Naśladujmy Boga przez okazywanie miłosierdzia ludziom
1 Apostoł Paweł wzywa chrześcijan: „Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą miłości”. Świat czci i naśladuje wiele różnych bogów. Kto więc jest prawdziwym Bogiem, z którego mamy brać sobie wzór? Natchniony psalmista odpowiada: „Ty, którego imię jest Jehowa, tyś sam Najwyższym nad całą ziemią” (Ps. 83:18, NW). Wielbienie Jehowy, Boga prawdziwego, zabezpiecza przed naśladowaniem Szatana Diabła i demonów. Większość ludzi świadomie czy nieświadomie idzie za tymi złymi stworzeniami duchowymi (1 Kor. 10:19, 20). One odbierają cześć składaną zarówno niemym bałwanom, jak również bożyszczom filmu, rozrywki czy sportu. Nasz Ojciec niebiański, którego dominującymi cechami jest miłość, życzliwość i miłosierdzie, wszczepił nam przy stwarzaniu zdolność przejawiania tych cech. Czy jesteśmy gotowi zdobyć się na wysiłek rozwijania w sobie osobowości Boga? — Efezjan 5:1, 2.
2 Już wkrótce będą żyć na ziemi tylko ludzie, którzy chcą postępować Bożą drogą miłości. Jeśli chcemy się znaleźć wśród nich, musimy już teraz naśladować Boga. Musimy trzymać się z dala od niesprawiedliwych metod postępowania stosowanych w świecie. Kto chce się upodabniać do Boga, ten musi okazywać miłosierdzie wszystkim ludziom. Musimy być gotowi wyświadczać dobro wszędzie i przy każdej nadarzającej się sposobności.
3 W czym jeszcze możemy naśladować Boga? Jehowa jest wierny i niezawodny; a zatem i my musimy przejawiać te cechy. Gdy się oddawaliśmy Jehowie Bogu, podejmowaliśmy ten krok całkiem dobrowolnie. Powiedzieliśmy Mu, że chcemy być Jego dziećmi i że będziemy Mu służyć przez całe życie. A czy teraz dotrzymujemy danego słowa? Głównym zadaniem, wyznaczonym nam na obecne dni, jest obwieszczanie Królestwa i czynienie uczniów. Czy uczestniczymy wiernie w tym dziele? Czy opracowywujemy regularnie swoje tereny osobiste, starając się dotrzeć do każdego mieszkańca? Czy sumiennie i wytrwale odwiedzamy ludzi, którzy okazali choć odrobinę zainteresowania? Czy jesteśmy niezawodni w prowadzeniu studiów biblijnych?
4 Pewna pionierka pisze: „Chciałabym wyrazić radość, jaką przeżywam w terenie, w którym obecnie pracuję. Wszyscy gotowi jesteśmy zwiększać swój udział w służbie kaznodziejskiej, aby uradować serce Jehowy, a to jest możliwe w służbie pionierskiej. Służba ta jest źródłem wielkiej radości, szczególnie tam, gdzie jest mało braci, a dużo ludzi pragnących służyć Jehowie. Właśnie ja pracuję w takim terenie. Nie chcę patrzeć obojętnie na krytyczne położenie jego mieszkańców, nie chcę być winną krwi tych ludzi. Staram się dawać z siebie wszystko, żeby im pomóc. Często gdy wyjdę rano, wracam dopiero wieczorem, ale jakże wielką mam radość ze spędzonego w ten sposób dnia! Często dłuży mi się noc, kiedy czekam następnego dnia, żebym mogła znowu wyruszyć do pracy!” A czy my odczuwamy podobne pragnienie, będące przejawem miłosierdzia wobec ludzi?
5 Posłuchajmy przeżycia jednego pioniera. Podczas opracowywania pewnej wsi ludzie mówili: ‛My tu mamy świadka Jehowy, on często przychodzi i czyta nam z Biblii.’ Pioniera to zdziwiło, bo wiedział, że w tej okolicy nie było żadnego brata. Wtem podszedł do niego jakiś mężczyzna i poprosił o chwilę rozmowy. Po wysłuchaniu orędzia poprosił, żeby brat przyszedł do niego za godzinę. Człowiek ten mieszkał kiedyś we Francji, a gdy wyjeżdżał do Polski, otrzymał od kolegi, który był katolikiem, książkę Prawda was wyswobodzi. Zrozumiał, że to jest prawda. Kupił sobie więc Biblię i z pomocą tej książki zaczął głosić. Gdy brat zostawił mu książkę Prawda, westchnął: „Nareszcie mam coś świeżego”. Na następnych odwiedzinach założono z nim studium biblijne.
6 W najbliższych miesiącach my również będziemy mieć okazję wytężoną pracą wyrazić wdzięczność naszemu Bogu za zbawienie, które nam zgotował. Będziemy się też kierować miłosierdziem wobec ludzi, gdyż chcemy się upodabniać do naszego Boga.
[Napis na stronie 1]
POMÓŻ ZAINTERESOWANYM PRZYJŚĆ NA PAMIĄTKĘ