Właściwy użytek z traktatów biblijnych
Pewna niewiasta mieszkająca w Stanach Zjednoczonych odniosła niewątpliwą korzyść z tego, że właściwie posłużono się traktatami biblijnymi. W zakładzie pracy na terenie stanu Maryland zetknęła się z osobą będącą świadkiem Jehowy. Któregoś dnia zadała swej koleżance kilka pytań na temat różnych religii. Chciała wiedzieć, czy wszystkie mogą być słuszne. Ponieważ w miejscu pracy czas na rozmowę był ograniczony, koleżanka ta dała jej traktaty: „Która religia jest prawdziwa?” i „W co wierzą świadkowie Jehowy?” — zachęcając do ich przeczytania. Po zapoznaniu się z nimi wspomniana niewiasta chciała się dowiedzieć więcej, dlatego też założono u niej domowe studium biblijne. Minęły cztery miesiące od chwili, gdy otrzymała owe traktaty biblijne, a przychodzi już na zebrania do Sali Królestwa i zaczęła brać udział w służbie głoszenia dobrej nowiny o Królestwie Bożym.