BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g91 8.7 ss. 3-5
  • Rozwód naprawdę krzywdzi dzieci

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Rozwód naprawdę krzywdzi dzieci
  • Przebudźcie się! — 1991
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Przerażający haracz
  • A co ze starszymi dziećmi?
  • Czy dzieci mają jakieś szanse?
  • Jak rozwód wpływa na dzieci
    Tematyka rodzinna
  • Dlaczego moi rodzice się rozeszli?
    Pytania młodych ludzi — praktyczne odpowiedzi
  • Czy rozwody powinny być dozwolone?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1988
  • Rozbita rodzina — wpływ rozwodu na nastolatki
    Przebudźcie się! — 2009
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1991
g91 8.7 ss. 3-5

Rozwód naprawdę krzywdzi dzieci

GDYBY wierzyć wszystkiemu, co przez ostatnie kilkadziesiąt lat napisali o nowoczesnych rozwodach różni „eksperci”, można by dojść do wniosku, że nikt nie jest winny i nikomu nie dzieje się krzywda.

Wielu rodzicom decyzję o rozwodzie ułatwiły popularne frazesy w rodzaju: Dla dzieci lepiej będzie, gdy rodzice się rozejdą, niż gdyby żyli w niedobranym związku. Trzeba tylko poczekać, aż dzieci będą miały „swoje lata”, a zaoszczędzi się im wszelkich cierpień. Wystarczy parę lat, by doszły do siebie po doznanym szoku.

Te optymistyczne poglądy znajdują sporo zwolenników. Na przykład Susan Gettleman i Janet Markowitz podważają „mit o pokrzywdzonym dziecku”. Ich zdaniem rozwód nie musi być dla dzieci wstrząsem, jeśli „podejdzie się do niego dojrzale”. Utrzymują nawet, że w przyszłości może dzieciom pomóc, gdy same będą się rozwodziły! Jak piszą obie autorki, „zreformowania wymaga właściwie sama instytucja małżeństwa i mit o życiu rodzinnym” (The Courage to Divorce).

Ale czy takie śmiałe twierdzenia zasługują na wiarę? Jaką naprawdę cenę płacą dzieci żyjące w świecie, w którym wskaźnik rozwodów stale wzrasta? Czy rzeczywiście nikomu nie dzieje się krzywda?

Przerażający haracz

W 1971 roku Amerykanki Judith Wallerstein i Joan Berlin Kelly podjęły ważne badania nad długofalowymi następstwami rozwodu. Wybrały 60 rodzin przeżywających kryzys, w których było 131 dzieci w wieku od 2 do 18 lat. Ku swemu zdumieniu badaczki stwierdziły, że dzieci w zasadzie nigdy nie odczuwały ulgi po rozejściu się rodziców — nawet gdy ich małżeństwo nie było udane. Przeciwnie, zupełnie wytrącało je to z równowagi.

Czy kończyło się na krótkotrwałym wstrząsie? Niestety nie. Po pięciu latach 37 procent dzieci cierpiało na depresję, niejednokrotnie silną. Większość dalej miała nadzieję, że rodzice wrócą do siebie — choćby już zawarli nowe związki! Po 10 — 15 latach prawie połowa dzieci objętych badaniami „wyrosła na lękliwych, niewydajnych, nazbyt samokrytycznych, a czasem gniewnych młodych ludzi”.

Takie wyniki wyraźnie przeczyły utartym wyobrażeniom. J. Wallerstein pisze: „Same byłyśmy kompletnie zaskoczone naszymi odkryciami. Wiele ludzi nie chciało się z tym pogodzić. Pisali do nas poirytowani terapeuci, rodzice i prawnicy, stanowczo zarzucając nam pomyłkę”.

A jednak dzieci nie kłamały; inne badania potwierdziły wniosek Judith Wallerstein i Joan Kelly. Jak donosi The Journal of Social Issues, większość specjalistów, między innymi behawioryści, „jest zdania, że separacja i rozwód rodziców mają nader niekorzystny wpływ zarówno na dzieci, jak i na młodzież”. Pogląd ten „jest dość uzasadniony” — dodaje wspomniany periodyk, powołując się na następujące ustalone fakty: Dzieci z rozbitych rodzin znacznie częściej popełniają przestępstwa i przybierają postawę aspołeczną niż dzieci wychowywane przez oboje rodziców, dwukrotnie częściej też trafiają do szpitali psychiatrycznych. Na domiar złego rozwód jest chyba główną przyczyną depresji u dzieci.

A co ze starszymi dziećmi?

Starsze dzieci znoszą rozwód rodziców niewiele lepiej niż młodsze. Obserwując rozpad rodziny, nieraz głęboko się rozczarowują i zrażają do małżeństwa czy jakichkolwiek instytucji, takich jak szkoła. Czasem tracą zaufanie do wszelkich związków i dochodzą do wniosku, że każdy musi się kiedyś zakończyć kłamstwem i zdradą.

Wytrąceni z równowagi rozwodem, młodzi ludzie popadają niekiedy w skrajności. Jedni sięgają po narkotyki, drudzy zaczynają prowadzić rozwiązłe życie, a jeszcze inni uciekają z domu. Niektórzy początkowo jakby godzą się ze wszystkim, ale później i tak to głęboko przeżywają. Być może nie jest przypadkiem, że — jak czytamy w czasopiśmie The Washingtonian — rosnącej liczbie rozwodów towarzyszy nasilenie zaburzeń żołądkowych, a nawet wzrost wskaźnika samobójstw wśród kilkunastolatków.

A zatem rodzice, którzy wstrzymują się ze wszczęciem kroków rozwodowych, aż dzieci będą miały „swoje lata”, mogą czekać bardzo długo. Chyba nie istnieje żadna magiczna granica wieku, za którą nie odczuwają one skutków rozwodu.a W czasopiśmie Psychology Today socjolog Norval D. Glenn sugerował nawet, iż negatywny wpływ rozwodu na dzieci „może być odczuwalny przez całe życie”. Jego zdaniem „należałoby poważnie potraktować niepokojącą hipotezę, że wzrost liczby dzieci z rozbitych małżeństw powoli, lecz nieuchronnie odbija się na dobru ogółu”.

Chociaż wszystkie te odkrycia, badania i statystyki są dość przerażające, nie oznaczają jednak, że życie każdego dziecka z rozbitej rodziny musi być nieprzerwanym pasmem trudności. Pokazują natomiast, iż rozwód rodziców faktycznie jest dla dzieci groźny. Nasuwa się pytanie: Jak je chronić przed jego następstwami?

Czy dzieci mają jakieś szanse?

Najlepszą ochroną jest zapobieganie. W książce The Case Against Divorce (Argumenty przeciwko rozwodowi) dr Diane Medved napisała: „Nie możemy dłużej pozwalać, by jedynym kryterium słuszności rozwodu były nasze samolubne korzyści”. Nie ulega wątpliwości, że egoizm, którym przesiąkło współczesne społeczeństwo, podkopał już mnóstwo małżeństw. Jak zwalczać ten zły wpływ i budować trwały związek?

Biblia oznajmia, że jej Autor jest Twórcą małżeństwa. Informację tę potwierdza fakt, iż biblijne rady co do małżeństwa naprawdę są praktyczne. Pomogły już milionom mężczyzn i kobiet pomyślniej ułożyć życie rodzinne. Mnóstwo par wyrwały z matni rozwodu. Mogą się przydać również tobie.b

Niestety, nie zawsze daje się uniknąć rozwodu. Taki już jest dzisiejszy świat. Niektórzy rodzice przyswajają sobie mierniki Boże co do małżeństwa dopiero po rozwodzie. Inni lojalnie trzymają się tych zasad, lecz zostają zdradzeni przez samolubnego, niemoralnego partnera. Sama Biblia przyznaje, że w pewnych wyjątkowych okolicznościach rozwód jest dozwolony (Mateusza 19:9). Ale jak uczył Jezus, nie można podjąć mądrej decyzji, jeśli się najpierw „nie obliczy kosztów” (Łukasza 14:28, Bw).

Gdy rozwód jest faktem dokonanym, nie czas na obwinianie się lub zadręczanie wyrzutami. Trzeba natomiast osłabić cios, jakim jest on dla dzieci. To da się zrobić! Doktor Florence Bienenfeld, znana doradczyni w sprawach małżeńskich, zapewnia: „Rozwód nie musi być tragedią grecką, w której wszyscy giną. Można go przeżyć i z czasem wyleczyć się z ran” (Helping Your Child Succeed After Divorce).

Ale jak to zrobić? Jak rodzice, krewni i przyjaciele mogą pomóc dzieciom z rozbitych rodzin?

[Przypisy]

a Niedawne badania wykazały, że nawet osoby dwudziestokilkuletnie boleśnie przeżywają rozwód rodziców. Są zdruzgotane wyraźną zmianą ich postawy moralnej, wyjaśnia The New York Times Magazine. Wiele z nich oddaje się uciechom i rozwiązłości, inne z kolei nie chcą się angażować uczuciowo i nieraz przyrzekają sobie, że nigdy nie zawrą małżeństwa.

b Zobacz książkę Droga do szczęścia w życiu rodzinnym, wydaną przez Towarzystwo Strażnica.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij