Czy pamiętasz?
1 Czy pamiętasz jeszcze wspaniałą atmosferę spotkania odbytego pod hasłem: „Imię Boże”? Czy zauważyłeś, że cały program był przygotowany z myślą o pokrzepieniu duchowym wszystkich obecnych?
2 Na ostatnich zgromadzeniach okręgowych odbytych pod tym hasłem nasi bracia dowiedzieli się między innymi, że w zakres naszej służby chrześcijańskiej wchodzi całe nasze życie. Czy nie uszczęśliwia świadomość, że troska o rodzinę, wywiązywanie się z codziennych obowiązków domowych, pouczanie dzieci, odwiedzanie chorych i potrzebujących pomocy oraz braci i sióstr słabych w wierze — że wszystko to wchodzi w zakres naszej służby chrześcijańskiej? Nie powinniśmy czuć się zniechęceni, gdy niektórzy bracia miewają większe powodzenie w różnych dziedzinach służby polowej. Przeciwnie, powinno nas to cieszyć, bo przecież wszyscy należymy do jednego ciała, w którym liczy się praca każdego członka, który ma spełniać pożyteczną rolę. — 1 Kor. 12:14-18.
3 A czy nie sprawia nam radości obserwowanie, jak w zborach wprowadza się w życie postanowienia, które mają wzmocnić zbory i pomóc im zachować siły duchowe, tak potrzebne z uwagi na zbliżający się wielki ucisk oraz atak Goga z Magog? A jak zareagowałeś na główny wykład z tego programu? Czy pogłębił on twoje docenianie i gorliwość dla imienia Bożego? Zbór powinien być przepojony duchem POSZANOWANIA dla Jehowy Boga i Jego postanowień. Każdy może się do tego przyczyniać.
4 Na tych zgromadzeniach można było wyraźnie odczuć ducha Jehowy. Czy zauważyłeś, jak apele kierowane do słuchaczy w trakcie programu były potwierdzeniem Psalmu 110:3: „lud twój ochotnie się zaofiaruje w dzień twej rozprawy zbrojnej” (NW). Służymy Królowi nie z przymusu, ale dlatego, że Go miłujemy i że duch Jehowy pobudza nas do spełniania Jego woli. W związku ze wszystkimi sprawami naszego życia codziennego pragniemy pełnić służbę dla Jehowy i wywyższać Jego imię. Naszym wewnętrznym pragnieniem jest też pomaganie innym w poznawaniu tego wielkiego Imienia. — Ps. 99:3.
5 Jeżeli pozwoliłeś oddziaływać na siebie duchowi panującemu na tym zgromadzeniu, to bez wątpienia przyjrzałeś się sobie, żeby stwierdzić, jakiego ducha przejawiasz w życiu rodzinnym, w pracy zawodowej, przy spotkaniach z braćmi na zebraniach lub gdzie indziej, w odnoszeniu się do nadzorcy i innych „starszych” w zborze. Zobaczyłeś też prawdopodobnie własne nastawienie do pracy polowej oraz do członków zboru, którzy chorują lub potrzebują pomocy. Zachęcamy wszystkich, żeby zbadali swe serca pod tym względem.
6 Naprawdę cudownie jest żyć w czasach, kiedy na lud Boży oddziałuje ten sam duch, który pobudzał zbór wczesnochrześcijański. W tamtych czasach nasi bracia nie wysilali się jedynie po to, żeby móc złożyć sprawozdanie ze służby. Podobnie ma się rzecz dzisiaj. Podejmujemy szczere wysiłki i czynimy to z całego serca.
7 Jeżeli pozwoliłeś oddziaływać na siebie duchowi kongresu, to na pewno czułeś się szczęśliwy. Na pewno żywiłeś pragnienie podzielenia się tą radością z drugimi. Czy jednak teraz masz takie samo nastawienie? Jeżeli tak, to nadal będzie cię przenikać duch prawdziwie kaznodziejski, który się udziela wszystkim głosicielom bez względu na to, gdzie się znajdują i ile czasu mogą poświęcić na głoszenie. Będziesz wtedy wykonywać swą służbę chętnie, będzie ona bowiem wypływać z pragnień twego serca. Umacniaj więc w sobie tego ducha, rób ciągłe postępy i ucz się jeszcze skuteczniej posługiwać książką Prawda.
8 W lutym jest wiele możliwości rozwijania w sobie tego ducha. Pomagajmy sobie wzajemnie, budujmy słabych, a przez posługiwanie się Strażnicą w bieżącej kampanii będziemy oglądać na własne oczy, jak wiedza o prawdziwym Bogu uszczęśliwia wiele ludzi.