Co może dać młodzieży prawdziwa religia
1 Gdyby wszyscy członkowie rodzin zwracali uwagę na Biblię i mimo swej niedoskonałości czynili starania, żeby ta Księga wywierała wpływ na ich życie, wówczas każda rodzina byłaby zjednoczona i szczęśliwa. Ponadto skończyłyby się nieporozumienia i zatargi między rodzinami, plemionami i narodami. Ale w obecnych czasach taka postawa wcale nie jest popularna. Nierzadko tylko jeden członek rodziny obiera właściwą drogę. Co więc począć, gdy tylko syn lub córka stara się stosować w życiu zasady biblijne? Czy to może zapewnić miłą atmosferę w gronie rodzinnym?
2 Nie zawsze. Trafnie unaocznił to Jezus w Łukasza 12:52, 53. Jednakże Jezus nie zachęcał do wywoływania rozłamów w rodzinie. Nie odnosił się nieprzychylnie do swoich braci cielesnych. Jego bracia natomiast nie byli mu przychylni; raczej byli skłonni wypowiadać się o nim w sposób lekceważący. Niemniej postępowanie Jezusa w końcu sprawiło, że jego bracia uwierzyli w „dobrą nowinę”, której nauczał, i stali się chrześcijanami (Jana 7:3-5; Dzieje 1:13, 14).
3 Jezus uprzedzał, że jego naśladowcy będą musieli znosić drwiny, a nawet prześladowania ze strony krewnych. Niemniej wierzący nie powinien odwzajemniać się wrogością, grubiaństwem czy lekceważącym zachowaniem. Byłoby to przecież niechrześcijańskie i mogłoby się stać dla chrześcijanina — zwłaszcza młodego — niebezpiecznym sidłem. Choćby przed poznaniem prawdy ktoś zajmował taką lekceważącą postawę, to przecież prawda wywołuje cudowne zmiany w postępowaniu chrześcijanina. Może nabrać przekonania do jej niezawodnej wartości i w związku z tym będzie ją zalecał drugim (2 Kor. 4:2).
4 Gdy chrześcijanin spotyka się ze sprzeciwem, wówczas — podobnie jak jego Mistrz — stanowczo obstaje przy prawdzie. Jednakże stanowczość nie musi iść w parze z szorstkością. Chrześcijanin ma być zawsze uprzejmy i taktowny. Nie będzie uważał siebie za wyższego od innych, powstrzyma się od zuchwalstwa i nie będzie pokazywał, że potrafi się „odciąć”. W obliczu drwin czy obelg zachowa w pamięci radę apostoła Piotra: „Bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest (...) z łagodnością i bojaźnią Bożą” (1 Piotra 3:15, 16). Łagodne usposobienie i głęboki szacunek powinno się wykazywać przede wszystkim wobec własnej rodziny. Wymaga to niekiedy poważnego wysiłku, ale warto się potrudzić. Wszyscy, a zwłaszcza młodzież chrześcijańska powinna umieć rozsądnie, jasno i spokojnie uzasadniać swą nadzieję. W przeciwnym razie jakaż byłaby ich wiara?
5 Jeżeli chodzi o obcowanie z krewnymi, to pomyśl niekiedy, ile czasu poświęcasz ludziom, do których zachodzisz podczas pracy od drzwi do drzwi. Ile czasu wymaga studiowanie z nimi i troskliwe pomaganie im, żeby stanęli mocno w prawdzie. Po cóż więc miałbyś podejmować próby pochopnego narzucania swoich poglądów rodzinie? Zamiast zrywać stosunki z krewnymi albo odpychać ich od siebie, dlaczego nie uznać kontaktów z nimi za sposobność do służenia Bogu i pozostać przyjaznym, życzliwym i miłym w obejściu? W ten sposób będziesz odzwierciedlać przymioty Boga i uświęcać Jego imię. Gdyby wtedy nastręczyła się jakaś okazja do skierowania ich uwagi na dobrodziejstwa wynikające z podporządkowania się Bogu, zapewne chętniej cię wysłuchają, widząc zalety twego zbożnego postępowania.