Trwajmy na drodze życia, dbając o zachowanie chrześcijańskiego sumienia
1 Trwanie na drodze życia dającego zadowolenie wymaga dokładania pilnych starań. Trzeba podejmować świadome wysiłki, zmierzające do trzymania w ryzach swoich pragnień i skłonności. Apostoł Paweł tak pisał o sobie: „Poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego” (1 Kor. 9:27). Nie wolno nam też w niczym lekceważyć głosu wyszkolonego chrześcijańskiego sumienia. Piotr udzielił w tej sprawie następującej rady: „Z łagodnością i bojaźnią Bożą zachowujcie czyste sumienie, ażeby ci, którzy oczerniają wasze dobre postępowanie w Chrystusie, doznali zawstydzenia”. — 1 Piotra 3:16.
2 Rozmyślanie o tym, co Jehowa Bóg i Jezus Chrystus dla nas uczynili, powinno wzniecać w naszych sercach gorące pragnienie dostosowania się do woli Bożej. W związku z tym powinniśmy zadać sobie pytania: Czy naprawdę uznaję wielką wartość ofiary Jezusa Chrystusa? Czy świadczy o tym moje postępowanie? Przed poznaniem prawdziwego Boga żyliśmy w niewiedzy, myśląc tyko o własnej korzyści. Ulegaliśmy własnym pragnieniom, nie poczuwając się do odpowiedzialności wobec naszego Stwórcy i Życiodawcy. Teraz odczuwamy silne pragnienie kierowania się miernikiem świętości, jaki ustanowił nasz Ojciec niebiański. — Ps. 19:8-11.
3 Pobudzani miłością do Boga chcemy się upodobnić do Niego. Chcąc trwać na drodze życia, trzeba eliminować każdą skłonność sprzeczną z Jego świętością. Ponieważ Jehowa pierwszy okazał nam bezgraniczną miłość, serce pobudza nas do okazywania miłości mieszkańcom naszego terenu. Pobudza nas do regularności w służbie, do chętnego wzięcia na siebie odpowiedzialności za teren osobisty. Będziemy to czynić nie dlatego, że tak czynią inni lub że tego się od nas oczekuje, lecz dlatego, że pragniemy zanieść ludziom zbawcze orędzie. To samo pragnienie pobudzi nas do powracania do wszystkich mieszkań zamkniętych oraz do odwiedzania ludzi, którzy okazali zainteresowanie.
4 Wszystkie dziedziny naszego życia — życie rodzinne, zachowanie w pracy zarobkowej, w szkole bądź podczas innych kontaktów z ludźmi — powinny wymownie świadczyć o tym, że się stosujemy do prawdy Bożej i że znajdujemy w tym zadowolenie. Powinniśmy zawsze pamiętać o tym, że nasze właściwe zachowanie może wywrzeć wpływ na obserwatorów. Apostoł Paweł pisał: „Prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają (...), przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia”. — 1 Piotra 2:12, NP.
5 Trwanie na drodze życia to przede wszystkim utrzymywanie bliskiej więzi z Jehową Bogiem. Zewnętrznym przejawem tego jest między innymi docenianie zebrań zborowych. Czy uczęszczasz na nie regularnie? W naszym otoczeniu można spotkać wiele przykładów takiego doceniania. I tak na przykład pewien starszy brat bez nogi, chodzący o kulach i mieszkający w terenie górzystym, chcąc dostać się do miejsca zebrań, musi przebywać pieszo 3 km, a po drodze ma do pokonania przeszkodę w postaci wąskiej kładki przerzuconej przez szeroki rów. Żeby przedostać się przez kładkę, musi na niej usiąść i przesuwać się, pomagając sobie rękami. Mimo to bardzo rzadko opuszcza zebrania. Albo siostra sparaliżowana po wypadku, którą mąż zanosi na rękach na furmankę, a potem jadą z całą rodziną na zebranie. Siostra ta jest zawsze dobrze przygotowana i bierze żywy udział w zebraniach.
6 Oddani Bogu chrześcijanie mają wszelkie powody do tego, żeby usilnie dążyć do utrzymania się na drodze życia. Czy starannie dbasz o to, żeby nic nie zniweczyło twoich dobrych stosunków z Jehową i nie naraziło cię na utratę ‛życia, które ma nadejść’? (1 Tym. 4:8). Pamiętaj więc o natchnionym napomnieniu: „Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje!” — Ps. 37:4, NP.
[Napis na stronie 1]
CZY PRZYPROWADZASZ DO ZBORU SWOICH ZAINTERESOWANYCH?