Odważne znoszenie sprzeciwu w rodzinie
1 Gdy tylko jedno z małżonków poznaje prawdę, mogą powstać w domu poważne konflikty, jak gdyby wszedł do niego „miecz” zamiast „pokoju” (Mat. 10:34-37). Potrzeba wtedy odwagi do rozwiązywania problemów, które często powstają z powodu odmiennych przekonań religijnych, świąt, rozrywek, sposobu wychowywania dzieci, moralności, uczciwości itp.
2 Apostoł Piotr radzi wierzącym żonom: ‛Bądźcie poddane’, choćby to było trudne. Mężowie mogą zostać „pozyskani bez słowa” właściwym postępowaniem i godną postawą (1 Piotra 3:1-6). Nie dajcie mężom uzasadnionych powodów do narzekania. Wprawdzie nie jest łatwo okazywać szacunek i być poddaną w atmosferze wrogości, ale buntowanie się, pogróżki ani „gderanie” nic nie poprawi sytuacji. Bądź elastyczna. Często można pójść do służby polowej w czasie, kiedy to nie przeszkadza zajęciom rodzinnym. Nie musisz też odmawiać udziału w czymś, co kiedyś robiliście wspólnie, jeżeli nie jest to sprzeczne z Biblią. Nikt nie ma prawa żądać od wierzącego, żeby całkowicie przestał chodzić na zebrania albo głosić. Gdyby wyniknął konflikt, wówczas „trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dzieje 5:29). Bądź odważna, a zarazem roztropna. Mąż może protestować przeciw pouczaniu dzieci o prawdzie, ale może nie mieć zastrzeżeń do uczenia ich na podstawie Biblii uczciwości i moralności. Żona może mądrze wykorzystać sposobność, gdy męża nie ma w domu. Gdy mąż zabiera dzieci do kościoła lub każe im brać udział w jakichś uroczystościach itp., nie masz obowiązku sprzeciwiać się temu.
3 Sprawowanie przewodnictwa może być trudne, gdy żona chce mieć „taki sam głos” w prowadzeniu domu. Wierzący mąż stara się zmienić tę postawę, zamiast przypuszczać „frontalny” atak. Można na przykład dojść do porozumienia w sprawie sposobu karcenia dzieci, układania budżetu domowego, wypoczynku rodziny itp. Żona może się upierać, że będzie zabierać dzieci do kościoła, ale wtedy powinna się pogodzić z tym, że mąż ma prawo zabierać je na zebrania zborowe i studiować z nimi Biblię. Jeżeli ktoś przyrzekł sobie wychować dzieci w jakiejś religii, to oddanie się Bogu znosi to przyrzeczenie w zakresie dalszego podejmowania starań w tym kierunku. Wprawdzie nie można iść na kompromis względem zasad biblijnych, ale nieraz lepiej jest współdziałać w ramach istniejącego związku, choćby to miało jakieś słabe strony, niż forsować coś za wszelką cenę i doprowadzić do rozwodu przyznającego żonie opiekę nad dziećmi; ojciec miałby wtedy ograniczone możliwości pouczania ich.
4 Czy separacja lub rozwód załatwia sprawę? Biblia zaleca pozostanie razem (1 Kor. 7:12-16). Przemawia za tym: (1) Małżeństwo jest Boskim urządzeniem; (2) są szanse dopomożenia współmałżonkowi w uzyskaniu życia; (3) dzieci potrzebują obojga rodziców; (4) po separacji najprawdopodobniej wyłonią się nowe problemy: (a) może wypadnie samodzielnie zarabiać na utrzymanie; (b) trzeba się liczyć z pokusą do niemoralności; (c) uczucie osamotnienia może działać przygnębiająco. Niektórzy później żałowali separacji. A czy istnieją okoliczności, w których wierzący miałby prawo porzucić niewierzącego z innych przyczyn niż „rozpusta”? Tak, postępowanie niewierzącego może w końcu zmusić do separacji. Powodem może być: (1) Posunięte do ostateczności czynne znieważanie; (2) złośliwa odmowa zapewnienia utrzymania i (3) wyraźne zagrożenie pomyślności duchowej. Ale w separacji ani w rozwodzie nie powinno się szukać ratunku zbyt szybko. Zastanów się: Czy złe traktowanie nie ogranicza się do zniewag słownych; a gdy dochodzi do zniewag czynnych, czy nie jest to spowodowane urażoną dumą? Czy faktycznie można mówić o niełożeniu na utrzymanie? Czy chrześcijanin nie stawia zbyt wygórowanych wymagań? Czy nie zaniedbał żadnej możliwości zadbania o utrzymanie zdrowego stanu duchowego?
5 Ostatecznie jednak każdy musi sam uwzględnić istniejące okoliczności i zadecydować, czy jest aż tak źle, żeby to usprawiedliwiało separację. Może lepszym dostosowaniem się do zasad biblijnych da się coś zmienić na tyle, żeby warunki stały się znośniejsze? Strona niewierząca może się zgodzić na złożenie wizyty przez starszego, który mógłby usiąść z obojgiem i omówić ich problemy w świetle Biblii. Walcz usilnie o to, by nie wygasły całkowicie uczucia i szacunek dla współmałżonka. Nie wyobrażaj sobie, jak by to było, gdyby współmałżonek był wierzący. Mogłoby to doprowadzić do przelania uczuć na kogo innego, choć nie jest się wolnym. Znosimy sprzeciw ze strony świata, dlaczego więc nie znosić go w rodzinie, oczekując na błogosławiony wynik od Jehowy? Jest wiele przykładów na to, że wytrwałość jednego z małżonków pomogła drugiemu stać się współdziedzicem życia. Choćby do tego nie doszło, czerp otuchę z wiernego dostosowywania się do woli Jehowy.
6 Naszym obowiązkiem jest opiekować się wdowami i sierotami (Jak. 1:27). Bez męża i ojca w domu warunki mogą być trudniejsze. Gdzie ojciec odszedł, nie łoży na utrzymanie rodziny, tam matka jest w gruncie rzeczy wdową. Starsi i inni członkowie zboru powinni być wyczuleni na potrzeby takich sióstr. Możecie im umożliwić spędzanie trochę czasu razem z waszą rodziną. Zaproponujcie zabieranie dzieci na wycieczkę razem z waszymi itp. Matka może dużo zrobić, by uzupełnić brak ojca w domu, gdy poucza dzieci z Biblii i stosuje karność, łącząc odpowiednio miłość ze stanowczością. W razie powstania poważnego problemu matka może poprosić doświadczonego brata, żeby porozmawiał z synem czy córką. Tak planuj zajęcia rodzinne, żeby wszyscy mieli w nich udział. Starsze dzieci mogą pomagać dźwigać ciężar opiekowania się i kierowania młodszymi. Choćby żadne z rodziców nie było w prawdzie, dzieci mimo to powinny im być posłuszne, dopóki ich żądania nie są sprzeczne z Biblią. Mogą korzystać z istniejących możliwości uczęszczania na zebrania i osobistego studiowania Biblii. Inni mogą udzielać wszelkiej możliwej pomocy, ale powinni to czynić roztropnie. Bądź pewien, że Jehowa wesprze cię i pomoże ci, jeżeli będziesz działać odważnie. Wiele wdów, wdowców i osób samotnych mieszka osobno bez bliskich członków rodziny, którzy by się nimi interesowali. Takim stale trzeba dodawać otuchy. Kto utracił kogoś bliskiego z powodu śmierci, ten potrzebuje pocieszenia nie tylko na pogrzebie i w ciągu następnych kilku dni.
7 Jezus dał zapewnienie w Ewangelii według Marka 10:29, 30, że ci, którzy ponoszą ofiary, aby stać się jego uczniami, dostąpią licznych błogosławieństw już dziś i w nowym systemie. Znoś odważnie sprzeciw rodziny, licząc na to, że Jehowa pobłogosławi twoje wysiłki, abyś miał powodzenie i mógł zaznać pewnej miary szczęścia w twojej sytuacji. Pamiętaj o tym, że Bóg sprawi ci ulgę w odpowiednim czasie i w sposób, który On sam uzna za najlepszy.