Bądź wierny Bogu, „który się przypatruje w ukryciu”
„Módl się do twojego Ojca, który jest w ukryciu; wtedy odpłaci tobie Ojciec twój, który się przypatruje w ukryciu” (Mat. 6:6).
1, 2. Jaki przykład dowodzi, że sprawy z pozoru prywatne mogą się dostać do wiadomości publicznej? (1 Sam. 21:7, 8; 22:9).
SZEREG lat temu pewna chrześcijanka zatelefonowała do swojego brata przebywającego na Long Island (w stanie Nowy Jork). A że ten wyznawał inną wiarę, opowiedziała mu o obietnicy Bożej, w myśl której zło zostanie z ziemi usunięte i będą na niej przywrócone rajskie warunki. Rozmowa dobiegła końca i brat już odwiesił słuchawkę, gdy nagle zaskoczyły ją słowa: „Chwileczkę, chciałam panią o coś zapytać”.
2 Był to głos telefonistki. Podsłuchała rozmowę, co przy ówczesnym systemie łączności telefonicznej było możliwe, chociaż nieetyczne, a także sprzeczne z przepisami wydanymi przez zarząd przedsiębiorstwa. Chrześcijanka owa ucieszyła się, że jej wywody wzbudziły takie zainteresowanie, i poczyniła odpowiednie kroki, żeby je podtrzymać; mimo wszystko długo nie mogła przetrawić tego, że to połączenie telefoniczne nie miało charakteru prywatnej rozmowy. Tak to drudzy niekiedy widzą i słyszą coś, co uważamy za tajemnicę (Kazn. 10:20).
3. W jakim sensie życie chrześcijan stale jest widowiskiem?
3 Nie powinno to stanowić specjalnego problemu dla prawdziwych chrześcijan, którzy zawsze starają się dochowywać wierności Bogu. Apostoł Paweł napisał: „Staliśmy się widowiskiem teatralnym światu, zarówno aniołom, jak i ludziom” (1 Kor. 4:9). Nawiązywał tutaj do walk gladiatorów na arenie; przed końcowym popisem Rzymianie obnażali na pokaz tych, którzy mieli stoczyć walkę i najprawdopodobniej ponieść śmierć. Tak samo chrześcijanie są obecnie widowiskiem dla niewierzących krewnych, współpracowników, sąsiadów i kolegów szkolnych. Obserwatorzy na podstawie tego, co widzą u nas, mogą sobie wyrobić dobrą lub złą opinię o chrystianizmie (1 Piotra 2:12).
4. Jak może podziałać na człowieka świadomość, że drudzy go obserwują?
4 Skoro wiemy, że ktoś nas obserwuje, to niewątpliwie staramy się stanąć na wysokości zadania, zgodnie zresztą z pragnieniem apostoła Pawła: „W niczym nie dajemy żadnego powodu do zgorszenia, aby służbie naszej nie stawiano zarzutów” (2 Kor. 6:3). Świadomość, że inni nam się przyglądają, może nas umocnić w postanowieniu czynienia dobrze. Ale jak to wygląda, gdy nasza wierność względem zasad chrześcijańskich przechodzi próbę niejako w ukryciu?
BÓG PATRZY POZA ZEWNĘTRZNE POZORY
5. Jakie zachodziło przeciwieństwo pomiędzy oficjalnym a prywatnym życiem przywódców żydowskich?
5 W pierwszym stuleciu wielu żydowskich przywódców religijnych zewnętrznymi pozorami maskowało swoje wnętrze. Właśnie dlatego Jezus w Kazaniu na Górze udzielił przestrogi: „Starajcie się pilnie, żebyście nie ukazywali swej sprawiedliwości przed ludźmi — po to, aby was widziano” (Mat. 6:1, 2). Tamci przywódcy przypominali kielichy z zewnątrz nawet czyste, „ale wewnątrz (...) pełne łupiestwa i nieumiarkowania”; byli też „podobni grobom pobielanym, które wprawdzie z zewnątrz wydają się piękne, ale wewnątrz pełne są kości zmarłych i wszelkiego rodzaju nieczystości” (Mat. 23:25-28; porównaj z tym Psalm 26:4).
6. Co Jehowa potrafi u nas dostrzec?
6 Słowa te powinny nam ułatwić zrozumienie, że Jehowa interesuje się czymś więcej niż tylko tym, co widzą ludzie. Jezus radził: „Ty jednak, gdy się modlisz, wejdź do swego prywatnego pomieszczenia i zamknąwszy za sobą drzwi módl się do twojego Ojca, który jest w ukryciu; wtedy odpłaci tobie Ojciec twój, który się przypatruje w ukryciu” (Mat. 6:6). Istotnie, Bóg potrafi usłyszeć modlitwy, jakie do Niego kierujemy, gdy jesteśmy odizolowani od innych. Nic nie uchodzi Jego uwagi. Jest w stanie obserwować, jak rozwija się zarodek człowieka; umie wręcz odczytać zapis genetyczny, który ustali późniejsze cechy charakterystyczne danej osoby (Ps. 139:15, 16; Rodz. 25:23). Nawet rozpoznanie ukrytych skłonności naszych serc nie przerasta Jego możliwości (1 Sam. 16:7; 1 Król. 8:39; Jer. 17:10; Dzieje 1:24). Zastanówmy się, jaki wpływ powinno to na nas wywrzeć.
7. W czym chrześcijanin powinien robić postępy?
7 Chcąc zostać prawdziwymi uczniami Chrystusa, musimy tak jak pierwsi chrześcijanie pracować nad tym, żeby się wyzbyć poważnych błędów i grzechów (1 Kor. 6:9-11; Dzieje 26:20; 1 Piotra 4:1-4). A jak ma się rzecz z tymi, które mogą pozostawać ukryte przed drugimi ludźmi? Okoliczność, że nie są publicznie znane, bynajmniej nie pomniejsza znaczenia tych uchybień. Dawid wskazał na to słowami: „Kto skrycie oczernia bliźniego swego, tego zniszczę; nie ścierpię oczu wyniosłych i serca nadętego” (Ps. 101:5, Biblia warszawska). Oszczerstwo pozostaje złem, choćby je rzucono w sekrecie, tylko wobec jednej osoby; toteż Dawid nie usprawiedliwiał takiego ‛skrytego’ grzechu.
8. Skąd wiemy, że wykroczenia popełniane w skrytości nie uchodzą uwagi Jehowy?
8 Poza tym grzesznik nie powinien zwodzić siebie myślą, że błąd pozostanie niezauważony przez Boga, „który się przypatruje w ukryciu”. Stwórca w gruncie rzeczy dowiódł już dobitnie, że interesuje się wiernością ludzi, nawet gdy ich czyny nie są szeroko znane. Przypomnijmy sobie postępek Achana. Izraelici mieli zburzyć Jerycho i powybijać jego mieszkańców, znikczemniałych Kananejczyków. Jedynie srebro, złoto i miedź mieli potraktować inaczej, to znaczy oddać je do skarbca przybytku Bożego (Joz. 6:17-19). Tymczasem Achan uległ pokusie i zabrał sobie kosztowną szatę oraz pewną ilość srebra i złota. Wszystko to schował pod swoim namiotem, myśląc sobie zapewne, że przy takiej przezorności nikt się o tym nie dowie. Czy jednak udało mu się oszukać Tego, „który się przypatruje w ukryciu”? Nie. Bóg dopilnował, żeby ten grzech wyszedł na jaw i żeby Achan z domownikami zostali ukarani śmiercią (Joz. 7:1, 16-26).
9. Pod jakim warunkiem można liczyć na uznanie Boże?
9 Elihu podzielił się trafnym spostrzeżeniem dotyczącym Jehowy: „Oczy jego śledzą drogi człowieka, wszystkie kroki jego widzi. Nie ma takiej ciemności ani mroku, gdzie by się skryć mogli sprawcy nieprawości” (Hioba 34:21, 22, Biblia poznańska). Jeżeli więc pragniemy zaskarbić sobie uznanie Jehowy Boga i je zachować, to musimy się starać, aby żyć zgodnie z Jego zasadami — zarówno wtedy, gdy wiemy, że nas ktoś obserwuje, jak i wtedy, gdy się zdaje, iż postępki nasze pozostają zakryte. W każdej chwili ‛oczy Jego śledzą drogi człowieka’.
10. (a) Jaki piękny przykład z zakresu ukrytych czynów dał nam Paweł? (b) W jakich dziedzinach musimy szczególnie mieć się na baczności przed popełnieniem ukrytych błędów?
10 Nieraz chrześcijanin może przechodzić próbę, o czym nic nie wiedzą jego współwyznawcy. Coś takiego spotkało Pawła, gdy przebywał w więzieniu. Żydzi oskarżyli go o to, że „szerzy niepokój” i że nawet „usiłował zbezcześcić świątynię” (Dzieje 24:1-6, Bp). Przed rzymskim prokuratorem Feliksem, któremu historycy przypisują niemoralność i okrucieństwo, Paweł wykazał swoją niewinność. Feliks jednak zatrzymał go w więzieniu, „spodziewając się (...), że otrzyma od Pawła jakieś pieniądze” (Dzieje 24:10-21, 26, Bp). Apostoł wprawdzie znał radę biblijną, iż nie należy wręczać ani przyjmować darów mających wywrzeć wpływ na orzeczenia sądowe, ale mógłby sobie pomyśleć, że w tym wypadku łapówka byłaby uzasadniona dla odzyskania wolności. A ponieważ danoby ją w tajemnicy przed innymi, nie musiałby się obawiać, że kogoś tym zgorszy (Wyjścia 23:8; Ps. 15:1, 5; Prz. 17:23). Jednakże Paweł tak nie rozumował. W dzisiejszych czasach wielu sług Jehowy przechodzi różne próby, na przykład związane z prawem Bożym dotyczącym krwi, samogwałtem albo nadużywaniem alkoholu. Zastanówmy się, jak takie próby mogłyby spaść na ciebie samego lub na twoich bliskich.
POSŁUSZEŃSTWO W KWESTII KRWI
11. Na czym jest oparte chrześcijańskie stanowisko wobec użycia krwi?
11 Prawo Boże dotyczące krwi na pewno nie jest nowe ani niejasne. Jehowa za pośrednictwem naszego wspólnego przodka, Noego, nakazał całej ludzkości: „Ciała z duszą jego — krwią jego — nie będziecie jedli” (Rodz. 9:4). Świętość krwi przedstawiającej życie otrzymane od Boga uwydatniono również w Prawie Mojżeszowym. Krew mogła być użyta na ołtarzu, ale w innych wypadkach należało ją „wylewać na grunt jak wodę” (Kapł. 17:11-14; Powt. Pr. 12:23-25). Czy zakaz podtrzymywania życia obcą krwią obowiązywał dalej, gdy Prawo Mojżeszowe już straciło moc? Z całą pewnością! Na zgromadzeniu zwanym niekiedy pierwszym soborem chrześcijańskim apostołowie i inni starsi, z których się składało ówczesne ciało kierownicze, doszli wspólnie do przeświadczenia, że chrześcijanie muszą ‛wstrzymywać się od bałwochwalstwa, od rozpusty, i od tego, co uduszone [a więc nie wykrwawione], i od krwi’. Nadużycia z krwią były tak samo poważnym wykroczeniem przeciw moralności, jak niedozwolone stosunki płciowe (Dzieje 15:20, 21, 28, 29).
12. Jaki pogląd na krew reprezentowali pierwsi chrześcijanie?
12 Pierwsi chrześcijanie posłusznie przestrzegali prawa Bożego co do krwi. Chociaż w tamtych czasach niektórzy ludzie pili krew gladiatorów w przekonaniu, że leczy epilepsję, to jednak prawdziwi chrześcijanie trzymali się od tego z daleka. Nie spożywali też potraw zawierających krew, choćby taka odmowa oznaczała śmierć dla nich oraz ich dzieci. Od tamtej pory różni teologowie i inni znawcy przedmiotu niejednokrotnie przyznawali, że chrześcijanie podlegają prawu Bożemu zakazującemu podtrzymywanie życia przez przyjmowanie krwi.
13. (a) Dlaczego pewnego dnia możesz stanąć w obliczu próby w związku z krwią? (b) O jakiej głównej przyczynie nieprzyjmowania krwi chrześcijanie powinni stale pamiętać?
13 W bliższym nam okresie popularnym zabiegiem medycznym stała się transfuzja krwi. Toteż chrześcijanie mogą przechodzić różne próby na tym właśnie tle. Lekarze, pielęgniarki, a także krewni potrafią wywierać silny nacisk, aby ich skłonić do przyjęcia krwi. Ludzie poinformowani wiedzą oczywiście, że z transfuzją łączy się poważne ryzyko. Czasopismo Time (w wydaniu z 5 listopada 1984 roku) donosiło, że „około 100 000 Amerykanów w wyniku przetoczenia krwi nabawia się co roku zapalenia wątroby”, głównie z winy „pewnego tajemniczego wirusa, którego można zidentyfikować wyłącznie w procesie eliminacji”. Time poinformowało też o przeszło 6500 wypadkach zachorowania na AIDS (zespół nabytego braku odporności), z których część „wynikła w następstwie transfuzji”. Z artykułu dowiadujemy się, że „niemal połowa ofiar już zmarła, w końcu jednak wskaźnik śmiertelności może sięgnąć 90% lub nawet wyżej”. Mimo wszystko Świadkowie Jehowy nie opierają swej odmowy przyjmowania krwi na argumencie, że jest ona szkodliwa z medycznego punktu widzenia. Choćby nawet lekarze potrafili dać gwarancję, że transfuzja jest całkowicie bezpieczna, Słowo Boże nakazuje ‛wystrzegać się krwi’ (Dzieje 21:25, Bw).
14. Z jaką ‛ukrytą’ próbą w kwestii krwi możesz się spotkać?
14 Wyobraź sobie, że oto ciebie różni ludzie zaczynają przekonywać, iż przy twoim groźnym stanie konieczna jest transfuzja. Czy nie przyjdzie ci od razu na myśl prawo Boże co do krwi? Twoje postanowienie, aby dochować posłuszeństwa Bogu bez względu na konsekwencje, zapewne jeszcze się umocni, gdy będą przy tobie chrześcijańscy bracia. (Porównaj z tym Księgę Daniela 3:13-18). Ale co wtedy, gdy w całkiem prywatnej rozmowie lekarz lub sędzia spróbuje wywrzeć nacisk, abyś przyjął krew, a nawet wyrazi gotowość wzięcia na siebie odpowiedzialności za to przed Bogiem?
15. Jakie mylne zdanie o naszym stanowisku w kwestii krwi mają niektórzy lekarze i urzędnicy?
15 Doniesienia z różnych krajów wskazują, że czasami lekarze, przedstawiciele administracji szpitalnej albo sędziowie wychodzą z błędnego założenia, że Świadkowie Jehowy tylko oficjalnie odmawiają przyjęcia transfuzji krwi, natomiast prywatnie, po cichu, myślą inaczej. W pewnym wypadku sędzia wysnuł po swojemu wniosek, że „istota problemu nie tkwi w przekonaniach religijnych [pacjentki], lecz w odmowie podpisania wcześniej sporządzonego upoważnienia na przetoczenie krwi. Nie miała nic przeciwko tej metodzie leczenia, nie chciała jednak uchodzić za starającą się o jej zastosowanie”. W gruncie rzeczy Świadkowie Jehowy są znani nie z tego, że jedynie wahają się, czy ‛podpisać upoważnienie’ do przeprowadzenia transfuzji, ale z tego, że bardzo im zależy na podpisaniu dokumentów zwalniających personel szpitalny od ewentualnej odpowiedzialności prawnej, jaka by mogła wyniknąć z odmowy przyjęcia krwi.
16. O czym nie wolno zapominać, gdyby ktoś w sekrecie nakłaniał cię do przyjęcia krwi?
16 Lekarze i sędziowie mogą próbować cię namówić do przyjęcia krwi, powołując się na wyznawców innych religii, którzy się wzbraniali przed pewnymi zabiegami medycznymi, ale potem „za zamkniętymi drzwiami” wyrażali na nie zgodę. Niektórzy przedstawiciele służby zdrowia twierdzili nawet, że znają kogoś ze Świadków Jehowy, który potajemnie zgodził się na transfuzję. Jeżeli coś takiego istotnie miało miejsce, to być może chodziło o kogoś, kto utrzymywał ze Świadkami Jehowy tylko luźne kontakty. Oddani słudzy Boży wiedzą dobrze, iż żaden taki kompromis nie uszedłby Jego uwagi. Przypomnij sobie grzech Dawida, popełniony w związku z Batszebą i Uriaszem. Jehowa widział wszystkie jego poczynania i posłał do niego Natana z wiadomością: „Ty [Dawidzie] wprawdzie uczyniłeś to potajemnie, Ja jednak uczynię to wobec całego Izraela i przy blasku słońca”. Zgodnie z tym Bożym oświadczeniem Dawid poniósł później przykre konsekwencje swego ‛potajemnego’ grzechu (2 Sam. 11:27 do 12:12; 16:21, Bw).
17. (a) Dlaczego przyjęcie transfuzji krwi po kryjomu może utrudnić sytuację innym? (b) Jakie zdecydowane stanowisko zajęła pewna siostra w kwestii krwi nawet „za zamkniętymi drzwiami”? Jaki to dało rezultat?
17 Kolejnym bodźcem do tego, aby oprzeć się naciskowi w kierunku zgody na pogwałcenie po kryjomu prawa Bożego dotyczącego krwi, powinna być miłość do chrześcijańskich braci. Jak to rozumieć? Otóż jeśli lekarz lub sędzia usiłuje cię przekonać do przyjęcia krwi, choćby nawet w tajemnicy, pomyśl o tym, że swoim ustąpieniem utrudniłbyś sytuację następnemu ze Świadków Jehowy. Zwróć uwagę na następujące zdarzenie:
Siostra Rodriguez leczyła jakieś zakażenie. Potem stan jej bardzo się pogorszył; lekarz rozpoznał krwotok wewnętrzny i zalecił bezzwłoczne przeniesienie się do dużego szpitala. Na oddziale nagłych wypadków siostra Rodriguez oświadczyła wobec personelu: „Cokolwiek by się stało, nie zgadzam się na żadną transfuzję krwi”. Nie odstąpiła od tego postanowienia także później, gdy pielęgniarki ją namawiały twierdząc, że niektórzy Świadkowie Jehowy przyjęli krew. Przez szereg dni siostra dalej traciła krew i stawała się coraz słabsza, aż w końcu przeniesiono ją na oddział intensywnej terapii. Wtedy kierownictwo szpitala wezwało sędziego z najwyższego sądu stanowego.
Kilka miesięcy później w szpitalnej sali wykładowej ów sędzia przemawiał do przeszło 150 lekarzy na temat: „O czyje życie właściwie chodzi?” Powiedział między innymi, że i on spotkał osoby, które początkowo wzbraniały się od przyjęcia krwi, jednak wobec sędziego zaniechały oporu. Ale jak było z siostrą Rodriguez? Wyjaśnił, iż w prywatnej rozmowie próbował ją przekonać, że to on poniesie odpowiedzialność, gdy transfuzja będzie u niej przeprowadzona z nakazu sądowego. A jak na to zareagowała? Sędzia opowiedział zebranym lekarzom, iż ‛pani Rodriguez zebrała wszystkie siły, na jakie mogła się zdobyć, i oświadczyła, że nie przyjmie żadnej krwi oraz żeby dał jej spokój i sobie poszedł’. W takiej sytuacji, tłumaczył sędzia, nie miał żadnej podstawy, by wbrew jej woli jednak nakazać transfuzję.
18. Jakie zdecydowanie w kwestii krwi musimy wyraźnie pokazać? Jaki może być skutek?
18 Jak z powyższego wynika, bardzo ważne jest jednoznaczne danie do zrozumienia, że nasze stanowisko w kwestii krwi nie podlega przetargom. Apostołowie też reprezentowali taki pogląd, oświadczyli bowiem: „Słuchać jako władcy musimy raczej Boga niż ludzi” (Dzieje 5:29). Przykład siostry Rodriguez jasno ukazuje, jak kompromisowa postawa kogoś ze współwyznawców może się odbić na drugich. W chorobie i osłabieniu fizycznym musiała się przeciwstawiać dodatkowym naciskom jedynie dlatego, że wcześniej ktoś w tajemnicy może przekroczył prawo Boże. Oczywiście takiego czynu nie da się ukryć przed „Sędzią całej ziemi” (Rodz. 18:25). Na szczęście siostra Rodriguez pozostała prywatnie tak samo bezkompromisowa, jak nią była oficjalnie. A później, już przy lepszym zdrowiu, przed tym samym zgromadzeniem lekarzy dała wyraz swemu dalej niezachwianemu postanowieniu, by dochowywać wierności Bogu.
19. Z czego powinniśmy zawsze zdawać sobie sprawę?
19 My także musimy pozostawać wierni bez względu na to, czy nasze postępowanie jest ogólnie znane, czy nie. Jehowie taka wierność sprawia radość i On ją nagrodzi; potraktuje też sprawiedliwie każdy jawny bądź skryty czyn ludzi, którzy by nie pozostali wierni Jego miernikom (Ps. 51:6; Hioba 34:24). Miłościwie udziela doskonałych rad, które pomogą nam przezwyciężyć wszelkie ukryte słabości. Zajmiemy się tym w następnym artykule.
Co powiesz na to:
▪ Jaka zdolność Boga powinna mieć wpływ na nasze postępowanie?
▪ Czego musimy się nauczyć z przeżyć Achana?
▪ Jakie szkody mogą wyniknąć, gdy chrześcijanin skrycie narusza prawo Boże co do krwi?
▪ Co powinieneś sobie postanowić, jeśli chodzi o pogląd Jehowy na krew?
[Ramka na stronie 15]
Prawo Boże co do krwi obowiązuje w dalszym ciągu
JESEPH PRIESTLEY (1733-1804) to naukowiec najbardziej znany z tego, że odkrył tlen, lecz był on również teologiem. Swego czasu napisał:
„Zakaz spożywania krwi, ogłoszony Noemu, zdaje się obowiązywać wszystkich jego potomków”. W odniesieniu do twierdzenia, jakoby chrześcijański zakaz dotyczący krwi miał obowiązywać tylko przejściowo, Priestley dodał: „Nigdzie nie ma żadnej wzmianki ani nawet aluzji, która by nawiązywała do jego tymczasowości, nie wspomniano też nigdzie o terminie, w którym ten zakaz miałby zostać zniesiony. (...) Jeżeli ów zakaz apostolski będziemy sobie tłumaczyć w świetle praktyki pierwszych chrześcijan, których nie można posądzić o mylne rozumienie właściwej jego istoty i rozciągłości, to pozostaje nam tylko wniosek, że miał być całkowity i nieodwołalny”.
W roku 1646 ukazała się publikacja: „A Bloody Tent Confuted, or Blood Forbidden” (Obalenie pewnego poglądu na krew, czyli: krew zakazana). Na stronie 8 wyprowadzono tam następujące wnioski: „Odstąpmy od tego okrutnego zwyczaju, jaki się zakorzenił w całej Anglii, a więc od jedzenia życia zwierząt w postaci bezbożnej krwawej kiszki; wtedy się okażemy ludźmi miłosiernymi, a nie pozbawionymi człowieczeństwa; i nie będziemy znalezieni nieposłusznymi Bogu w tak wyraźnych przepisach, ale posłusznymi Jego woli i czynicielami tego, co jest słuszne w jego oczach; dostąpimy też łaski Bożej (...) i nie zostaniemy odcięci od naszego ludu, bo oblicze Boże już nie będzie stale zwrócone przeciw nam, na naszą szkodę”.
Thomas Bartholin był w XVII wieku profesorem anatomii na uniwersytecie w Kopenhadze. Pisząc na temat „Nadużywania krwi”, podzielił się następującym spostrzeżeniem: „Kto wprowadza w użycie krew ludzką jako lek na choroby wewnętrzne, ten zdaje się jej nadużywać i ciężko grzeszyć. Ludożerstwo się potępia. Dlaczego nie odwracamy się ze wstrętem od tych, którzy swoje gardła kalają krwią ludzką? Podobnie jest z przyjmowaniem cudzej krwi z naciętej żyły — czy to ustami, czy za pomocą narzędzi do jej przetaczania. Autorzy tego procesu leczenia mają przeciw sobie prawo Boże zabraniające spożywania krwi”.
W dziele pt. „Revelation Examined with Candour” (Bezstronne rozpatrywanie Objawienia) z roku 1745 omówiono między innymi nakazy Boże dotyczące krwi. Czytamy tam: „Przykazanie to było dane Noemu przez samego Boga, powtórzone Mojżeszowi i potwierdzone przez apostołów Jezusa Chrystusa; dane było bezpośrednio po potopie, gdy Świat zaczynał się jak gdyby od nowa; i było jedynym [przykazaniem] danym przy tej nadzwyczajnej okazji. Powtórzono je z niezwykłą powagą ludowi, który Bóg oddzielił od reszty ludzkości, aby był święty dla niego; powtórzono przy budzących grozę zapowiedziach gniewu Bożego zarówno na Żydów, jak i obcych, którzy odważyliby się je przestąpić; potwierdził je najbardziej uroczysty i święty z soborów, jakie zostały zwołane na ziemi, obradujący pod bezpośrednim wpływem Ducha Bożego! Święte zgromadzenie przekazało je różnym kościołom w sąsiednich krajach rękami nie lada jakich posłańców: dwóch biskupów i dwóch apostołów. (...) Kto wobec tego śmiałby uwłaczać temu przykazaniu? Czy ktoś przy zdrowych zmysłach może przykazanie w ten sposób podane, w ten sposób powtórzone i w ten sposób potwierdzone przez samego Boga, przedstawiać jako nieważne i bez znaczenia?”
[Ilustracja na stronie 16]
Zachowanie się jednego Świadka Jehowy może ułatwić drugiemu pozostanie wiernym Bogu