BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w72/15 ss. 16-20
  • Sprawdzian pokory

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Sprawdzian pokory
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1972
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • PRÓBA DLA TYCH, KTÓRZY NIE ZOSTALI USTANOWIENI STARSZYMI
  • PRÓBA DLA ZAMIANOWANYCH STARSZYCH
  • SPRAWDZIAN POKORY DLA MŁODZIEŻY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
  • SPRAWDZIAN POKORY DLA WSZYSTKICH
  • Starsi, przewodzący we właściwy sposób
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1975
  • Starsi zamianowani do pasienia trzody Bożej
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1972
  • Pokorne dostosowanie się do drogi wybawienia, wskazanej przez Jehowę
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1975
  • Jehowa ceni swoich pokornych sług
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy (wydanie do studium) — 2019
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1972
w72/15 ss. 16-20

Sprawdzian pokory

POKORA to cecha, której Władca wszechświata, Jehowa Bóg, oczekuje od wszystkich zaszczyconych przyjęciem do służby dla Niego. Biblia wyjaśnia: „Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę”. — Jak. 4:6.

Jehowa Bóg, mimo swej najwyższej pozycji, jest pokorny. Jak to możliwe? Nie powinniśmy oczywiście mniemać, iż podporządkowuje się innym. Chodzi raczej o to, że zawsze jest gotowy i chętny, by okazać miłosierdzie skruszonym grzesznikom, którzy szczerze pragną Jego uznania. Dobrze zdawał sobie z tego sprawę król Dawid. Kiedy Jehowa oswobodził go od nieprzyjaciół, Dawid zaśpiewał: „Dałeś mi tarczę zbawienia Twego i prawica Twoja podpierała mię, a Twoje zniżenie się [pokora, NW] wywyższyło mnie” (2 Sam. 22:36; Ps. 18:36, Goetze). Tak, Jehowa przejawił pokorę, zniżył się, aby przyjść z pomocą niedoskonałemu (choć mającemu prawe serce) człowiekowi, Dawidowi, i w ten sposób uczynił go wielkim.

Pierworodny Syn Boży, Jezus Chrystus, również dał dowody pokory (Filip. 2:5-8). Sam będąc doskonałym, nigdy nie był przesadnie krytyczny ani wyniosły w stosunku do grzesznych ludzi, wśród których żył i działał. Współczucie i litość pobudzały go do niesienia im pomocy pod względem duchowym i cielesnym. — Mat. 9:36.

Podobnie jak Jezus Chrystus, także miliony wiernych aniołów okazały pokorę zarówno w swej postawie, jak i w czynach. Anioł, którym Bóg się posłużył do przekazania proroczego objawienia apostołowi Janowi, skromnie przyznał: „Jestem współsługą twoim i braci twoich” (Apok. 22:9). A o aniołach w ogólności powiedział Jezus: „Radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca” (Łuk. 15:10). Radość ta naprawdę dowodzi wielkiej pokory; jak to rozumieć?

Otóż w pierwszym wieku naszej ery grzesznicy okazujący skruchę mogli być powoływani do uczestnictwa w Królestwie Niebios. Wszyscy ci spośród nich, którzy następnie okazaliby się wiernymi aż do śmierci, mieli być królami i kapłanami wespół z Panem Jezusem Chrystusem, osiągając stanowisko wyższe od aniołów (1 Kor. 6:2, 3; 2 Tym. 2:11, 12; Apok. 20:6). A jednak aniołowie nie czuli się zlekceważeni przez to, że nie ich Jehowa Bóg wybrał do tej roli, chociaż dawali dowody lojalności w służbie od czasów na długo przed stworzeniem człowieka. Przeciwnie, cieszyli się, dobrze zdając sobie sprawę, że to wszystko, czemu ci ludzie stawili czoło i co przezwyciężyli, istotnie wyposażyło ich do pełnienia funkcji wyrozumiałych i miłosiernych królów oraz kapłanów. — Porównaj z tym List do Hebrajczyków 4:14-16.

Aniołowie tak wysoko cenią słuszność i sprawiedliwość postanowień Jehowy, że pokornie usługują żyjącym jeszcze na ziemi przewidywanym dziedzicom Królestwa. List do Hebrajczyków 1:14 podaje nam: „Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?” Dają tym przykład doprawdy godny naśladowania.

PRÓBA DLA TYCH, KTÓRZY NIE ZOSTALI USTANOWIENI STARSZYMI

Jako ludzie niedoskonali jesteśmy skłonni myśleć o sobie więcej niż należy. Musimy więc dokładać wszelkich starań, by naśladować pokorę Jehowy Boga i Jego anielskich synów, włącznie z Jezusem Chrystusem. Czasem rozwój sytuacji w zborach ludu Bożego wystawia pokorę wielu osób na próbę. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy niektórzy bywają wyznaczani do usługiwania w jakimś szczególnym charakterze. Wówczas inni, mimo że nie zostali mianowani starszymi, mogą na przykład sądzić, iż powinni być uważani za nauczycieli w zborze.

Nawet już w pierwszym stuleciu n.e. pewni chrześcijanie rozumowali właśnie w ten sposób. Zwracając się najwidoczniej do takich ludzi, uczeń Jakub oświadczył: „Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, iż tym bardziej surowy czeka nas sąd”. — Jak. 3:1.

Wiele do myślenia daje uwaga, że starsi przy spełnianiu swoich zadań muszą się jeszcze bardziej liczyć z pociągnięciem do obrachunku niż ogół chrześcijan (Łuk. 12:48). Perspektywa ‚bardziej surowego sądu’ nie jest dla starszych sprawą błahą. Przecież podobnie jak ich chrześcijańscy bracia są oni tylko niedoskonałymi ludźmi. Sam uczeń Jakub przyznał: „Wszyscy bowiem często upadamy”. — Jak. 3:2.

Przejawy niedoskonałości ze strony starszych często w większym stopniu rzucają się w oczy niż takież potknięcia innych członków zboru. Dlaczego? Ponieważ ciągle stają przed zborem, nauczając, napominając i strofując. Członkowie zboru bacznie obserwują ich poczynania, gdyż chcieliby w nich widzieć przykłady właściwego, chrześcijańskiego postępowania.

Byłoby dobrze, gdyby każdy, kto nie został wyznaczony na starszego, lecz sądzi, iż powinien nim być, starannie rozważył wspomniane słowa Jakuba. Mógłby zadać sobie pytanie: Dlaczego właściwie chcę być starszym? Czy dlatego, że pragnę więcej pracować dla swych braci? Czy kieruję się pobudkami całkiem niesamolubnymi, czy raczej zależy mi na powszechnym szacunku, jaki otacza tego, kto jest nauczycielem swoich współwyznawców? Czy naprawdę jestem w stanie znieść bardziej surowy sąd niż inni członkowie zboru? Czy posiadam tyle mądrości i wnikliwości, żeby rozpatrywać różne sprawy wyłaniające się w życiu ludzkim? Czy potrafię udzielić zdrowej, opartej na Piśmie świętym rady, która by rzeczywiście pomogła drugim w rozwiązaniu problemów osobistych i rodzinnych?

Wielu chrześcijan, świadomych swych ograniczeń przynajmniej pod niektórymi względami, przyznaje z całą gotowością, iż brak im kwalifikacji wymaganych od starszych. Cieszą się z tego, że odpowiedzialni bracia, mający potrzebne kwalifikacje duchowe, przekładają lojalność względem Jehowy ponad osobistą przyjaźń i dlatego nie zalecili ich do grona starszyzny. Tacy chrześcijanie, wysoko sobie ceniący prawdę, dobrze wiedzą, że nie dzieje się im żadna krzywda. Nic nie powstrzymuje ich od pełnego uczestnictwa w dziele głoszenia prawdy biblijnej ludziom spoza zboru i nauczania ich, w lojalnym popieraniu starszych spełniających swe obowiązki w zborze, w coraz obfitszym wydawaniu owoców ducha Bożego i wyświadczaniu dobra swym chrześcijańskim braciom. A czyż nie to właśnie dodaje sensu i treści życiu chrześcijanina, czy nie to sprawia, że jest bogatszy? Z całą pewnością!

Ci pokorni bracia wiedzą, że mogą nadal pracować nad sobą, aby w przyszłości zostać starszymi, nie dla własnej chwały, lecz ku pożytkowi braci w wierze. Mogą nawet podejść do starszych w zborze i zapytać, co by należało zrobić, aby uzyskać postęp w dziedzinach, w których niezupełnie jeszcze potrafią sprostać wymaganiom, jakie Biblia stawia starszym.

Jeżeli któryś z braci lubi się popisywać i usiłuje rywalizować z innymi, aby swymi zdolnościami w miarę możności wywrzeć wrażenie na otoczeniu, to powinien przede wszystkim dołożyć starań, żeby rozwinąć w sobie więcej pokory. Uczeń Jakub zalecał takim: „Niech przez szlachetne postępowanie pokaże swe uczynki i słodycz mądrości. Jeżeli zaś gorzką zazdrość macie i niezgodę w swych sercach, nie wynoście się i nie kłamcie wbrew prawdzie” (Jak. 3:13, 14, K.U.L.). Człowieka naprawdę mądrego nie cechuje zbytnia pewność siebie, lecz pokora i skromność. Ludzie przejęci gorzką zawiścią i skłonni do kłótni nie mają podstaw, by się chełpić, że są dobrze wykwalifikowani do nauczania swych braci. Roszczenia ich sprzeciwiałyby się prawdziwej wymowie faktów.

PRÓBA DLA ZAMIANOWANYCH STARSZYCH

Sprawdzeniu podlega również pokora tych, którzy zostali wyznaczeni na starszych. Niejeden z nich przez długi szereg lat usługiwał w charakterze kaznodziei przewodniczącego zborowi. Uważano go za „człowieka numer jeden” w zborze. Często właśnie jego głos decydował o przyjęciu lub odrzuceniu jakiejś propozycji. Co myśli teraz o przekazaniu przewodnictwa w gronie starszych komuś innemu? Czy obawia się, że sprawy nie potoczą się pomyślnie? Czy zechce obdarzać należytą uwagą cudze sugestie? Czy przeciwnie, w oparciu o swe dotychczasowe doświadczenia będzie skłonny je lekceważyć?

Dawniejsi kaznodzieje przewodniczący, przejawiający właściwe usposobienie, dobrze zdają sobie sprawę z tego, że rozporządzenia Jehowy zawsze są najlepsze. Gorąco pragną się zachowywać zgodnie z radą apostoła Pawła, aby traktować drugich sług Bożych jako wyższych od siebie (Filip. 2:3). Z należytą skromnością uznają, że inni, przewyższają ich pod pewnymi względami. Niektórzy bracia wyróżniają się specjalną zdolnością wczuwania się w cudze położenie, życzliwością, przyjaznym usposobieniem i szczodrobliwością. Inni mają świetną znajomość Pisma świętego i potrafią skutecznie stosować wersety przy rozpatrywaniu problemów. Jeszcze inni odznaczają się niezwykłą gorliwością, zapałem i energią. Doprawdy nie ma człowieka, który posiadałby wszystkie pożądane cechy, w dodatku jeszcze dobrze wzajemnie zrównoważone. Dlatego też ci pokorni byli kaznodzieje przewodniczący cieszą się z korzyści, jakimi rotacja przewodnictwa wzbogaci wszystkich członków zboru. — Porównaj z tym List 1 do Koryntian 12:4-11.

Bracia powołani do usługiwania w roli nowych przewodniczących, czyli sprawujący przewodnictwo w ramach rotacji, tak samo przechodzą próbę pokory. Czy będą teraz próbowali wywierać mocny wpływ na zbór lub wręcz narzucać innym swój punkt widzenia, naginając wszystko do swych osobistych upodobań? Jeżeli są naprawdę pokorni i skromni, nie uczynią tego. Nie zapomną o tym, że w wyniku zamianowania nie stali się najważniejszymi osobami w zborze. Nie mają na wszystko gotowej odpowiedzi. Każdy z nich jest tylko jednym z członków „grona starszych”. Nie mogą się obyć bez równoważącego wpływu innych braci. Taki właśnie jest sens wersetu z księgi Przysłów 15:22: „Zamiary udają się (...), gdzie wielu doradców”. Tak, grono starszych, działających jako zwarta całość, może wypromieniowywać piękno zbożnych przymiotów w sposób nieosiągalny dla pojedynczego człowieka. A to wymaga, żeby żaden ze starszych nie czuł się skrępowany, lecz by każdy z nich miał możliwość swobodnie się wypowiedzieć oraz przedłożyć innym starszym pod rozwagę własne propozycje lub zalecenia.

SPRAWDZIAN POKORY DLA MŁODZIEŻY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

Młodzieńcy w wieku nieco poniżej lub powyżej lat dwudziestu także stają przed próbą pokory. Niektórzy z nich są niezwykle uzdolnieni i mają bardzo gładką wymowę. Brak im jednak mądrości życiowej, doświadczenia niezbędnie potrzebnego każdemu, kto naucza, napomina, strofuje i rozstrzyga poważne sprawy w obrębie zboru ludu Bożego. Niektórzy bracia we wspomnianym wieku, nie zostawszy nawet sługami pomocniczymi, ulegają wrażeniu, że nie ma już dla nich nic do zrobienia. Co powinni uczynić tacy młodzi ludzie, aby zachować właściwy pogląd na porządek ustanowiony przez Jehowę?

Otóż zrobiliby dobrze, gdyby pomyśleli nad tym, ile mimo wszystko mogą zdziałać w służbie dla Jehowy i w usługiwaniu swoim braciom. Będąc zazwyczaj wolnymi od obowiązków rodzinnych, są w stanie przeznaczać więcej czasu na studiowanie Słowa Bożego i przemyśliwanie jego treści. Mogą więc nagromadzić spory zasób wiedzy, który okaże się im niezmiernie przydatny, gdy w końcu zakwalifikują się do usługiwania w charakterze starszych. Ponadto żadne ograniczenia nie limitują udziału młodzieży w głoszeniu dobrej nowiny. Mogą także zaofiarować swe talenty i zdolności jako pomoc dla starszych i sług pomocniczych w spełnianiu ich obowiązków. Jeżeli dają dowody tego, że można na nich polegać, że są chętni do współpracy, rozważni oraz całkowicie oddani służbie Jehowy, zyskują szacunek i zaufanie całego zboru (Dzieje 16:1, 2). Grono starszych widzi wtedy, iż tacy młodzi ludzie mają zalety, jakich się oczekuje od mężczyzn, którzy by z czasem mogli zostać powołani na sług pomocniczych.

Młodzi powinni pamiętać, że według porządku biblijnego nie tylko poniektórzy, ale wszyscy bracia w zborze, posiadający niezbędne kwalifikacje, mogą być mianowani sługami pomocniczymi lub starszymi. Rzecz oczywista jednak, że jeśli ktoś w wieku dorastania nie będzie dokładał rzetelnych starań, aby rozwinąć w sobie cechy godne chrześcijanina, to może niedopisywać pod tym względem, nawet gdy osiągnie wiek dojrzały. Młodość stanowi wspaniałą sposobność do pracy nad wyrobieniem zalet, które okażą się zachętą i błogosławieństwem dla drugich wierzących.

Młodzież może odnieść wiele korzyści z obcowania z zamianowanymi starszymi i innymi osobami w starszym wieku, u których zaznaczają się godne przymioty chrześcijańskie. Księga Przysłów 13:20 powiada: „Kto z mądrym przestaje — nabywa mądrości”. Chociażby danemu młodzieńcowi wypadło trochę poczekać, zanim będzie mianowany sługą pomocniczym, a w końcu zostanie starszym, nie powinien się tym niepokoić. O wiele lepiej jest usługiwać wtedy, gdy się już ma dobre podłoże wiedzy biblijnej i doświadczenie życiowe. Czyż nasi bracia nie zasługują na jak najbardziej wartościową naukę i rady biblijne? Na pewno nie chcielibyśmy ich skazywać na gorsze usługi pasterskie tylko dlatego, żebyśmy sami na tym rzekomo zyskali.

SPRAWDZIAN POKORY DLA WSZYSTKICH

Głębsze przemyślenie sprawy dowodzi, że omawiany przez nas porządek Boży, wprowadzany w zborach chrześcijańskich świadków Jehowy, stanowi sprawdzian pokory dla wszystkich utrzymujących łączność z tymi zborami. Starsi muszą być pokorni, aby się stosować do natchnionego nakazu: „Paście powierzoną wam trzodę Bożą nie pod przymusem, lecz dobrowolnie, i nie z umiłowania nieuczciwego zysku, lecz z ochotą, ani nie odgrywając roli panów nad tymi, którzy są dziedzictwem Bożym, lecz stając się przykładami dla trzody” (1 Piotra 5:2, 3, NW). Tak samo pokory ze strony wszystkich pozostałych członków zboru wymaga współpraca ze starszymi, popieranie ich decyzji i dopomaganie im w pełnieniu ich poważnych zadań. Postępowanie takie jest zgodne z napomnieniem biblijnym: „Bądźcie posłuszni tym, którzy sprawują przewodnictwo pośród was, i bądźcie ulegli — czuwają bowiem nad waszymi duszami, jako tacy, którzy zdadzą z tego sprawę — aby mogli to czynić z radością, a nie ze wzdychaniem, bo to przyniosłoby wam szkodę”. — Hebr. 13:17, NW.

Prawda, że starsi są ludźmi niedoskonałymi. Popełniają błędy. Skoro jednak doskonali synowie Boży, aniołowie, gotowi są usługiwać ich potrzebom, tudzież naszym, to i każdy z nas powinien z całą gotowością pokornie podporządkować się postanowieniu Jehowy. Współpraca z nadzorcami w wielkiej mierze przyczyni się nam do szczęścia i powodzenia. Oby więc każdy z nas dał z siebie wszystko, co może, aby pomyślnie przejść próbę pokory, ku chwale naszego pokornego Ojca niebiańskiego, Jehowy Boga!

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij