Obwieszczanie proroczych prawd Bożych
1. Jakie ważne wiadomości Jehowa udostępnia swoim sługom? Dlaczego?
JEHOWA BÓG zna prawdę o przyszłości. Powiada On: „Zaprawdę! jak umyśliłem, tak się stanie, i jak postanowiłem, tak nastąpi” (Izaj. 14:24). Ludzi, którzy Go słuchają jako Władcy, Jehowa oświeca ważnymi wiadomościami o przyszłych wydarzeniach: „Nowe [wypadki] (...) zapowiadam, zanim się rozwiną, już wam je ogłaszam” (Izaj. 42:9). Nowe rzeczy są objawiane stopniowo: „Ścieżka sprawiedliwych jak jasna światłość wschodzi i rośnie aż do pełnego dnia” (Prz. 4:18, Wk). Tego rodzaju wiedza o przyszłości wzmacnia wiarę sług Bożych. Jezus oznajmił: „Uprzedziłem was o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się spełni” (Jana 14:29, Kow). Jehowa ze swej strony dlatego pragnie, by Jego słudzy znali prorocze prawdy, żeby je zanosili innym ludziom, dając także im sposobność otrzymania życia wiecznego. — Jana 17:3.
2. Kto powinien znać prorocze prawdy Boże?
2 Poprzednio prześledziliśmy kilka głównych znaków rozpoznawczych, inaczej mówiąc owoców, jakimi muszą się wykazywać ci, którzy znają prawdę o Bogu. Przekonaliśmy się, że u świadków Jehowy występują te znaki. Wobec tego możemy też oczekiwać, że znają prorocze prawdy Boże. A czy fakty to potwierdzają? Zbadajmy, co od lat mówili świadkowie Jehowy, i porównajmy to z wypowiedziami działaczy sfery politycznej, religijnej oraz gospodarczej tego systemu rzeczy. Kto mówił prawdę? Czyje wypowiedzi na temat wydarzeń choćby najbliższej przyszłości zasługują na nasze zaufanie?
3. Jaki pogląd na sytuację w świecie był szeroko rozpowszechniony przed pierwszą wojną światową?
3 James Cameron w książce zatytułowanej Rok 1914 trafnie opisał pogląd, jaki panował przed pierwszą wojną światową. Czytamy tam: „Nigdy przedtem Europa nie przedstawiała takiego obrazu stabilizacji i pomyślnego rozwoju; (...) był to wiek światłych poczynań (...). Nie tylko przyszłość zapowiadała się obiecująco, ale już samej teraźniejszości można było sobie pogratulować, a jeśli chwilami pojawiała się jakaś niepewność, każdego mogły przekonać niezbite fakty — oto samochód, oto telegraf Marconiego, maszyny latające (...). Wojna niemal nie była brana w rachubę (...). Europa Zachodnia od blisko dwóch pokoleń nie zaznała wojny”. Czynniki polityczne, religijne i gospodarcze tego świata powszechnie przyjmowały ten sam pogląd.
4, 5. Jaki pogląd wyrażali świadkowie Jehowy?
4 Tymczasem świadkowie Jehowy wypowiadali poglądy wprost przeciwne! W roku 1879, w lipcowym wydaniu ich oficjalnego organu Strażnica, ukazującego się wówczas pod tytułem Strażnica Syjońska (Zion’s Watch Tower), czytelnicy mogli przeczytać: „Bóg naucza w wielu wersetach Pisma świętego, że narody wejdą w okres wielkiego ucisku”. W wydaniu październikowym z tego samego roku Strażnica podawała: „Rzeczy ‚wielkie i straszne’ przychodzą na świat — upadek wszystkich rządów, prawa i porządku — zupełne załamanie się społeczeństwa”. Można tam było przeczytać wzmiankę o takiej „udręce, jakiej nie było, odkąd istnieją narody”. W następnych latach świadkowie Jehowy (znani wówczas jako „badacze Pisma świętego”) konsekwentnie ogłaszali tę wiadomość, że świat czeka jeszcze największy, dotąd nie notowany ucisk. Zwracali uwagę na prorocze słowo Boże z księgi Daniela 12:1, gdzie przepowiedziano „okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej”. Powoływali się na proroctwo Jezusa, że nastanie „wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie”. — Mat. 24:21.
5 Świadkowie Jehowy już od roku 1877 wskazywali na podstawie chronologii biblijnej, że rok 1914 będzie miał kluczowe znaczenie w dziejach. Strażnica z marca roku 1880 podawała: „Czasy Pogan sięgają do roku 1914 i aż do tej chwili niebiańskie Królestwo [Boże] nie obejmie pełnej władzy”. Wprawdzie nie mieli jeszcze wtedy jasnego wyobrażenia co do szczegółów, ale prawie przez cztery dziesięciolecia poprzedzające rok 1914 występowali z ostrzeżeniem, iż przyszłość tego systemu nie zapowiada pokoju, bezpieczeństwa ani dobrobytu dla rodu ludzkiego, lecz w roku 1914 świat dosięgnie największa, nie spotykana dotąd klęska. W książce Walka Armagedonu (początkowo noszącej tytuł „Dzień Pomsty”), opublikowanej przez świadków Jehowy w roku 1897, podano do wiadomości, że ucisk ten będzie „bardziej powszechny i rozległy, a także bardziej miażdżący niż znane z przeszłości; wstępnie sygnalizuje to współczesna maszyneria wojenna. Nie będzie ograniczony do jednego państwa ani prowincji, lecz ogarnie cały świat, a zwłaszcza świat cywilizowany, chrześcijaństwo”.
6. Czyje zapatrywanie potwierdziły wydarzenia, jakie się rozpoczęły w roku 1914?
6 Nadszedł znamienny rok 1914, a wraz z nim pierwsza wojna światowa — największy wstrząs, jaki do owego czasu znała historia. Pociągnęła ona za sobą bezprzykładne, masowe rzezie, klęski głodu, epidemie i przewroty ustrojowe. Świat nie spodziewał się tak strasznych wydarzeń, jakie go osaczyły. Tymczasem świadkowie Jehowy nie byli nimi zaskoczeni, co potwierdzili postronni obserwatorzy. W nowojorskim czasopiśmie World z 30 sierpnia 1914 roku oświadczono: „Wybuch okropnej wojny w Europie spełnił niezwykłe proroctwo. W ciągu minionego ćwierćwiecza ustami swoich kaznodziejów oraz za pośrednictwem druków Międzynarodowi Badacze Pisma Świętego (...) ogłaszali światu, że w roku 1914 rozpocznie się od dawna w Biblii przepowiedziany Dzień Gniewu. ‚Wyglądajcie roku 1914!’ — wołali ci (...) ewangeliści.”
7. Skąd świadkowie Jehowy zaczerpnęli swoje informacje?
7 Skąd świadkowie Jehowy już tyle lat naprzód mogli wiedzieć o czymś, czego nie wiedzieli przywódcy świata? Oczywiście zawdzięczali to tylko świętemu duchowi Bożemu, objaśniającemu im prorocze prawdy. Wprawdzie obecnie niektórzy utrzymują, że nie było trudno przewidzieć te wydarzenia, gdyż ludzkość od dawna już znała różne kłopoty. Ale jeśli bez trudu można było przepowiedzieć te rzeczy, to dlaczego nie uczynił tego ani jeden polityk, przywódca religijny czy ekspert z dziedziny ekonomii? Dlaczego wmawiano ludziom coś wręcz przeciwnego? I dlaczego prześladowano świadków Jehowy za mówienie o tym, co się później okazało prawdą?
OGŁASZANIE PRAWDY PO PIERWSZEJ WOJNIE ŚWIATOWEJ
8. Jaki pogląd na przyszłość przeważał po pierwszej wojnie światowej?
8 Pierwsza wojna światowa zakończyła się w roku 1918. Co dalej? Jeszcze raz czynniki rządzące tym światem jęły zapowiadać przyszłość pokojową, bezpieczną i szczęśliwą. W czasopiśmie Saturday Review z 9 listopada roku 1968 profesor historii Henry Steele Commager przypomniał, że pierwsza wojna światowa toczona była w imię „zabezpieczenia światu demokracji”, po czym orzekł: „Z pewnością świat miał prawo do radości, gdy ta największa i najstraszliwsza z wojen nareszcie wyczerpana zagasła. Militaryzm był zmiażdżony, agresja złamana, tyrania obalona, niesprawiedliwość ukrócona; demokracja odzyskała swe prawa i zapewniony został pokój. Po wiekach tęsknych westchnień i usilnych starań ludzie dobrej woli sprzymierzyli się teraz w jedną ligę, aby utrwalić osiągnięty pokój. Nigdy więcej wojny, nigdy więcej tyranii — ludzkość wreszcie dopłynęła do bezpiecznych portów Pokoju”. Kiedy ogłoszono utworzenie Ligi Narodów, niektórzy duchowni chrześcijaństwa powitali ją nawet jako „polityczny wyraz Królestwa Bożego na ziemi”.
9, 10. Co po pierwszej wojnie światowej rozgłaszali świadkowie Jehowy?
9 Co jednak mówili świadkowie Jehowy? Znowu coś wręcz przeciwnego! W wydaniu Strażnicy z 1 marca roku 1919 oświadczono: „Trwałej ulgi dla cierpiącej ludzkości nie przyniesie ani rozwój społeczeństwa, ani radykalne ruchy społeczne; nie zapewnią jej uchwały rządowe ani żadna liga narodów, bez względu na to, jak upragnione byłoby takie rozwiązanie; ulgę może zgotować tylko władza Chrystusa Jezusa i jego kościoła, która z chaosu wyłoni porządek, ustanowiwszy obejmujące cały wszechświat Królestwo pokoju i sprawiedliwości. (...) W miarę tego, jak wskutek kłopotów obecnie przeżywanych na ziemi ludzie będą sobie uświadamiać, że nie ma co myśleć o trwałym szczęściu, dopóki wśród ludzi panuje samolubstwo i zepsucie, będzie wzrastać liczba pragnących powrotu Króla. Zdadzą sobie sprawę z tego, że usunięcie samolubstwa z ziemi to zadanie dla wielkiego, niebiańskiego Lekarza, zadanie przekraczające siły niedoskonałego, śmiertelnego człowieka.”
10 Od roku 1919 świadkowie Jehowy rozpoczęli najszerzej zakrojoną kampanię głoszenia w historii świata. Ostrzegali, że dla doczesnego, niegodziwego systemu rzeczy nastały „dni ostatnie”. Zapowiadali coraz donośniej i w coraz większej liczbie, że warunki na świecie stale się będą pogarszać, aż Bóg zgładzi cały ten zły system, zastępując wszystkie rządy ludzkie jednym rządem Bożym, swoim niebiańskim Królestwem pod rządami Chrystusa (Dan. 2:44). Zwracali uwagę na nauki Biblii, z których wynika, że Królestwo Boże jest jedyną pewną nadzieją człowieka na trwały pokój i życie wieczne. — Mat. 6:10.
11, 12. Kto okazał się prawdomówny?
11 Kto do chwili obecnej, kiedy od pierwszej wojny światowej minęło więcej niż pół wieku, okazał się prawdomówny? Czy przewidywania działaczy politycznych, religijnych i gospodarczych były słuszne? Niestety, nie. Profesor Commager wyjaśnia, co w rzeczywistości miało miejsce: „Pięćdziesiąt lat po zawieszeniu broni, które miało zabezpieczyć światu demokrację, ludzie rzekomo mogący ‚opanować nawet całą ziemię’ nie potrafią panować nad sobą (...). Rzadko w historii tak wysoko mierzone nadzieje runęły tak nisko (...). Rok 1918 nie wprowadził millennium, lecz zapoczątkował pół wieku burzliwych sporów, wojen, rewolucji, rujnacji i spustoszenia na skalę dotąd nie spotykaną ani w praktyce, ani nawet w wyobrażeniach (...). Era, która miała położyć kres wojnie, przyniosła najokropniejszą z wojen, uwieńczoną użyciem najstraszliwszej broni; era, która miała zapewnić zwycięstwo demokracji, ukazała zwycięstwo tyranii (...). Jak wyjaśnić tę długą serię grubych błędów i tragedii, omal nie mających sobie równych w całej historii?”
12 Ludzie świata nie byli w stanie tego wytłumaczyć. Tymczasem świadkowie Jehowy wyjaśniali to zgodnie z prawdą — zanim nastąpiło, w czasie, gdy następowało, a także po tym, co nastąpiło. Nie przypisują tego własnej bystrości umysłu, ale temu, że byli z góry ostrzeżeni przez Słowo prawdy Bożej i kierowani Jego świętym duchem; właśnie dlatego mogli powiedzieć poszukiwaczom prawdy, do czego zmierza ten świat. W roku 1925 n.e. oznajmili, że po rozpoczęciu się w roku 1914 „dni ostatnich” należy się liczyć z nadejściem wielkiego ucisku, gdyż po wojnie w niebie został stamtąd „strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkaną ziemię. (...) Biada ziemi i biada morzu — bo zstąpił na was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu.” — Apok. 12:9-12.
PRAWDA O MATERIALIZMIE
13. Jakie rozbieżne sądy wypowiadano na temat materializmu?
13 Prawie już od stu lat świadkowie Jehowy ostrzegają ludzi, którzy chcą słuchać Boga jako Władcy, żeby nie pokładali nadziei w bogactwie materialnym, ale zgodnie z radą Biblii zadowalali się tym, co niezbędne do życia (Mat. 6:11, 33, 34). Niejednokrotnie wskazywali na naukę biblijną, że zasoby finansowe nie zapewniają prawdziwego szczęścia ani bezpieczeństwa i że przeminą razem z całym tym systemem rzeczy. Natomiast czołowi ekonomiści świata przez ten czas ogłaszali jeden po drugim rozmaite plany obiecujące zabezpieczenie finansowe.
14. Co rzeczywiście miało miejsce?
14 Z jakim rezultatem? W roku 1929 wybuchł najgorszy w dziejach kryzys ekonomiczny. Zelżał odrobinę dopiero wtedy, gdy narody zaczęły się zapożyczać i finansować drugą wojnę światową. A jaka sytuacja ekonomiczna zapanowała po tej wojnie? Prawda, że w kilku krajach nastąpił widoczny wzrost dobrobytu materialnego, ale był on w dużej mierze skutkiem gospodarki deficytowej, zaciągania długów na zakup rozmaitych dóbr. Jak trwały i pewny jest taki dobrobyt? Publikacja zatytułowana The Amazing Dollar in Action [Zadziwiający dolar w akcji], wydana w roku 1969, podawała: „Nigdy jeszcze w ciągu minionych 18 lat postronni posiadacze pieniędzy obiegowych nie zostali narażeni na tak olbrzymie straty, jak podczas ostatnich dwunastu miesięcy. (...) Na przestrzeni minionych 50 lat nie zdarzyło się ani razu, żeby jakaś pożyczka rządowa lub podobna została spłacona w walucie o takiej samej sile nabywczej, jak w chwili zaciągania pożyczki. A wszelkie odsetki od kapitału złożonego w bankach oszczędnościowych i handlowych, oraz po większej części dywidendy, zostały podczas ostatnich 28 lat pochłonięte przez podatki i utratę siły nabywczej”. W sprawie zaledwie jednego z wielu ostatnich wstrząsów ekonomicznych można było w gazecie New York Times przeczytać 24 listopada roku 1968: „Świat zachodni borykał się w zeszłym tygodniu z kryzysem monetarnym, który wstrząsnął podstawowymi założeniami finansowymi i politycznymi okresu powojennego. (...) W ubiegłym roku system powołany do zapewnienia równowagi doznał szeregu niepowodzeń, stając na krawędzi katastrofy. (...) Był to koszmarny tydzień dla ekspertów finansowych świata.”
15. Czy przyszłość okaże się lepsza dla materializmu tego świata i jego zwolenników?
15 Żadne z tych zaburzeń ekonomicznych nie zdziwiły ludzi słuchających Boga jako Władcy. Spodziewali się ich przecież. Co więcej, są przekonani, że najgorsze załamanie gospodarki dopiero nadejdzie, zgodnie z zasadą wyrażoną w następującym tekście: „Srebro swoje po ulicach rozrzucą, a złoto ich będzie jak nieczystość; srebro ich i złoto ich nie będzie ich mogło wybawić w dzień popędliwości Pańskiej” (Ezech. 7:19, Gd). Stanie się dokładnie tak, jak zapowiada Słowo Boże: „Kto ufa w bogactwach swych, ten upadnie; ale sprawiedliwi jak latorośl zielenić się będą”. — Prz. 11:28, Gd.
PRAWDA O OSIĄGNIĘCIACH NAUKI
16. Jak wydarzenia potwierdziły słuszność stanowiska świadków Jehowy wobec nauki?
16 W naszych czasach naukę sławi się jako zbawcę. Wysunięto twierdzenie, że dostarczy sposobów na opanowanie całej ziemi oraz zapewni wszystkim wygody i dostatek. Świadkowie Jehowy natomiast ostrzegali, że pomimo dobrych intencji i niektórych faktycznych korzyści z niej płynących nauka jest fałszywą nadzieją, ponieważ nie potrafi rozwiązać istotnych problemów ludzkości. I co się okazało? Profesor Commager stwierdza: „Pod koniec życia pokolenia, które widziało niebywały postęp nauki i techniki, głód panuje na jeszcze większych obszarach, przemoc daje o sobie znać z jeszcze większą bezwzględnością, a życie stało się bardziej niepewne niż na początku tego wieku. Rozczarowanie wcale nie ogranicza się do zacofanych krajów świata; nawet w Ameryce, która chlubiła się prawie niewyczerpanymi zasobami i najbardziej postępową technologią, ubóstwo gnieździ się w milionach domów, zarówno ludzi białych, jak i czarnych; podupadły całe miasta, tereny wiejskie zostały wyjałowione, powietrze i wody skażone; bezprawie tak ze strony urzędów, jak osób prywatnych, szerzy się jak zaraza, natomiast wojna i groźba wojny napełnia umysły ludzkie nienawiścią i strachem.” Dzisiaj niektórzy zaczynają przyznawać rację temu, o czym mówili świadkowie Jehowy, bo na przykład w piśmie U.S. News and World Report z 9 stycznia roku 1970 znalazło się stwierdzenie: „Naukowcy po wywołaniu zachwytów nad wielkimi postępami w dziedzinie techniki, jakie osiągnęli w ostatnich dziesiątkach lat, teraz muszą się bronić przed atakami. Coraz więcej ludzi zdaje się dochodzić do przekonania, że badania naukowe stwarzają więcej problemów niż przynoszą rozwiązań. (...) Krytyka (...) doszła tak daleko, iż wielu naszych wybitnych naukowców głęboko się tym niepokoi.”
17, 18. Czy nauki medyczne były w stanie zmienić zawarte w Biblii prawdy odnośnie do chorób i śmierci?
17 A co można powiedzieć o osiągnięciach w dziedzinie nauk medycznych? Wielu twierdziło, że nauki te dostarczą odpowiedzi na pytanie, jak człowiek ma się uwolnić od chorób i śmierci. Na dowód tego dumnie wskazywano, że w ostatnich czasach znacznie przedłużona została długość życia ludzkiego. Czy rzeczywiście? Czasopismo Scientific American z marca 1968 roku podało: „Powszechne mniemanie, iż współczesna medycyna przedłużyła okres życia ludzkiego, nie znajduje potwierdzenia ani w statystykach demograficznych, ani w faktach biologicznych. Oczywiście postęp, jaki się w dwudziestym wieku dokonał w dziedzinie opanowania chorób zakaźnych i pewnych innych przyczyn zgonów, poprawił długość życia ludności pojętej jako całość. Niemniej jednak te osiągnięcia medycyny i służby sanitarnej zdołały tylko przedłużyć spodziewaną przeciętną życia, ponieważ coraz więcej ludzi ma szansę osiągnięcia górnej granicy, która ogólnie biorąc ciągle jeszcze wydaje się odpowiadać w przybliżeniu biblijnej osiemdziesiątce. (...) Starzenie się normalnych komórek w tkankach następuje wyraźnie z powodu procesu wewnętrznego, a nie z powodu braku warunków do rozwoju.”
18 Chociaż godne pochwały są szczere wysiłki ludzkie, by dopomóc chorym i umierającym, to jednak prawdą pozostaje, że właściwie nic się nie zmieniło: człowiek nadal choruje i umiera. A długość jego życia jest mniej więcej taka sama, jak przed wiekami, gdy Słowo Boże orzekło: „Życie nasze trwa lat siedemdziesiąt, a gdy sił stanie, lat osiemdziesiąt, a to, co się ich chlubą wydaje, to tylko trud i znój gdyż chyżo mijają, a my odlatujemy” (Ps. 90:10, NP). Człowiek swoim własnym wysiłkiem nie jest w stanie pokonać chorób ani śmierci. W dalszym ciągu prawdą jest, że „przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi” (Rzym. 5:12). Nie ludzie, tylko Bóg doprowadzi do trwałego uzdrowienia ciała i umysłu, posłużywszy się w tym celu swoim Królestwem pod władzą Chrystusa. — Apok. 21:3, 4.
SYTUACJA W DZIEDZINIE RELIGII
19, 20. Czego spodziewali się słudzy Jehowy, jeśli chodzi o religie tego świata?
19 A jaka jest prawda o sytuacji religii na świecie, w szczególności na obszarach nominalnego chrześcijaństwa? W listopadzie roku 1879 Strażnica oświadczyła: „Każdy kościół, który się mieni czystą dziewicą zaślubioną Chrystusowi, ale który w rzeczywistości łączy się z tym światem i u niego szuka poparcia (...), musimy potępić, gdyż według określenia zaczerpniętego z Pisma świętego jest to kościół wszeteczny. (...) Tak, wierzymy, że dzisiejszy rzekomy kościół jest wspomnianym w tym wersecie Babilonem, który upadnie. (...) Upadek, jakiego oczekujemy, nie będzie natychmiastowy; będzie miał swój początek i przybierze na sile, aż się dopełni roztrzaskaniem w proch i pył.” Wprawdzie wówczas słudzy Jehowy jeszcze nie wyobrażali sobie jasno, jak do tego dojdzie, niemniej jednak ostrzeżeni przez prorocze prawdy Boże odnośnie do religii fałszywej mówili słuchaczom, by się wydostali z religii tego świata, bo te religie nie służą Bogu i otrzymają u Niego niepomyślny wyrok.
20 W systemach kościelnych nie dawano temu wiary i niejednokrotnie właśnie stamtąd inspirowane były prześladowania świadków Jehowy. Lata pięćdziesiąte naszego stulecia oglądały nawet coś, co zdawało się być odrodzeniem zainteresowania religią. Potem w latach sześćdziesiątych przywódcy religijni wysławiali Sobór Watykański jako wielki krok naprzód ku zjednoczeniu i umocnieniu kościołów. Ale przez cały ten czas świadkowie Jehowy nieprzerwanie ostrzegali, że religie świata czeka bankructwo i to w bliskiej przyszłości.
21. Co okazało się dziś prawdą o religii fałszywej?
21 Obecnie widać już wyraźnie, że to, co mówili świadkowie Jehowy, było prawdą. Przez cały czas istotnie kierował nimi święty duch Boży. Wszystkie autorytety przyznają dzisiaj, że religie świata popadły w wielkie kłopoty. Coraz większa jest liczba wiernych, a nawet duchownych, którzy je opuszczają, maleje też otrzymywane wsparcie finansowe. Dzieje się tak, jak podano w gazecie New York Times 25 marca roku 1969: „Niemiecki ekspert z dziedziny socjologii religii oświadczył dziś, że religia zinstytucjonalizowana zamiera”. Ferment w religiach pobudził redaktora pisma New York Post do wypowiedzenia się w wydaniu z 14 marca 1969 roku następującymi słowami: „Dziedziną, w której stary ład wydaje się odpływać w przeszłość z prędkością światła, jest niewątpliwie religia. Jak daleko posunie się ta rewolucja religijna, nikt nie ośmiela się powiedzieć”. Ale świadkowie Jehowy mówili o tym i mówią coraz głośniej — już od ponad dziewięćdziesięciu lat!
UFNE SPOGLĄDANIE W PRZYSZŁOŚĆ
22, 23. (a) Dlaczego trwoga narodów nie udziela się sługom Jehowy? (b) Co będą nadal czynić ci, którzy znają prorocze prawdy Boże?
22 Tak więc na wszystkich polach działalności ludzkiej znajdujemy niewątpliwe oznaki pogarszania się sytuacji. Narody są dokładnie w takim stanie, jaki przepowiedział Jezus, kiedy mówił o naszych czasach: „Na ziemi [będzie] trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi” (Łuk. 21:25, 26). Jednakże ta trwoga chwytająca za serce nie udziela się sługom Jehowy, bo Jezus również oświadczył: „A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie [wyzwolenie, NW]”. — Łuk. 21:28.
23 W miarę pogarszania się warunków w starym systemie rzeczy nadzieja tych, którzy oznajmiają prorocze prawdy Boże, staje się tylko coraz pewniejsza. Dlaczego? Ponieważ ci słudzy Boży wiedzą, że to wszystko potwierdza, iż „świat (...) przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki” (1 Jana 2:17). Patrzą w przód z coraz większą, coraz ufniejszą wiarą we wspaniałą przyszłość czekającą ich w nowym porządku Bożym, po ustąpieniu z widowni teraźniejszego niegodziwego systemu, w czym umacnia ich świadomość, że prorocze prawdy Boże, przy których obstawali, spełniły się i będą się nadal spełniać. Nigdy nie porzucą cennych proroczych prawd Bożych dla czczych obietnic tych, którzy popierają doczesny system rzeczy. Zważają na radę apostoła Pawła: „Bez zarzutu i bez winy [bądźcie] jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia”. — Filip. 2:15, 16.
24. Jaka działalność jest dziś najbardziej cenna z uwagi na to, że czas nagli?
24 Dużo jeszcze jest ludzi szczerego serca, którzy nie znają prawdy o Bogu i Jego zamierzeniach. Czują się przygnębieni tym, co się dzieje na świecie, ale nie znają wyjścia. Im także potrzebna jest prawda, która pochodzi od Boga. Ale dla tego konającego systemu wybiła już bardzo późna godzina. Zdaj sobie sprawę z tego, że czas nagli, i znajdź chwilę, tak, postaraj się o czas na dzielenie się prawdą z innymi. W obecnym okresie dziejów ludzkich nie znajdziesz nigdzie zajęcia, które byłoby bardziej warte zachodu. Dlaczego? Ponieważ w Słowie Bożym mamy obietnicę: „Pilnuj siebie samego i nauki, trwaj w tym, bo to czyniąc i samego siebie zbawisz, i tych, którzy cię słuchają”. — 1 Tym. 4:16, NP.