BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g83/4 ss. 7-9
  • „Nie na próżno ją stworzył”

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • „Nie na próżno ją stworzył”
  • Przebudźcie się! — 1983
  • Podobne artykuły
  • Nuklearnego Armagedonu nie będzie!
    Przebudźcie się! — 1984
  • Co Biblia mówi o wojnie nuklearnej?
    Więcej tematów
  • Jaka przyszłość czeka planetę Ziemię?
    Przebudźcie się! — 1987
  • Skąd to zagrożenie wojną nuklearną?
    Przebudźcie się! — 2004
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1983
g83/4 ss. 7-9

„Nie na próżno ją stworzył”

Czy ziemia ulegnie zagładzie w następstwie wojny atomowej?

ŚWIADKOWIE JEHOWY wydają to czasopismo między innymi po to, aby zapewniać jego czytelników, że świat nie zginie wskutek kataklizmu nuklearnego. Nie wiemy, czy jedno państwo lub więcej państw wypróbuje swoje bomby jądrowe. Nie spodziewamy się jednak powszechnej katastrofy nuklearnej. Ziemia uległaby wtedy zniszczeniu. Dzieło stwórcze Boga poszłoby na marne. Jego Słowo zaś zaręcza: „Nie na próżno ją stworzył” (Izaj. 45:18, Wujek).

Wierzymy, że Syn Boży mówił poważnie, iż łagodni odziedziczą ziemię.

Wierzymy, że Ojciec, Stwórca, utworzył ziemię, aby była zamieszkana i aby panowała na niej sprawiedliwość.

Ewangelia według Mateusza 5:5 oraz Księga Izajasza 45:18 zapewniają o tym z takim naciskiem, że Świadkowie Jehowy w ubiegłym roku poświęcali każdego dnia około 1 000 000 godzin na odwiedzanie ludzi w ponad 200 krajach, aby im przekazać te biblijne zapewnienia i uwolnić ich od lęku.

Gdy ktoś, kto umie myśleć, pojmuje dziś, w jaki sposób człowiek podporządkował sobie ziemię, ogarnia go groza. „Przyroda” przestała być niekwestionowaną władczynią ludzi. Teraz los życia znajduje się w ich rękach. Ziemia potrzebuje ochrony przed człowiekiem.

Obecne pustoszenie ziemi w niczym nie przypomina sposobu, w jaki człowiek miał ją sobie podporządkować. Chcąc zapewnić mu doskonały start i pokazać, jak ma tego dokonać, „Jehowa Bóg wziął człowieka, i osadził go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i opiekował się nim” (Rodz. 2:15).

Warto się uważnie przyjrzeć temu cudownemu początkowi w raju: Najpierw „przystąpił Jehowa Bóg do ukształtowania człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza dech życia, i stał się człowiek duszą żyjącą” (Rodz. 2:7).

I oto stanął przed swoim Stwórcą człowiek cieleśnie dorosły i dojrzały, ale nie mający doświadczenia i wiedzy. Bóg stworzył również w pełni rozwiniętą kobietę.

Były to najwyższe formy życia na ziemi, które Bóg przeznaczył do spełnienia wielkiego zamierzenia: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, według naszego podobieństwa, i niech mu podlegają ryby morskie i stworzenia latające pod niebem, i zwierzęta domowe, i cała ziemia, i wszelkie zwierzę pełzające, które pełza po ziemi” (Rodz. 1:26).

Zgodnie z logiką, kształcenie rozpoczęło się od lekcji pierwszej: ‛Wasze życie zależeć będzie od waszego ustosunkowania się do tego, czego was uczę. Stworzyłem wszystko z określonym zamiarem i według ustalonych mierników. Pouczę was o wszystkim, co musicie wiedzieć. Nie ustalajcie sami swego sposobu postępowania. Droga, która może się wam wydać słuszna, prowadzi do śmierci’ (Ps. 36:10, NP; Jer. 10:23; Prz. 3:5, 6). Cała Biblia potwierdza, że była to zasadnicza treść prostego polecenia danego mężczyźnie i kobiecie: „Ale jeśli chodzi o drzewo znajomości dobra i zła, z tego nie będziesz jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, na pewno umrzesz” (Rodz. 2:17).

Bez względu na to, ile miliardów lat ziemia już krążyła w przestrzeni kosmicznej lub ile stuleci Bóg poświęcił na przygotowywanie wszystkich zachodzących na niej procesów życiowych, nadeszła pora, żeby opiekę nad nią przekazać człowiekowi. Bóg wiedział, że to obdarzone zdolnością myślenia i siłą woli stworzenie prędzej czy później uzyska władzę nad całym ziemskim dziełem stwórczym. Dziś człowiek sprawuje tę władzę, ale w niszczycielskich zamiarach.

A co ty byś zrobił, gdybyś był stwórcą ziemi? Czy odstąpiłbyś ją światu ludzkiemu, który sobie wyobraża, że jakaś forma niezależności politycznej jest ważniejsza od utrzymania w dobrym stanie dzieła Bożego?

Decyzję użycia bomb atomowych niekoniecznie musi powziąć zespół ludzi rozważnych i stanowczych, mających jak najlepsze intencje. Może do tego doprowadzić jakiś niepoczytalny dyktator, garstka terrorystów, a nawet zwykły przypadek. W amerykańskich siłach zbrojnych w ostatnich latach już trzy razy zarządzono alarm z powodu domniemanego ataku. Dwukrotnie zdarzyło się to wskutek wady elementu półprzewodnikowego w komputerze. Innym razem ktoś przez pomyłkę włożył do urządzeń elektroakustycznych taśmę próbną pozorującą atak rakietowy, a oficerowie północnoamerykańskiego dowództwa obrony przeciwlotniczej uznali, że nastąpił prawdziwy atak, i wpadli w panikę!

Czy będąc stwórcą ziemi oddałbyś ją w zarząd ludziom, którzy by lekkomyślnie uzależniali jej los od ślepego przypadku?

W oczach Właściciela ziemi ludzie i całe narody ponoszą wielką winę. Świadomie i z chęci celowego stosowania przemocy sprawili, że nad naszą planetą wisi jak miecz Damoklesa niebezpieczeństwo zagłady nuklearnej. Nikogo nie rozgrzesza z winy tłumaczenie się, że użyje bomb jądrowych tylko w odwet za atak, żeby się bronić. „Inną niedorzeczną cechą zbrojeń nuklearnych jest okoliczność, że choć każda strona uznaje ludność strony przeciwnej za niewinne ofiary niesprawiedliwego rządu”, pisał felietonista Jonathan Schell, „to jednak zamierza ukarać ten drugi rząd unicestwieniem i tak już udręczonej i uciskanej ludności” (The New Yorker, z 8 lutego 1982).

Bóg nie dopuści do zagłady ziemi. Podejmie akcję. Postąpi tak, chociaż rozgniewa tym wszystkie narody naszej planety: „Narody się rozgniewały, przyszedł też Twój gniew i czas wyznaczony (...) na wyniszczenie tych, którzy niszczą ziemię” (Obj. 11:18).

Być może słyszałeś już o tym, że niektórzy drwią z odnoszenia proroctw Księgi Objawienia do dzisiejszych czasów. Niech sobie krytykują. Niech się przekonają, jak jest naprawdę. Ale tak jak ludzie nie zdołaliby przeżyć rozpętanej przez siebie powszechnej wojny atomowej, tak też ci naśmiewcy nie przeżyją „wojny wielkiego dnia Boga Wszechmocnego” (Obj. 16:13, 14, 16).

Wojna ta raz na zawsze oczyści ziemię z bestialskich systemów politycznych oraz z „królów ziemi i ich armii”. Po jej zakończeniu Szatan Diabeł zostanie wrzucony do przepaści. W tej wojnie będzie się uwzględniać różnice. Zachowani zostaną ludzie łagodnie usposobieni. Odziedziczą oczyszczoną ziemię, a nie zwęgloną i skażoną radioaktywnie planetę. Ziemia ta będzie upiększana dzięki kierowanemu z nieba sprawiedliwemu, nowemu porządkowi (Obj. 19:19 do 20:3; 7:9, 10, 13-17).

Dlaczego Świadkowie Jehowy są przekonani, że ziemia nie ulegnie zagładzie w następstwie powszechnego kataklizmu nuklearnego lub przez zastosowanie innych środków, jakimi dysponują ludzie? Dlatego, że chociaż dzieci Adama zawładnęły ziemią w sposób zasługujący na potępienie, to jednak żyją też na niej ludzie łagodni, trzeźwo myślący i skłonni kierować się wytycznymi Stwórcy. Są oni gotowi spełniać zamierzenie Boże, by zamieszkiwać ziemię oraz opiekować się nią zgodnie z Jego wolą (Ps. 37:34).

[Napis na stronie 8]

Wierzymy, że Syn Boży mówił poważnie, iż łagodni odziedziczą ziemię

[Napis na stronie 9]

Obecne pustoszenie ziemi w niczym nie przypomina sposobu, w jaki człowiek miał ją sobie podporządkowywać

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij