Uroczyste zakończenie nauki w Szkole Galaad po raz ostatni w South Lansing
PO RAZ ostatni zebrała się spora grupa świadków Jehowy w Szkole Galaad, prowadzonej przez Towarzystwo Strażnica a położonej w północnej części stanu New York (USA), aby wziąć udział w uroczystości zakończenia nauki przez dalszą klasę misjonarzy. W ciągu siedemnastu i pół lat co sześć miesięcy opuszczało tę Szkołę około stu misjonarzy, zaprawionych do zagranicznej służby kaznodziejskiej i innych zadań, jakie się wyłaniają w postępującym naprzód Społeczeństwie Nowego Świata. Tego dnia — a było to 24 lipca ub. r. — 5684 osoby przybyłe na Farmę Królestwa stały się świadkami zakończenia nauki przez trzydziestą piątą i zarazem ostatnią klasę misjonarzy. Piękne położenie i wprost idealna pogoda sprawiły, że dla wszystkich obecnych tam ‚ścigających pokój’ świadków dzień ten był przeżyciem naprawdę radosnym.
Oficjalny program rozpoczął się punktualnie o godzinie 9. Pierwszy wystąpił na mównicy John Markus, sługa Farmy Królestwa. Posłużył się obrazem farmera do uwypuklenia wybornej myśli: Otóż rolnik wyznacza sobie pracę zależnie od pory roku i pogody panującej w danym dniu. Przy słonecznej pogodzie może wykonywać określoną pracę, ale gdy zaczyna padać, musi się przestawić i chwycić innej odpowiedniej pracy. Podobnie w służbie misjonarskiej trzeba się wciąż dostosowywać do okoliczności; dobrzy misjonarze zawsze dopasują się do nowej sytuacji. Na koniec wyraził docenianie dla tego wszystkiego, co studenci w okresie swego pobytu zrobili podczas trzech godzin przeznaczanych codziennie na pracę w całym gospodarstwie.
Potem nastąpiły słowa pożegnalne czterech wykładowców, w których zawarte były dalsze rady. Brat Robert Porter oświadczył, że pokój można dziś znaleźć jedynie w Społeczeństwie Nowego Świata poddanym kierownictwu Księcia Pokoju, Jezusa Chrystusa. Napomniał wszystkich kończących naukę, żeby zachowywali pokój, jak również pogodę ducha, oraz by zanosili pokój i radość zdobytą w Galaad mieszkańcom swoich terenów misjonarskich. Następnie Jack Redford zachęcił ich, żeby się zawsze starali spojrzeć na wszystko z jaśniejszej strony i wciąż szukali radości w służbie. Wskazał, że prawda daje prawdziwe szczęście; napomniał wszystkich, by byli gotowi dotrzymywać kroku postępowi prawdy; poza tym każdy misjonarz powinien być wydajnym kaznodzieją i osiągać dobre wyniki; pracę swoją powinien wykonywać z miłości i kierować się pobudkami prawdziwie chrześcijańskimi — takie były dalsze wywody tego mówcy.
Maxwell Friend, który należy do wykładowców Szkoły Galaad już od roku 1943, a więc od czasu, kiedy naukę rozpoczęła pierwsza klasa, zachęcił teraz absolwentów, aby zawsze patrzyli naprzód, ale nigdy wstecz. „Nie dopuśćcie, żeby wam zabrakło zapału — powiedział — lecz dla dobra służby Jehowy zachowujcie młodzieńczą rześkość.”
W końcu obecni mieli przywilej usłyszenia brata A.D. Schroedera, który od czasu otwarcia Szkoły w lutym roku 1943 służył Jako jej sekretarz i przewodniczący grona wykładowców. Nadmienił on, że naukę ukończyło w tym czasie 3638 osób z 93 krajów. „Teraz Galaad — Biblijna Szkoła Strażnicy zostanie przeniesiona do Brooklynu, gdzie buduje się w tym celu nowe pomieszczenia”, oświadczył. „Tak więc działalność wychowawcza Towarzystwa nie dozna zastoju, przeciwnie, zostanie jeszcze bardziej rozszerzona. Jeżeli chodzi o pomieszczenia szkolne na Farmie Królestwa, to skorzysta się z nich przy szkoleniu sług zborów, których przyjedzie tu po stu każdego miesiąca. Rozpocznie się to 19 września tego roku. Właściwie już rok temu zaczęliśmy przeszkalać sług zborów w nowej Szkole Służby Królestwa, jednak byliśmy ograniczeni do dwudziestu pięciu uczestników poszczególnego kursu, ponieważ działała tu równocześnie jeszcze szkoła misjonarska. Dotąd udało się przeszkolić w ten sposób 275 nadzorców.” W końcowych uwagach skierowanych do kończących naukę upomniał ich, żeby „w coraz większy stopniu przyswajali sobie cztery przymioty Jehowy”. Mówiąc na temat przymiotu miłości, zachęcił ich słowami: „Troszczcie się przede wszystkim o korzyść drugich, a będziecie mieć w służbie kaznodziejskiej powodzenie.”
Później przyszła kolej na główne przemówienie, które wygłosił brat Milton G. Henschel, członek zarządu głównego Towarzystwa Strażnica. Za tekst przewodni obrał sobie słowa apostoła Pawła, zapisane w 2 Tymoteusza 4:5: „Ty jednakże zachowuj we wszystkim równowagę, cierp zło, czyń dzieło misjonarskie, służbę kaznodziejską pełnij dokładnie.” — NW.
Zastosował te słowa Pisma do absolwentów Szkoły, wskazując przy tym, że apostoł Paweł — świadomy zbliżania się końca jego ziemskiej służby — chciał tu jeszcze dać młodemu Tymoteuszowi rozumną radę co do jego dalszej działalności chrześcijańskiej. Rozważył każdy człon tego tekstu, zatrzymał się jednak zwłaszcza na ostatnim: „Służbę kaznodziejską pełnij dokładnie.” Powiedział misjonarzom, którzy właśnie kończyli naukę, że powinni się zastosować do tej rady apostoła i pracę swoją, polegającą na pouczaniu ludzi o nowym świecie sprawiedliwości, wykonywać dokładnie. „Spotkacie problemy i trudności — ostrzegł ich — lecz nikomu z was nie będzie tak trudno, jak apostołowi Pawłowi.” Na zakończenie napomniał słuchaczy, by regularnie czytali Biblię. „Każdy misjonarz musi sobie odłożyć trochę czasu na regularne czytanie Biblii i studiowanie jej. Nigdy nie zaniedbujcie Pisma Świętego!”
Nadeszły liczne telegramy, które odczytano podczas wręczania świadectw, na przykład z Danii, Syjamu, z Peru, Korei, Guamu, Australii, z Vancouver, Quebec i różnych stron Stanów Zjednoczonych.
Po przekazaniu pozdrowień od tak licznych miłych braci z całego świata, po wygłoszeniu z podium pięknych przemówień do ponad 5000 obecnych, po tym, gdy się ta rzesza przyjrzała rozesłaniu nowej grupy misjonarzy do 28 poszczególnych krajów, wreszcie po przepojeniu się w Galaad cudowną atmosferą pokoju, miłości i gościnności wszyscy udali się z otuchą w sercu do domów, pragnąc być wiernymi i wydajnymi pracownikami we wspaniałej służbie Królestwa Jehowy.