BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g99 8.2 ss. 28-29
  • Obserwujemy świat

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Obserwujemy świat
  • Przebudźcie się! — 1999
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Bezskuteczne próby odczytania
  • Tuniki dla pielgrzymów
  • Więź z adoptowanym dzieckiem
  • Łatwa strzyża
  • Topniejące lodowce ukazują nowe niespodzianki
  • Ubita gleba
  • Natłok informacji
  • Dalsze dowody niedorzeczności palenia
  • Uratowane książki
  • Zdumiewająca wełna
    Przebudźcie się! — 1991
  • Obserwujemy świat
    Przebudźcie się! — 2004
  • Wełna
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
  • Szaty spodnie i szaty wierzchnie
    Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata — wydanie do studium
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1999
g99 8.2 ss. 28-29

Obserwujemy świat

Bezskuteczne próby odczytania

„Tego, kto odcyfruje pismo kultury Indusu, czeka chyba Nagroda Nobla” — donosi periodyk India Today. „Prócz pisma etruskiego, którym posługiwano się w Italii, jest to ostatnie nie odczytane pismo z epoki brązu”. Odcyfrowanie go ułatwiłby zabytkowy tekst dwujęzyczny, dotychczas jednak takiego nie odnaleziono. Kluczem do odczytania egipskich hieroglifów był kamień z Rosetty (odkryty w czasie wyprawy Napoleona), na którym widnieją inskrypcje sporządzone pismem hieroglificznym, demotycznym i greckim. Henry Rawlinson odczytał sumeryjskie pismo klinowe dzięki informacjom zawartym w pewnej inskrypcji, którą znalazł w miejscowości Behistun. Jak dotąd o piśmie mieszkańców dorzecza Indusu wiadomo jedynie tyle, że prawdopodobnie było sylabiczne, biegło od strony prawej ku lewej (czego dowodzi kształt znaków) i składało się co najmniej z 419 znaków, przeważnie rytych.

Tuniki dla pielgrzymów

We Włoszech do katolickich sanktuariów często nie wpuszczano turystów, którzy mieli na sobie tylko koszulki i szorty, jak to zwykle bywa w gorące dni lata. Teraz jednak będą mogli zwiedzić pewne obiekty pod warunkiem, że włożą długie do kolan, beżowe „tuniki pielgrzymie”. W Wenecji i Rzymie ukazały się one już w sprzedaży — w jednym rozmiarze, identyczne dla mężczyzn i kobiet. W Rzymie są ozdobione herbem papieskim i napisem „Jubileusz roku 2000”. Ale czy w tych tunikach można wejść do wszystkich katolickich świątyń? Nie zabroniono wprawdzie zwiedzać w nich Kurii Weneckiej, ale pewnym mężczyznom, którzy je kupili, nie wolno było w takim stroju wejść do Bazyliki Świętego Piotra. We włoskiej gazecie Corriere della Sera wyjaśniono: „Zdaniem personelu Stolicy Apostolskiej ubiór ten jest stosowny tylko dla kobiet. Mężczyznom odmawia się wstępu — ich gołe nogi uznano za ‚nieprzyzwoite’”.

Więź z adoptowanym dzieckiem

Małżeństwa planujące adopcję nieraz mają wyidealizowane oczekiwania — że dziecko wciąż będzie miłe, a trudności łatwe do wyjaśnienia i usunięcia. O tym, iż nie zawsze tak jest, można się dowiedzieć z brazylijskiej gazety O Estado de S. Paulo. Psycholog Heloísa Marton twierdzi: „Na ogół rodzice nie są przygotowani do radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych”. Rozczarowanie spotka na pewno „pary małżeńskie, które myślą, że dziecko będzie bezustannie okazywać wdzięczność” — przestrzega profesor Miriam Debieux Rosa z uniwersytetu w São Paulo. Ponadto uczona zauważa, że nikt nie ma dobrego humoru przez cały czas, i dodaje: „Rodzice często sądzą, że trudności wynikają z braku więzów krwi, co jednak nie jest prawdą”. Wspomina także o potrzebie okazywania przywiązania i miłości adoptowanemu dziecku: „Zaspokajanie materialnych i innych potrzeb dziecka nie wystarczy, gdy nie towarzyszy temu zaangażowanie emocjonalne”. Konieczna jest też więź uczuciowa.

Łatwa strzyża

Jak ostrzyc wełnę, a zarazem oszczędzić owcom przykrych przeżyć i zranień, które zwykle temu towarzyszą? W Australii daje się im w tym celu zastrzyki białka, normalnie występującego w ich krwi. Podwyższony poziom białka utrzymuje się przez dobę i sprawia, że wełna nie trzyma się tak mocno skóry. Owca traci ją w całości, po czym sierść znów zaczyna odrastać. Runo zrzucane jest w ciągu tygodnia i zatrzymuje się na siatce, którą nakłada się każdemu zwierzęciu. Podnosi to jakość wełny i sprawia, że uzupełniające strzyżenie nie jest konieczne. Ponadto dzięki tej metodzie owce pozbywają się wszy i są mniej podatne na zapalenie skóry — i to bez stosowania środków chemicznych — jak również nie są narażone na zbyt silny stres. Londyński tygodnik The Sunday Times informuje, że choć w Australii popyt na ten nowy sposób „strzyżenia” szybko rośnie, w innych krajach może on jednak okazać się mniej przydatny — na przykład w Wielkiej Brytanii, gdzie strzyża uzależniona jest od pogody. Gdyby po zrobieniu owcom zastrzyku temperatura nagle spadła, to po utracie wełny stado dygotałoby z zimna — ostrzega pewien znawca przedmiotu.

Topniejące lodowce ukazują nowe niespodzianki

Wskutek stopniowego ocieplenia alpejskie lodowce kurczą się i odsłaniają różne niespodzianki. W 1991 roku na granicy austriacko-włoskiej spod topniejącej warstwy odwiecznego lodu ukazały się szczątki prehistorycznego łowcy. W roku 1998 na północy Włoch władze musiały zakazać wstępu na pewne tereny w górach, gdyż trzeba stamtąd usunąć zwłoki żołnierzy oraz niewybuchy ręcznych granatów i pocisków artyleryjskich. Są to pozostałości po I wojnie światowej, w czasie której okolice te były teatrem zaciekłych walk między wojskami austriackimi a włoskimi. Jak donosi włoska gazeta Corriere della Sera, dopóki miejsca te nie zostaną oczyszczone, „prosi się wszystkich mieszkańców, a zwłaszcza spacerowiczów i turystów, o zachowywanie szczególnej ostrożności i uzgadnianie tras wycieczek z miejscowymi władzami”, gdyż „wciąż istnieje ryzyko eksplozji”. Większość niewybuchów jest bardzo niebezpieczna: w dalszym ciągu powodują śmierć i ciężkie obrażenia ciała.

Ubita gleba

Trzydzieści milionów hektarów gleby w Europie uległo „kompletnej degradacji wskutek nadmiernego ubicia” — informuje czasopismo New Scientist. Badania prowadzone w Niemczech przez uniwersytet w Kilonii wykazały, że kiedy ciężkie traktory (o nacisku pięciu ton na koło) przejadą sześć razy po polu, liczba małych bezkręgowców (takich jak pajęczaki, dżdżownice) żyjących w ziemi — do głębokości około jednego metra — może się zmniejszyć nawet o 80 procent. Te niewielkie stworzonka użyźniają glebę, toteż wraz ze spadkiem liczebności ich populacji zmniejszają się także plony. W czasie posuchy rośliny więdną, gdyż ich korzenie nie zdołały się wcześniej przebić przez ubite podglebie. Deszcz, zamiast wsiąkać w ziemię, spływa po wierzchu, powodując erozję górnej warstwy. Regularna orka pogarsza tylko ten stan rzeczy, ponieważ nacisk jest również wywierany na niżej położone warstwy. Niemieccy uczeni twierdzą, że stosując płytką orkę — na głębokość zaledwie ośmiu centymetrów — można o jedną trzecią zmniejszyć szkody wyrządzone glebie.

Natłok informacji

„Postęp techniczny w dziedzinie łączności doprowadził do pojawienia się w miejscu pracy następnego czynnika zagrażającego zdrowiu: stresu informacyjnego” — napisano w gazecie Computing Canada, poświęconej informacyjno-technicznym problemom zarządzania. Jak ujawniły badania dotyczące przekazywania informacji w miejscu pracy, przeprowadzone niedawno wśród pracowników spółki Pitney Bowes w Stamfordzie w stanie Connecticut, przeciętny pracownik biurowy wysyła lub otrzymuje „mniej więcej 190 dłuższych lub krótszych zawiadomień dziennie” za pośrednictwem takich środków łączności, jak poczta akustyczna, telefon, faks, pager, biper czy e-mail. Według wspomnianej gazety „znaczy to, że obecnie na naszą pracę składa się między innymi reagowanie na docierające zewsząd informacje, co wzmaga stres i uczucie przeciążenia”. Wspomniane badania wykazały, że większość pracowników woli porozumiewać się osobiście lub telefonicznie. Zalecono „pouczenie wszystkich zatrudnionych, jak należycie i skutecznie korzystać z tych środków łączności”, a przez to zmniejszyć napór informacji.

Dalsze dowody niedorzeczności palenia

Jak wykazały badania prowadzone ostatnio w Holandii, „palenie pociąga za sobą przeszło dwukrotny wzrost ryzyka demencji (otępienia) i choroby Alzheimera” — informuje gazeta International Herald Tribune. Przebadano 6870 osób mających ponad 55 lat i stwierdzono, że prawdopodobieństwo nabawienia się choroby Alzheimera jest u palaczy 2,3 razy większe niż u niepalących przez całe życie. Ten, kto rzucił palenie, jest nieco bardziej zagrożony od tego, kto nigdy nie palił. Choroba Alzheimera — postępujące zwyrodnienie tkanki mózgowej — jest „najczęstszą postacią otępienia”.

Uratowane książki

Miliony książek ulega niszczącemu działaniu czasu, skażonego środowiska i doznaje rozmaitych uszkodzeń. W samych Niemczech trzeba było wycofać z użytku około 60 milionów wysłużonych tomów — poinformowała gazeta Leipziger Volkszeitung. Ręczna renowacja to proces żmudny i długotrwały. „W czasie potrzebnym na ręczne naprawienie jednej książki ulega zniszczeniu od czterech do pięciu innych” — twierdzi dr W. Wächter, dyrektor techniczny Centrum Konserwacji Ksiąg w Lipsku. Instytucja ta przede wszystkim stara się o maszyny, dzięki którym można by „odmładzać” jak najwięcej książek. Jedno z urządzeń to odkwaszarka, za pomocą której poddaje się zabiegowi odkwaszania 100 000 egzemplarzy rocznie (w jednozmianowym systemie pracy). Zastosowanie znalazła również maszyna rozwarstwiająca, której zadaniem jest wzmacnianie kart książek. Rozwarstwia ona każdą kartkę na dwa arkusze i wkłada pomiędzy nie cieniutki, a zarazem bardzo mocny papier. Można dzięki niej wzmocnić 2000 kart dziennie (ręcznie zaledwie 100-200) z 94-procentowym prawdopodobieństwem zachowania ich w całości. Z usług centrum korzystają nie tylko biblioteki i archiwa, lecz również prywatne osoby.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij