Starajcie się być podobni do Boga
„Słowem, jako ukochane dzieci Boga, starajcie się być podobni do Niego”. — Efez. 5:1, New English Bible.
1. (a) Jak może się odbić na człowieku naturalna skłonność do naśladowania drugich? (b) Kogo szczególnie radzi nam naśladować Biblia?
KAŻDY człowiek w jakimś okresie swego życia stara się kogoś naśladować. Dzieci próbują iść za przykładem rodziców, bardzo często także wzorują się na rówieśnikach, z którymi się bawią. Jeżeli sobie od nich przyswajają cechy dodatnie, wychodzi im to na korzyść; natomiast jeśli naśladują jakieś przywary, dzieje się to z ich oczywistą szkodą. Godna uwagi jest przy tym okoliczność, iż zachęcono nas, abyśmy stali się „naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane” (Efez. 5:1). Czy jest w ogóle do pomyślenia, żeby sobie brać wzór z Boga? Zobaczmy, czy coś takiego leży w granicach ludzkich możliwości.
2. Jakim według Księgi Rodzaju 1:26, 27 został uczyniony pierwszy człowiek? Co to miało oznaczać dla wszystkich jego potomków?
2 Otóż z Pisma Świętego dowiadujemy się, że na początku, przy stwarzaniu człowieka, to jest około 6000 lat temu, „rzekł Bóg: ‛Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam’. (...) Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rodz. 1:26, 27). Pierwsza księga składowa Biblii, Księga Rodzaju, podaje następnie: „Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: ‛Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną’” (Rodz. 1:28). Do dnia dzisiejszego narodziły się całe miliardy ludzi, potomków Adama i Ewy, a każdy z nich miał być podobny do Boga, być obrazem swego Ojca. Bóg istotnie był ich Ojcem, co można sprawdzić, czytając Ewangelię według Łukasza, gdzie w rozdziale trzecim i wersecie trzydziestym ósmym bezpośrednio wymieniono „Adama, syna Bożego”. Adam zatem był synem Bożym, a my wszyscy pochodzimy od niego. W trakcie stwarzania został obdarzony właściwościami Bożymi, wspaniałymi Jego zaletami, takimi jak: mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc. Adam był człowiekiem doskonałym. — Powt. Pr. 32:4.
3. Dlaczego ludzie nie odzwierciedlają dzisiaj w doskonałej mierze właściwości Bożych?
3 Od tego czasu jednak wiele się zmieniło. Dlaczego? Ponieważ Adam nie dochował posłuszeństwa Bogu. Toteż choć niektórzy ludzie przejawiają w pewnej mierze piękne zalety wszczepione pierwotnie doskonałemu człowiekowi, to jednak na ogół górę bierze grzech. Apostoł Paweł ujął tę sytuację zwięźle w Liście do Rzymian 5:12, gdzie napisał: „Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli”. Tak to „śmierć rozpanoszyła się” od czasów Adama i panuje po dzień dzisiejszy. Niestety! (Rzym. 5:14). Czy nie ma żadnego wyjścia? Owszem, jest! Słowo Boże, którym jest Pismo Święte, inaczej mówiąc Biblia, otwiera przed nami nadzieję, mówiąc: „Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni” (1 Kor. 15:22). Jak miało dojść do takiego rozwiązania?
JEZUS CHRYSTUS „OBRAZEM BOGA NIEWIDZIALNEGO”
4. Co ponownie umożliwiło potomkom Adama uzyskanie życia wiecznotrwałego?
4 Zapamiętajmy sobie ważny fakt: mimo upadku Adama nie ustało zainteresowanie Boga Jehowy ludzkością. Nadal aktualne pozostało Jego zamierzenie, aby napełnić ziemię stworzeniami ludzkimi. Trzeba było wszakże uczynić zadość sprawiedliwości Bożej i w tym celu zgotował On wybawiciela, który miał odkupić potomstwo Adama. Pismo Święte informuje nas: „Tak bowiem Bóg umiłował świat [ludzkość], że Syna swego Jednorodzonego dał [na okup], aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (Jana 3:16). Jakże głęboka musiała być ta miłość! Syn Boży pojawił się w postaci doskonałej jednostki ludzkiej, urodziwszy się z dziewicy Marii. Był w gruncie rzeczy drugim „Adamem”, czyli drugim doskonałym człowiekiem na ziemi (1 Kor. 15:45). Za cenę swego życia kupił sobie cały ród ludzki. Istotnie okazał się odkupicielem ludzkości, zgodnie z własną uprzednią zapowiedzią: „Syn Człowieczy (...) przyszedł, żeby (...) dać swoje życie na okup za wielu” (Mat. 20:28, BT, wyd. I). Chrześcijanie zdają sobie sprawę, iż „jeden (...) jest Bóg, jeden także pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który dał siebie na okup odpowiedni za wszystkich”. — 1 Tym. 2:5, 6, NW.
5. (a) Co wspólnego miał pierwszy człowiek Adam z Jezusem Chrystusem? (b) Za czyim przykładem musimy iść, jeśli chcemy być podobni do Boga?
5 W odniesieniu do ‛drugiego Adama’, Jezusa Chrystusa, także można słusznie powiedzieć, że był podobny do swego Ojca w niebie (Hebr. 1:3). „On jest obrazem Boga niewidzialnego — Pierworodnym wobec każdego stworzenia” (Kol. 1:15). Ponadto chrześcijanie otrzymali zachętę, by postępowali w sposób godny Jehowy ku Jego pełnemu upodobaniu (Kol. 1:10). Ktokolwiek więc chce być podobny do Jehowy Boga, ten powinien się wzorować na przykładzie Chrystusa Jezusa i wiernie kroczyć jego śladami.
6. (a) Jaka cecha umożliwiła Jezusowi dostosowanie się w pełni do woli Ojca? (b) Z kim się lepiej zapoznajemy, studiując słowa i czyny Jezusa? Dlaczego?
6 Jezus wprawdzie był stworzony na obraz swego niebiańskiego Ojca, ale nigdy nie usiłował się zrównać z Bogiem, czytamy bowiem o nim: „Choć bytował w kształcie Bożym — nie brał pod uwagę przywłaszczenia, mianowicie: że powinien być równy Bogu. Przeciwnie, wyzbył się samego siebie i przybrał kształt niewolnika, i przyszedł, aby być na podobieństwo ludzi. Co więcej, kiedy się znalazł w postaci człowieka, zdobył się na pokorę i przestrzegał posłuszeństwa nawet aż do śmierci — i to śmierci na palu męki” (Filip. 2:5-8, NW). Widzimy więc, że sam Jezus Chrystus, kiedy żył w postaci doskonałego człowieka, był posłuszny wszystkiemu, co polecił mu czynić Bóg Jehowa. A kto zamierza ‛naśladować Boga’, ten musi iść drogą, którą szedł Jezus, ponieważ pewnego razu zaznaczył on: „Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega, a przecież słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał” (Jana 14:24, NP). Jezus do tego stopnia przypominał swego Ojca, Jehowę Boga, tak ściśle trzymał się Jego sprawiedliwych dróg i metod postępowania, że gdy przemawiał, słuchacze nigdy nie słyszeli czegoś, co by umyślił we własnej wyobraźni. Dlaczego? Biblia wyjaśnia: „Nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni; co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje mu wszystko, co sam czyni, i ukaże mu jeszcze większe dzieła”. — Jana 5:19, 20, NP.
7. Gdzie znajdujemy opisy wspaniałego przykładu, jaki zostawił nam Jezus?
7 W Biblii możemy dziś przeczytać sprawozdanie o wspaniałym przykładzie, jaki dał Jezus Chrystus, jednorodzony Syn Boży. Przez trzydzieści trzy i pół roku swego życia jako człowiek dowodził tu na ziemi, że jest podobny do swego Ojca w niebie. Z pewnością ustanowił doskonały wzór kogoś, kto jest uczyniony na obraz Boży. Chociaż był człowiekiem, rzeczywiście był Synem Bożym, ‛drugim Adamem’, który usuwa grzech ze świata. — Jana 1:29.
8. Urzeczywistnienie się jakiej nadziei zależy od tego, czy dołożymy wszelkich starań, aby być podobnymi do Boga?
8 Do chrześcijan skierowane jest wezwanie, aby dołożyli wszelkich starań dla upodobnienia się do Jehowy Boga, i nie ma powodu, by ktokolwiek z nich zaniechał dziś wysiłków w tym kierunku. Chrześcijanin, który żywi nadzieję ziemską, a więc spodziewa się żyć wiecznie po zakończeniu tysiącletniego mesjańskiego królowania Chrystusa Jezusa, z pewnością będzie musiał do tego czasu ukształtować się na obraz i podobieństwo Boże. Dlaczego? Otóż dlatego, że kiedy Chrystus Jezus przekaże wszystko Ojcu, każdy wówczas żyjący na ziemi stanie się poprzez Chrystusa synem Bożym — jak powiedział sam Jehowa — będzie ‛na Ich obraz, podobnym do Nich’. Dopełni się też wtedy zamierzenie Jehowy ogłoszone w odniesieniu do pierwszej pary ludzkiej: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię”. — Rodz. 1:26-28; Rzym. 8:20, 21.
CZY GRZESZNI LUDZIE MOGĄ UPODOBNIĆ SIĘ DO BOGA?
9. (a) Czy urodzenie się w grzechu uniemożliwia nam ‛staranie się, aby być podobnymi do Boga’? (b) Jaką swoją cechą możemy najdobitniej wykazać, iż podejmujemy takie starania?
9 Prawdą jest, że w obecnym systemie rzeczy człowiek bywa z natury skłonny raczej do zła. Dzieje się tak dlatego, że rodzi się w grzechu i kształtuje się pośród niegodziwości. Mimo to Słowo Boże w piątym rozdziale Listu do Efezjan, począwszy od wersetu pierwszego, podaje według brzmienia The New English Bible: „Słowem, jako ukochane dzieci Boga, starajcie się być podobni do Niego i żyjcie miłością, jak Chrystus was umiłował, aż sam siebie wydał za was na świętą ofiarę, której woń sprawia przyjemność Bogu”. Wiemy, że Bóg Jehowa zesłał swego Syna na świat, a ofiara, jaką ów Syn złożył na palu męki, stanowiła cenę okupu. Ale Jezus uczynił jeszcze więcej. Dał nam doskonały przykład do naśladowania! Był człowiekiem, który nie odstępował od raz obranych prawych zasad, a my powinniśmy wzorować się na nim w zakresie naszej miłości. Chrystus z pewnością nas miłował, inaczej bowiem nigdy nie zgodziłby się ponieść na palu męki tak okrutnej śmierci, aby zgotować ofiarę okupu. Całe przykładne życie Jezusa było czymś bardzo przyjemnym, wręcz zachwycającym dla Jehowy. Zanim jeszcze Jezus Chrystus własną krwią uiścił cenę okupu, Jan Chrzciciel powiedział o nim: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. — Jana 1:29.
10. (a) Jaki przykład biblijny dowodzi, że nawet niedoskonały człowiek może być „nieskazitelny” i „prawy” wobec Boga? (b) Jakie wyzwanie dotyczące Joba rzucił Bogu Szatan?
10 Skoro podążamy drogą życia, jaką kroczył Jezus, staramy się zarazem upodobnić do jego Ojca, Jehowy Boga, który równocześnie jest i naszym Ojcem w niebie. Łatwo mógłby ktoś tutaj wtrącić: Ale ja przecież jestem niedoskonały! Postępowanie wzorowane na Jezusie jest ponad moje siły! — Zechciejmy jednak sobie przypomnieć, iż żył na ziemi także niedoskonały człowiek, który przestrzegał prawości i do końca swego życia nie wypadł z łaski Bożej. Żył na długo przed pojawieniem się pośród ludzi Jezusa. Nazywał się Job (Ijob). Księga Joba, wchodząca w skład Biblii, donosi, że mieszkał w krainie Us i że „był to mąż nieskazitelny, prawy” (Joba 1:1, Poz). Job rzeczywiście miał głęboką wiarę w Boga, w związku z czym przeciwstawiał się niesprawiedliwości. Miał siedmiu synów i trzy córki, a przy tym był bardzo zamożny. Posiadał ogromne stada owiec, bydła i wielbłądów. Doszedł do tego, że był osobistością szeroko znaną i cenioną na Wschodzie. W tym właśnie czasie, kiedy Job zażywał takiej pomyślności wynikającej z błogosławieństwa Jehowy Boga, według sprawozdania biblijnego „zdarzyło się pewnego dnia, gdy synowie Boży udawali się, by stanąć przed Jahwe [Jehową], że i szatan też poszedł z nimi. I rzekł Bóg do szatana: ‛Skąd przychodzisz?’ Szatan odrzekł Jahwe: ‛Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej’. Mówi Jahwe do szatana: ‛A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Joba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on’. Szatan na to do Jahwe: ‛Więc czy za nic Job czci Boga? Czyż Ty nie okoliłeś zewsząd jego samego, jego domu i całej majętności? Pracy jego rąk błogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży. Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku. Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył!’ Rzekł Jahwe do szatana: ‛Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki’. I odszedł szatan sprzed oblicza Jahwe”. — Joba 1:6-12.
11, 12. (a) W jakich próbach Job potwierdził swoją wierność wobec Boga? (b) Jak został nagrodzony za to, że starał się być podobnym do Boga?
11 Od tego momentu Szatan czynił wszystko, co było w jego mocy, by naruszyć nienaganność i złamać prawość tego sługi Boga Jehowy, ale Job oparł się tym wysiłkom, choć Szatan nie wahał się postąpić z nim surowo, a nawet okrutnie. Pozabijał mu dzieci, pozbawił całego majątku, a później przysłał rzekomych mędrców, którzy mu wmawiali, że jego postawa jest zła. Wszystko to jednak nie zdołało zepchnąć Joba z drogi wierności. Nieszczerym swym przyjaciołom odpowiedział: „Słyszałem takie mowy często, jakże jesteście wy wszyscy uciążliwymi pocieszycielami”! (Joba 16:2, Poz). Sytuacja jego stała się wreszcie tak przykra, że wołał do Boga: „Tylko grób mi pozostaje” (Joba 17:1). Nie umarł wszakże; pozostał wierny Bogu i nienaganny wobec Niego, choć ze wszystkich stron otaczali go przeciwnicy. Toteż na koniec, jak czytamy dalej w sprawozdaniu biblijnym, „Pan błogosławił ostatnie lata Joba więcej aniżeli początkowe, tak iż miał czternaście tysięcy owiec, sześć tysięcy wielbłądów, tysiąc par wołów i tysiąc oślic. Miał także siedmiu synów i trzy córki. I nazwał pierwszą Jemima (gołąbek), drugą Kesja (miły zapach), a trzecią Kerenhappuch (flakonik do pachnideł). W całym kraju nie było tak pięknych kobiet jak córki Joba. I dał im ojciec ich dział dziedziczny wśród ich braci. Potem żył Job jeszcze sto czterdzieści lat i oglądał swoje dzieci i swoich wnuków aż do czwartego pokolenia. I umarł Job stary i syty dni”. — Joba 42:12-17, NP.
12 Kiedy czytając o kolejach życia Joba śledzimy, jak stawiał czoło licznym przeciwnościom, dochodzimy do tej samej konkluzji, co Bóg: że był to człowiek nieskazitelnie prawy, bogobojny i nieprzystępny dla jakiejkolwiek niegodziwości. Job starał się być podobnym do Boga. Za swą niezłomną prawość został nagrodzony, a w stosownym czasie otrzyma dalszą zapłatę. Uczeń Jakub pisze na jego temat: „Słyszeliście o wytrwałości Joba i widzieliście końcową nagrodę za nią od Pana; bo Pan pełen jest litości i miłosierdzia”. — Jak. 5:11.
13. Jak mógłby jednak ktoś zareagować na podane przykłady?
13 Mógłby tu jednak ktoś nadmienić: Łatwo było Chrystusowi Jezusowi, człowiekowi doskonałemu, zachować prawość i nienaganność wobec Boga. Być może żył też jakiś Job, człowiek niedoskonały, który postąpił prawie tak samo. Ale czy jest to możliwe dla nas, ludzi dzisiejszych? — Pomyślmy jednak: czy było o to łatwo chrześcijanom w czasach apostoła Pawła? A przecież Paweł zachęcał członków zboru w Efezie: „Jako ukochane dzieci Boga, starajcie się być podobni do Niego i żyjcie miłością, jak Chrystus was umiłował” (Efez. 5:1, 2, New English Bible). Czy żądał od tych chrześcijan rzeczy niemożliwych? Na pewno nie!
„DZIECI POSŁUSZNE”, A NIE BUNTOWNICY
14. Czego musi nienawidzić osoba pragnąca naśladować Boga?
14 Psalmista postawił sprawę jasno: „Wy, którzy miłujecie Pana, miejcie w nienawiści zło!” (Ps. 97:10, NP). Skoro mamy nienawidzić zła, musimy wiedzieć, co jest złe, i czynić wręcz przeciwnie. Wtedy będziemy postępować dobrze. Paweł przychodzi nam pod tym względem z pomocą, gdyż udziela rady na temat tego, co złe. W cytowanym już Liście do Efezjan pisze on dalej: „O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec — to jest bałwochwalca — nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga” (Efez. 5:3-5). Widzimy stąd, że chrześcijanin musi się prowadzić przyzwoicie, moralnie. Zwracając się do innych, powinien posługiwać się normalnym, poprawnym językiem. Nie może się kierować chciwością, nie może mieć zysku za bożka. Będzie postępował uczciwie wobec całego swego otoczenia. Krótko mówiąc, jeśli naprawdę kocha Boga Jehowę, będzie nienawidził zła. Zatem kto chce być podobny do Boga, z pewnością będzie się trzymał z dala od rzeczy wymienionych powyżej przez Pawła.
15. (a) Przeciw komu, według słów Pawła, zbiera się gniew Boży? (b) W jaki sposób u takich ludzi przejawia się duch buntu?
15 A co stanie się z ludźmi, którzy pozwalają sobie na czyny i postawy potępione w liście Pawła — na rozpustę, nieprzyzwoitą gadaninę albo chciwość? Czytamy: „Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te grzechy nadchodzi gniew Boży na buntowników. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!” (Efez. 5:6, 7). Bóg jest stanowczy. Kto się przeciw Niemu buntuje, tego dosięgnie straszny wyrok. Adam okazał się buntownikiem. Nie słuchał Boga, mimo iż obdarzono go takimi właściwościami, jak: mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc, oraz zapewniono mu wszystko, co się składa na wspaniałe warunki życia. Chciał sam decydować o tym, co jest dobre, a co złe. Tymczasem orzekanie w takich kwestiach Jehowa zastrzegł wyłącznie dla siebie; i słusznie, bo jest przecież Stwórcą wszystkiego, co żyje, i w ogóle całego wszechświata. Pragnie On, by każde myślące stworzenie było podobne do Niego; zaprasza nas do tego, choć jesteśmy niedoskonali. Bóg miłuje ludzkość i interesuje się nią oraz jej dobrem. A czy my interesujemy się Jehową Bogiem? Jeżeli nas On nie obchodzi i uchylamy się od kroczenia drogą wskazaną przez Niego, bo wolimy chodzić własną, usiłując samodzielnie podejmować wszystkie swe decyzje na przekór radzie Boga — to możemy się tylko spodziewać ‛gniewu, który nadchodzi na buntowników’. Paweł kieruje do zboru chrześcijańskiego surowe napomnienie, by nie mieć nic wspólnego z takimi „buntownikami”, to jest ludźmi, którzy podążają w kierunku przeciwnym do drogi Bożej.
16. Jakiej postawy wobec rozpusty muszą się wystrzegać ci, którym zależy na łasce Bożej?
16 Wiemy, co to jest nierząd i rozpusta, ale dzisiaj przedstawiciele różnych religii twierdzą bezczelnie, iż nie ma nic złego w stosunkach przedmałżeńskich bądź też w homoseksualizmie. Czyż jednak Biblia nie orzeka stanowczo, że łoże małżeńskie powinno być nieskalane, a mężczyźni współżyjący z drugimi mężczyznami są obrzydliwi w oczach Boga i nie ujdą Jego wyroku? (Hebr. 13:4; Rzym. 1:27, 32). Każdy więc, kto podaje się za chrześcijanina i chciałby być podobny do Boga, wiodąc życie odpowiadające wzorowi, jaki dla nas ustanowił Jezus Chrystus, powinien dołożyć starań, a nawet podjąć nadzwyczajne wysiłki, żeby się prowadzić po chrześcijańsku; będzie dzięki temu cieszył się łaską Boga i obfitymi Jego błogosławieństwami. — 1 Kor. 6:18; 1 Tes. 4:3, 8.
17. Jakimi ludźmi mają się stać chrześcijanie w myśl zachęty Piotra, omawiającego zmiany, których muszą dokonać w swym życiu?
17 Kiedy człowiek staje się chrześcijaninem, musi dokonać w swym życiu ogromnych zmian. Apostoł Piotr w liście napisanym do pierwszych chrześcijan wyraził tę okoliczność następującymi słowami: „Jako dzieci posłuszne nie kształtujcie już więcej życia swego według pożądliwości, którym ulegaliście dawniej, w czasach swej nieświadomości, lecz bądźcie w całym swym życiu świętymi, jak świętym jest ten, który was powołał. Bo napisane jest: ‛Bądźcie świętymi, gdyż ja świętym jestem’” (1 Piotra 1:14-16, Kow). Warto zauważyć, że Piotr zwraca się tu do członków zboru Bożego jako do „dzieci posłusznych”. Jeżeli mają być posłuszni Słowu Bożemu, oczywiście muszą zaprzestać stosowania się do własnych pożądliwości i nie mogą już dłużej iść drogą, którą kroczyli poprzednio. Będą się natomiast starali upodobnić do Boga i chodzić śladami Chrystusa Jezusa.
SPOŻYTKOWANIE MIŁOŚCI BOŻEJ
18. Jak szeroki musi być zakres naszej miłości, jeśli mamy się okazać ‛synami naszego Ojca w niebie’?
18 Przebywając na ziemi, Jezus zwrócił się kiedyś do swych słuchaczy ze słowami: „Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?” (Mat. 5:43-46). Jeżeli mamy się okazać ‛synami Ojca naszego’, jak Chrystus Jezus, to musimy nie tylko miłować bliźnich, ale nawet swych nieprzyjaciół. Czy potrafimy się na to zdobyć?
19. Co muszą pojąć wszyscy „święci” słudzy Boży zgodnie z Listem do Efezjan 3:17-19?
19 W Słowie Pańskim (1 Jana 4:11) znajdujemy również następującą wypowiedź: „Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować”. Kto się staje chrześcijaninem, ten powinien się dobrze ugruntować. Musimy dążyć do osiągnięcia pełni wymaganej przez Boga. Pisząc do Efezjan, apostoł Paweł wyraził to w ten sposób: „Zapuśćcie głęboko korzenie w miłości i ugruntujcie się w niej, abyście wespół ze wszystkimi ‛świętymi’ pojąć zdołali, jaka jest szerokość i długość, wysokość i głębia, i poznać mogli miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie. A tak zostaniecie napełnieni całą pełnią Bożą” (Efez. 3:17-19, Kow). Chrześcijanie znajdują więc w Słowie Bożym zachętę do zrobienia poważnego wysiłku, by pojąć umysłem miłość okazaną przez Chrystusa i by potem starać się na jego wzór być podobnymi do Boga. Chrześcijanie wręcz muszą sobie wytknąć taki cel.
20. Jaką pokrzepiającą zachętę stanowi dla nas to, co Paweł napisał o miłości w Liście do Rzymian 8:31-39?
20 Pokrzepiającą zachętą pod tym względem są dla nas słowa apostoła Pawła, który w innym liście napisał również: „Mając to wszystko w pamięci, cóż teraz powiemy? Jeżeli Bóg jest po naszej stronie, któż przeciwko nam? Nie oszczędził On nawet własnego Syna, ale go wydał za nas wszystkich; a zdobywszy się na taki dar, jakże miałby nas nie obsypać hojnie tym wszystkim, co ma do darowania? Kto wystąpi z oskarżeniem przeciw wybranym Bożym? Bóg ogłasza uniewinnienie; kto w takim razie miałby potępić? A Chrystus — ten Chrystus, który poniósł śmierć, co więcej, który powstał z martwych — siedzi po prawicy Boga i nawet przyczynia się za nami. Cóż więc miałoby nas odłączyć od miłowania Chrystusa? Udręka albo strapienie? Prześladowanie, głód, nagość, niebezpieczeństwo albo miecz? ‛Z twego powodu bywamy wydawani na śmierć przez cały dzień’, jak powiada Pismo; ‛uznano nas za owce przeznaczone na rzeź’ — a jednak wbrew temu wszystkiemu pewne mamy pełne zwycięstwo, zawdzięczając to Temu, który nas umiłował. Jestem bowiem przekonany, że nie ma niczego w śmierci ani w życiu, w dziedzinie duchów ani sił ponadludzkich, w świecie, jaki jest, ani w świecie, jaki ma być, w potęgach wszechświata, na wysokościach albo w głębinach — nie ma niczego w całym stworzeniu, co by zdołało nas odłączyć od miłości Boga, ujawnionej w Chrystusie Jezusie, naszym Panu”. — Rzym. 8:31-39, New English Bible.
21. (a) Dlaczego Paweł zalecał innym, by go naśladowali? (b) Jaka pod tym względem spoczywa na nas wszystkich odpowiedzialność?
21 Apostoł Paweł z pełnym zaufaniem wierzył, że Jehowa go miłuje, i dlatego szczerze się starał Go we wszystkim naśladować. W tej sytuacji słusznie mógł w Liście do Filipian się wyrazić: „Czyńcie to, czego się nauczyliście, co przejęliście, co usłyszeliście i co zobaczyliście u mnie, a Bóg pokoju będzie z wami” (Filip. 4:9). Paweł dobrze zdawał sobie sprawę, że wszyscy popełniamy błędy, wiedział też jednak, iż dokłada wszelkich starań, by dać dobry przykład braciom. Dlatego oświadczył: „Bądźcie, bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas” (Filip. 3:17). Zarówno na starszych, jak i na innych chrześcijanach, trwających na drodze prawdy od dłuższego czasu lub nawet dopiero krótko, spoczywa ogromna odpowiedzialność, by tak jak Paweł świecić właściwym przykładem. Gdybyśmy o to nie dbali, moglibyśmy ewentualnie zgorszyć kogoś pośród społeczności ludu Bożego. A apostoł Paweł napomina nas niedwuznacznie: „Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom ani Grekom, ani zborowi Bożemu, jak i ja staram się pod każdym względem podobać się wszystkim, nie szukając korzyści własnej, lecz wielu, aby byli zbawieni”. — 1 Kor. 10:32, 33, NP.
22. Co może nam pomóc do sukcesu w staraniach, żeby być podobnymi do Boga?
22 Paweł traktował ludzi tak samo jak Jehowa Bóg. Nauczył się tego od Niego. Zdawał sobie sprawę z potrzeby miłowania swych bliźnich i udostępnienia im w możliwie największej mierze sposobności uzyskania życia wiecznego. Właśnie dlatego zaraz w następnym wierszu napisał: „Idźcie za moim przykładem, tak jak i ja idę za przykładem Chrystusa” (1 Kor. 11:1, Kow). Paweł wpatrywał się nieustannie w Syna Bożego. Wiedział, że Jezus był doskonały i dał znakomity przykład w staraniach o upodobnienie się do swego Ojca; ze swej strony miał to samo na uwadze. Znał dobrze treść Słowa Bożego, toteż napomina nas wszystkich: „Pamiętajcie o tych, którzy sprawują przewodnictwo pośród was, którzy opowiadali wam Słowo Boże, a rozważając wynik ich trybu życia, bierzcie wzór z ich wiary” (Hebr. 13:7, NW). Nie chcemy postępować na modłę tego starego świata. Chociaż w nim żyjemy, nie jesteśmy jego częścią składową. Najwspanialszy przykład do naśladowania daje nam sam Bóg Jehowa. A Jezus będąc na ziemi powiedział: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (Jana 14:9). Zatem jeśli chcemy naśladować Jehowę Boga, czyli być do Niego podobni, z pewnością pragniemy także być podobni do Chrystusa Jezusa, wzoru o niezłomnej prawości.
[Ilustracja na stronie 2]
Adam był synem Bożym, stworzonym „na obraz Boży”, a my wszyscy jesteśmy jego potomkami
[Ilustracja na stronie 3]
Naśladując Jezusa Chrystusa, stajemy się podobni do Boga, ponieważ Jezus podobny był do swego Ojca w niebie; Jan Chrzciciel powiedział o Jezusie, że jest „Synem Bożym”