BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w74/3 ss. 22-24
  • Pytania czytelników

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Pytania czytelników
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1974
  • Podobne artykuły
  • Umysł
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
  • ‛Postępujcie jako dzieci światła’
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1993
  • Pielęgnowanie nowej osobowości w małżeństwie
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1993
  • Duch Boży i jego Słowo — zgotowane przez Boga środki do życia
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1968
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1974
w74/3 ss. 22-24

Pytania czytelników

● Jak rozumieć słowa z Listu do Efezjan 4:23 (NW) o ‚odnowieniu się w sile pobudzającej umysł’?

Apostoł Paweł w Liście do Efezjan omówił akurat potrzebę ‚odłożenia starej osobowości, która odpowiada poprzedniemu sposobowi prowadzenia się’, a następnie dodał: „Powinniście się odnowić w sile pobudzającej wasz umysł” (Efez. 4:20-23, NW). Najwidoczniej więc ‚nowa siła’, która ma pobudzać umysły chrześcijańskie, stanowi przeciwieństwo skłonności należącej do „starej osobowości”. „Siłą” tą musi być skłonność, usposobienie czyli dominująca postawa dążąca do czynienia tego, co pozostaje w harmonii z wolą Bożą.

Biblia wskazuje nam, że jako stworzenia niedoskonałe mamy od urodzenia serca i umysły skłonne do zła. Do czego to może prowadzić? W odniesieniu do ludzi z narodów apostoł Paweł nadmienił, że postępują z „próżnym myśleniem, umysłem pogrążeni w mroku, obcy dla życia Bożego na skutek tkwiącej w nich niewiedzy, na skutek zatwardziałości serca. Oni to doprowadziwszy siebie do nieczułości sumienia, oddali się rozpuście, popełniając zachłannie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste” (Efez. 4:17-19). Podobnie Paweł przypomniał chrześcijanom w Kolosach o zmianie, której się podjęli, pisząc: „Was, którzy byliście niegdyś obcymi dla Boga i Jego wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny, teraz znów pojednał w doczesnym Jego [Jezusa] ciele przez śmierć”. — Kol. 1:21, 22.

Biblia podaje, że kto idzie za tą złą skłonnością, ten jest człowiekiem „fizycznym” (inaczej: „cielesnym”, „zmysłowym”), w odróżnieniu od człowieka „duchowego”. Umysł człowieka „fizycznego” skłonny jest do materialistycznego podejścia, do zaspokajania przede wszystkim cielesnych pragnień i namiętności (1 Kor. 2:14, 15, NW). Siła pobudzająca jego umysł została w nim częściowo ukształtowana przez czynniki dziedziczne, a częściowo powstała jako jego własny odruch na rozmaite wiadomości i przeżycia. Kiedy staje wobec problemu wymagającego być może pewnej decyzji moralnej, wówczas siła ta skłania, czyli popycha jego umysł w kierunku materialistycznym to jest cielesnym. Co powinniśmy uczynić, gdy stwierdzamy, że sami mamy tego rodzaju skłonności?

Studium Słowa Bożego i oddziaływanie ducha Bożego może dopomóc do zmiany owej siły pobudzającej czyli dominującej postawy, kierując ją we właściwą stronę. Poważną rolę w tym procesie odgrywa również nasze serce. Właśnie serce pobudza umysł w dążeniu do tego, by uzyskać prawidłowe wiadomości, a następnie zastosować się do nich. Możemy w ten sposób dojść do posiadania „umysłu Chrystusowego”, który w każdej chwili był pobudzany przez właściwą siłę, ponieważ całe jego usposobienie i zasadnicza postawa były zawsze natury duchowej (1 Kor. 2:16, Wk). Wówczas bez względu na to, co by nam przedkładano, umysł nasz zawsze będzie pobudzany i kierowany na właściwy tor duchowy przez ‚nową siłę’, nową dominującą postawę, skłonność czy też usposobienie.

Jeżeli jako chrześcijanie chcielibyśmy być w stanie przeciwstawić się naciskowi popychającemu nas do złego, to musimy w dalszym ciągu rozwijać skłonność do czynienia tego, co znajduje upodobanie w oczach Bożych, aż ona osiągnie górującą pozycję w naszym życiu. Wymaga to nieustannego studiowania Słowa Bożego, obcowania z innymi ożywionymi tą samą cenną wiarą, trwania w modlitwie i stałego stosowania tak zdobytej wiedzy w praktyce życiowej. W końcu umysł i serce będą całkowicie zgodne co do tego, by unikać wszystkiego, co by mogło narazić na szwank naszą więź ze Stwórcą. Należycie doceniając miłość Jehowy, będziemy w swej zasadniczej postawie dążyć do odwzajemniania jej przez lojalne posłuszeństwo. Będziemy zdawać sobie sprawę, że takie posłuszeństwo jest uzasadnione i prowadzi do największych błogosławieństw, ponieważ prawo Boże służy do zapewnienia pomyślności wszystkim, którzy go przestrzegają.

Jeżeli potem ktoś stanąłby w obliczu pokusy, to jego dominująca postawa pozwoli mu ją pokonać. Nie będzie sobie zaprzątał głowy myślami i pragnieniami krążącymi wokół kwestii, jak przyjemne byłoby pofolgowanie sobie w postępowaniu, o którym doskonale wie, że jest złe. Nie będzie argumentował, że przecież jest słaby, a Bóg wielce miłosierny. Zamiast tego zachowa się raczej jak Józef, gdy żona Potyfara bezwstydnie próbowała go nakłonić do współżycia. Józef natychmiast odparł: „Jakże więc mógłbym uczynić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu?”. — Rodz. 39:9.

● Czy w Księdze Przysłów, rozdziale 26, nie zachodzi sprzeczność między wersetami 4 a 5? Wiersz czwarty brzmi: „Nie odpowiadaj głupiemu według jego głupoty, byś nie stał się jemu podobnym”. Natomiast w piątym czytamy: „Głupiemu odpowiadaj według jego głupoty, by nie pomyślał, że mądry”. — F.D., Ekwador.

Nie ma tutaj żadnej sprzeczności. Wersety te po prostu przeciwstawiają właściwy sposób odpowiadania osobie głupiej niewłaściwemu sposobowi. Wiersz czwarty poucza, by nie odpowiadać głupiemu zgodnie z jego głupotą, a więc by nie posługiwać się jego poniżającymi metodami dyskusji — szyderstwem, zaczepką osobistą, wrzaskiem, wybuchem furii i tak dalej. Stanęlibyśmy przez to na tym samym poziomie, co głupi, i właśnie przed tym ostrzega końcówka wiersza czwartego. Zatem druga część wyjaśnia, jak należy rozumieć pierwszą. — Zobacz także Księgę Przysłów 20:3; 29:11.

Natomiast dobrze będzie odpowiedzieć głupiemu „według jego głupoty” w sensie przeanalizowania jego twierdzeń i wyjawienia ich śmieszności. Jeżeli mu wykażemy, że jego argumenty właściwie prowadzą do całkiem odmiennych wniosków niż te, do których doszedł, to być może powstrzymamy go od dalszego podążania w mylnym kierunku. Może to odegrać rolę nagany, wręcz zrugania. Nie powinien mniemać, że „zjadł wszystkie rozumy”. Mocne uwypuklenie, do czego prowadzi nierozsądna argumentacja to znaczy podkreślenie niedorzecznych i wcale nie pożądanych konsekwencji danego poglądu, należy do najlepszych sposobów jego obalenia.

Na przykład ludzie, którzy pragną ośmieszyć Biblię, lubią twierdzić, że w świetle teorii ewolucji Biblia jest staromodna albo że cała jej treść sprowadza się jedynie do baśni dobrych dla prostaczków. W takim wypadku zamiast odwoływać się bezpośrednio do Pisma świętego, wierzący w dzieło stworzenia mógłby przedstawić argumenty wyłuszczone w książkach: Czy człowiek jest dziełem ewolucji, czy aktu stworzenia? (w języku polskim jeszcze nie wydana) oraz Czy Biblia rzeczywiście jest Słowem Bożym?. Przedkładają one wierzenia, teorie i wypowiedzi osób nie uznających świadectwa Biblii i wskazują na nieprzezwyciężone trudności, jakie nastręcza chociażby hipoteza o ewolucji swoim szermierzom, gdy mają wyjaśnić istnienie materii, życia i tak dalej.

Chrześcijanin jeszcze w innym sensie nie powinien odpowiadać niemądremu według jego głupoty. Powinien unikać pustych, choć górnolotnie brzmiących frazesów. Powinien mówić „nie słowami, jakich mądrość ludzka uczy, lecz słowami, których uczy Duch, dając duchową mową wyraz sprawom Ducha”. Dlatego gdy chrześcijanin natknie się na ludzi biegłych w mądrości tego świata, nie powinien się bać ich ani krępować, ponieważ polegający na takiej mądrości są w oczach Bożych nierozsądni, wręcz głupi. Nie powinien próbować przyjęcia ich wyrażeń, ich żargonu, choćby brzmiał bardzo uczenie i kwieciście. Powinien natomiast posługiwać się duchowymi słowami Biblii, przedkładając proste, jasne jej prawdy i polegając na Bogu, że otworzy serca tych, którzy ewentualnie dadzą posłuch i zostaną poruszeni tymi słowami prawdziwej mądrości. Metodę taką zastosował apostoł Paweł, gdy w Koryncie stanął oko w oko z ludźmi mądrymi na sposób światowy. — 1 Kor. 2:1-5, 13, Kow.

Hebrajski wyraz kesilʹ, występujący w Księdze Przysłów 26:4, 5 i przetłumaczony właśnie na „głupi”, kojarzy się z brakiem szacunku, bezbożnością i bezczelnością (pod względem religijnym). Niekoniecznie musi się odnosić do osoby niewykształconej; określa raczej głupotę moralną, brak roztropności i rozeznania. Wskazuje na niewłaściwe wyzyskanie sprawności umysłowej, zwłaszcza w zakresie spraw duchowych. — Zobacz Psalm 14:1.

Ludzie polegający na mądrości tego świata nie mają usposobienia duchowego, lecz cielesne. Biblia wyraźnie zaznacza, że są głupi — nie w sensie niewiedzy, ale przeciwnie: przemądrzałości. Jednakże ich zachowanie stawia ich na drodze, na której nieuniknione jest zderzenie z Bogiem. — 1 Kor. 2:14.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij