzeniach obwodowych, żeby wziąć tę książkę do szkoły i czytać na przerwach w celu obudzenia zainteresowania u kolegów i koleżanek. Niejednemu udało się ją wręczyć wszystkim uczniom w klasie. Słyszeliśmy też o nauczycielach, którzy ją traktują jako podręcznik i systematycznie czytają na lekcjach wybrane fragmenty.

„Na przykład pewna ośmioletnia dziewczynka dała jeden egzemplarz swojej wychowawczyni. Wszystkie dzieci w klasie zostały zachęcone, żeby zanieść taką książkę do domu i pokazać rodzicom, którzy poza jednym wyjątkiem zgodzili się nabyć ją na własność. Kiedy nauczycielka zaczęła czytać książkę na lekcjach, kierownik szkoły wniósł przeciwko niej skargę. Poruszył tę sprawę na pewnym zebraniu w obecności przedstawiciela Ministerstwa Oświaty i niektórych działaczy związkowych. Ludzie ci postarali się o egzemplarze tej książki i przeczytali ją, po czym oświadczyli, że ich zdaniem jest to bardzo ciekawa i pouczająca pozycja. Nauczycielce znowu pozwolono czytać ją na lekcjach”.

W Nigerii Mój zbiór opowieści biblijnych stał się w niektórych okolicach tak znany, że ludzie mówią o nim po prostu „ta książka”. Nawet sami przychodzą do Świadków i pytają o nią. Pewien głosiciel prawdy biblijnej pisze z tego kraju:

„Na początku września, gdy dostarczono nam do Ilogbo książki ‛Mój zbiór opowieści biblijnych’, ci z nas, których dzieci uczą się już w szkole, dali każdemu po jednym egzemplarzu. Dzieci ogarnięte podnieceniem zabrały te książki ze sobą do szkoły, gdzie zobaczyli je nauczyciele, i każdy z nich chciał taką dla siebie. Dyrektor też otrzymał swój egzemplarz, a po przeczytaniu go zarządził, by ta książka stanowiła podręcznik w klasach, gdzie program przewiduje przedmiot pod nazwą ‛wiedza biblijna’.

„Niebawem wprowadził w swojej szkole obowiązkową lekturę tej książki i dzieci zaczęły oblegać nasze domy, aby ją dostać. Zamówiliśmy 120 egzemplarzy. Ponieważ to nie wystarczyło do pokrycia zapotrzebowania, niektórzy Świadkowie zaczęli oddawać swoje własne książki. Ale i tego było za mało. Zwróciliśmy się do sąsiednich zborów z prośbą o jeszcze więcej książek i do tej pory rozpowszechniliśmy 182 sztuki.

„Rodzice, którzy nie zgadzają się z poglądami Świadków Jehowy, początkowo nie chcieli kupować dzieciom tej książki. Ale potem ich poinformowano, że została ona uznana za normalny podręcznik do nauki. Natomiast dzieci lubią się z niej uczyć. Dowiedzieliśmy się ze szkoły, że ‛Opowieści biblijne’ są w użyciu trzy razy dziennie i że uczniowie zapoznają się teraz z lekcją 62 — ‛Nieszczęścia w domu Dawida’. Nauczyciele mówią, że nie mieli dotąd tak dobrego podręcznika do prowadzenia z dziećmi nauki o Biblii”.

Książka pt. Mój zbiór opowieści biblijnych okazuje się pomocna z wielu względów. Następujące doniesienie z Malezji podkreśla jej korzystne oddziaływanie na dzieci szkolne w tamtej części świata:

„Pewna głosicielka pełnoczasowa opowiada o osobie, z którą studiowała Biblię, nauczycielce w chińskiej szkole podstawowej. Czytanie książki ‛Mój zbiór opowieści biblijnych’ po chińsku i po angielsku sprawiło jej tyle radości, że postanowiła spożytkować tę publikację podczas przerwy w lekcjach, zadając dzieciom niektóre rozdziały jako lekturę. Wywarło to na nie bardzo korzystny wpływ; zachowują się o wiele spokojniej i zaprawiają się do samodzielnej nauki. Za zgodą dyrektora oraz rodziców udało się jej w ciągu miesiąca rozprowadzić wśród uczniów 33 książki”.

Podstawowa metoda, jaką Świadkowie Jehowy przekazują chętnym wiedzę o Bogu i Jego zamierzeniach, polega na prowadzeniu z nimi bezpłatnego, domowego studium Biblii. Sporo takich studiów z powodzeniem prowadzą za pomocą książki Mój zbiór opowieści biblijnych. Jeden z nich, mieszkaniec Teksasu (w Stanach Zjednoczonych), napisał:

„Oboje z żoną bardzo się cieszymy z książki Mój zbiór opowieści biblijnych. Próbowaliśmy już wprowadzić pewne zmiany na tych studiach, na których są obecne dzieci. Pierwsze 20 minut poświęcamy na rozpatrywanie z całą rodziną nowej książki i nigdy dotąd nie spotkaliśmy się z tak żywą reakcją. W jednej z rodzin jest 11 dzieci, a wszystkie chętnie i roześmiane chcą brać udział. Potem przechodzimy bezpośrednio do normalnego studium książki ‛Prawda, która prowadzi do życia wiecznego’, ale entuzjazm dzieci wcale przy tym nie gaśnie. Na podstawie wyników, jakie uzyskaliśmy, możemy z całego serca polecić tę metodę studiowania”.

Często też można wyciągnąć cenne wnioski z opisanych wydarzeń biblijnych. Nowa książka dla dzieci niewątpliwie to ułatwia. Pewien przedstawiciel Świadków Jehowy podróżujący po Papui — Nowej Gwinei opowiada na ten temat:

„Najstarsza córka w tym domu nazywa się Marysia. Ceni prawdę zawartą w Biblii, ale niekiedy jest trochę samowolna. Pewnego wieczora dwie koleżanki wywołały ją na drogę i wszystkie trzy razem gdzieś poszły. O godzinie dziewiątej jeszcze jej nie było w domu, więc matka zamknęła drzwi i położyła się do łóżka, ale nie zasnęła. Około północy usłyszała szmer pod drzwiami, toteż powiedziała Marysi, żeby weszła i siadła przy stole. Wzięła spokojnie książkę z opowieściami biblijnymi, otworzyła ją tam, gdzie opisano przeżycia Diny, i poprosiła córkę, żeby to przeczytała. Skończywszy, Marysia wybuchnęła płaczem i przyrzekła, że już nigdy nie będzie taka lekkomyślna”.

Mój zbiór opowieści biblijnych naprawdę jest publikacją, która pomaga ludziom na całym świecie. Czy masz już tę książkę? A twoi przyjaciele, sąsiedzi i krewni? Jeżeli nie, to gdy tylko nadarzy się sposobność, postaraj się choć o kilka i każdemu zaproponuj po egzemplarzu. Im również może to pomóc.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij