Okazujmy prawdziwą wielkość chrześcijańskim usługiwaniem
1 Wielkość, do której słusznie powinni zdążać chrześcijanie, nie ma nic wspólnego z kryteriami wielkości uznawanymi w świecie. Polega ona bowiem na pokornym usługiwaniu innym. Jezus powiedział: „Kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą”. Dał on swoim naśladowcom niezrównany przykład tego rodzaju prawdziwej wielkości. Jezus wskazał też, że ta wielkość mierzona stopniem pokory jest warunkiem uzyskania wstępu do Królestwa. Chcąc ją osiągnąć, trzeba sobie wypracować usposobienie małego dziecka. — Mat. 20:26; 18:3, 4.
2 U podstaw prawdziwej wielkości leży miłość do Jehowy i do bliźniego, a nie samolubstwo lub ambicja. Usługiwanie w takim duchu cechuje wyrozumiałość, życzliwość oraz wrażliwość na potrzeby drugich. Może to wymagać pokornego znoszenia trudności i godzenia się z niepomyślnymi okolicznościami. Czy robisz to chętnie? Czy gotów jesteś naśladować pod tym względem apostoła Pawła, który nigdy się nie wywyższał ani nie oczekiwał od drugich okazywania specjalnych względów, jak gdyby był najważniejszy pośród nich. Jest to cecha niezbędna szczególnie u starszych, którzy mają być wzorami dla innych członków zboru. Biblia wymaga, żeby starsi nie czuli się samowystarczalni, to znaczy żeby nie mieli wygórowanego mniemania o swoich zdolnościach i umiejętności wydawania opinii. Tylko wtedy mogą osiągnąć cel, dla którego zostali dani zborowi. Jest nim pełnienie zjednoczonej służby dla Boga i Jego Syna.
3 Chcąc zachować taką postawę, trzeba poskramiać zakorzenioną w człowieku chęć wywyższania się. Nauczenie się tego nie przychodziło łatwo nawet apostołom Jezusa. Potrzebowali czasu na uwolnienie się od samolubnej ambicji i chęci zajmowania wysokich stanowisk. My również musimy dokonać u siebie takiej przemiany. Metody świata, choćby pozornie wydawały się skuteczne, nie stanowią odpowiedniego przykładu dla zboru Chrystusowego. Z naukami Jezusa harmonizuje następująca rada Pawła: „Nie wzorujcie się na postępowaniu otaczającego was świata, ale niech wasze zachowanie się zmieni i ukształtuje pod wpływem waszego nowego umysłu”. — Rzym. 12:2, B.jeruzal.
4 Starsi będą działać w zborze jako silnie zespolone grono, bez sporów i rywalizacji, jeśli się pozbędą wszelkiej myśli o szczeblach i rangach. Czy możesz tak powiedzieć o sobie? Czy daleka jest od ciebie władcza pewność siebie? Czy twoja przystępność i gotowość spieszenia każdemu z pomocą ośmiela członków zboru, żeby zwracali się do ciebie z prośbą o pomoc i radę? Pamiętajmy także, że naprawdę mądry jest ten, kto zdaje sobie sprawę z faktu, że musi się jeszcze dużo uczyć niezależnie od tego, ile już wie i jak długo jest w prawdzie, i kto pamięta o tym, że od każdego, nawet najskromniejszego człowieka może się czegoś nauczyć. Taki człowiek traktuje wszystkich z należnym szacunkiem.
5 Starsi dźwigają wielką odpowiedzialność za zbór. W związku z tym mają dużo pracy. Jednym z ciążących na nich zadań jest zaspokajanie potrzeb duchowych członków zboru. Czynią to między innymi przez wygłaszanie wykładów biblijnych. Gdy jednak starszy przychodzący z wykładem z innego ośrodka po wykładzie żegna wszystkich i wychodzi, nie przyczynia się do zbudowania siebie ani drugich. Kiedy starszy ma wygłosić wykład w innym ośrodku, powinien przyjść do tego ośrodka już rano na zbiórkę i udać się razem z głosicielami do pracy polowej. Jeśli nie jest to możliwe, to niech przynajmniej zostanie na studium Strażnicy. Będzie miał sposobność posłuchać komentarzy obecnych, a przez to lepiej ich poznać. Może też budować wszystkich swoimi dojrzałymi odpowiedziami, a po zebraniu zatrzymać się jeszcze chwilę i porozmawiać z niektórymi ku wzajemnemu zbudowaniu.
6 Pamiętajmy więc, że wielkość chrześcijanina polega na pokornym usługiwaniu z pobudek miłości braterskiej. Wiedząc o tym, że „nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost”, dążmy do prawdziwej wielkości przez wytężanie sił w pokornej służbie. — 1 Kor. 3:7.