Sąd, w którym miłosierdzie równoważy sprawiedliwość
1-3. W jaki sposób często przedstawia się Chrystusa w roli Sędziego? Jak unaocznia to malowidło z Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie?
JAKI obraz staje ci przed oczami, czytelniku, gdy myślisz o znalezieniu się przed sędzią?
2 Być może wyobrażasz sobie powściągliwego, surowego w obejściu i nieugiętego osobnika, który wysłuchuje oskarżeń i rozpatruje dowody przemawiające przeciwko tobie, natomiast nie daje ci żadnej szansy złożenia wyjaśnień ani wytłumaczenia się ze swych niedociągnięć.
3 W kościołach nominalnego chrześcijaństwa często tak właśnie przedstawiano Chrystusa w roli Sędziego. Na przykład w Rzymie jedno z malowideł ściennych w Kaplicy Sykstyńskiej ukazuje Chrystusa ogłaszającego wyrok. Zamaszystym ruchem ręki odsyła „potępionych” za ich grzeszną przeszłość na wieczne męki w piekle. Ma przy tym tak srogi, wręcz przerażający wygląd, że znajdująca się tuż obok jego matka Maria aż się kuli zatrwożona, jak gdyby była bardziej od niego sprawiedliwa i miłosierna, z czego by wynikało, że sąd Chrystusa jest nieludzko okrutny.
4. Czy panujący w chrześcijaństwie pogląd co do Chrystusa jako Sędziego jest poprawny?
4 Nic nie może być dalsze od prawdy niż taki obraz. O tym, który został mianowany Głównym Sędzią, apostoł Jan napisał: „Pełen był życzliwości niezasłużonej i prawdy” (Jana 1:14, NW). A w czasie sądu będzie mu towarzyszyć w roli współsędziów 144 000 bytów niebiańskich, o których Biblia powiada: „W ustach ich kłamstwa nie znaleziono: są nienaganni”. — Apok. 14:1, 5.
5. Pod jakim jeszcze względem pogląd chrześcijaństwa na dzień sądu nie odpowiada prawdzie?
5 Ponadto dzień sądu opisany w Biblii to nie doba dwudziestoczterogodzinna, podczas której całe miliardy ludzi miałyby przemaszerować przed tronem, gdzie wypominane by im były dawne grzechy i gdzie wszyscy otrzymaliby z miejsca ostateczny i nieodwołalny wyrok. Dzień sądu, w którym Chrystus i 144 000 jego pomocników będą pełnić funkcję sędziów, obejmuje cały tysiąc lat. — Apok. 20:6, 12, 13.
KIM JEST „SĘDZIA” W SENSIE BIBLIJNYM?
6. Na czym polegało zadanie sędziów wyznaczanych z postanowienia Bożego w starożytnym Izraelu?
6 Kto dokładnie bada sprawozdania biblijne, ten się przekonuje, że sędziowie nie tylko zajmowali się przesłuchaniami i rozpatrywaniem dowodów, aby potem kogoś osądzić, czyli wydać wyrok. Występowali też w roli wodzów, obrońców, i wyzwolicieli ludu (Sędz. 2:18). Nie tylko sądzili przestępców prawa, ale też pomagali ludziom w poznawaniu prawa Bożego i stosowaniu go w życiu; byli więc jak gdyby „ojcami” narodu.
7, 8. (a) Podaj dwa przykłady ukazujące, jakimi ludźmi byli biblijni sędziowie. (b) Jaki skutek miało ich sprawowanie obowiązków sędziowskich?
7 Za przykład tego niech posłuży sędzia Gedeon. Był to człowiek skromny, prosty rolnik, ale dobrze obeznany z prawem. Mając przy sobie trzystu ludzi pokładających całą ufność w Bogu, wyzwolił naród izraelski spod ciemiężycielskiej ręki Madianitów. Następnie prowadził i sprawiedliwie sądził lud przez czterdzieści lat, podczas których w kraju panował spokój. — Księga Sędziów, rozdziały od 6 do 8.
8 Dalszy przykład stanowi Jefte, przejściowo nawet wygnaniec, który oswobodził Izraela od uciskających go Ammonitów. Wykazywał taką gorliwość dla spraw Bożych, że spontanicznie złożonym ślubem zobowiązał się ofiarować Bogu tego, kto pierwszy wyjdzie z jego domu na powitanie, gdy będzie wracał z bitwy zwycięzcą. (Ślubowanie to nie dotyczyło ofiarowania przez spalenie, lecz przeznaczenie danej jednostki na resztę życia do służby w przybytku Bożym). Będąc głową domu, miał prawo to uczynić. Jefte wiernie dotrzymał słowa, chociaż tą osobą okazała się jego własna córka, w dodatku jedynaczka. Potem „sprawował sądy nad Izraelem przez sześć lat”, aż do chwili śmierci. — Księga Sędziów, rozdziały 11 i 12.
9. W jaki sposób ci sędziowie dokonywali „czynów sprawiedliwych”?
9 Apostoł Paweł wymienia kilku z tych sędziów i dodaje, że „dokonali czynów sprawiedliwych” (Hebr. 11:33). Jak to rozumieć? Otóż pracowali nad przywróceniem czystego wielbienia Boga: służyli narodowi, aby go oczyścić i zaskarbić mu łaskę Bożą, co dla niego było warunkiem zażywania pokoju i dobrobytu (Sędz. 6:28-32). Udzielali rad i wskazówek, aby ludzie mogli dostosować swoje postępowanie do woli Bożej i przez to zapewnili sobie pomyślność oraz szczęście w życiu. — Izaj. 1:26.
10, 11. (a) Jakie były ogólne obowiązki sędziów w czasach biblijnych? (b) Co można pod tym względem powiedzieć o królach?
10 Inni sędziowie w starożytnym Izraelu bywali starszymi w miejscu swego zamieszkania. Przeprowadzali rozprawy sądowe, ale była to tylko jedna z dziedzin ich szerokiej działalności. Sporo czasu zajmowało im kierowanie bieżącymi sprawami danej społeczności, troszczenie się o dobro ogółu zgodnie z porządkiem ustanowionym przez Boga. Pomagali ludności poznać prawo i je przestrzegać, dzięki czemu zapobiegli wielu zdarzeniom, które by w przeciwnym razie prowadziły do mnożenia się liczby rozpraw sądowych. — Prz. 8:15, 16.
11 Sędziami byli także królowie Izraela. Izraelici prosili: „Ustanów nam króla, aby nas sądził, jak i wszystkie narody mają”. Chociaż na królu niezmiennie ciążyła odpowiedzialność za pomyślność całego kraju, to jednak ważną stroną jego działalności było też zasiadanie w sądzie podczas toczących się tam procesów. — 1 Sam. 8:4, 5, Wk; 2 Kron. 1:9-12.
DZIEŃ SĄDU NAD LUDZKOŚCIĄ
12. Skąd możemy być pewni, że odbędzie się „sprawiedliwy sąd nad całym światem”?
12 Apostoł Paweł oświadczył podczas jednego z przemówień w Atenach, co następuje: „[Bóg] wyznaczył dzień, w którym odbędzie sprawiedliwy sąd nad całym światem przez męża, którego po to ustanowił — dając wszystkim rękojmię przez to, że wskrzesił go z martwych” (Dzieje 17:31, Kow). Wspomnianym tu „mężem” jest Pan Jezus Chrystus. Zmartwychwstanie jego stanowi rękojmię wzbudzenia innych zmarłych, jak o tym pisał apostoł Paweł do swego współsługi Tymoteusza: „Uroczyście polecam ci przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który jest postanowiony, aby sądzić żywych i umarłych, oraz przez jego ujawnienie się i jego królestwo (...).” — 2 Tym. 4:1, NW; 1 Kor. 15:12-19.
13. (a) Jakim prawem Jezus Chrystus będzie sądził świat? (b) Skąd wiadomo, że jego sąd będzie jak najbardziej słuszny i sprawiedliwy?
13 Jezus Chrystus może sądzić wszystkich ludzi — wraz z tymi, którzy czekają na zmartwychwstanie — gdyż przez swą ofiarę okupu nabył sobie cały rodzaj ludzki. Sam powiedział kiedyś: „Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. (...) Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny — na zmartwychwstanie potępienia [sądu, NW]. Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę [od Ojca], sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.” — Jana 5:21-23, 27-30.
14. Co to znaczy, że Chrystus jest „Synem Człowieczym”?
14 Jezusa Chrystusa określono mianem „Syna Człowieczego”, ponieważ tu na ziemi był doskonałym człowiekiem, tak samo jak Adam, który zaprzepaścił życie rodu ludzkiego. Jezus zajął pozycję najbliższego krewnego i odkupiciela, nakreśloną proroczo w Prawie (Zakonie). Jest w stanie odkupić ludzkość i tym sposobem wyzwolić ją spod jarzma grzechu i śmierci, tak, nawet wydobyć ją z grobu. — Kapł. 25:47-49; Rzym. 5:14.
15. Dlaczego w tysiącletnim dniu sądu duchowi „bracia” Chrystusa nie znajdą się wśród podsądnych?
15 Tysiącletni dzień sądu będzie dniem zmartwychwstania wszystkich spoczywających w grobach, a zapisanych w pamięci u Boga. Oznacza to, że powstanie do życia cała odkupiona ludzkość poza duchowymi „braćmi” Chrystusa, czyli 144 000 jego współkrólów i współkapłanów, którzy w tym „dniu” będą też razem z nim sędziami. Stanie się tak dlatego, że ci pomocnicy Chrystusa będą wzbudzeni wcześniej; mają przecież udział w „pierwszym zmartwychwstaniu”, czyli zmartwychwstaniu do życia w niebie. — Apok. 20:4-6; Filip. 3:11, NW.
16. Czyje zmartwychwstanie i oddanie pod sąd może kogoś niepokoić?
16 Zmartwychwstanie obejmie nie tylko tych, którzy zostali uznani za sprawiedliwych, ale także innych ludzi, którzy w porównaniu z nimi zostali nazwani „niesprawiedliwymi”. „Nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych” — oświadczył apostoł Paweł. O „sprawiedliwych” nie ma potrzeby się obawiać, ale co czeka „niesprawiedliwych”? — Dzieje 24:15.
„NIESPRAWIEDLIWI”
17. Czy te obawy są uzasadnione?
17 Nie należy też żywić żadnych obaw o „niesprawiedliwych”. Od nich samych będzie zależało, czy w dniu sądu przyjmą, czy też odrzucą okup Chrystusa, gdy zostanie im udostępnione zrozumienie jego wartości. Już choćby fakt, że na dzień sądu zarezerwowano tysiąc lat, wskazuje, iż będzie on obejmował coś więcej niż tylko wydawanie orzeczeń i wyroków. Jest to miłosierne zrządzenie Boże. Wszystkim zmartwychwstałym będzie potrzebna pomoc, a jednym z zasadniczych celów tysiąclecia jest właśnie udzielenie im tego wsparcia.
18. Dlaczego „niesprawiedliwi” będą po zmartwychwstaniu potrzebowali więcej pomocy niż „sprawiedliwi”?
18 „Niesprawiedliwi” będą potrzebowali więcej pomocy niż „sprawiedliwi”. Za życia nie słyszeli o postanowieniu Bożym albo też nie wzięli sobie do serca dobrej nowiny, gdy była im na nią zwrócona uwaga. Na ich postawę w dużym stopniu wywarły wpływ okoliczności i otoczenie. Niektórzy nawet nie wiedzieli nic o istnieniu Chrystusa. Innym stanęły na przeszkodzie troski i nacisk tego świata, wskutek czego „ziarno” dobrej nowiny nie zapuściło trwałych korzeni w ich sercach (Mat. 13:18-22). Obecny system rzeczy, znajdujący się pod niewidzialną władzą Szatana Diabła, „zaślepił umysły niewierzących, aby tam nie docierało oświecenie chwalebną dobrą nowiną o Chrystusie, który jest obrazem Boga” (2 Kor. 4:4, NW). Nie będzie to dla tych zmartwychwstałych stanowić „jeszcze jednej szansy”. Jest to ich pierwsza rzeczywista sposobność uzyskania życia wiecznotrwałego na ziemi przez wiarę w Jezusa Chrystusa.
19. (a) Czy „niesprawiedliwi” będą mogli czynić postępy ku doskonałości? (b) Czego będą musieli się podjąć, aby osiągnąć doskonałość?
19 „Niesprawiedliwi” będą mieli dużo do zrobienia, aby osiągnąć doskonałość. Ale w znacznie lepszych, będących wyrazem miłosierdzia warunkach dnia sądu, gdy Szatan i jego demony będą pozbawieni mocy i nie będzie już obecnego niegodziwego systemu, nie stanie im na zawadzie żadna zewnętrzna przeszkoda. Będą słyszeć dobrą nowinę wśród dogodniejszych okoliczności i znowu będą ją mogli przyjąć albo odrzucić. Kto się od niej odwróci, ten umrze. Okaże się, że w jego wypadku chodziło o „zmartwychwstanie potępienia”, ale tak osądzony będzie za uczynki popełnione już po powrocie z grobu. Ci zaś, którzy ją przyjmą, będą musieli się zabrać do przeobrażenia swego umysłu (Rzym. 12:1, 2). Wykonanie tego zadania będzie wymagało czasu.
„SPRAWIEDLIWI”
20. W jakim sensie inni zmartwychwstali będą „sprawiedliwi”?
20 Z drugiej strony „sprawiedliwi”, zmartwychwstając do życia na ziemi, będą mieli jak gdyby łatwiejszy start. Ale sędziowie będą również im musieli poświęcić sporo czasu. Wszyscy oni zmarli przecież dlatego, że po nieposłusznym Adamie i Ewie odziedziczyli grzech oraz karę za niego — śmierć; wszyscy pomarli, nie mogąc się wykazać własną sprawiedliwością (Rzym. 5:12; 3:23). Bóg uznał tych mężczyzn i te niewiasty za sprawiedliwych nie na podstawie ich fizycznej i moralnej doskonałości, lecz dzięki temu, że jak patriarcha Job (Ijob) starali się o zachowanie prawości w oczach Boga. — Job. 2:3, 9, 10; 27:5; Jak. 5:11.
21, 22. (a) Dlaczego „sprawiedliwi” będą po zmartwychwstaniu także potrzebowali pomocy? (b) Dlaczego zmartwychwstanie w tysiącletnim dniu sądu nazwano „lepszym zmartwychwstaniem”?
21 Zatem gdy „sprawiedliwi” dzięki zmartwychwstaniu powrócą na ziemię z tymi samymi co poprzednio charakterystycznymi cechami swej osobowości, wówczas nawet oni nie będą wolni od niedoskonałości i podlegania grzechowi. Tak było też z mężczyznami i kobietami, którzy wrócili do życia na ziemi, wskrzeszeni przez proroków Eliasza i Elizeusza oraz przez Pana Jezusa Chrystusa i jego apostołów.
22 Z tego względu zarówno „sprawiedliwi”, jak i „niesprawiedliwi” będą potrzebowali czegoś więcej niż tylko wyprowadzenia z grobowców w ramach zmartwychwstania. „Sprawiedliwi” będą jeszcze musieli być wyzwoleni z grzesznego stanu i ludzkiej niedoskonałości. Dlatego też niebiański Sędzia, Jezus Chrystus, nie może od razu w chwili ich zmartwychwstania ogłosić ich za całkowicie niewinnych, doskonałych, wolnych od grzeszności narażającej na potępienie, ani też zadecydować, że się nadają do życia wiecznotrwałego na ziemi. Wyrazem miłosierdzia będzie udostępnienie im dobrodziejstwa Chrystusowej ofiary przebłagania, żeby mogli dojść do stanu ludzkiej doskonałości, zarówno pod względem duchowym, jak i fizycznym. Jeżeli pozostaną posłuszni, śmierć im już nie zagrozi. Właśnie z tej racji zmartwychwstanie w dniu sądu nazwano „lepszym zmartwychwstaniem” od tego, jakiego dostąpili ludzie wskrzeszani do życia w czasach biblijnych. — Hebr. 11:35.
23. Czy „wielkiej rzeszy” tych, którzy przeżyją Har-Magedon, będzie potrzebna pomoc niebiańskich sędziów?
23 Wszyscy ci, którzy jako członkowie „wielkiej rzeszy” przeżyją zagładę tego systemu rzeczy, znajdą się w podobnej sytuacji (Apok. 7:9, 10, 13-15, NW). Będzie na nich nadal ciążyć odziedziczona skłonność do grzechu, chociaż poczynili już znaczne postępy w przyodziewaniu nowej osobowości (Efez. 4:22-24, NW). Znajdują się na drodze do życia i będą musieli na niej się utrzymać pod miłosiernym kierownictwem i opieką niebiańskich sędziów, aż ci sędziowie uwolnią ich całkowicie od słabości i podlegania grzechowi oraz śmierci.
CZY ZNAJDZIESZ SIĘ TAM?
24. W jakim nastroju powinniśmy wyglądać dnia sądu?
24 Nie ma więc żadnego powodu do obawiania się tysiącletniego Dnia Sądu. Powinniśmy go raczej wyglądać z radością w sercu. Wyobraź sobie, że jeśli się tam znajdziesz, będziesz mógł powitać swych zmarłych umiłowanych, którzy otrzymają sposobność życia w warunkach, w jakich naprawdę chce się żyć!
25, 26. W jakiej sytuacji znajdują się ci, którzy teraz słyszą dobrą nowinę o Królestwie?
25 Każdy z nas staje dziś przed pytaniem: Czy znajdę się tam, aby witać krewnych i przyjaciół powracających do życia dzięki zmartwychwstaniu? Dla nas bowiem jest dzisiaj pora na skorzystanie ze sposobności uzyskania życia. Znamy postanowienia Boże, które mają się urzeczywistnić za pośrednictwem Jego Królestwa oddanego do rąk Chrystusa, Sędziego na tysiąc lat. Toteż uchwycenie się prawdy, dowiadywanie się coraz więcej o Bogu i Jego dobrych zamierzeniach względem nas oraz uczynienie prawdy naszą drogą życia — przyczyni się nam do ocalenia. — Sof. 2:2, 3.
26 Nawet gdyby przyszło nam umrzeć w służbie Bożej podczas krótkiego okresu, jaki pozostał obecnemu systemowi rzeczy, możemy z całym spokojem liczyć na rychłe zmartwychwstanie. Dlatego właśnie nasuwa się pytanie: Czy tam się znajdę? Zależy to w dużym stopniu od nas samych, gdyż Bóg ze swej strony daje nam dziś po temu sposobność. — Jana 11:25, 26.
(TK-13)