Jak się znajduje prawdziwych przyjaciół
„JEŻELI chcesz mieć przyjaciela, sam bądź przyjacielem”, powiedział kiedyś Ralph Waldo Emerson. Wielu woli jednak samotność. Zamiast dążyć do tego, żeby być przyjacielem, odcinają się od drugich. Z jakim skutkiem? W jednej gazecie brazylijskiej zamieszczono następującą wypowiedź pewnego naukowca: „Ludzie spędzający dużo czasu samotnie ‛popadają w bierność: czują się bardzo nieszczęśliwi i zapomniani przez świat’”. Dalej oświadczył on: „Kiedy człowiek nie ma już nic więcej do zrobienia ani nie ma do kogo się odezwać, zamyka się w sobie. Znacznie łatwiej wtedy dochodzi do tego, że się pogrąży we własnych zmartwieniach”.
Ty wszakże, czytelniku, wcale nie musisz doświadczyć takiego stanu. Prawie każdy może się nauczyć, jak być przyjacielem, i tym samym zyskać przyjaciół. Od czego zacząć? Niemałą rolę w zjednywaniu sobie przyjaźni odgrywa nasza osobowość. Pewne starożytne przysłowie słusznie mówi: „Wdzięk człowieka to jego dobroć” (Prz. 19:22, Biblia Tysiąclecia, wydanie 1965). Na prawdziwą przyjaźń mogą zatem liczyć ci, którzy odnoszą się do drugich życzliwie. Na przykład jeśli damy komuś do zrozumienia, że go cenimy, to i on prędzej zainteresuje się nami.
Ponadto człowiek życzliwy przysłuchuje się temu, co drudzy mają do powiedzenia. Kto ma zwyczaj nadawać ton całej rozmowie albo mówić dużo o sobie, temu trudno będzie znaleźć kogoś, kogo by zaciekawiły jego uczucia i aspiracje. W zakres życzliwości wchodzi też potrzeba zważania na to, co można powiedzieć do drugich. „Kto mówi nierozważnie, rani jak miecz; lecz język mędrców leczy” (Prz. 12:18, Biblia warszawska). Może zauważyłeś, że ktoś jest przygnębiony albo ma poważne kłopoty. Przysłowie powiada: „Zmartwienie potrafi ograbić ze szczęścia, lecz życzliwe słowo dodaje otuchy” (Prz. 12:25, Today’s English Version). W takiej sytuacji słowami pokrzepienia możesz pozyskać lojalnego przyjaciela.
ZNACZENIE LOJALNOŚCI
Pisarz wypowiedzi z Księgi Przysłów (Przypowieści) 18:24 wnikliwie ocenił stosunki międzyludzkie, gdy orzekł: „Są bliźni, którzy przywodzą do zguby, lecz niejeden przyjaciel jest bardziej przywiązany niż brat” (Bw). Któż chciałby mieć chwiejnego przyjaciela? Zastanówmy się jednak nad przykładem Dawida i Jonatana. Ten ostatni miałby podstawy do tego, by się wrogo odnosić do Dawida, bo przecież był następcą tronu w Izraelu, a wiedział, że to Dawid zostanie królem. Nie zazdrościł mu, lecz postępował wobec niego lojalnie, a nawet narażał dla niego własne życie (1 Sam. 18:1-3; 20:17, 31, 32; 2 Sam. 1:26).
Lojalną przyjaciółką okazała się także Rut. Przylgnęła do swojej teściowej, choć mogła ją opuścić. Nawet postronni obserwatorzy otwarcie przyznawali, że Rut była dla Noemi „lepsza niż siedmiu synów” (Rut 1:16, 17; 4:15, Bw).
Czy zdobywasz się na taką lojalność? Co na przykład robisz, gdy u swoich bliskich dostrzeżesz jakieś niedociągnięcie? Czy bezmyślnie wyjawiasz je innym?
A co robisz, gdy droga ci osoba popełni poważny błąd, wymagający natychmiastowego skorygowania? Oddany przyjaciel nie waha się powiedzieć prawdę bez względu na reakcję tej osoby. W Biblii czytamy: „Razy [od] przyjaciela są oznaką wierności” (Prz. 27:6, Bw). Oczywiście nie znaczy to, że masz być szorstki w obejściu albo nietaktowny. Chrześcijanie w starożytnej Galacji potrzebowali kiedyś otwartego napomnienia. Popatrz jednak, jak umiejętnie apostoł Paweł przedstawił im sytuację, po czym zapytał: „Czy stałem się nieprzyjacielem waszym dlatego, że wam prawdę mówię?” (Gal. 4:16, Bw). Wierny przyjaciel będzie cię miłował za to, że powiesz mu prawdę, choćby jego rada była połączona ze skarceniem (Prz. 9:8).
SZCZĘŚCIE WYNIKAJĄCE Z DAWANIA
Prawdziwej trwałej przyjaźni nie zdobywa się darmo. Ludzie, którzy usiłują tylko brać, nie dając niczego w zamian, nigdy nie zaznają szczęścia, które miał na myśli Jezus, kiedy powiedział: „Więcej szczęścia wynika z dawania niż z otrzymywania” (Dzieje 20:35; Łuk. 6:31, 38). Gdy więc patrzysz na innych, ucz się myśleć o tym, co mógłbyś dla nich zrobić, a nie o tym, co od nich wydostać.
Pismo Święte zachęca prawdziwych chrześcijan, aby byli „szczodrzy”, „hojni, skorzy do dzielenia się” (Prz. 11:25; 1 Tym. 6:18).
Zasoby materialne masz być może stosunkowo skromne, ale jak się przedstawia sprawa z twoim czasem? Czy masz zwyczaj wiecznie się śpieszyć? Przyjaźń wymaga czasu i jeśli nie jest się gotowym poświęcać go innym, wzajemne więzi nie będą się rozwijać. Załóżmy, że witając kogoś z reguły mówisz: „Co u ciebie słychać?” Czy jednak wystarczająco szczodrze gospodarujesz czasem, by się zatrzymać i naprawdę wysłuchać odpowiedzi na to pytanie? Pamiętaj, że chociaż Jezus Chrystus bywał bardzo zajęty, zawsze znajdował czas dla tych, którzy się do niego zwracali (Marka 6:31-34).
PODTRZYMYWANIE PRZYJAŹNI
Kiedy przyjaźń już się zawiąże, należy dołożyć wszelkich starań, by ją utrzymać. Oczywiście w miarę wzajemnego poznawania się wyjdą na jaw pewne słabości i wady. Postąpisz jednak mądrze, jeśli po zauważeniu takich pomniejszych braków po prostu się z nimi pogodzisz. Poza tym w niejasnych sytuacjach lepiej wielkodusznie rozstrzygnąć wątpliwości na korzyść przyjaciela, unikając zbytnich podejrzeń. Apostoł Paweł radzi: ‛Znoście jeden drugiego w miłości’. Piotr zaś dodaje: „Nade wszystko miejcie żarliwą miłość jedni dla drugich, ponieważ miłość zakrywa mnóstwo grzechów” (Efez. 4:2; 1 Piotra 4:8).
Mądrze też robi ten, kto do przyjaciół zawsze odnosi się z szacunkiem! Nawet najbliżsi potrzebują jakiejś chwili dla siebie. Przewlekłe, zbyt częste lub nieoczekiwane wizyty mogą się w końcu stać nużące i niepożądane. Respekt a także rozwaga, nakazują wspólnie, aby w miarę możności z góry się umawiać. Natchniona rada z Księgi Przysłów 25:17 brzmi: „Nogę swoją rzadko stawiaj w domu bliźniego, aby nie miał cię dość i jeszcze znienawidził”.
Wyrazem mądrości jest ponadto wystrzeganie się zbytniej ciekawości, inaczej mówiąc wścibstwa, jak również zaborczości. Skromność pomoże nam uniknąć postawy apodyktycznej. Z całą pewnością przyjaźń nie upoważnia nas do narzucania drugim własnych poglądów lub upodobań. Przeciwnie, jeśli kierujemy się „mądrością z góry”, to będzie nas cechować umiar (Jak. 3:17).
Starajmy się wspierać swych przyjaciół, idąc za radą Pawła z Listu do Rzymian 12:15: „Radujcie się z ludźmi, którzy się radują; płaczcie z tymi, którzy płaczą”. Tak, bądź gotów dzielić z przyjaciółmi ich smutki i rozczarowania, ich radości i sukcesy. Zdobądź się też na poczucie humoru; chętnie śmiej się nie tylko z cudzych błędów, ale i z własnych. Dobroduszne uwagi nierzadko przyczyniają się do rozładowania napięcia w niezręcznej sytuacji. Jak widać, przyjaźń trzeba wypracować. Czyż jednak nie jest ona warta zachodu?
ZNALEZIENIE PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ
A gdzie można znaleźć prawdziwych przyjaciół? Najlepiej zacząć od miejscowego zboru Świadków Jehowy. Tych szczerych chrześcijan łączy więź tak ścisła, że mówią do siebie przez „bracie” lub „siostro”, podobnie jak to robili ich współwyznawcy w I wieku n.e. (Filem. 1, 2). Przezwyciężyli u siebie nacjonalizm i poczucie wyższości rasowej, które to czynniki na ogół skutecznie dzielą ludzi. Dokładają starań, żeby przyodziać się tym, co Biblia określa mianem „nowej osobowości”. Oznacza to między innymi pielęgnowanie pociągających zalet, jakimi są „tkliwe uczucia: zmiłowanie, życzliwość, korność umysłu, łagodność i wielkoduszność” (Kol. 3:10-12). Wśród ludzi, którzy tak postępują, na pewno znajdziesz upragnionych przyjaciół!
Utrzymując bliższe stosunki ze Świadkami Jehowy dowiesz się także, jak się zaprzyjaźnić z Jehową Bogiem i Jego Synem, Jezusem Chrystusem, który powiedział: „To wy, jesteście moimi przyjaciółmi, skoro wykonujecie, co wam nakazuję” (Jana 15:14). Natomiast sędziwy Abraham został nazwany „przyjacielem Jehowy”. Osiągnął tę nadzwyczaj pożądaną zażyłość dzięki swojej wierze i sprawiedliwym uczynkom. Ty również możesz ją osiągnąć (Jak. 2:23).
Chociaż więc warto dołożyć starań, by mieć ziemskich przyjaciół, z jeszcze większą stanowczością zmierzaj do nawiązania dobrych stosunków z naszym niebiańskim Przyjacielem, Bogiem Jehową. Niebawem przywróci On na naszej planecie raj, w którym pozwoli swym ziemskim sługom zaznawać pokoju i bezpieczeństwa. Wtedy każdy mieszkaniec naszego globu będzie miał wokół siebie miliony osób, które po wieczne czasy będą dawać dowody tego, że są prawdziwymi przyjaciółmi (Łuk. 23:43; Obj. 21:3, 4; Ps. 37:10, 11).
[Ramka na stronie 5]
Przyjaźń, która jednoczy
Świadkowie Jehowy nie tylko są w stosunku do siebie braćmi i siostrami duchowymi, lecz także przyjaciółmi. A ponieważ ich więź opiera się na wspólnym posłuszeństwie wobec nakazów Jezusa Chrystusa, nie ograniczają jej bariery narodowościowe (Jana 15:14). Na takiej przyjaźni spoczywa błogosławieństwo Boże, dzięki czemu wszyscy czują się tak zespoleni i bezpieczni, jak stado owiec w zagrodzie (Mich. 2:12).
Przyjaźń i jedność rzadko kiedy goszczą na placu budowy. Kiedy jednak Świadkowie Jehowy przystępują do wznoszenia Sal Królestwa swoją „metodą szybkościową”, daje o sobie znać zdrowa atmosfera współpracy i koleżeństwa. Zdarzyło się na przykład, że Świadkowie ze Stanów Zjednoczonych, Anglii i Walii wspólnie pracowali przy budowie takich obiektów, dzieląc się nabytym doświadczeniem. Z jakim wynikiem?
„Jak żyję, nigdy jeszcze czegoś takiego nie widziałem”, wyznał Roger, który mieszka w Anglii i jest murarzem. „Po prostu nie mogłem widzieć cieśli pracujących jednocześnie z murarzami, bo w świecie nigdzie się tego nie robi. Ale przy budowie Sali Królestwa można zobaczyć, jak jedni bracia wykonują roboty na dachu, a pod nimi pracują cieśle i murarze razem z malarzami i posadzkarzami. Wszyscy jednocześnie. To coś wspaniałego!”
Mike, rodowity Walijczyk i ojciec dwojga dzieci, spostrzegł, że „w tej koleżeńskiej wspólnocie każdy może znaleźć miejsce dla siebie”. A jego przyjaciel Malcolm podkreślił, dzięki czemu jest to możliwe: „Kiedy wszyscy bracia w jedności jak jeden mąż pracują ku chwale imienia Bożego, wtedy On wspiera to przedsięwzięcie swoim duchem”.
[Ilustracja na stronie 3]
Prawdziwa przyjaźń nie zna granicy wieku
[Ilustracja na stronie 4]
Zdobędziemy prawdziwych przyjaciół, gdy jesteśmy szczodrzy, gotowi dzielić się z drugimi