BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g96 8.12 ss. 20-23
  • Ślub zwyczajowy w Ghanie

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Ślub zwyczajowy w Ghanie
  • Przebudźcie się! — 1996
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Zadanie rodziców
  • Ceremonia pukania do drzwi
  • Zaślubiny
  • Wiano — jak mają się na to zapatrywać chrześcijanie
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1989
  • Małżeństwo
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
  • Opłata za ożenek
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
  • Radujmy się z zaślubin Baranka!
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2014
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1996
g96 8.12 ss. 20-23

Ślub zwyczajowy w Ghanie

OD NASZEGO KORESPONDENTA W GHANIE

CO ROKU setki tysięcy ludzi na całym świecie wstępuje w związek małżeński. Zaślubiny przebiegają zwykle według zwyczajów panujących w danej okolicy.

W Ghanie najbardziej rozpowszechniony jest tak zwany ślub zwyczajowy. Podczas tej uroczystości rodzina pana młodego uiszcza rodzinie jego wybranki opłatę za narzeczoną. Ślub zwyczajowy znany jest nie tylko w wielu rejonach Afryki, ale też na przykład w Hongkongu, Papui-Nowej Gwinei, na Wyspach Salomona czy wśród Indian Goajiro, zamieszkujących północno-wschodnią Kolumbię i północno-zachodnią Wenezuelę.

Zwyczaj wnoszenia opłaty za narzeczoną istniał też w czasach biblijnych (1 Mojżeszowa 34:11, 12; 1 Samuela 18:25). Podobnie jak wtedy, również obecnie uważa się, że opłata ta rekompensuje rodzicom stratę usług świadczonych przez dziewczynę oraz wynagradza im czas, siły i środki, które poświęcili na jej wychowanie i utrzymanie przed ślubem.

Zadanie rodziców

W dawnych czasach młodzi Ghańczycy nie mieli swych sympatii ani nie umawiali się na randki. Rodzice kojarzyli małżeństwa dorosłych dzieci, co poprzedzała staranna obserwacja kandydatów na mężów i żony wśród młodych ludzi z otoczenia. Część rodziców w Ghanie w dalszym ciągu tak postępuje.

Rodzice mężczyzny biorą pod uwagę takie czynniki, jak osobowość dziewczyny, opinia, jaką się cieszą jej krewni oraz ona sama, ewentualne choroby dziedziczne w rodzinie, a w wypadku Świadków Jehowy również usposobienie duchowe. Jeżeli kandydatka spełnia oczekiwania, oficjalnie zwracają się do jej rodziców z prośbą o rękę córki.

Teraz rodzice dziewczyny przyglądają się bliżej chłopakowi i jego rodzinie. Oprócz uwzględnienia spraw wspomnianych powyżej zastanawiają się, czy jest on w stanie zapewnić żonie utrzymanie, a więc czy ma pracę. Jeżeli zyska ich aprobatę, powiadamiają o tym jego rodziców i gdy oboje młodzi także wyrażą zgodę, matki i ojcowie wspólnie ustalają szczegóły związane z zawarciem małżeństwa.

Dlaczego niektórzy rodzice wciąż postanawiają sami znaleźć współmałżonka dla swych dorosłych dzieci? Pewna kobieta z Indii, której męża wybrali rodzice, powiedziała: „Jak to możliwe, by młoda osoba potrafiła powziąć tak ważką decyzję? O ileż lepiej pozostawić ją tym, którzy z racji swego wieku i doświadczenia potrafią dokonać najtrafniejszego wyboru”. Pogląd ten podziela wielu mieszkańców Afryki.

Jednakże również Ghańczycy idą z duchem czasu. Coraz częściej młode osoby zabiegają o swoje względy i chodzą ze sobą. W stosownym momencie mówią rodzicom o swych planach. Gdy rodzice obojga się poznają i upewnią, że młodzi stanowią dobraną parę, rodziny przystępują do oficjalnej ceremonii, zwanej powszechnie w różnych językach ghańskich pukaniem do drzwi — drzwi do małżeństwa.

Ceremonia pukania do drzwi

Rodzice młodych zawiadamiają członków rodziny o dacie i celu spotkania. W Afryce wyrażenie „członkowie rodziny” obejmuje również dalszych krewnych — ciotki, wujów, cioteczne rodzeństwo i dziadków. W wyznaczonym dniu przedstawiciele obu rodzin zbierają się na uroczystość. Narzeczony nie musi być na niej obecny. A oto bardzo skrócona relacja z przebiegu pewnej ceremonii pukania do drzwi.

Przedstawiciel dziewczyny (PD) [do przedstawicieli narzeczonego]: Znamy powód waszej wizyty, lecz zwyczaj każe, byśmy się mimo to zapytali, co was tu sprowadza.

Przedstawiciel chłopaka (PC): Przechodząc koło waszego domu, nasz syn Kwasi zobaczył śliczny kwiat i chce, żebyście pozwolili mu go zerwać.

PD [udając, że nie rozumie]: W tym domu nie ma żadnych kwiatów. Sam możesz to sprawdzić.

PC: Nasz syn się nie myli. Zapewniamy, że w tym domu jest taki śliczny kwiat. Nazywa się Afi.

PD: A zatem chodzi o kwiat w ludzkiej postaci. Afi rzeczywiście tu mieszka.

PC: Pragniemy zapukać do drzwi z prośbą o rękę Afi dla naszego syna Kwasi.

Teraz rodzina młodzieńca wręcza podarki, między innymi rozmaite napoje i pewną sumę pieniędzy. Rodzaj i ilość tych prezentów różni się w zależności od plemienia. Ceremonia ta odpowiada mniej więcej zachodnim zaręczynom, a niekiedy wymagany jest też pierścionek zaręczynowy.

Następnie przedstawiciel narzeczonej pyta ją przy wszystkich, czy należy przyjąć dary. Słysząc jej twierdzącą odpowiedź, każdy obecny staje się świadkiem zgody dziewczyny na małżeństwo. Rodziny wyznaczają dogodny dla obu stron termin ślubu. Uroczystość zostaje zakończona posiłkiem.

Zaślubiny

Na uroczystość przekazania opłaty za narzeczoną, która jest równoznaczna z zawarciem małżeństwa i odbywa się w domu dziewczyny lub wybranego pośrednika, schodzi się zwykle więcej osób niż na ceremonię pukania do drzwi. Dzieje się tak dlatego, że tym razem zjawiają się również liczni przyjaciele.

Panuje radosna atmosfera. Młodzi kawalerowie i panny niecierpliwią się, chcąc zobaczyć, co dostała narzeczona. Niemniej wesoły nastrój mącą jej bliscy, narzekając, że nie dostarczono wszystkich przedmiotów składających się na opłatę za narzeczoną. Kiedy wygląda na to, iż nie mają zamiaru ustąpić, część obecnych wstrzymuje oddech. Rzecznik pana młodego umiejętnie apeluje do rodziny narzeczonej o wyrozumiałość. Krewni miękną, a napięcie opada. Powraca świąteczny nastrój. Pora na lekki posiłek.

Rozpoczynając uroczystość zaślubin, rzecznik panny młodej prosi o ciszę i wita wszystkich przybyłych. Następnie pyta przedstawicieli pana młodego o ich zamiary. Cel wizyty wyjaśnia rzecznik narzeczonego, przypominając obecnym, że zapukano już do drzwi i uzyskano pozwolenie na wejście.

Później rzecznik każdej rodziny przedstawia zgromadzonym bliskich krewnych, w tym także osobę wydającą dziewczynę za mąż oraz drużbę młodego. Ale to jeszcze nie koniec uroczystości.

PD [do przedstawicieli pana młodego]: Pokażcie nam, proszę, prezenty ślubne, o które prosiliśmy.

Rzecznik panny młodej wylicza wszystkie przedmioty wnoszone jako opłata za narzeczoną, tak by każdy mógł sprawdzić, czy są one na miejscu. Jeżeli przedstawiciele młodego uważają, że krewni dziewczyny żądają zbyt dużo, sprawę tę rozstrzygają z nimi osobiście przed dniem zaślubin. Jednakże gdyby ktoś z rodziny narzeczonej zaczął stwarzać trudności, domagając się czegoś więcej, bliscy mężczyzny są gotowi targować się podczas uroczystości. Niezależnie od miejsca zamieszkania podstawowa opłata za narzeczoną — czy jest wysoka, czy niska — musi być zapłacona w całości.

Niektóre rodziny proszą o takie rzeczy, jak napoje, ubrania, naszyjniki, kolczyki i inne damskie drobiazgi. W północnej Ghanie opłata za narzeczoną może obejmować sól, orzeszki kola, perliczki, owce, a nawet bydło. Zawsze też część opłaty stanowi gotówka.

Narzeczona nie uczestniczy w pertraktacjach, lecz przygląda się im z bliska. Obecność pana młodego nie jest obowiązkowa, zatem mężczyzna mieszkający daleko może upoważnić swych rodziców do zawarcia małżeństwa w jego imieniu. Ale podczas opisywanej tu uroczystości narzeczony był na miejscu. Teraz przyszła kolej na wysunięcie żądań przez jego rodzinę.

PC: Spełniliśmy wszystkie stawiane nam wymagania, ale nie widzieliśmy jeszcze naszej synowej.

W trakcie ceremonii ślubnej nie trzeba cały czas zachowywać powagi; jest to okazja, by trochę się rozerwać. Zobaczmy więc, jak rodzina dziewczyny odpowiada na żądanie krewnych mężczyzny, którzy pragną zobaczyć narzeczoną.

PD: Chcielibyśmy, żeby panna młoda była tutaj. Niestety, wyjechała za granicę, a ponieważ nie mamy paszportów ani wiz, nie możemy udać się w podróż i sprowadzić jej z powrotem.

Każdy wie, co znaczą te słowa. Rodzina młodego od razu ofiarowuje pieniądze — dowolną kwotę, na którą go stać — i natychmiast gotowe są wyimaginowane paszporty i wizy. Narzeczona wraca z podróży!

Żeby było jeszcze więcej śmiechu, w niektórych plemionach kilka przyjaciółek udaje pannę młodą. Tłum obecnych zdecydowanie odrzuca każdą pozującą dziewczynę, aż w końcu — wśród wielkich owacji — pojawia się prawdziwa oblubienica. Jej rzecznik prosi, by obejrzała różne przedmioty składające się na opłatę za narzeczoną. Pada pytanie, czy należy przyjąć dar narzeczonego. Wszyscy z zapartym tchem czekają na odpowiedź panny młodej. Niektóre dziewczęta są nieśmiałe, inne odważne, ale zawsze mówią „tak”, za co zbierają burzliwe oklaski.

Jeżeli pan młody jest obecny, rodzina narzeczonej życzy sobie go poznać. Zabawa idzie w najlepsze, gdy jeden z przyjaciół młodego występuje w jego roli. Nadymając się jak paw, wstaje z miejsca, ale natychmiast zostaje wygwizdany.

Rodzice młodej ponownie żądają, by pokazano im zięcia. Tym razem, promieniejąc szczęściem, podnosi się ten prawdziwy. Rodzina pozwala pannie młodej podejść do męża, a ten zakłada jej na palec obrączkę, jeśli wchodzi to w skład opłaty za narzeczoną. Obrączka to nowość z Zachodu. Dziewczyna również wsuwa ją mężowi na palec. Wszyscy się cieszą i składają życzenia młodej parze. Obecnie ze względu na wygodę i oszczędność ceremonia pukania do drzwi i ślub organizowane są niekiedy jednego dnia.

Doświadczeni członkowie obu rodzin i inne osoby radzą nowożeńcom, co powinni robić, by ich związek był dozgonnie udany. Koniec dnia uprzyjemnia lekki posiłek.

I już po zaślubinach! W Ghanie od tego dnia otoczenie uważa młodą parę za prawowite małżeństwo. Gdyby z pewnych powodów jacyś ważni członkowie rodziny dziewczyny nie mogli przybyć na uroczystość, celem potwierdzenia zawarcia małżeństwa przesyła im się część podarowanych napojów. Jeżeli młodzi są Świadkami Jehowy, proszą czasem o wygłoszenie wykładu biblijnego, po którym zapraszają na skromny poczęstunek.

Niekiedy Ghańczycy organizują ślub w stylu zachodnim, zwany tutaj ślubem cywilnym lub ustawowym. Jeżeli para osiągnęła pełnoletność, może go zawrzeć bez zgody rodziców. W wypadku ślubu zwyczajowego ich przyzwolenie jest konieczne.

Biorąc ślub cywilny, młodzi składają przysięgę małżeńską. Nie towarzyszy ona jednak ślubom zwyczajowym. Państwo żąda, by każdy taki ślub zarejestrować, i Świadkowie Jehowy stosują się do tego wymagania (Rzymian 13:1). Przy rejestracji wystawiony zostaje akt ślubu.

Zanim Złote Wybrzeże (obecna Ghana) stało się kolonią brytyjską, odbywały się tu jedynie śluby zwyczajowe. Później dla obywateli brytyjskich tam osiadłych wprowadzono śluby w stylu zachodnim. Miejscowej ludności również pozwolono je zawierać, toteż już od wielu lat udziela się zarówno ślubów w stylu zachodnim, jak i zwyczajowych. W Ghanie oba są ważne w świetle prawa i dlatego Świadkowie Jehowy mogą brać i jeden, i drugi. Poszczególne osoby same decydują, który im odpowiada.

W pewnych krajach afrykańskich ślub zwyczajowy nabiera mocy prawnej dopiero po rejestracji. Jednakże w Ghanie już po zakończeniu ceremonii zaślubin, przebiegającej tak, jak to opisano powyżej, jeszcze przed rejestracją, nowożeńcy są uznawani za prawowitych małżonków. Później związek taki wpisuje się do akt jedynie dla celów statystycznych.

Ustanawiając małżeństwo, Bóg naprawdę kierował się miłością do ludzi, tego wyjątkowego daru nie udostępnił nawet aniołom (Łukasza 20:34-36). Jest to cenny związek, o który należy dbać ku chwale jego Twórcy, Jehowy Boga.

[Ilustracja na stronie 23]

Wymiana obrączek

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij