Tekst na rok 1986: „Idź (...), rozgłaszaj Królestwo Boże” (Łuk. 9:60)
Jezus powiedział do jednego ze swych słuchaczy: „Pójdź za mną”. Ten się wymawiał: „Pozwól mi wpierw pójść i pogrzebać ojca”. Co Jezus mu odpowiedział? „Niech umarli grzebią swoich umarłych, a ty idź i rozgłaszaj królestwo Boże” (Łuk. 9:59, 60). Umarli to nie tylko ci, co leżą w grobach, lecz także wszyscy żyjący w grzechu. Apostoł Paweł napisał do chrześcijan w Kolosach: „Nadto, chociaż byliście umarłymi w swoich wykroczeniach i w nieobrzezanym stanie swego ciała, Bóg ożywił was razem z nim” (Kol. 2:13).
Jeżeli głoszenie dobrej nowiny było ważne już wtedy, to tym ważniejsze jest dziś, gdy Królestwo Boże już sprawuje władzę w niebiosach! Jakimż przywilejem dla ostatka i dla „wielkiej rzeszy” „drugich owiec” jest reprezentowanie Królestwa Jehowy! Jakże dobrą nowinę o bliskich już dobrodziejstwach życia w raju mamy do przekazania ludziom! Królestwo Boże to rzeczywisty rząd, a nie coś, co się znajduje w sercach ludzi wierzących; nie jest to więc jedynie pobożne życzenie.
Żadna inna społeczność religijna nie ma do przekazania tak dobrej nowiny. Nic więc dziwnego, że ludzie coraz mniej interesują się religią. Właśnie dlatego misjonarze chrześcijaństwa odnoszą bardzo mało trwałych sukcesów. Oto, jak opisał sytuację w Japonii pewien misjonarz baptystów: „Chrześcijanin japoński musi oddawać cześć ‛obcemu’ Bogu i porzucić myśl, że przede wszystkim jest Japończykiem; jest to po prostu niemożliwe” (Time z 1 sierpnia 1983 roku). Jednakże misjonarze Świadków Jehowy nie uważają za „niemożliwe” wychowanie nacjonalistycznie nastawionych Japończyków na czcicieli jedynego prawdziwego Boga, Jehowy. Liczba Świadków w tym kraju już siódmy rok jest co miesiąc wyższa i przekroczyła już 100 000. Ci, którzy tam głoszą „tę dobrą nowinę o Królestwie”, przekonali się, że jednak udaje się skłonić szukających prawdy Japończyków do przyobleczenia „nowej osobowości” i zajęcia stanowiska po stronie Królestwa Jehowy, w którym władzę sprawuje Chrystus Jezus (Mat. 24:14; Efez. 4:24).
Słowo Boże usilnie zachęca, by głoszenie dobrej nowiny o Królestwie Bożym stawiać w życiu na pierwszym miejscu. Mądre przysłowie mówi, że „szczodra dusza sama będzie utuczona, a kto obficie poi drugich, sam będzie obficie napojony” (Prz. 11:25). Z kolei Jezus zapewnił nas, że „więcej szczęścia wynika z dawania niż z otrzymywania” oraz że wyświadczając dobro drugim ‛gromadzimy sobie skarby w niebie’ (Dzieje 20:35; Mat. 6:20, 21). Apostoł Paweł zaś przypomina, że „kto sieje hojnie, będzie też żąć hojnie” (2 Kor. 9:6).
Bierzmy więc udział we wszystkich gałęziach służby dla Królestwa. Korzystajmy z każdej sposobności świadczenia nieoficjalnego w pracy zawodowej i w podróży. Wykupujmy dogodny czas na pracę od drzwi do drzwi, powracanie do mieszkań zamkniętych i sumienne dokonywanie odwiedzin ponownych z myślą o zapoczątkowaniu studium biblijnego. Posługujmy się przy tym jak najczęściej podręcznikiem Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi.
Uczestnicząc w różnych dziedzinach naszej służby, możemy być zadowoleni, że w ten sposób przypominamy ludziom o imieniu i Królestwie Bożym, ostrzegamy złych, pomagamy szukającym prawdy znaleźć drogę życia i ‛wybawiamy siebie’. Przede wszystkim zaś takim mądrym postępowaniem radujemy serce Jehowy. Czyż trzeba jeszcze ważniejszych powodów, by ‛głoszenie o Królestwie Bożym’ stawiać w życiu na pierwszym miejscu? (1 Tym. 4:16; Prz. 27:11).