BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g86/1 ss. 9-12
  • Szukając przyczyn śmierci, znalazłem życie

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Szukając przyczyn śmierci, znalazłem życie
  • Przebudźcie się! — 1986
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Moja kariera lekarza
  • Teolog katolicki próbuje mnie nawrócić
  • Zafascynowany badaniami medycznymi
  • Nowa dziedzina badań
  • Danie świadectwa królowej
  • Zaakceptowałem Boży pogląd na krew
    Przebudźcie się! — 2003
  • Jak zbierać materiały
    Odnoś pożytek z teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej
  • Biblia pomaga zmienić życie
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2012
  • Przejrzałem na oczy, kiedy straciłem wzrok
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2004
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1986
g86/1 ss. 9-12

Szukając przyczyn śmierci, znalazłem życie

Opowiadanie patologa

„MAM nadzieję, że nigdy nie będę musiał umrzeć” — powiedział mój przyjaciel. Skwitowałem to ironicznym uśmiechem. Jego słowa jednak mnie zaciekawiły. Znałem go dobrze. Razem chodziliśmy do szkoły i jak dotąd nie miałem powodu wątpić w jego zdrowy rozsądek. Jako patolog byłem obeznany ze śmiercią i wieloma jej przyczynami, ale nigdy dotąd nie zastanawiałem się nad możliwością życia bez końca.

Po tej rozmowie przyjaciel dał mi dwie książki: Prawda, która prowadzi do życia wiecznego i Czy Biblia rzeczywiście jest Słowem Bożym? W ten sposób po raz pierwszy zetknąłem się z orędziem biblijnym głoszonym przez Świadków Jehowy. Książki te miały wywołać ogromną zmianę w moim życiu, a nawet skłonić mnie do zmiany kierunku mojej pracy naukowej w medycynie.

Poświęciłem wiele lat na prowadzenie badań onkologicznych — onkologia to nauka o nowotworach. Będąc patologiem, interesowałem się pochodzeniem i przyczynami chorób. Codziennie miałem do czynienia z dwoma niezmiennymi zjawiskami — życiem i śmiercią. Cud życia i tajemnica śmierci fascynowały mnie. A teraz ktoś niespodziewanie zapewnia mnie, iż być może nigdy nie umrze, ponieważ się spodziewa, że jeszcze za jego życia nadejdzie Królestwo Boże (Mat. 6:9, 10).

Moja kariera lekarza

Wychowywałem się w rodzinie, w której nie przywiązywano zbytniej wagi do religii. Ojciec, człowiek inteligentny i bardzo oczytany, wiedział dostatecznie dużo o katolickich przywódcach religijnych w Hiszpanii, żeby nie wpajać nam ich poglądów. Lekcje religii katolickiej były wówczas obowiązkowe. Gdy skończyłem 15 lat, zacząłem się zastanawiać nad naukami katolickimi i postanowiłem porzucić Kościół.

Przez jakiś czas myślałem o karierze wojskowej, ale już przed maturą miałem do wyboru zostać inżynierem lub lekarzem. Dużo czytałem o lekarzach i często słyszałem pochlebne wypowiedzi ojca o wybitnych przedstawicielach medycyny hiszpańskiej, takich jak Santiago Ramón y Cajal, laureat nagrody Nobla. Dlatego w końcu zdecydowałem się iść na medycynę, fascynującą gałąź nauki.

Teolog katolicki próbuje mnie nawrócić

Z czasem zacząłem zajmować coraz bardziej nieprzejednaną postawę wobec katolicyzmu, aż w końcu zostałem agnostykiem. Wciąż wysuwałem argumenty przeciw takim naukom, jak dogmat o Trójcy, piekle i nieomylności papieża.

Pewnego dnia, gdy w Bibliotece Narodowej w Madrycie prowadziłem dyskusję z kilkoma kolegami, jeden z nich zaprosił mnie na spotkanie z powszechnie znanym teologiem katolickim, który — jak mi powiedziano — jest w stanie rozwiać moje wątpliwości i odeprzeć wysuwane przeze mnie zarzuty. Przyjąłem wyzwanie i tego samego dnia odwiedziliśmy tego księdza.

Gdy weszliśmy, był niezwykle miły i oświadczył, że tego popołudnia ma dla nas czas. Z przyjemnością pomógłby mi wrócić na łono Kościoła katolickiego. Po półgodzinnej wymianie argumentów i kontrargumentów nagle przypomniał sobie o umówionym spotkaniu! Mój kolega był rozczarowany, widząc, że jego teolog się wycofuje.

Nie mogłem się pogodzić z półprawdami upiększanymi błędną filozofią ludzką, którymi się niekiedy bezczelnie posługiwano do pozbawienia Boga osobowości, na przykład w nauce o Trójcy, lub do przedstawiania Go jako okrutnego, złośliwego wynalazcę nie kończących się mąk piekielnych. Trudno mi było uznać takiego Boga.

Zafascynowany badaniami medycznymi

Szybko upływał rok za rokiem i zostałem lekarzem. Postanowiłem być lekarzem chorób wewnętrznych. Poświęciłem się całkowicie karierze zawodowej. Chciałem pomagać chorym. Pewnego dnia wezwano mnie do młodej dziewczyny chorej na białaczkę. Bardzo się przejąłem tym przypadkiem. Wiedziałem, że wkrótce będzie musiała umrzeć. Odtąd nie dawała mi spokoju myśl o tej strasznej chorobie skazującej na przedwczesną śmierć tyle ludzi.

Gdy tego dnia po powrocie do domu wszedłem do gabinetu, poszukałem wszystkich książek i innych publikacji na temat tej choroby i zacząłem je pilnie studiować. Chciałem znaleźć właściwą przyczynę choroby, a potem lekarstwo. Studiowałem przez całą noc.

O świcie byłem niezwykle podniecony, gdyż opracowałem teorię prawdopodobnych przyczyn białaczki. Postanowiłem ją ogłosić, ale zapamiętałem radę Santiago Ramóna y Cajala: Co innego wysunąć teorię, a co innego jej dowieść. Sama teoria nie wystarcza. Trzeba przeprowadzić badania eksperymentalne, żeby ją w pełni udowodnić. Do czego to w końcu doprowadziło? Postanowiłem poświęcić życie badaniom medycznym. Zadecydowałem, że będę się specjalizować w onkologii, anatomii patologicznej i innych działach patologii.

Zrobiłem takie postępy w badaniach, że poproszono mnie, abym wyniki doświadczeń na zwierzętach wykorzystał w leczeniu pacjentów chorujących na raka. Odmówiłem, gdyż przeprowadzone eksperymenty dotyczyły tylko jednego typu nowotworu. Chciałem najpierw przeprowadzić doświadczenia z innym rodzajem nowotworu, który również dobrze poznałem. Uważałem, że przy każdym typie nowotworu organizm wymaga specyficznego uodpornienia.

Zajmowałem się badaniami, korzystając przy tym z dobrodziejstwa corocznych dotacji przyznawanych przez Hiszpańskie Stowarzyszenie Zwalczania Raka, jak również przez Światową Organizację Zdrowia. Wtedy zdarzyło się coś zupełnie nieoczekiwanego. Powiadomiono mnie, że jeśli chcę dalej otrzymywać dotacje, to muszę przekazać wyniki swych badań innemu, nie podlegającemu mi zespołowi naukowców. Nie mogłem się z tym pogodzić. Z powodu takiej polityki prowadzenia badań w medycynie byłem zmuszony przerwać swoje prace.

Nowa dziedzina badań

Właśnie kiedy znalazłem się w takiej sytuacji, po raz pierwszy po długim czasie spotkałem swego przyjaciela będącego teraz Świadkiem Jehowy. Niedawno oboje z żoną dostaliśmy Biblię i po trosze czytałem „Nowy Testament”. Na nowo ożyło moje zainteresowanie sprawami duchowymi. Tego wieczora zacząłem czytać książkę Prawda, która prowadzi do życia wiecznego.

Dniało, kiedy po spokojnym, gruntownym, a jednocześnie pasjonującym zapoznawaniu się z treścią tej publikacji prawie całą przeczytałem. Musiałem się trochę położyć. Najpierw jednak z ogromną radością, szacunkiem i głębokim wzruszeniem pomodliłem się do Boga. Wyraziłem wdzięczność za to, czego się tej nocy o Nim dowiedziałem. Uświadomiłem sobie, że jest nie tylko Stwórcą, ale też żywym Bogiem, mającym cudowne przymioty: miłość, mądrość, sprawiedliwość i moc. Takiego Boga mogłem uznawać i czcić.

W ciągu dwóch dni przeczytałem zarówno tę książkę, jak i drugą: Czy Biblia rzeczywiście jest Słowem Bożym? Następnego dnia zadzwoniłem do Świadków Jehowy, aby mi dostarczyli inne polecane przez nich książki. Wkrótce je otrzymałem, a wśród nich także książkę o ewolucji. Dosłownie je pochłonąłem i doszedłem do wniosku, że tylko Świadkowie Jehowy wiedzą, jak oddawać cześć prawdziwemu Bogu Jehowie i Mu służyć. Nigdy dotąd nie czytałem czegoś takiego w pismach religijnych — nic nie mogłoby być bardziej proste i jasne.

Przywykłem czytać rozprawy naukowe, gdzie się podaje obszerną bibliografię, toteż poziom wydawnictw Świadków Jehowy wywarł na mnie ogromne wrażenie. Spis źródeł bibliograficznych, na które powołali się w książce Did Man Get Here by Evolution or by Creation? (Czy człowiek powstał w wyniku ewolucji, czy został stworzony?) liczył 248 pozycji! Było oczywiste, że włożono w tę publikację wiele pracy badawczej.

Podzieliłem się z żoną wnioskami dotyczącymi Biblii i Świadków Jehowy. Przeczytała więc książkę Prawda i chętnie zgodziła się przyłączyć do systematycznego studium Biblii ze Świadkami Jehowy. Korzystaliśmy z dwóch przekładów Biblii: katolickiego przekładu Nacar-Colunga i wydanego przez Świadków Jehowy Przekładu Nowego Świata. Przez pewien czas studiowaliśmy trzy razy w tygodniu. Wkrótce zaczęliśmy chodzić na zebrania do Sali Królestwa w Madrycie.

Im dłużej studiowałem Biblię, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że medycyna nigdy nie rozwiąże istotnych problemów ludzkości. Można wprawdzie poczynić pewne postępy w leczeniu chorób, ale jako lekarz stale natrafiałem na granicę rzeczy nieosiągalnej: pokonania śmierci. W żadnej gałęzi medycyny nie można obwieścić dobitnych słów zawartych w Biblii: „Śmierć jest pochłonięta na zawsze” i „nie będzie już śmierci”. Tylko Bóg, u którego „kłamstwo jest niemożliwe”, może zagwarantować spełnienie się tej nadziei. Wielu z utęsknieniem oczekuje tego czasu (1 Kor. 15:54; Obj. 21:4; Hebr. 6:18).

W związku ze zmianą zapatrywań postanowiłem zrezygnować z badań nad rakiem i przyjąłem stanowisko dyrektora Instytutu Anatomii Patologicznej w Orense, leżącym w północno-zachodniej Hiszpanii. W porównaniu z pracą naukową zdawało się to być jednoznaczne z utratą prestiżu w świecie lekarskim. Na moją decyzję wpłynął również fakt, że zbór Świadków Jehowy w Orense potrzebował pomocy. Później, 29 maja 1971 roku, zostałem tam wraz z żoną ochrzczony jako chrześcijański Świadek Jehowy.

Danie świadectwa królowej

Odtąd cieszę się licznymi przywilejami związanymi z działalnością zborową. Od kilku lat jestem starszym. Na wielu zgromadzeniach obwodowych i okręgowych byłem odpowiedzialny za Dział Pierwszej Pomocy. Jako lekarz i patolog broniłem w radiu, telewizji i prasie stanowiska Świadków Jehowy względem krwi. Nasza oparta na Biblii argumentacja jest przekonująca i medycyna dostarcza coraz więcej dowodów, że w tej dziedzinie są potrzebne ograniczenia (Rodz. 9:4; Kapł. 17:14; Dzieje 15:28, 29).

W roku 1978 poproszono mnie o wygłoszenie w Radzie Najwyższej Badań Naukowych w Madrycie przemówienia pod tytułem „Krew, medycyna a prawo Boże”. Dziewięć lat wcześniej w tym samym miejscu miałem odczyt na temat badań nad rakiem. Cóż za przeciwieństwo! Teraz audytorium stanowili lekarze i duchowni. Obecna była również królowa Hiszpanii, Zofia, która studiowała humanistykę. Przemówienie przewidziane było na godzinę. W rzeczywistości dyskusja przeciągnęła się do prawie trzech godzin. Miałem sposobność odpowiedzieć na wiele pytań, a na zakończenie królowa Zofia złożyła mi serdeczne gratulacje. Cieszyłem się, że miałem możność dać takie świadectwo ku chwale Jehowy.

Gdy dzisiaj patrzę przez mikroskop, aby dociekać przyczyn choroby i śmierci, skłania mnie to również do wysławiania Jehowy Boga za cudowną złożoność mikroświata. Cud życia w dalszym ciągu urzeka mnie i zdumiewa. Zagadka śmierci ma teraz swe konkretne wyjaśnienie — śmierć to zapłata za grzech (Rzym. 6:23).

Dzięki studiowaniu Biblii przekonałem się, że prawdziwą nadzieją dla umarłych jest zmartwychwstanie, o którym nauczał Jezus. Oto jego słowa: „Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy, co są w grobowcach pamięci, usłyszą jego głos i wyjdą” (Jana 5:28, 29).

Jestem niezmiernie wdzięczny Jehowie za to, że poznałem prawdę oraz że wkrótce zostanie przywrócone zdrowie i życie wszystkim ludziom, którzy się stosują do Jego Słowa. Jako lekarz i patolog zostanę wtedy bez pracy, gdyż nikt wówczas nie powie „zachorowałem”, a nawet „nie będzie już śmierci” (Izaj. 33:24; Obj. 21:3, 4). Będę jednak szczęśliwy, gdy stracę to zajęcie. A zatem podobnie jak mój przyjaciel, o którym wspomniałem na wstępie, również i ja żywię nadzieję, że nigdy nie będę musiał umrzeć! (Opowiedział dr Salvador Gonzalez).

[Napis na stronie 10]

Fascynował mnie cud życia i tajemnica śmierci

[Napis na stronie 11]

Inny cel w życiu

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij