‚Światła świata’ w ciągu 1900 lat
1-4. Czy nauka naprawdę oświeciła świat?
JAKA grupa ludzi przyniosła światu oświecenie?
2 Niektórzy są zdania, że naukowcy. Wydano grube książki opisujące, jak nauka stopniowo odkrywała tajemnice natury. Odkrycia naukowe rzeczywiście pod niejednym względem przyczyniły się do oświecenia. Wiemy więcej niż kiedyś na temat budowy pewnych struktur — wszechświata, organizmu ludzkiego, atomu. Mamy więcej „wygód”, szybszą łączność i komunikację.
3 Ale mamy też bombę nuklearną, broń chemiczną i bakteriologiczną. Społeczeństwo nasze oparte zostało na systemie gospodarczym, który załamałby się bez określonych źródeł energii, umożliwiających wytwarzanie elektryczności, a także podróżowanie i transport materiałów. Zrujnowaliśmy i zatruliśmy naturalne środowisko, ponieważ człowiek nie zdobył dostatecznego oświecenia co do sposobów spożytkowania poczynionych odkryć dla dobra całej ludzkości.
4 Można więc słusznie zadać pytanie: Czy „postępy” nauki przysporzyły szczęścia światu zarządzanemu przez śmiertelnych ludzi?
5. Czy oświeciły świat religie, w tym zwłaszcza chrześcijaństwo, które rości sobie pretensje do przewodnictwa?
5 A co da się powiedzieć o religii? Prym wiedzie w tej dziedzinie nominalne chrześcijaństwo, bo właśnie jego przywódcy wybili się na czoło wśród „świateł” tego świata. Czy jednak potrafią dobrze przewodzić ludowi albo doradzać rządom w obecnych czasach, kiedy na każdym kroku napotyka się nieprzeliczone problemy? Czy zbliżyli ludzi do Boga i pomogli im w przyswojeniu sobie takich zbożnych przymiotów, jak miłość i pokojowe usposobienie?
KTO STANOWI PRAWDZIWE „ŚWIATŁO”
6. Co miał na myśli Jezus, gdy do swych słuchaczy powiedział: „Wy jesteście światłem świata”?
6 Co więc miał na myśli Jezus Chrystus, gdy powiedział do ludzi przysłuchujących się z uwagą jego słowom: „Wy jesteście światłem świata”? (Mat. 5:14). W ciągu pierwszego stulecia takim „światłem” byli z pewnością apostołowie i drudzy wierni uczniowie. Ale kto miał po nich przejąć rolę ‚świateł’? Ci, którzy by naśladowali przykład Jezusa i jego apostołów. Mieli oni nieść ludowi światło zrozumienia spraw dotyczących Boga i Jego zamierzeń. Mieli przybliżać ludzi do Boga. Zadanie ich nie polegało na nawróceniu całego świata. Ale ogłaszana przez nich dobra nowina o Królestwie Bożym miała przynosić pokój tym, którzy by się do niej posłusznie dostosowywali, i miała już teraz udostępnić im szczęśliwsze życie, a w przyszłości dać im i całej ludzkości pełnię szczęścia pod władzą tego Królestwa. Owi nosiciele światła mieli znać sens życia i nadawać sens życiu tych, którzy by dawali posłuch ich orędziu.
7, 8. W jaki sposób przypowieść o pszenicy i chwaście pomaga nam zrozumieć, kto w istocie służył za „światło”?
7 W przypowieści o pszenicy i chwastach Jezus wskazał, że w ciągu wieków mieli istnieć ludzie, którzy by żyli prawdziwie po chrześcijańsku. Nie miały to być wybitne osobistości tego świata (1 Kor. 1:26-28). Mieli służyć prawdziwemu Bogu, podczas gdy współcześnie z nimi miało istnieć mnóstwo fałszywych chrześcijan, podających się za ‚światła’. — Mat. 13:36-42.
8 Obie te klasy miały według słów Jezusa trwać obok siebie, nie różniąc się wyraźnie między sobą, aż do czasu „żniwa”, którym jest „koniec świata” („zakończenie systemu rzeczy”, NW). Potem miało nastąpić niedwuznaczne rozgraniczenie. „Wtedy sprawiedliwi” — powiedział „jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego”. — Mat. 13:43.
9. Czego Bóg dokonywał po wstąpieniu Chrystusa do nieba?
9 Tak więc w ciągu długiego okresu po wstąpieniu Chrystusa do nieba, okresu trwającego ponad 1900 lat, Bóg dokonywał starannego wyboru. Nie próbował zbawić świata. Zbawienie całej ludzkości, która będzie posłusznie reagować na nakazy Boże, pozostawione jest na czas tysiącletniego panowania Chrystusa nad ziemią. W przeciągu minionych 1900 lat Bóg jedynie wybierał tych, którzy będą królami i kapłanami razem z Chrystusem, sprawując przez ten tysiąc lat u jego boku rządy ku błogosławieństwu ludzkości. Królewskie to grono zarządzające będzie przebywać w niebie i ma ograniczoną liczbę 144 000 członków (Apok. 7:1-8; 14:1-4; 20:4, 6). Wybieranie ich spośród ludzi w ciągu przeszło dziewiętnastu stuleci z całą pewnością wymagało dokładnej selekcji. Wybrani służyli podczas owych 1900 lat za światła dla tych, którzy dawali posłuch i przejawiali zrozumienie oraz z całego serca gorąco pragnęli służyć Jehowie Bogu. Ci ostatni stawali się kolejnymi członkami grona wybranych.
10, 11. (a) Co ilustruje przypowieść o „pannach”? Dlaczego było ich dziesięć? (b) Kiedy zaczęła się sprawdzać ta przypowieść?
10 Postępowanie tych, którzy byli prawdziwym „światłem świata”, dobrze ilustruje przypowieść o „dziesięciu pannach”. Należeli do nich ci, którzy wzięli na siebie obowiązek wprowadzania w czyn słów Jezusa: „Niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mat. 5:16). Pozwala to poznać, kogo obrazuje „dziesięć panien” z przypowieści zanotowanej w Ewangelii według Mateusza 25:1-12.
11 Ponieważ „panien” było dziesięć, a liczba ta przedstawia zupełność w odniesieniu do tego, co na ziemi, więc są one obrazem całej klasy tych chrześcijan, którzy naprawdę zostali powołani do współdziedzictwa z Jezusem Chrystusem w Królestwie niebiańskim, i tych, którzy tylko roszczą sobie do tego pretensje. Przypowieść owa zaczęła się urzeczywistniać w dniu Pięćdziesiątnicy roku 33 n.e. Dlaczego? Ponieważ właśnie wtedy pierwsi ludzie zostali zrodzeni z ducha i powołani do tego, aby być „dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa”. — Rzym. 8:17.
12. Dlaczego współdziedzice Jezusa zostali w tej przypowieści przedstawieni jako „panny”, skoro są „synami”?
12 Są to duchowi synowie Boży, ale w przypowieści przedstawiono ich jako panny. Stało się tak dlatego, że ta grupa jako całość ma stanowić „Oblubienicę” wielkiego Oblubieńca, Jezusa Chrystusa (Jana 3:28-30; Apok. 19:7-9; 21:9-11, NP; Efez. 5:23-27; zobacz dla porównania Mateusza 22:1-14). Przypowieść ta spełniała się w ciągu dziewiętnastu stuleci do czasu „żniwa” i spełnia się dalej w tym żniwnym okresie.
13. Na co wskazuje okoliczność, że w przypowieści pięć „panien” było „roztropnych”, a pięć „nierozsądnych”?
13 W przypowieści występuje pięć panien „roztropnych” i pięć „nierozsądnych”. Jednakowa liczba po każdej stronie oznacza, że każdy z początku ma taką samą szansę, a także wskazuje, że niekoniecznie jednych musi być więcej niż drugich. Niemniej okoliczność, że pięć spośród nich okazało się „nierozsądnymi”, ujawnia, że nie wszyscy zaliczeni do „panien” okażą się w końcu godni zaproszenia „na weselną ucztę Baranka”. — Łuk. 12:35-38.
„LAMPY” I „OLIWA”
14. Co w spełnieniu przedstawiały „lampy”?
14 Panny miały ze sobą lampy (zgodnie ze starożytnym zwyczajem weselnym). Wszystkie dobrze wiedziały, że te lampy będą im musiały świecić aż do końca przemarszu orszaku weselnego; po tych lampach miały być rozpoznane i na tej podstawie wpuszczone na ucztę weselną. W tym celu potrzebowały tyle oliwy, żeby im starczyło aż do ukazania się Oblubieńca, a to mogło oznaczać nawet kilka godzin czekania. Wynika stąd, że uczniowie Chrystusa sami mieli przypominać zapalone lampy. Mieli dać się poznać przez zdobycie i zachowywanie prawdziwej chrześcijańskiej osobowości oraz przez świecenie nią niby światła pośród tego świata pogrążonego w ciemności (2 Kor. 4:4; Izaj. 60:2). Wskazał na to apostoł Paweł, gdy do takich jak on nosicieli światła napisał: „Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia”. — Filip. 2:14-16.
15. Co symbolizowała „oliwa”?
15 Czego symbolem była „oliwa”? A skąd pochodzi światło, które mają chrześcijanie. Nie tylko ze „Słowa Życia”, którego się „mocno” muszą trzymać. Psalmista wprawdzie napisał: „Twoje Słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce” (Ps. 119:105, 130). Jednakże symboliczna „oliwa” — to również duch Boży, który jest niezbędny do zrozumienia Słowa Bożego. Ponadto święty duch Boży wydaje takie owoce, jak: miłość, radość, pokój, wielkoduszność, życzliwość, dobroć, wiara, łagodność, panowanie nad sobą. Tego rodzaju duchowa „oliwa” zawiera w sobie energię świetlną, pobudzającą również innych do wypromieniowywania podobnych zalet chrześcijańskich.
16. (a) Co przedstawiały pełne oliwy naczynia roztropnych panien? (b) Skąd mają one wystarczające zapasy?
16 Roztropne panny miały ze sobą oliwę, zarówno w lampach, jak i w naczyniach. Chciały mieć pewność, że choćby oblubieniec zwlekał dłużej niż się początkowo spodziewano, nie stracą sposobności przyłączenia się do orszaku weselnego i wejścia na ucztę weselną. W spełnieniu oznacza to, że klasa „królestwa niebieskiego” posiada zasób zrozumienia Słowa Bożego, jak też odpowiednią miarę świętego ducha Bożego. Poszczególni członkowie tej klasy „panien” otrzymują swoje zapasy dzięki łączności z wszystkimi pozostałymi. Potrzebny jest im niemały zapas, jeśli ma wystarczyć do wiernego trwania pośród tego świata, przez który idą na spotkanie Oblubieńca. Są napełnieni oświecającym Słowem Bożym i pełni Jego ducha. „Oliwę”, której tak bardzo potrzebują, uzyskują w obfitości dzięki ustawicznemu studiowaniu i obcowaniu z drugimi „pannami”, co równocześnie napełnia ich duchem Bożym. Wytężają też swe siły w rozwijaniu chrześcijańskiej osobowości i gorliwie udzielają się w służbie ogłaszania ludziom dobrej nowiny o Królestwie. „Roztropni” to ci sami, „którzy towarzyszą Barankowi [Jezusowi Chrystusowi], gdziekolwiek idzie”. — Apok. 14:4, Michałowski.
17. Czy dysponujemy obecnie przykładami chrześcijan, którzy dowiedli, że posiadają pełne zasoby symbolicznej „oliwy”?
17 Chrześcijanie ożywieni nadzieją niebiańską dowiedli w naszych czasach, że posiadają pełne zasoby tej duchowej „oliwy” oraz że ma ona moc podtrzymywać u chrześcijanina osobowość wzorowaną na Chrystusie. Niektórzy z nich musieli przez długie lata cierpieć w więzieniach i obozach koncentracyjnych, nieraz nawet przez lata przebywając w całkowitej izolacji. Drudzy przeszli wypróbowanie innego rodzaju. Wytrwali w wierności, bez względu na to, w jakich się znaleźli warunkach. Co utrzymywało ich przy życiu i zdrowiu duchowym? Otóż wyzyskali sposobności przyswojenia sobie Słowa Bożego i napełnienia się Jego duchem, gdy byli jeszcze na wolności i mieli możność studiowania Słowa Bożego oraz spotykania się z Jego ludem. Nieustannie modlili się też do Boga, aby ‚napełnił ich duchem’, a Bóg wysłuchiwał ich modlitwy. — Efez. 5:18.
„GDY OBLUBIENIEC DŁUGO NIE NADCHODZIŁ”
18. (a) Czy Oblubieniec nadszedł w pierwszym stuleciu? (b) Co miało nastąpić przed jego przybyciem?
18 Jak długo owe „panny” musiały czekać na Oblubieńca? Byli ludzie, którzy liczyli na wcześniejsze pojawienie się go, a gdy ich osobiste przewidywania się nie sprawdziły, niektórym po prostu ‚sił zabrakło i upadli na duchu’ (Hebr. 12:3, Kow). Oblubieniec nie ukazał się z końcem żydowskiego systemu rzeczy, który nastąpił, gdy w roku 70 n.e. Rzymianie zburzyli Jeruzalem. Kiedy sędziwy apostoł Jan około 96 roku n.e. spisywał Księgę Apokalipsy, zakończył ją prośbą: „Przyjdź, Panie Jezu!” (Apok. 22:20). Ale apostołowie Jan i Paweł zapowiedzieli, że zanim dojdzie do obecności Chrystusa z władzą Królestwa, będzie się przez jakiś czas panoszył antychryst, „człowiek grzechu”. — 1 Jana 2:18; 2 Tes. 2:1-3, 7, 8.
19. Jak doszło do tego, że „panny” istotnie „zasnęły”?
19 Powstała więc sytuacja przepowiedziana w przypowieści o „dziesięciu pannach”: „Gdy oblubieniec długo nie nadchodził, zdrzemnęły się wszystkie i zasnęły” (Mat. 25:5, NP). Kiedy Cesarz Konstantyn Wielki obłudnie „nawrócił” się na chrześcijaństwo, zarządził, żeby rzekomy chrystianizm był odtąd religią państwową w imperium rzymskim. Stworzono tym sposobem pozory, jakoby Chrystus panował za pośrednictwem kościoła, wobec czego powrót Chrystusa wcale nie był potrzebny. Pseudochrześcijańscy biskupi zasnęli w odniesieniu do ciążących na nich obowiązków chrześcijańskich.
20. Jak zaśnięcie „panien” odpowiada pewnemu szczegółowi z przypowieści o pszenicy i chwaście?
20 Wspomniana sytuacja religijna zdaje się odpowiadać temu, o czym Jezus nadmienił w przypowieści o pszenicy i chwaście: „Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł”. — Mat. 13:24, 25.
21. Jakie dalsze dzieło wykonuje Pan Jezus Chrystus, gdy teraz „żniwo” dobiega końca?
21 Następnie Jezus opisał prace żniwne, jakie miały być wykonane w czasie jego powrotu. Obecnie wraz ze żniwem prawdziwych „synów królestwa” Chrystus przeprowadza też inne dzieło, to znaczy gromadzi wielką rzeszę „drugich owiec”, które nie są zaproszone na niebiańską ucztę weselną i nie będą niebiańskimi królami. Pozostaną tutaj jako podwalina „nowej ziemi”, sprawiedliwego społeczeństwa ludzkiego, na które podczas nadchodzącego tysiąclecia zlane będą błogosławieństwa przygotowane dla rodu ludzkiego. Wiele osób może dziś skorzystać z oświecenia udostępnionego przez prawdziwe ‚światła świata’ i przyłączyć się do wspomnianej „wielkiej rzeszy”. — Jana 10:16; Apok. 7:9-17, NW.
(TK-19)