BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w60/10 ss. 13-14
  • Skąd się biorą fundusze na dzieło Królestwa?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Skąd się biorą fundusze na dzieło Królestwa?
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1960
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • DOBROWOLNE DATKI
  • SKROMNY DATEK WDOWI
  • Jak Jehowa zapewnia powodzenie swemu dziełu
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1990
  • Jak to wszystko jest finansowane?
    Świadkowie Jehowy — głosiciele Królestwa Bożego
  • „Skąd biorą się na to pieniądze?”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1995
  • Dawca „każdego dobrego daru”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1993
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1960
w60/10 ss. 13-14

Skąd się biorą fundusze na dzieło Królestwa?

WIELU postronnych ludzi przechodząc obok dziesięciokondygnacyjnego obszernego budynku w Brooklynie (w Nowym Jorku), w którym się mieści międzynarodowy ośrodek świadków Jehowy, zadaje sobie pytanie: „Skąd się biorą fundusze na to wszystko?” A gdy słyszą, że nowy, dwunastokondygnacyjny budynek wznoszony właśnie po drugiej stronie ulicy też należy do Towarzystwa Watch Tower, a ponadto jeszcze zespół wielopiętrowych budynków drukarni, położony w odległości niecałego kilometra stamtąd, wówczas pytają bardziej natarczywie: „Skąd macie na to pieniądze?”

Ponieważ Towarzystwo Watch Tower nie zajmuje się dochodowymi przedsięwzięciami handlowymi, ale dobroczynnym i bezinteresownym dziełem wychowania biblijnego, wydaje się takim ludziom rzeczą dziwną, jak Towarzystwo może wznosić i utrzymywać takie wielkie, przykuwające uwagę budynki. Tymczasem te budynki, w których się drukuje Biblię i literaturę biblijną oraz które służą za miejsce zamieszkania osobom pracującym w zakładach drukarskich, wcale nie są jedynymi obiektami związanymi z wydatkami finansowymi Towarzystwa. Utrzymuje ono na całym świecie osiemdziesiąt pięć biur oddziałów, w których zatrudnia 1236 pracowników. Oprócz tego utrzymuje znaczną liczbę domów misjonarskich. Zaspokaja się też podstawowe potrzeby misjonarzy i innych specjalnych przedstawicieli Towarzystwa, aby mogli poświęcać całą uwagę wychowywaniu ludzi dobrej woli w prawdach Słowa Bożego. To wszystko związane jest z kosztami.

Dalsze wielkie wydatki pociąga za sobą samo wyprodukowanie ogromnych ilości Biblii i literatury biblijnej. W ubiegłym roku Towarzystwo wydało ponad 734 miliony egzemplarzy różnych druków. Wiele pieniędzy poszło na zakup surowców i skomplikowanych maszyn potrzebnych do wykonania takich ilości druków. A więc każdy postronny człowiek z konieczności zapytuje: „Skąd się biorą fundusze na tak szeroko zakrojoną działalność filantropijną?”

Niejeden sądzi może, iż wszystko to czyni się za pieniądze uzyskiwane ze sprzedaży Biblii i literatury biblijnej Towarzystwa, ale rzeczywistość przedstawia się inaczej. Skromne datki otrzymywane od osób przyjmujących literaturę nie pokrywają kosztów działalności Towarzystwa. Inni mogą uważać, że te pieniądze pochodzą z kwest, takich imprez dochodowych jak loterie lub z płacenia dziesięciny. Ale ten wniosek również nie jest słuszny.

Od czasu swego założenia w roku 1884 Towarzystwo Watch Tower nigdy nie organizowało kwest publicznych, nigdy nie czerpało zysku z loterii, gier hazardowych czy inny dochodowych imprez tak pospolicie urządzanych przez różne ugrupowania religijne. Dla osób niezbyt dobrze zapoznanych ze świadkami Jehowy jeszcze większą niespodzianką może być fakt, że podczas siedemdziesięciu kilku lat swego dotychczasowego istnienia Towarzystwo ani razu nie zbierało datków na tacę. Na żadnym zebraniu tych, którzy je finansowo wspierają, nigdy nie widać zbierania na tacę.

Płacenie dziesięciny również nie stanowi odpowiedzi na powyższe pytanie, ponieważ świadkowie Jehowy nie uważają tego za wymaganie obowiązujące chrześcijan. Było ono częścią składową Prawa Mojżeszowego, a ustanowione zostało w celu utrzymania kapłaństwa lewickiego, ale chrześcijanie nie podlegają temu Prawu. Chrystus położył mu kres. Ponadto kapłaństwo lewickie też już nie istnieje. Z tego względu świadkowie Jehowy nie stosują płacenia dziesięciny.

DOBROWOLNE DATKI

W księdze Przypowieści 3:9 napisano: „Czcij Pana z majętności twojej.” Właśnie w ten sposób postępują osoby zainteresowane działalnością Towarzystwa Watch Tower. Chętnie i z własnej woli składają oni Towarzystwu dobrowolne datki lub ofiary na dalsze prowadzenie i rozszerzanie dzieła obwieszczania imienia i zamysłów Jehowy Boga. W świetle Pisma Świętego uznają to za swój obowiązek.

W ósmym rozdziale Ewangelii Łukasza znajdujemy przykład chrześcijańskich niewiast, udzielających materialnego wsparcia Chrystusowi i jego apostołom, aby mogli kontynuować chrześcijańską służbę kaznodziejską od wsi do wsi i od miasta do miasta. W trzecim wierszu tego rozdziału podano, że owe niewiasty „świadczyły im usługi ze swych majętności”. (Kow) Mamy tu przykład dobrowolnego udzielania, który dziś naśladują świadkowie Jehowy. Przez udzielanie Towarzystwu Watch Tewer dobrowolnych datków usługują oni tysiącom specjalnych przedstawicieli tego Towarzystwa, którzy spędzają cały czas w służbie kaznodziejskiej.

Dalszym przykładem dobrowolnego udzielania są Koryntianie. Apostoł Paweł napisał do nich: „Przez doświadczenie tego usługiwania chwalą Boga za wasze posłuszeństwo wyznawanej przez was Ewangelii Chrystusowej, i za szczerą wspólność z nimi i ze wszystkimi [udzielanie im, i wszystkim, NW].” — 2 Kor. 9:13, NT.

Podobna szczodrość ze strony świadków Jehowy na całym świecie umożliwia Towarzystwu utrzymywanie wielu biur oddziałów, urządzeń drukarskich, domów misjonarskich i prowadzenie działalności kaznodziejskiej. Żadne z zebranych w ten sposób pieniędzy nie idą na opłacanie pracowników ani specjalnych przedstawicieli działających na rzecz Towarzystwa. Osoby, które pracują pełnoczasowo w biurach jego oddziałów lub jako specjalni przedstawiciele w terenach, czynią to dobrowolnie, a nie dla zapłaty.

SKROMNY DATEK WDOWI

Przy pewnej okazji Jezus Chrystus obserwował ludzi składających datki na utrzymanie świątyni w Jeruzalem. Wywarło na nim wrażenie poświecenie okazane przez wdowę, która wrzuciła datek, chociaż posiadała tylko nikłe zasoby materialne. Do świętego skarbca świątyni oddała jedynie dwie drobne monety o bardzo małej wartości. W porównaniu z tym, co wpłacali inni oraz z kosztami utrzymania świątyni jej datek był znikomy. Jezus jednak nie brał tego pod uwagę i nie uważał jej datku za bezwartościowy. Zamiast tego rzekł on: „Zaprawdę powiadam wam, ta uboga wdowa więcej wrzuciła do skarbony niż wszyscy inni. Bo wszyscy inni wrzucili część tego, co im zbywało; ta zaś wrzuciła ze swego ubóstwa wszystko, co miała; było to całe jej utrzymanie.” — Marka 12:43, 44, Kow.

Hojność tej wdowy była wielka. Była wyrazem jej miłości do Boga. To samo można powiedzieć o tych spośród świadków Jehowy, którzy wprawdzie nie są zamożni, ale pomimo niewielkich dochodów regularnie składają datki na popieranie organizacji teokratycznej. Chociażby ich dobrowolne wpłaty nie były większe niż kilka drobnych monet, Towarzystwo ceni ich ofiarę. Szczodrość tych skromnych ludzi jest wyrazem ich oddania się Jehowie i doceniania pracy Towarzystwa.

Gdyby ktoś uważał, że potrzeby finansowe związane z głoszeniem dobrej nowiny o Królestwie Bożym powinny być zaspokajane tylko przez tych świadków Jehowy, którzy mają dobrze płatne posady, to nie okazywałby godnego pochwały usposobienia owej wdowy. Nie przejawiałby takiego jak ona doceniania dzieła Bożego. Może nie jest w stanie złożyć więcej niż monetę małej wartości, a przecież i ten dar jest ważny. Niezależnie od swej wielkości jest pomocą w dziele Królestwa. Prócz tego daje temu komuś zadowolenie, jakie wynika z wyrażenia w formie materialnej swego umiłowania służby Bożej.

Świadkowie Jehowy i osoby zainteresowane maja przywilej popierać finansowo działalność teokratyczną w swoim kraju. W pewnej mierze mogą to czynić lokalnie przez pomaganie w pokrywaniu wydatków związanych ze zborowym miejscem zebrań, czyli z Salą Królestwa. W każdej Sali Królestwa znajduje się skrzynka, do której mogą być wrzucane dobrowolne datki bez czyjejkolwiek wiedzy o tym, ile dana osoba udzieliła. Członkowie zborów nigdy nie są nagabywani o pieniądze, nie wysyła się im perfumowanych przekazów pieniężnych w oczekiwaniu na datki ani nie żąda się od nich zobowiązań. Podobnie jak owa wdowa i inni Jeruzalemczycy z własnej woli udzielali datki, tak też członkowie każdego zboru świadków Jehowy dobrowolnie wrzucają do znajdującej się w Sali Królestw skrzynki na datki to, co są w stanie dać.

Dobrowolne datki kierowane bezpośrednio do biura oddziału Towarzystwa służą popieraniu działalności teokratycznej w całym kraju lub krajach przez ten oddział zawiadywanych. Takie dary są pomocą w pokrywaniu rozchodów związanych z pracą danego biura i domów misjonarskich, pomagają specjalnym kaznodziejom w terenie, umożliwiają przeprowadzanie większych zgromadzeń, dostarczają funduszów na prawną obronę dzieła i na pokrycie innych wydatków. Świadkowie Jehowy w każdym kraju z radością ponoszą te ciężary finansowe poza utrzymywaniem własnych, miejscowych Sal Królestwa. Nie oczekują, żeby to za nich uczynili ich duchowi bracia z innych krajów.

Każdy świadek Jehowy pragnie brać udział w finansowaniu dzieła Królestwa, bez wzglądu na to, jak małe byłyby jego datki. Docenia napomnienie apostoła Pawła: „Każdy jako umyślił w sercu swym, tak niech uczyni, nie z namarszczeniem ani z przymuszenia; albowiem ochotnego dawcę Bóg miłuje.” — 2 Kor. 9:7.

Aby Towarzystwo mogło rozplanować swe wydatki na przeciąg roku, potrzebuje ono choć w przybliżeniu wiedzieć, ile w tym czasie zamierzają udzielić świadkowie Jehowy i osoby zainteresowane. Jednak to, co podają, nie stanowi zobowiązania, lecz jest jedynie oceną tego, co mają nadzieję ofiarować podczas danego roku. Jest to po prostu zgłoszenie ich przewidywanych datków. Jest to dobrowolna obietnica, taka jaką składali Koryntianie: „Dlatego uważałem za konieczne poprosić braci, aby pierwsi udali się w podróż do was i czuwali nad tym, by wasza darowizna, dawniej obiecana, była całkiem gotowa.” — 2 Kor. 9:5, Kow.

Jeżeli ktoś zamierza ofiarować Towarzystwu pewien datek w okresie najbliższych dwunastu miesięcy, to może wysłać pocztówkę lub list do biura oddziału w swoim kraju z zawiadomieniem, co spodziewa się wpłacić do tego biura na poparcie dzieła ogłaszania Królestwa Bożego. Niech zaopatrzy to w napis: „Przewidywane datki.” U nas można to doręczyć miejscowemu słudze zboru. Szybkie zadośćuczynienie tej prośbie będzie Towarzystwu pomocą w rozplanowaniu działalności.

Skąd pochodną fundusze na urządzenia i działalność Towarzystwa, nie jest żadną tajemnicą. Bez uciekania się do sposobów wyłudzania pieniędzy, używanych przez kościelnictwo chrześcijaństwa, jest ono w stanie przeprowadzać zakrojone na tak szeroką skalę dobroczynne dzieło wychowania biblijnego dzięki temu, że świadkowie Jehowy i ludzie zainteresowani dobrowolnie ofiarują datki ze swych majętności. — 1 Kron. 29:17.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij