BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w74/3 ss. 18-19
  • Docenianie uwypuklone podczas promocji w Szkole Gilead

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Docenianie uwypuklone podczas promocji w Szkole Gilead
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1974
  • Podobne artykuły
  • ‛Ten, który wysłuchuje modlitwę’
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2010
  • Okazujcie miłość — taką radę otrzymali misjonarze kończący naukę
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1966
  • Jabec
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
  • Misjonarze zachęceni do lojalności i do miłosierdzia
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1972
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1974
w74/3 ss. 18-19

Docenianie uwypuklone podczas promocji w Szkole Gilead

CO MASZ na myśli, gdy mówisz: ‚Bardzo to sobie cenię’? Czy jest to u ciebie tylko pusty zwrot, czy raczej wypowiedź pełna treści?” Takimi oto słowami N.H. Knorr, prezes Biblijnej Szkoły Towarzystwa Strażnica — Gilead, rozpoczął przemówienie skierowane do kończących naukę studentów pięćdziesiątej piątej klasy tejże Szkoły. Rzecz działa się dnia 10 września ubiegłego roku w Sali Zgromadzeń świadków Jehowy w Nowym Jorku, gdzie zebrało się akurat 1975 osób. Pięćdziesięciu studentów dopuszczonych do promocji wysłuchało wybornych rad na temat prawdziwego doceniania.

Wspomniane przemówienie pomogło im docenić wartość należytej wiedzy oraz znaczenie tego, co dla nas czyni Jehowa Bóg. „Bóg ceni nas wysoko” — zaznaczył brat Knorr, i przytoczył słowa Jezusa: „Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone” (Mat. 10:29-31, NP). Mówca dobitnie też wykazał studentom, że powinni doceniać wartość swej wiary. — Gal. 5:6.

Omawiając następnie werset z Listu 1 Piotra 1:7-12, mówca powiedział, że „próby nadejdą po to, aby wasza wiara okazała się godna wszelkiej chwały, sławy i czci przy objawieniu się Jezusa Chrystusa. Wtedy zbierzecie plon swej wiary i osiągniecie jej cel, to znaczy zbawienie swych dusz”. Głosiciele przynieśli kiedyś tym studentom dobrą nowinę o zbawieniu, a teraz mają oni wyruszyć jako misjonarze, aby nieść tę dobrą nowinę innym ludziom. Brat Knorr zakończył przemówienie zachętą, żeby studenci „doceniali swoją wiarę”, dodając: „Musicie utrzymać silną wiarę, aby się nigdy nie zachwiała i nie osłabła. Jehowa Bóg ceni waszą wiarę, ponieważ ona przynosi Mu cześć, sławę i chwałę.”

Po przemówieniu studenci pochodzący z dziewięciu krajów ustawili się za prezesem Towarzystwa, który im kolejno wręczał dyplomy i nadmieniał o przydziale terenu. Zostali skierowani do dwudziestu czterech krajów, między innymi do Hondurasu, Indonezji, Hong Kongu, na Tajwan, Islandię, do Liberii, Peru, Syjamu, Indii, Korei, Japonii, Chile, Brazylii, Pakistanu i Wietnamu Południowego.

Wspomniany kluczowy wykład poprzedziła seria krótkich przemówień. Na przykład wykładowca Szkoły, U.V. Glass, przypomniał studentom, jak już zostali wypróbowani pod wieloma względami. Czterdzieści procent spośród nich dało się ochrzcić w okresie, gdy ich rodzice nie uznawali prawdy Bożej; połowa tej liczby doznała nawet ostrego sprzeciwu ze strony rodziny. „Takie zdecydowane opowiadanie się za prawdą Bożą” — doradzał brat Glass — „powinno was nadal charakteryzować.” W całym szeregu innych dziedzin przecież nie zostali jeszcze wypróbowani. Wyłonią się nowe okoliczności, które wystawią ich wiarę na próbę. Mówca ostrzegł przed niebezpieczeństwem narzekania i zniechęcenia się obecnie, gdy jesteśmy już tak blisko końca tego systemu rzeczy.

M.G. Henschel wyjaśnił, dlaczego przyszli misjonarze potrzebują tego pięciomiesięcznego specjalnego przeszkolenia: mają okrzepnąć pod względem duchowym, aby sprostać różnym sytuacjom, między innymi uporać się z nowym językiem, nowym klimatem i tak dalej. „Ale inni temu sprostali” — rzekł — „i wy też to potraficie. A jednym z czynników, które pomogą wam przebrnąć przez rozmaite kłopoty”, — dodał jeszcze — „niewątpliwie będzie dobre poczucie humoru”.

F.W. Franz, wiceprezes Towarzystwa Strażnica, zachęcił studentów, aby skorzystali z przykładu człowieka, którego na ogół bardzo rzadko stawia się za wzór do naśladowania. Był to przedstawiciel pokolenia Judy. Wspominają o nim tylko dwa wersety biblijne (1 Kron. 4:9, 10). Miał na imię Jabes i „był bardziej poważany niż jego bracia”. Dlaczego? Ponieważ wzywał Boga izraelskiego, mówiąc: „Obyś skutecznie mi błogosławił i rozszerzył granice moje, a ręka Twoja była ze mną, i abyś zachował mnie od złego, a utrapienie moje się skończyło”.

Jabes nie składał w ten sposób żadnego ślubowania, lecz po prostu kierował do Boga płynącą z serca modlitwę. Czy ubiegał się o poszerzenie swego terytorium kosztem cudzej krzywdy? Nie — wyjaśnił brat Franz — modlił się o poszerzenie swej ziemi przez pokojowe przedsięwzięcia. Według dawnej tradycji żydowskiej Jabes chciał założyć szkołę i uczyć wielbienia Jehowy Boga. Zależało mu na pozyskaniu uczniów dla Boga. Ponieważ kierował się właściwymi pobudkami, Biblia podaje: „I sprawił Bóg to, o co on prosił”. Jabes więc chciał współdziałać z Bogiem, a brat Franz zachęcił promowanych studentów, żeby postępowali podobnie i jak gdyby mówili: Obyś skutecznie mi błogosławił i rozszerzył granice mego terenu, umożliwiając pozyskanie dalszych uczniów Pana Jezusa Chrystusa!

Pod wieczór studenci wystąpili ze wspaniałym programem muzycznym, po którym obejrzano wzruszający dramat biblijny, naświetlający ważniejsze szczegóły działalności apostoła Pawła.

Cały program ułożony był dla zbudowania wiary i dopomożenia ludowi Bożemu w docenianiu faktu, że ‚wartość naszej wiary jest wiele cenniejsza od złota i staje się podstawą sławy, chwały i czci’. — 1 Piotra 1:7.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij