„Zachowajcie siebie w czystości”!
„Odwróćcie się, odwróćcie się, wydostańcie się stamtąd, nie dotykajcie niczego nieczystego; wydostańcie się spośród niego, zachowajcie siebie w czystości — wy, którzy niesiecie sprzęty Jehowy” (Izaj. 52:11).
„BEZ czystości nie ma pobożności” — tak głosi stare świeckie przysłowie. Owszem, większość ludzi ceni sobie czystość fizyczną. Dlatego w licznych sklepach i drogeriach sprzedaje się mydło, detergenty i dezodoranty. Z tego też powodu istnieją łaźnie, pralnie i zakłady oczyszczania. Gdybyś po wejściu do renomowanej restauracji stwierdził, że obrus jest poplamiony, talerze niedomyte, a fartuch kelnerki nieświeży, czy nie straciłbyś apetytu? Najprawdopodobniej, gdyż brud działa odpychająco.
Ale sprawa czystości nie jest zagadnieniem wyłącznie estetycznym. Zaniedbania pod tym względem są przyczyną wielu chorób. Według niektórych autorytetów medycznych notowany ostatnio wzrost przeciętnej długości życia człowieka w dużej mierze można zawdzięczać postępowi w zakresie higieny. Co więcej, czołowi ekologowie twierdzą, że nieczystość występująca pod postacią skażenia środowiska naturalnego grozi ludzkości zagładą.
ŚWIĘTOŚĆ I CZYSTOŚĆ JEHOWY ORAZ JEGO ORGANIZACJI
Większość ludzi zdaje sobie sprawę ze znaczenia czystości ciała, jeszcze ważniejsza jest jednak czystość duchowa. Brak jej uwłacza przede wszystkim Jehowie Bogu. Stanowi obrazę Jego przejmującego lękiem majestatu i bunt przeciw Jego słusznym miernikom. W rzeczy samej jest to nielojalność wobec Niego jako Osoby. Duchowa nieczystość — tak doktrynalna, jak i moralna — wywołuje podziały i deprawuje. Sieje zamęt, a w końcu sprowadza śmierć. Nic więc dziwnego, że Bóg Jehowa zdecydowanie się jej przeciwstawia! Właśnie dlatego nakazał swemu starożytnemu ludowi, to jest Izraelitom: „Bądźcie świętymi, ponieważ Ja jestem święty!” (Kapł. 11:44, 45, Biblia Tysiąclecia). Z tej samej przyczyny wymagał duchowej czystości od tych, którzy zostali oswobodzeni z niewoli babilońskiej i udawali się do Jeruzalem, niosąc przybory potrzebne przy wielbieniu Jehowy. W proroczych słowach, które pozostają aktualne również w odniesieniu do Jego dzisiejszych świadków, polecił im: „Odwróćcie się, odwróćcie się, wydostańcie się stamtąd, nie dotykajcie niczego nieczystego; wydostańcie się spośród niego, zachowajcie siebie w czystości — wy, którzy niesiecie sprzęty Jehowy” (Izaj. 52:11).
Jehowa Bóg nakazuje, abyśmy jako Jego świadkowie utrzymywali siebie w czystości, to znaczy byli święci i nieskalani, sprawiedliwi i niewinni. Czyż On sam nie jest właśnie taki? Biblia wielokrotnie nazywa Go „Świętym Izraela” (Izaj. 12:6; 29:19; 41:14; Jer. 51:5). A w Księdze Objawienia 4:8 słusznie powiedziano: „Święty, święty, święty jest Jehowa Bóg, Wszechmocny”.
Poza tym czyż Syn Boży, Jezus Chrystus, nie został nazwany „Świętym Boga”? (Jana 6:69, BT). Czy niebiańskich sług Bożych nie nazwano „świętymi aniołami”? (Marka 8:38). Czyż czynnej mocy Bożej nie określono mianem Jego świętego ducha? I czy o Słowie Bożym nie wyrażono się jako o „świętych pismach”? (2 Tym. 3:15). A zatem nie ulega wątpliwości, że jako Świadkowie Jehowy, również musimy pozostawać czyści i święci, do czego wezwano nas w Liście 1 Piotra 1:15, 16: „W zgodzie ze Świętym, który was powołał, sami też stańcie się świętymi w całym swoim sprawowaniu, gdyż napisano: ‛Bądźcie święci, ponieważ ja jestem święty’”.
Dzięki okazaniu skruchy, nawróceniu się i wierze w przelaną krew Jezusa Chrystusa staliśmy się w oczach Bożych czyści (1 Kor. 6:11; Obj. 7:14). Jeżeli pragniemy w dalszym ciągu cieszyć się łaską Bożą, to musimy dbać o pozostawanie w takim stanie (Ps. 15:1, 2). Musimy też zachowywać czystość, jeśli chcemy znaleźć drogę do serc wszystkich miłośników prawdy i sprawiedliwości, którzy rozpaczają z powodu karygodnych czynów i zepsucia, jakie widzą na ziemi (Ezech. 9:4). Ponadto wytrwanie w czystości i świętości jest bezwzględnie konieczne z uwagi na naszych współwyznawców, w przeciwnym razie moglibyśmy ich zgorszyć. Apostoł Paweł przypomniał chrześcijanom z Filippi: „O to stale się modlę, żeby wasza miłość wciąż coraz bardziej obfitowała w dokładną wiedzę i pełne rozeznanie; żebyście się upewniali o rzeczach ważniejszych, aby być bez skazy i nie powodować zgorszenia aż do dnia Chrystusa” (Filip. 1:9, 10; zobacz też Ewangelię według Mateusza 18:6).
NIEKTÓRZY WPADAJĄ W SIDŁA
Przykro o tym mówić, ale niektórzy z naszych byłych braci nie stanęli na wysokości zadania, jeśli chodzi o zachowanie siebie w czystości i świętości, jak przystało nosicielom sprzętów Jehowy. Dlatego z różnych biblijnie uzasadnionych powodów zostali usunięci ze zboru chrześcijańskiego. Innym udzielono napomnień z racji niedopisania w stosowaniu się do zasad biblijnych. Zarówno wśród jednych, jak i drugich było sporo dzieci oddanych sług Bożych, a nawet pewna liczba nadzorców i sług pomocniczych.
Wszystkie te osoby najwidoczniej w jakimś stopniu popadły w sidła Szatana. Usiłowały nosić naczynia Jehowy, nie zachowując czystości duchowej, i tym samym zlekceważyły nakaz z Księgi Izajasza 52:11, co nie mogło bez końca uchodzić bezkarnie. (Zobacz też Księgę Hioba 9:1-4). Bardzo dobitnie uwypukla to wagę ostrzeżenia zapisanego w Liście 1 do Koryntian 10:12: „Kto mniema, że stoi, niech się strzeże, aby nie upadł”!
SKĄD TE KŁOPOTY?
Dlaczego zachowywanie czystości duchowej nie jest dziś łatwym zadaniem? Ponieważ wypowiedzieli nam walkę trzej potężni wrogowie: Szatan ze swymi demonami, jego widzialna organizacja oraz nasze grzeszne, cielesne skłonności. Zacznijmy od Szatana i demonów. Czyż nie są to stworzenia nieczyste i zepsute? Z całą pewnością. Demony określono mianem „duchów nieczystych” (Mat. 10:1).
Drugi nasz wróg to widzialna organizacja Diabła. Kierowane przez niego światowe imperium religijne jest bez wątpienia nieczyste pod względem duchowym. Podobnie ma się rzecz z resztą tego systemu, poddanego jego władzy (1 Jana 5:19; Obj. 16:13; 17:4; 18:2). Jeżeli więc chcemy, żeby nasze wielbienie spotykało się z uznaniem Boga, to musimy siebie „zachowywać bez splamienia światem” (Jak. 1:27).
Nieczyste są również liczne materiały napotykane w świeckich gazetach i innych publikacjach oraz programy telewizyjne i kinowe. Na przykład treść filmów z biegiem czasu staje się coraz bardziej plugawa. Przed laty nieprzyzwoite stanowiły wyjątek, dziś są regułą. Bezustannie mnożą się też wydawnictwa pornograficzne. Doprawdy, w obecnych „dniach ostatnich” przyszło nam żyć w „czasach krytycznych, trudnych do zniesienia” (2 Tym. 3:1-5).
Jeszcze bardziej przeszkadzają nam trwać w czystości pragnienia upadłego ciała (Rodz. 8:21; Rzym. 5:12). Dlatego wszyscy musimy toczyć bój o to, by postępować właściwie i jako nosiciele sprzętów Jehowy przestrzegać czystości i świętości (Rzym. 7:13-25). A co może nam w tym pomóc?
MIEJ W NIENAWIŚCI ZŁO!
Jednym z niezbędnych warunków tego, żeby trwać w świętości i czystości jako ci, którzy ‛miłują Jehowę’, jest żywienie nienawiści do zła. Tak, musimy mieć „wstręt do tego, co niegodziwe” (Ps. 97:10; Rzym. 12:9). Powinniśmy czuć silne obrzydzenie, wręcz odrazę do rzeczy złych, bez względu na to, jak przyjemne mogłyby się chwilowo wydawać naszemu ciału. Stale też pamiętajmy, że pogwałceniem nakazu czystości sami sobie wyrządzilibyśmy krzywdę (Gal. 6:7, 8). Nie wolno nam także zapomnieć, że przez popełnienie rażącego grzechu szkodzimy drugim. Nade wszystko jednak musimy nienawidzić i unikać wszelkiego zła, żeby nie przynieść ujmy Jehowie Bogu.
Aby zachować czystość, musimy się również mieć na baczności przed takimi niebezpieczeństwami, jak pielęgnowanie niemoralnych myśli oraz flirtowanie z osobami, które nie są naszymi partnerami małżeńskimi. W Liście 1 do Tymoteusza 5:1, 2 apostoł Paweł pisze, że chrześcijańscy mężczyźni powinni traktować starsze wiekiem siostry duchowe jak matki, a młodsze — jak swe cielesne siostry, z wszelką czystością. Ale i nasze siostry ponoszą w tym względzie pewną odpowiedzialność, powinny bowiem ‛zdobić się ubiorem porządnym, ze skromnością i zdrowym rozsądkiem’ (1 Tym. 2:9, 10). Kiedy kobieta stanie przed lustrem, z pewnością potrafi ocenić, czy wygląda skromnie, czy też w jej ubiorze i całej powierzchowności można dostrzec akcenty zmysłowe. Skromność jest przeciwieństwem świeckiej zmysłowości (Mich. 6:8).
BĄDŹ ŚWIADOMY SWYCH POTRZEB DUCHOWYCH!
Jednakże nienawiść do zła jest w najlepszym wypadku metodą zachowywania świętości i czystości opartą na negacji. Trzeba też podjąć działanie pozytywne. Zawsze powinniśmy być świadomi swych potrzeb duchowych (Mat. 5:3). Jakież to ważne, żeby ci, którzy ‛miłują Jehowę’, regularnie karmili się Jego Słowem! (Ps. 119:105-112). Koniecznie musimy wziąć sobie do serca cenną radę z Listu do Filipian 4:8 i napełniać swe umysły tym, co czyste i budujące. Bardzo pomocne bywa uczenie się na pamięć wersetów biblijnych oraz słów pieśni Królestwa. Utrwalone w ten sposób, same będą przychodzić nam na myśl w wolnych chwilach lub podczas bezsennych nocy (Ps. 63:7, NP; 77:7, BT).
Jeżeli zdajemy sobie sprawę z naszych potrzeb duchowych, to będziemy regularnie obecni na zebraniach zborowych, gdzie można zachęcać się nawzajem do miłości i dobrych, czystych uczynków (Hebr. 10:23-25). Jak złe otoczenie może nas splamić, tak dobre towarzystwo pomaga nam zachować duchową czystość. Aby w niej trwać, musimy też pilnie zważać na to, z kim spędzamy wolny czas (1 Kor. 15:33).
Przy tym wszystkim nie wolno lekceważyć znaczenia modlitwy. Słowo Boże radzi, żebyśmy ‛w modlitwie nie ustawali’, żebyśmy ‛modlili się bezustannie’ (Rzym. 12:12; 1 Tes. 5:17). Nigdy nie powinniśmy być zbyt zajęci na to, aby się pomodlić. Prośmy Boga o mądrość, siły, Jego świętego ducha. Gdy potem będziemy dążyć do tego, o co prosiliśmy Jehowę, spłynie na nas „pokój Boży”, który strzec będzie naszych serc i władz umysłowych oraz ułatwi nam zachowywanie świętości i czystości (Filip. 4:6, 7).
Wielką pomocą w staraniach o utrzymanie świętości i czystości jest również opowiadanie innym o Królestwie Bożym, słowem pilna praca w służbie Jehowy. Spora liczba tych, którzy się uwikłali w zdrożne postępowanie, dopuściła się go w czasie wolnym od obowiązków, na przykład w okresie urlopu. Niech będzie dla nas ostrzeżeniem grzech króla Dawida! Wiosną, kiedy królowie zwykli wyruszać na wojny, Dawid — jak gdyby folgując sobie — pozostał w domu. I właśnie wtedy wynikła sprawa z Batszebą (2 Sam. 11:1-4). Zatem nie ulega kwestii, że jeśli chcemy pozostać czystymi nosicielami naczyń Jehowy, musimy się stale mieć na baczności.
Kto chce, aby Jehowa Bóg w dalszym ciągu posługiwał się nim jako nosicielem Jego przyborów, ten musi także panować nad sobą (Gal. 5:22, 23; 1 Kor. 9:27). Musi trzymać w ryzach swój umysł i strzec swego serca, odrzucając każdą pokusę i uśmiercając wszelką skłonność do rozmyślania nad nieczystymi rzeczami. Zgodnie z tym, co powiedział Jezus Chrystus, musimy być gotowi — mówiąc symbolicznie — wyłupić sobie oko lub odciąć rękę bądź nogę, gdyby miały nas prowadzić do zgorszenia (Marka 9:43-48). Stosowną radę w tej sprawie znajdziemy też w liście do Efezjan od 4:29 do 5:5.
W strzeżeniu czystości szczególną pomocą będzie nam miłość do Jehowy. Czy rzeczywiście Go miłujemy? Czy doceniamy wszystko, co dla nas uczynił? Czy jesteśmy zdecydowani chodzić z Nim tak, jak chodzili mężowie wiary w dawnych czasach? (Rodz. 5:24; 6:9). Jeżeli tak, to lojalna miłość do Jehowy Boga pomoże nam utrzymać czystość, a więc świętość. Jeżeli naprawdę miłujemy Boga całym sercem, duszą, umysłem i siłą, to będziemy się wystrzegać urażenia Go czymkolwiek. Obyśmy więc jako ci, co miłują Jehowę, nigdy się nie cofnęli ani nie dali splamić przez świat lub własne grzeszne skłonności! (Marka 12:29, 30; Hebr. 10:38, 39).
Szczera, niesamolubna miłość do braci też ułatwi nam zachowywanie czystości i świętości. Jeżeli jesteśmy głęboko zainteresowani ich duchową pomyślnością to będziemy zważać, by nikogo nie urazić ani nie skalać nieczystą mową, lubieżnymi spojrzeniami, flirtowaniem lub wciąganiem w złe postępowanie. Pamiętajmy: „Miłość (...) nie raduje się z niesprawiedliwości” (1 Kor. 13:4, 6). Niesamolubna miłość do Boga i bliźnich powstrzyma nas od tego rodzaju grzechów, a pobudzi do samokontroli, do zabiegania o „proste ścieżki dla swoich stóp” (Hebr. 12:13).
NAGRODA ZA ZACHOWANIE CZYSTOŚCI
Czym zostajemy nagrodzeni, gdy przestrzegamy czystości jako nosiciele sprzętów Jehowy? Między innymi „dobrym sumieniem” i „czystym sercem” (1 Tym. 1:5). Wewnętrzny spokój to również nagroda. Pozostając czyści duchowo, będziemy wolni od wyrzutów sumienia i towarzyszących im bolesnych przeżyć — od przygnębienia, bezsennych nocy, od obawy, że coś się wyda. Zachowując siebie w czystości, nigdy nie staniemy się obłudnikami, którzy usiłują coś ukryć. Będziemy od tego wszystkiego wolni, co z pewnością jest wspaniałą nagrodą.
Inną zapłatą za świętość i czystość są dobre stosunki z naszymi braćmi, członkami najbliższej rodziny i z pozostałymi ludźmi. Nasze sumienie nie będzie obciążone świadomością, że kogoś zgorszyliśmy. Co więcej, będąc czyści możemy budować jedni drugich przez miłość (1 Kor. 8:1). W ten sposób, przyczyniając się do duchowej pomyślności drugich, w większej mierze zaznamy szczęścia, które płynie z dawania (Dzieje 20:35).
A co najważniejsze, jeśli jako nosiciele naczyń Jehowy pozostaniemy czyści, rozweselimy tym serce naszego niebiańskiego Ojca i umożliwimy Mu odparcie zarzutów Szatana (Prz. 27:11). Ze względu na to wszystko, co Bóg Jehowa dla nas zrobił, takie postępowanie jest bez wątpienia naszą powinnością. A więc jako wierni Świadkowie Jehowy, a zarazem nosiciele Jego sprzętów, trwajmy w czystości i świętości. Ku chwale, sławie i czci Boga, ku zbudowaniu naszych braci i członków rodzin, dla zachowania nadziei na wieczne zbawienie — utrzymujmy siebie w czystości!
Czy potrafisz sobie przypomnieć
• Czego Jehowa, jako Bóg święty, wymaga od swego ludu?
• Wagę jakiego ostrzeżenia apostoła Pawła podkreśla okoliczność, że niektórzy nie wytrwali w czystości, obowiązującej sług Jehowy?
• Jacy trzej wrogowie rzucają wyzwanie naszej czystości duchowej?
• Jaki jest najważniejszy powód, dla którego jako Świadkowie Jehowy powinniśmy trwać w czystości?
• Dlaczego pilna praca w służbie Jehowy pomaga nam zachować czystość?
• Co jest najważniejszym powodem, dla którego jako świadkowie Boga Jehowy powinniśmy trwać w czystości?