BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g92 8.4 ss. 10-12
  • Czy motocykle są niebezpieczne?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Czy motocykle są niebezpieczne?
  • Przebudźcie się! — 1992
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Czar dwóch kółek
  • „Czy powinienem jeździć motocyklem?”
  • Zdrowy rozsądek
  • Przekonali się o miłości Jehowy
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1988
  • Byłem zapatrzony w siebie
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2014
  • Jehowa jest dla mnie Bogiem lojalnej życzliwości
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1999
  • Biblia pomaga zmienić życie
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2014
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1992
g92 8.4 ss. 10-12

Czy motocykle są niebezpieczne?

Od naszego korespondenta w Japonii

SUSUMU jechał na motorze, gdy nagle dostrzegł samochód zajeżdżający mu drogę. Następną rzeczą, którą ujrzał, był dach jakiegoś domu, bo po zderzeniu wyleciał w powietrze. Spadł na ramię i głowę. Pęknięcie biegnące wzdłuż kasku świadczyło o tym, że kraksa była poważna. Susumu przeżył wypadek, ale złamał nogę, która przybrała kształt litery U.

Historia ta nie należy do wyjątków. Kanadyjska gazeta The Globe and Mail informuje, że w ciągu jednego roku wskutek wypadków motocyklowych trafiło do szpitala 166 000 Amerykanów. Około „4700 zmarło. Wielu innych zostało kalekami na całe życie”. W Kanadzie przez 10 lat liczba takich wypadków się podwoiła. Z kolei w Japonii w roku 1989 straciło życie 2575 motocyklistów i motorowerzystów. A jeśli pominąć tych ostatnich, okazuje się, że ponad 70 procent tej grupy stanowią młodzi ludzie w wieku od 16 do 24 lat.

Jak dane te wyglądają na tle statystyk wypadków samochodowych? Firmy ubezpieczeniowe twierdzą, iż w niektórych krajach wskaźnik wypadków śmiertelnych wśród motocyklistów jest dziewięciokrotnie wyższy niż wśród osób podróżujących samochodem (przy jednakowej długości trasy). Dlaczego? Miesięcznik Consumer Reports wylicza trzy powody: 1) Motocykl trudniej zauważyć niż samochód. 2) Motocyklista jest w najlepszym razie słabo zabezpieczony. 3) Prowadzenie motocykla wymaga sporych umiejętności — łatwo wpaść w poślizg i się wywrócić. Nic więc dziwnego, iż sporo ludzi sądzi, że motocykle są niebezpieczne. Inni się z tym nie zgadzają. A jakie jest twoje zdanie?

Trzeba przyznać, że motocykle zaliczają się do najekonomiczniejszych środków transportu. Największym ich plusem jest małe zużycie paliwa. Jak podaje Consumer Reports, średniej wielkości motocykl może na jednym litrze benzyny przejechać 25—30 kilometrów. Na dodatek ma tylko dwie opony. Do innych jego zalet należy zwrotność, łatwość w parkowaniu oraz to, że jest tańszy od samochodu. Ale niektórych stać nawet na drogie auto, a mimo wszystko wolą motocykl. Dlaczego?

Czar dwóch kółek

Większość miłośników motocykli przyznaje, że najbardziej lubią dreszczyk emocji podczas jazdy. „Może cały urok tkwi w odgłosie silnika” — mówi pewien entuzjasta. Huk angielskiego dwucylindrowca, ryk cylindrów japońskiego dwusuwu czy warkot kilkucylindrowego czterosuwu brzmią w uszach wielbicieli dwóch kółek niczym najpiękniejsza muzyka.

Innych urzeka uczucie wolności i panowania nad motorem. Pewien motocyklista wyznał: „To cudowne, czuć pod sobą maszynę, wiedzieć, że zareaguje na każde twe skinienie, brać zakręty w przeświadczeniu, że bezpiecznie dowiezie cię do celu”. Owo połączenie hałasu, szybkości i swobody ruchu może pociągać także ciebie. Ale istnieje pewne niebezpieczeństwo. To oczarowanie może się przerodzić w nałóg.

Szczególnie zagrożeni są ludzie młodzi. „Widząc ostry zakręt, boisz się”, opowiada były członek gangu motocyklowego, „ale gdy pokonujesz go przy dużej szybkości bez wpadnięcia w poślizg, czujesz dreszczyk emocji. Wyszukiwałem coraz ostrzejsze zakręty i brałem je z coraz większą szybkością”. Yoshio, który szalał na punkcie motocykli, mówi: „Deszcz nie deszcz, ja wyruszałem w trasę, bo mnie to podniecało. To było jak narkotyk”. A wspomniany na wstępie Susumu wyjawił: „Nie obchodziło mnie, czy się zabiję, czy nie. Musiałem jeździć”. Dlatego wsiadł na motocykl, jeszcze zanim zdjęto mu z nogi gips. „Byłem uzależniony” — przyznaje.

„Czy powinienem jeździć motocyklem?”

Kiedy więc zastanawiasz się, czy jeździć motocyklem, rozważ to, co powyżej powiedziano na temat przyjemności oraz bezpieczeństwa. A jeżeli jesteś chrześcijaninem, który pragnie zachować czyste sumienie i darzy szacunkiem Biblię, z pewnością zechcesz też przemyśleć niektóre wersety.

Na przykład w Księdze Przysłów (Przypowieści) 6:16, 17 wymieniono siedem rzeczy obrzydliwych dla Jehowy, a wśród nich „ręce, które przelewają niewinną krew”. Trochę więcej informacji o tym, jak Jehowa zapatruje się na przelewanie niewinnej krwi, znajdujemy w prawie danym starożytnemu narodowi izraelskiemu. Oznajmiało ono: „Jeżeli (...) wół bódł od dawna, a ostrzeżono o tym jego właściciela, ten zaś go nie pilnował, i wół zabił mężczyznę albo kobietę, to wół będzie ukamienowany, a jego właściciel poniesie śmierć” (2 Mojżeszowa [Wyjścia] 21:29, Bw, kursywa nasza). Innymi słowy, jesteśmy odpowiedzialni za to, co posiadamy.

Jeżeli więc zamierzasz sprawić sobie motocykl, to jaki wybierzesz i jak będziesz się z nim obchodził? Czy będzie to jedna z potężnych, potencjalnie niebezpiecznych maszyn przeznaczonych do szybkiej jazdy, nieraz kończącej się wypadkiem śmiertelnym? Jeśli tak, to czy uczestnicząc w wypadku, będziesz wolny od winy krwi? A nawet jeśli nie wyrządzisz krzywdy drugim, czy nie narazisz samego siebie? Czy mknąc z zawrotną szybkością po niebezpiecznych zakrętach, żeby przeżyć dreszcz emocji, okazujesz poszanowanie dla daru życia?

Zasada ta odnosi się także do utrzymywania w dobrym stanie technicznym motocykla, który masz lub który zamierzasz kupić. Bez sprawnych hamulców może on niejako zamienić się w ‛bodącego wołu’. Prócz tego zanim ruszysz w drogę, zawsze sprawdź łańcuch i silnik. A czy brawurową i hałaśliwą jazdą nie dajesz się we znaki sąsiadom?

Jeżeli jesteś zapalonym motocyklistą, to niewątpliwie lubisz odgłos pracy silnika, ale nie wszyscy podzielają twoje zdanie. Prawdę mówiąc, niektórych ludzi dźwięk ten tak wyprowadza z równowagi, że reagują bardzo gwałtownie. Jak donosi gazeta Nara Shimbun, pewien zirytowany mieszkaniec Japonii rzucił w przejeżdżający motor kawałkiem belki, zabijając 16-letniego członka gangu motocyklistów. W dzienniku Asahi Shimbun napisano o innym człowieku, który w poprzek drogi uczęszczanej przez takie gangi rozciągnął linę. Młody motocyklista uderzył w nią szyją i się udusił. Gdy wspomniana gazeta poprosiła o wyrażenie opinii w sprawie zakłócania ciszy przez motory, część czytelników poparła tych ludzi, którzy zaatakowali motocyklistów.

Oczywiście Biblia potępia takie akty przemocy. Ale z drugiej strony motocykliści nie powinni prowokować innych, krążąc całymi grupami po dzielnicach mieszkaniowych na maszynach bez tłumików, jak się to nieraz zdarza. W końcu wszyscy powinniśmy kierować się zasadą, którą podał swym naśladowcom Jezus Chrystus: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (Mateusza 22:39, Bw).

Zdrowy rozsądek

Czy to oznacza, że w ogóle nie powinieneś wsiadać na motocykl? Nie, musisz jednak być rozważny. Dla wielu osób motor to dostępny, wygodny i przyjemny środek transportu. Natomiast w niektórych krajach jeździ się na motocyklach głównie dla rozrywki. Może to sprawiać zadowolenie, ale bądź ostrożny. Nie pozwól, aby zachłyśnięcie się szybkością i poczuciem władzy wzięło górę nad zdrowym rozsądkiem.

Pewne osoby pasjonujące się motocyklami zdobyły się na dokonanie zmian. Obecnie koncentrują swe życie na tym, co się podoba Bogu. Na przykład Yoshio, który niegdyś dosiadał szybkich motocykli, mówi dzisiaj: „Kiedy jeździłem dla emocji, dogadzałem samemu sobie. Teraz, będąc chrześcijańskim sługą Bożym, odczuwam radość wynikającą z dawania”. Ponieważ wiedział, że gdy prowadzi motocykl, nie potrafi zapanować nad sobą, nie przedłużył ważności prawa jazdy.

Były członek gangu motocyklowego z wyspy Hokkaido wspomina: „Jeździłem, żeby się popisywać. Obracając się w złym towarzystwie kolegów z gangu wpadłem w narkomanię”. Zaczął jednak myśleć o przyszłości. Poznawał różne grupy wyznaniowe i w końcu znalazł prawdę, studiując Biblię ze Świadkami Jehowy.

A co z Susumu? Jazda na motocyklu nie jest już najważniejszą sprawą w jego życiu. Zarówno on, jak i dwaj wspomniani miłośnicy dwóch kółek służą obecnie w charakterze pełnoczasowych kaznodziejów chrześcijańskich. Jeden z nich zamienił ciężki motocykl na motorower, z którego korzysta, głosząc innym prawdy biblijne.

Motocykl może istotnie być praktycznym środkiem transportu, ale posługując się nim, należy zawsze zachowywać ostrożność i pamiętać o drugich.

[Ramka na stronie 12]

KILKA RAD DLA MOTOCYKLISTÓW

◼ Jeźdź niezwykle ostrożnie: Kierowanie, przyśpieszanie i hamowanie wymagają koordynacji ruchów oraz sporych umiejętności.

◼ Unikaj jazdy środkiem pasa ruchu: Tam gromadzi się najwięcej śmieci oraz resztek oleju silnikowego.

◼ Zakładaj odpowiedni strój: Koniecznie noś kask. Dobrą ochroną są również rękawice, kurtka i wysokie buty.

◼ Zawsze miej włączony reflektor: Jeżeli pozwalają na to przepisy w twoim kraju, jeźdź z włączonym reflektorem nawet w ciągu dnia. W ten sposób inni uczestnicy ruchu łatwiej cię dostrzegą.

◼ Przyklej na kask taśmę odblaskową: Dzięki temu staniesz się bardziej widoczny w nocy.

◼ Jeźdź bezpiecznie: Nie licz na to, że kierowcy samochodów zawsze ustąpią ci pierwszeństwa przejazdu.

◼ Nie wsiadaj na motocykl pod wpływem alkoholu lub niektórych farmaceutyków.

◼ Wybierz motocykl, z którym dasz sobie radę.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij