BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w76/9 ss. 19-24
  • Błogosławieństwo wolności zgromadzeń w Grecji

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Błogosławieństwo wolności zgromadzeń w Grecji
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1976
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • DLACZEGO TĘ WIADOMOŚĆ DRUKOWANO NA TYTUŁOWYCH STRONACH?
  • WYDARZENIA POPRZEDZAJĄCE ZGROMADZENIE
  • PRZYGOTOWANIA DO ZGROMADZENIA
  • OGROMNY ROZGŁOS
  • JAK ZACHOWA SIĘ RZĄD?
  • OGROMNE ŚWIADECTWO
  • PRZYCHYLNE KOMENTARZE OBSERWATORÓW
  • RADOSNE ZGROMADZENIE TAKŻE W SALONIKACH!
  • Zgromadzenia pod hasłem „Boskie zwierzchnictwo” dowodzą, że Królestwo rzeczywiście panuje
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1976
  • Program zgromadzenia specjalnego w roku służbowym 2010
    Nasza Służba Królestwa — 2009
  • Zgromadzenia świadków Jehowy pod hasłem: „Słowo Prawdy”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1966
  • Dookoła świata ze Zgromadzeniem pod hasłem „Wiecznotrwała dobra nowina”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1963
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1976
w76/9 ss. 19-24

Błogosławieństwo wolności zgromadzeń w Grecji

NAGŁÓWKI na pierwszych stronach dzienników ateńskich obwieściły wiadomość: Świadkowie Jehowy przeprowadzają w Grecji wielkie zgromadzenie publiczne!

Artykuły w prasie, najczęściej uzupełnione zdjęciami ze zgromadzenia, ukazywały się pod takimi na przykład tytułami: „20 000 UCZESTNIKÓW MIĘDZYNARODOWEGO KONGRESU”, „TŁUMNE ZGROMADZENIE ŚWIADKÓW JEHOWY”, „POKOJOWY ZJAZD”.

Ale co w tym niezwykłego? Świadkowie Jehowy są przecież znani na całym świecie ze swych wielkich zgromadzeń. Od dziesiątków lat odbywają się setki takich zgromadzeń w większych miastach wszystkich kontynentów. Największe stadiony basebalowe, boiska piłki nożnej, tory wyścigowe, sale widowiskowe i różne inne miejsca, które mogą pomieścić duże rzesze ludzi, gościły liczne publiczne zgromadzenia Świadków Jehowy.

Dlaczego więc w lipcu ubiegłego roku wspomniane wydarzenie zostało tak zaakcentowane przez gazety wydawane w Atenach?

DLACZEGO TĘ WIADOMOŚĆ DRUKOWANO NA TYTUŁOWYCH STRONACH?

Wiadomości dotyczące tego zgromadzenia wysuwano na czoło wszelkich nowin, gdyż świadczyły o wielkiej zmianie sytuacji! Był to pierwszy wypadek, że władze zezwoliły Świadkom Jehowy na odbycie w Grecji wielkiego zgromadzenia! Poprzednie rządy odmawiały tym chrześcijanom prawa do takich zgromadzeń, chociaż w innych krajach są one mile widziane jako normalne wydarzenia każdego roku.

Dla Grecji wszakże zorganizowanie i pomyślne przeprowadzenie takiego kongresu w minionym roku miało doniosłą wagę. Oznaczało wielką zmianę w postawie rządu. A ponieważ to czterodniowe zgromadzenie świadczyło o dokonaniu się wielkiego postępu w Grecji, nadano mu szeroki rozgłos w prasie.

Dlaczego wcześniej takie zgromadzenia nie były możliwe? Ponieważ dominujący w tym kraju kościół greckoprawosławny skutecznie wywierał nacisk na poprzednie władze, wskutek czego zakazywały ich organizowania. Co więcej, nietolerancja religijna oraz prześladowanie ze strony kleru były tak nasilone, że nawet odmawiano prawnego uznania małżeństwom świadków Jehowy. A dzieci urodzone w takich małżeństwach uważano za nieślubne.

WYDARZENIA POPRZEDZAJĄCE ZGROMADZENIE

Kilka miesięcy wcześniej Świadkowie Jehowy w Grecji postanowili podjąć próbę przeprowadzenia w połowie lipca zgromadzenia w Atenach lub w pobliżu tego miasta. Ale ponieważ żadne takie zgromadzenie nie wchodziło nawet w rachubę za poprzednich rządów, zachodziła wątpliwość, czy tym razem zezwolenie zostanie udzielone.

Zdarzyły się pewne fakty, które dawały trochę nadziei, że to pokojowe zgromadzenie szczerych chrześcijan jednak będzie możliwe. Najpierw, jeszcze w roku 1974, do władzy w Grecji doszedł nowy rząd, po czym uchwalono nową, demokratyczną konstytucję. Konstytucja ta zaczęła obowiązywać począwszy od 11 czerwca 1975 roku.

Nowa konstytucja zapewniała między innymi prawo do pokojowego zgromadzania się. Gwarantowała też religijną wolność sumienia i odbywania bez przeszkód nabożeństw religijnych każdej znanej religii. Podstawowe te swobody miały być chronione mocą prawa.

Innym znamiennym wydarzeniem było opublikowanie w dniu 8 lipca 1975 roku na łamach ateńskich gazet orzeczenia Rady Państwowej nr 2106/1975. Orzeczenie to opiewało: Religia Świadków Jehowy jest religią znaną i uznawaną, a każdy związek małżeński uroczyście zawarty między Świadkami Jehowy będzie traktowany jako legalny. Wszystkie dzieci z tych małżeństw będą odtąd uchodzić za ślubne.

Taki rozwój wydarzeń wytworzył pomyślną atmosferę. Ożywiły się nadzieje na to, że wreszcie będzie można bez trudności zwołać zgromadzenie. Byłby to naprawdę milowy krok w walce o wolność wielbienia w Grecji. Kiedyś wprawdzie Grecja nazwana została „kolebką demokracji”, później jednak zanikło tam wiele podstawowych praw demokratycznych, do czego przyczynił się kler, wtrącając się do rządów, a także ustanowienie dyktatorskiej władzy. Tak więc przez długi czas wspomniana „kolebka” była próżna!

Zwrócono się do odpowiednich organów władzy o zezwolenie na czterodniowe zgromadzenie. Zgłoszenie zostało rozpatrzone przez władze — i zatwierdzone!

Miejscem tego kongresu, przeprowadzonego pod hasłem: „Boskie zwierzchnictwo”, był stadion Apollo w Rhizupolis, niedaleko Aten. Program miał być podobny do programu innych zgromadzeń Świadków Jehowy, odbywających się w zeszłym roku w wielu miastach na świecie.

PRZYGOTOWANIA DO ZGROMADZENIA

Zanim rozpoczęło się zgromadzenie, wielu Świadków Jehowy, reprezentujących różne zawody, zgłosiło się do nieodpłatnej pracy nad przygotowaniem stadionu. Z zapałem podjęli się stojących przed nimi zadań w pełni świadomi, jak wielkim przywilejem jest wniesienie swego wkładu do tego ważnego, wręcz historycznego zdarzenia.

Przede wszystkim trzeba było zbudować podium, na którym koncentrować się miał cały program. W różnych miejscach wokół stadionu trzeba było rozmieścić głośniki. Prócz tego należało zbudować pomieszczenia sanitarne dla mężczyzn i kobiet, gdyż stadion nie miał takiego wyposażenia. W pobliżu urządzono tereny parkingowe. Wykonano też wiele innych prac, żeby przybyłym udogodnić pobyt i żeby mogli zaspokoić swoje potrzeby tak pod względem fizycznym, jak i duchowym.

Kiedy w czwartek, 10 lipca, nadszedł czas na rozpoczęcie zgromadzenia, tłumy uczestników spokojnie zapełniły stadion i zajęły swoje miejsca. Było to cudowne, porywające widowisko, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę minione dzieje sprzeciwu i nietolerancji ze strony duchowieństwa. Z niejednych oczu popłynęły łzy.

W innych krajach, gdzie Świadkowie Jehowy regularnie organizują zjazdy, takie kongresy są ogłaszane w prasie, przez radio i telewizję, jak również za pomocą drukowanych zaproszeń zostawianych mieszkańcom pobliskich terenów. Tutaj jednak, chcąc uniknąć ewentualnych kłopotów, nie nadawano zgromadzeniu przed czasem zbytniego rozgłosu.

OGROMNY ROZGŁOS

Ale i tak zbliżający się kongres nabrał wielkiego rozgłosu! Kościół greckoprawosławny i związane z nim organizacje wszczęły szeroko zakrojoną kampanię publicznego oczerniania i rzucania obelg.

Metropolita Augustyn z Floriny w Macedonii oświadczył według doniesień ateńskiego dziennika Hellinikos Vorras z 6 lipca: „Trzeba bezwarunkowo zwołać całą hierarchię na nadzwyczajne posiedzenie, aby zająć stanowisko wobec niezwykle ważnej sprawy o charakterze społecznym i religijnym. Kościół sam siebie się zaprze, jeśli pozostanie bierny. Stanowczo protestujemy [przeciw zgromadzeniu Świadków Jehowy] i pragniemy wyrazić nadzieję, że zostanie ono zakazane choćby w ostatniej chwili; w przeciwnym razie z nakazu synodu wszyscy kapłani w Atenach powinni z wież cerkiewnych bić na trwogę przez cały czas trwania tego szatańskiego kongresu. Bo bez przesady coś umiera w Grecji, a to umiera jej dusza, którą jest wiara prawosławna”.

Organizacje kościelne poszły za przykładem kleru. Między innymi po domach i sklepach na terenie Aten i Pireusu rozpowszechniono setki tysięcy ulotek, zawierających fałszywe oskarżenia pod adresem Świadków Jehowy. Jedna z takich ulotek, wydana nakładem sześciu pism religijnych, zawierała następujące stwierdzenie o Świadkach Jehowy: „Są to agenci międzynarodowego syjonizmu, którzy działają za dolary Żydów amerykańskich”. „Zapierają się Chrystusa”. „Ogłaszają (...) zapanowanie Izraela nad całym światem”. Ulotka kończyła się słowami: „LUDU GRECKI! Czy pozwolisz się zgromadzić takim ludziom?”

Osoby posiadające choćby elementarne wiadomości o przekonaniach Świadków Jehowy wiedzą dobrze, że takie oskarżenia są całkowicie bezpodstawne. Absurdem jest twierdzić, jakoby Świadkowie Jehowy byli finansowani dolarami Żydów amerykańskich, skoro sami ci Świadkowie głoszą, że syjonizm żydowski upadnie.a Ponadto każdy, kto zajrzy do literatury Świadków Jehowy, bez trudu się przekona, jak wielkim szacunkiem darzony jest Jezus Chrystus zarówno ze względu na swój stosunek do Stwórcy, Boga Jehowy, jak i ze względu na rolę, jaką odgrywa w zamierzeniach Bożych.

Co się tyczy stosunku Świadków Jehowy do organów władzy państwowej, to dobrze wiadomo, że przestrzegają prawa i są usposobieni pokojowo. Dają posłuch nakazowi Jezusa Chrystusa, aby oddawać „Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mat. 22:21). Wszyscy Świadkowie Jehowy nauczani są poszanowania władz świeckich, gdyż w Liście do Rzymian 13:1 czytamy: „Każdy niech będzie poddany władzom sprawującym rządy”, to znaczy aktualnie panującym w danym kraju. Dlatego Świadkowie Jehowy posłusznie stosują się do wszystkich ustaw krajowych, które nie są sprzeczne z prawami Bożymi.

Niezależnie od rozrzucenia masy oszczerczych ulotek Święty Synod przez swoich przedstawicieli starał się wywrzeć nacisk na władze, aby odwołały zgromadzenie. W tym celu duchowieństwo i osoby przez nie inspirowane wysłały tysiące telegramów do Ministerstwa Religii oraz do Gabinetu Premiera.

JAK ZACHOWA SIĘ RZĄD?

Teraz nasuwało się pytanie: Co zrobi rząd grecki? Czy ulegnie naciskowi kleru? Czy zakaże spokojne zgromadzenie chrześcijańskie, przeprowadzane w pełnej zgodności z obowiązującymi prawami? Czy niedawno uchwalona grecka konstytucja, gwarantująca wolność zgromadzania się, zostanie wcielona w czyn?

Gazety szeroko publikowały protesty przeciw zgromadzeniu, wnoszone przez przywódców kościoła i związane z nimi ugrupowania. Podano też, że arcybiskup Serafin osobiście udał się do ministrów: spraw wewnętrznych oraz porządku publicznego, usiłując wyjednać obłożenie zgromadzenia zakazem. Jak podał dziennik Vradyni, wniesione zastrzeżenia były „rozpatrywane przez rząd”.

Ale trzeba przyznać, że rząd grecki nie poddał się temu religijnemu naciskowi! Ani organizacje religijne, ani metropolici, ani arcybiskup Serafin nie dopięli swego! Rząd dowiódł, że respektuje i wciela w życie świeżo zatwierdzoną konstytucję. Był zdecydowany chronić prawa wszystkich obywateli, a nie tylko wybranej ich części. Słusznie więc — jak rzecz skomentował pewien obserwator — można powiedzieć, że w związku z tą sprawą po długiej nieobecności „demokracja w końcu wróciła do swej kolebki”.

OGROMNE ŚWIADECTWO

Obecni na tym czterodniowym, spokojnym zgromadzeniu zaznali wiele radości. A zdyscyplinowanie i przykładne zachowanie się delegatów nie uszło uwagi wielu ludzi nie będących Świadkami Jehowy. Skutek był taki, że w całej Grecji zostało wydane ogromne świadectwo.

W drugim dniu zgromadzenia gazety opublikowały piękne panoramiczne zdjęcia rzesz zgromadzonych na stadionie. Komentarze w przeważającej mierze były obiektywne. Przybyły też ekipy telewizyjne i zarejestrowały urywki programu, na przykład dramaty biblijne, które przedstawiono w celu zilustrowania różnych zasad biblijnych. Sceny te, razem z migawkami z wypełnionego po brzegi stadionu, zostały pokazane w ogólnokrajowym programie telewizji, co nie dalej jak rok wcześniej byłoby nie do pomyślenia!

Spokojny przebieg zgromadzenia i wspaniały program z budującymi informacjami o Bogu i Jego zamierzeniach oraz zdyscyplinowanie Świadków Jehowy stanowiły w oczach wielu ludzi silny kontrast w stosunku do niezbożnego postępowania kleru i organizacji religijnych. Fanatyczni religianci rozdawali swoje oszczercze ulotki nawet wzdłuż dróg prowadzących na stadion, starając się podjudzić ludzi do wrogich wystąpień przeciw Świadkom Jehowy.

Inni fanatycy wzięli z pobliskiej cerkwi ikony, między innymi też krucyfiks i „sześcioskrzydłe cheruby”, a następnie pod przewodnictwem popa ustawili się naprzeciw stadionu. Śpiewali tam pieśni kościelne i groźnie wymachiwali w kierunku przechodzących Świadków Jehowy. A przez cały czas tej hałaśliwej demonstracji towarzyszyło żałobne bicie w dzwony sąsiednich cerkwi.

Mimo to nie doszło do żadnego poważniejszego incydentu. Świadkowie Jehowy zostali pouczeni, aby w każdej sytuacji zachowywali zwykły spokój i nikogo nie prowokowali. Nie zwracali więc uwagi na szukających zaczepki i unikali wszelkich dyskusji, które mogłyby kogoś zirytować i ewentualnie doprowadzić do zakłóceń.

W przedostatnim dniu zgromadzenia ponad 400 popów zebrało się w cerkwi pod wezwaniem św. Ireny. Ateński dziennik Akropolis poinformował: „400 DUCHOWNYCH POTĘPIA ZGROMADZENIE — GOTOWI NA WSZYSTKO, NAWET DO WALKI, GDYBY SIĘ TO POWTÓRZYŁO”. Gazeta wydrukowała rezolucję uchwaloną przez zebranych. Oto jej fragmenty: „My, duchowni greckoprawosławni obecni dzisiaj na nadzwyczajnym, panklerykalnym zgromadzeniu (...) wyrażamy swe największe zaniepokojenie (...). Wydanie zezwolenia [na kongres], pomimo starań podjętych przez Święty Synod i przewielebnego Serafina, Arcybiskupa Aten i całej Grecji, oraz wielebnych Metropolitów, stanowi wrogie działanie przeciw Kościołowi, ponieważ [Świadkowie Jehowy] nie są po prostu innym wyznaniem, ale są zaprzysiężonymi wrogami i prześladowcami Kościoła. (...) Uprzedzamy Rząd, parlament kraju i wszystkie organa władzy, że my, opiekunowie, przewodnicy, pomocnicy i przyjaciele naszego zacnego, szlachetnego i pobożnego ludu greckiego, jesteśmy gotowi na wszystko i w przyszłości będziemy wszelkimi środkami zwalczać jakiekolwiek podobne poczynania Rządu”.

Ale nie uprzedzeni obserwatorzy mogli oczywiście łatwo stwierdzić, że to nie Świadkowie Jehowy przejawiali brak szacunku wobec rządu, a także nie było u nich nawet mowy o prześladowaniu kościoła. Natomiast duchowieństwo greckoprawosławne bez ogródek dało upust swej wrogości wobec rządu i konstytucji, wtrącając się nie po chrześcijańsku do polityki. Właśnie kler uciekł się do prześladowania, usiłując przeszkodzić zgromadzeniu Świadków Jehowy za pomocą oszczerczych zarzutów i podjudzania ludności przeciw tym pokojowo usposobionym chrześcijanom.

Policja zachowała się w sposób zasługujący na uznanie. Dbała o to, żeby prawa przysługujące obywatelom zostały uszanowane. Należne uznanie za taką właściwą postawę było odpowiednio wyrażone. Kilku wichrzycieli uszkodziło na parkingu samochody Świadków Jehowy, a policja zaproponowała wszczęcie postępowania przeciwko sprawcom. Ale w celu uniknięcia jakichkolwiek zaburzeń, do których mogłoby dojść przy okazji, Świadkowie Jehowy woleli nie wdrażać procesu przeciw tym rozwydrzonym elementom. Co więcej — jeden ze Świadków Jehowy, który jest właścicielem stacji obsługi samochodów, zgłosił gotowość naprawienia uszkodzonych samochodów na własny koszt.

W ciągu czterech dni trwania kongresu i po nim temat tego zgromadzenia utrzymywał się na czele doniesień prasowych. Wszędzie rozmawiano o tym wydarzeniu. Wielu szczerze usposobionych ludzi wyrażało dezaprobatę dla niewybrednych wystąpień i bezpodstawnych protestów organizacji religijnych.

Dobrze znany deputowany do parlamentu z terenu Aten i zarazem komentator jednego z największych dzienników ateńskich napisał: „Nie mogę pojąć przyczyn niepohamowanej złości organizacji [kościelnych], które domagają się podania im na tacy głów Świadków Jehowy” (Dziennik To Vima z 16 lipca 1975 roku). Inna ateńska gazeta zamieściła piękne zdjęcie zgromadzenia. Niektórzy z jej czytelników zaprotestowali przeciw zajmowaniu się takim zgromadzeniem, a wtedy redakcja ogłosiła następującą odpowiedź: „Jeżeli tyle tysięcy ludzi zbiera się gdzieś w jakimkolwiek celu, tak czy owak stanowi to nowinę. Jakże może taki fakt przemilczeć gazeta, drodzy czytelnicy, bez względu na wasz stosunek do tej manifestacji — bez względu na to, czy jesteście jej wrogami, przyjaciółmi, czy ewentualnie obojętni na nią?” — Dziennik ateński Kathimerini z 12 lipca 1975 roku.

Pewien reporter zapytał Świadka Jehowy, któremu powierzone było utrzymanie kontaktów z prasą: „Słychać tu bez przerwy żałobne bicie dzwonów cerkiewnych — co pan może powiedzieć na ten temat?” Usłyszał następującą odpowiedź: „Dla nas to zgromadzenie jest okresem radości i zadowolenia. A jeśli tamci ludzie z tego powodu rozpaczają, to nic dziwnego, że ich dzwony biją jak do pogrzebu”.

Nastrój u obu stron był doprawdy krańcowo różny. Przywoływało to na pamięć wypowiedź Słowa Bożego, że tam, gdzie jest duch Boży, można też znaleźć „miłość, radość, pokój, wielkoduszność, życzliwość, dobroć, wiarę, łagodność, panowanie nad sobą” (Gal. 5:22, 23, NW). Przypominały się też słowa, jakie Bóg dawno temu wypowiedział za pośrednictwem proroka Izajasza: „Oto słudzy moi będą śpiewać radośnie z serca przepełnionego szczęściem, a wy [przeciwnicy] z boleści serca krzyczeć będziecie i lamentować w rozterce ducha”. — Izaj. 65:14, Poz.

PRZYCHYLNE KOMENTARZE OBSERWATORÓW

Porządek i czystość, widoczne jak na dłoni przez cały czas trwania kongresu, wywarły korzystne wrażenie na obserwatorach, nawet tych, którzy poprzednio mieli nieprzychylne zdanie.

Oficerowie i funkcjonariusze policji, regulujący ruch uliczny i czuwający nad porządkiem wokół stadionu, wyrażali zadowolenie z natychmiastowego stosowania się Świadków Jehowy do wskazówek policjantów. Pewien oficer powiedział nawet: „Gdyby wszystkie organizowane tu zgromadzenia były tak porządne, my policjanci nie bylibyśmy wcale potrzebni”.

Członkowie zarządu stadionu chwalili sobie spokój, porządek i czystość chrześcijan, którzy zapełnili stadion. Oświadczyli, że ten obiekt „zawsze będzie stał do dyspozycji Świadków Jehowy”.

Pewien człowiek, który przybył zwiedzić zgromadzenie, podzielił się następującym spostrzeżeniem: „Nie widać na tym stadionie nawet maleńkiego kawałka papieru. Co to za czysty lud, ci Świadkowie Jehowy!” A pewien dziennikarz napisał: „Stadion był zapełniony ludźmi, ale (...) nie unosił się nad nimi ani jeden dymek”. Wziął sobie do serca fakt, że nikt nie palił tytoniu. Inżynier z pobliskiej elektrowni, który wysłuchał kilku punktów programu, zaznaczył: „Teraz będę regularnie chodził na wasze zebrania”.

Doprawdy, zgromadzenie to było niezapomnianym wydarzeniem. Rzesza składająca się z 19 211 osób, które wysłuchały końcowych uwag w niedzielę wieczór, wyraziła głęboką wdzięczność swemu zwierzchniemu Władcy, Jehowie, i Jego Synowi Jezusowi Chrystusowi za to cudowne przeżycie. Długotrwałymi oklaskami podziękowali też tym wszystkim, którzy się przyczynili do pięknego przebiegu tego zgromadzenia.

RADOSNE ZGROMADZENIE TAKŻE W SALONIKACH!

Trzy tygodnie po udanym zgromadzeniu Świadków Jehowy w Atenach podobne czterodniowe spotkanie odbyło się w historycznym mieście Saloniki w Macedonii (dawna Tesalonika). W ostatnim dniu tego zgromadzenia, to jest 3 sierpnia, rozentuzjazmowana rzesza 10 124 osób wysłuchała dodających otuchy wiadomości o tym, że sprawiedliwy nowy porządek Boży wkrótce stanie się rzeczywistością.

Reakcja duchowieństwa greckoprawosławnego i organizacji religijnych była podobna do tej, jaka się ujawniła podczas kongresu w Atenach. Ale dowódca żandarmerii na okręg Centralnej Macedonii powiedział do organizatorów zgromadzenia: „Konstytucja i prawo państwowe chroni was, a my jesteśmy tu po to, żeby was osłaniać podczas waszego zjazdu i gdziekolwiek zajdzie potrzeba”. Komendant policji w Salonikach dodał: „Nasi ludzie będą do waszej dyspozycji, aby was chronić. Wiemy dobrze, że jesteście ludźmi praworządnymi i nie potrzebujecie koło siebie policji. Mimo to nasi ludzie będą na miejscu”. Tak więc w Salonikach, jak poprzednio w Atenach, władze zadokumentowały szacunek dla nowej greckiej konstytucji.

Wszyscy obecni wielce się radowali z tego błogosławieństwa, jakim jest możność swobodnego zgromadzenia się w celu słuchania Słowa Bożego, tak samo jak ich bracia trzy tygodnie wcześniej w Atenach.

[Przypis]

a Zobacz książkę: „Man’s Salvation Out of World Distress at Hand!” (Wybawienie człowieka z udręki świata bliskie!), opublikowaną w roku 1975 przez Towarzystwo Strażnica. Zwróć uwagę zwłaszcza na rozdział 13, zatytułowany: „Gdy nie będzie już chrześcijaństwa ani judaizmu!”

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij