BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • km 7/73 ss. 8-10
  • List od brata Knorra

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • List od brata Knorra
  • Służba Królestwa — 1973
  • Podobne artykuły
  • Czy mógłbyś ją uczynić swoją drogą życiową?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2001
  • Czy możesz stawić się do dyspozycji?
    Nasza Służba Królestwa — 2001
  • Co czynisz ze swym życiem?
    Służba Królestwa — 1974
  • Patrz z docenianiem na „Dom Boży”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1994
Zobacz więcej
Służba Królestwa — 1973
km 7/73 ss. 8-10

List od brata Knorra

Moi Drodzy, czy macie jakieś pytanie?

Może od czasu, jak /angielska/ Służba Królestwa z października zamieściła informację o służbie w Domu Betel, zastanawialiście się: ‛Jak też wygląda taki dom Betel i co się tam robi’?

Otóż jeśli chodzi o odpowiedź na pierwszą część pytania: ‛Jak wygląda dom Betel’, to moglibyście przeczytać, co podano na stronie 254 ks. Jehovah’s Witnesses in the Divine Purpose /Świadkowie Jehowy w zamierzeniu Bożym, w jęz. polskim brak/, gdzie jest trochę informacji na ten temat. W skrócie wgląda to tak: Główna siedziba Towarzystwa Strażnica znajduje się w części Brooklynu leżącej naprzeciwko drapaczy chmur w dolnym Manhattanie nad Zatoką Nowojorską i nazywanej Brooklyn Heights /czyt. bruklyn hajts/. Jest tu kilka dużych budynków. W dwóch z nich, które mieszkańcy Betel określają jako „124” i „107”, znajdują się mieszkania dla około 500 osób w każdym, a w kilku innych pobliskich budynkach mieszka po 200 do 250 osób. Oprócz dobrze wyposażonych pokoi mieszkalnych mamy jeszcze wiele innych znakomitych urządzeń. Na przykład duża, nowoczesna Sala Królestwa, cztery jadalnie, mogące pomieścić w sumie około 1500 osób, biblioteki, pokoje przyjęć, własne pralnie, prasowalnia, punkt naprawy obuwia; jest też dentysta, lekarz i kilka pielęgniarek, dbających o zdrowie mieszkańców. Betel jest wielkim domem, zamieszkiwanym przez oddanych sług Bożych.

Przejdźmy teraz do drugiego pytania ‛Co się tu robi?’ Mieszkanie w Betel wzbogaca duchowe życie członków rodziny Betel. Nie żyjemy samym tylko chlebem, lecz każdym słowem pochodzącym z ust Bożych. Nasz codzienny program duchowy jest niezwykle budujący. Każdy członek rodziny ma przydzielone miejsce w jednej z jadalń, gdzie rodzina spotyka się o godzinie 7 rano. Przeprowadzamy pouczającą dyskusję nad tekstem dziennym. Biorą w niej udział członkowie rodziny Betel, a bracia należący do ciała kierowniczego, zmieniając się co tydzień, podsumowują dawane komentarze. Dla nowych członków rodziny mamy wyborny ośmiomiesięczny program przygotowawczy. Składa się on z ośmiu specjalnych wykładów. Następnie przez 26 tygodni odbywają się co poniedziałek wieczorem zajęcia szkolne połączone z 26 wykładami wygłoszonymi w środowe wieczory. Spotkania w klasach są podzielone na dwie grupy: (1) Pasienie trzody Bożej i (2) Nauki, które kształtują nasze życie.

Ponadto każdy członek rodziny jest przydzielony do jednego z 218 zborów na terenie Nowego Jorku. Mamy takie same przywileje służby, jak każdy inny głosiciel zborowy. Należy do nich służba polowa, domowe studia biblijne i udział w zebraniach zborowych oraz pozostawanie starszym lub sługą pomocniczym, jeśli miejscowy zbór prześle takie zalecenie do ciała kierowniczego.

Mieszkanie w gronie tylu braci i sióstr bardzo się różni od zamieszkiwania w małym domu z ojcem, matką i bratem lub siostrą. Jest to wielka rodzina złożona z mnóstwa braci i sióstr, a każdy jest tu bardzo zajęty i każdy ma przydzieloną pracę.

Przybyliśmy do Betel, żeby służyć Jehowie i żeby pomagać naszym braciom na całym świecie przez drukowanie literatury dla ich użytku w służbie kaznodziejskiej. Wszyscy cenimy dobre rzeczy, które wychodzą z Głównego Biura Towarzystwa w postaci Biblii, książek, czasopism, traktatów, listów oraz miesięcznika Służba Królestwa. Drukuje się je nie tylko w języku angielskim, lecz jeszcze w wielu innych językach. Oczywiście, nie otrzymywalibyście tych publikacji po tak dogodnych cenach, gdyby drukowanie ich zlecono jakiejś firmie.

Posiadanie domu Betel oraz kompleksu drukarń, rozbudowywanych w ciągu z górą 60 lat, umożliwia rodzinie Betel nie tylko załatwianie korespondencji biurowej, lecz także drukowanie literatury. Członkowie rodziny Betel pracują na linotypach, sporządzają płyty drukarskie, obsługują prasy drukarskie, pracują w ekspedycji oraz wykonują inne czynności związane z powstawaniem słowa drukowanego. Inni wykonują prace stolarskie, naprawy, malowanie itp. Wchodzi to w zakres przeogromnej pracy mającej na celu produkcję literatury, która wyposaża świadków Jehowy na całym świecie do służby kaznodziejskiej. Żadna inna organizacja na świecie nie jest w stanie wydawać publikacji tak, jak my to czynimy, np. książkę Prawda po 25 centów.

Produkowanie literatury po tak niskich cenach i rozsyłanie jej po całym świecie w tylu językach, uważamy tu w Betel za wielki przywilej. Być członkiem rodziny Betel to prawdziwy zaszczyt. Chociaż jednak jest to zaszczytem, wiąże się z tym mnóstwo ciężkiej pracy, ale ci, którzy w pełni cenią swoje przywileje służby, ochotnie poświęcają na to swój czas i siły. Apostoł Paweł również ciężko pracował, podróżując do wielu części ziemi podczas swej pracy ewangelizacyjnej. Jezus ciężko pracował. Nasi bracia misjonarze wiele godzin spędzają w służbie kaznodziejskiej i ciężko pracują. Wszędzie na całym świecie głosiciele zborowi i pionierzy są bardzo zajęci w działalności kaznodziejskiej. Wszyscy ciężko pracują.

Ale praca w Betel jest nieco inna, jest to po większej części praca fizyczna i trwa od godziny 8 rano do 17,40 po południu z godzinną przerwą obiadową w południe. Zdajemy sobie sprawę, że przyszliśmy do Betel po to, aby pracować, aby wykonać przydzielone nam zadania oraz uczyć się tego, czego organizacja Pana chciałaby nas nauczyć w związku z drukowaniem Słowa Bożego. Z racji swego znaczenia nasza praca w Betel ma pierwszeństwo przed każdą inną działalnością.

Ponieważ jest to ciężka praca, więc do rodziny Betel zapraszamy ludzi młodych, samotnych lub małżeństwa; kandydaci muszą być zdrowi i silni i nie mieć żadnych zobowiązań. (...) Gdy ktoś przychodzi do nas, spodziewamy się, że pozostanie tu co najmniej cztery lata. Ale dla wielu służba ta może się stać karierą życiową. Wielu członków rodziny obrało taką karierę i są w Betel bracia i siostry, którzy pracują tutaj już trzydzieści, czterdzieści, pięćdziesiąt i więcej lat. Nadal pracują dzień w dzień i bardzo się z tego cieszą.

Dużo zależy od tego, jaki się ma pogląd na życie. Czy chcesz mieszkać osobno w małym domku z mężem, żoną i dziećmi? Albo czy jako młody mężczyzna chcesz pozostać w domu przy rodzinie, mieć własny samochód i wychodzić i wracać, kiedy ci się podoba? A może chciałbyś oddać się szczerze służbie Jehowy i spędzać życie na pracy dla dobra drugich? Właśnie to czynią członkowie rodziny Betel. Oni nie pracują dla siebie ani dla swych najbliższych, tylko dla wielu innych.

Niektórzy mogą mówić, że byli w Betel i że praca, jaką się tam wykonuje, jest monotonna. Zazwyczaj wszystko, co się robi, może się stać monotonne, gdy człowiek nie chce tego robić. Rolnik lubi swoją pracę, chociaż ktoś mógłby powiedzieć, że jest to praca monotonna. Przez całe swoje życie tylko sieje i zbiera. Okropnie monotonne? Ale lubisz jeść, prawda? Przypatrz się pracy niektórych członków rodziny Betel. Są wśród nich kucharze, osoby zajmujące się sprawami gospodarczymi, pracownicy biurowi; inni drukują książki, a jeszcze inni je wysyłają. Ale pamiętaj o jednym: Zbieramy błogosławieństwa, widząc wielki plon tej pracy, gdy za pomocą tych publikacji ludzie czytają i studiują Słowo Boże. Setki tysięcy nowych przyłącza się do organizacji Jehowy. Czy można to nazwać monotonią?

Betel jest pięknym miejscem do pełnienia służby. Bracia, którzy tu pracują, często piszą w listach, jak bardzo się cieszą ze swych przywilejów służby jako członkowie tej rodziny. Jeden z młodych braci napisał niedawno: „Jest to chyba największy przywilej służby dostępny dla młodych ludzi. Uważam, że jest to najlepsze miejsce do służenia Jehowie w naszych czasach. Gdyby nie moje postanowienie zawarcia małżeństwa, bez wątpienia jeszcze długo pozostałbym w Betel”.

Młody mężczyzna, który po czterech latach służby w Betel pragnie się ożenić, często staje przed takim problemem, o jakim pisał ten brat. Ale jakże wdzięczny jest za wyszkolenie, jakie otrzymał w tym „domu Bożym”! Wielu braci po czterech latach pracy w Betel wraca do służby pionierskiej razem z żonami, a inni udają się do pracy misyjnej po ukończeniu szkoły Gilead. Jeszcze inni zostają wzorowymi nadzorcami w zborach. Często pary małżeńskie, które wcześniej doświadczyły pracy w Betel, są powoływane na nowo, gdy się zgłoszą. Wiele z nich, podobnie jak osoby samotne uczyniło służbę w Betel swoim powołaniem życiowym.

Betel jest wspaniałym miejscem, w którym można służyć sprawom Królestwa. Jakkolwiek by patrzyć na tę sprawę, zawsze widać, jak wielkim jest to błogosławieństwem. Nie trzeba się borykać z pewnymi trudnościami życiowymi, z którymi inni muszą walczyć. Ponieważ przerzucamy swoje brzemiona na Jehowę, On zaspokaja nasze potrzeby. Pracujemy dzień w dzień razem z naszymi braćmi i siostrami. Wiemy, że to, co czynimy, przynosi chwałę i cześć imieniu Jehowy.

Służenie przez cały czas razem w jedności można przyrównać do obecności na zgromadzeniu. Może powiesz, że codzienna obecność na zgromadzeniu byłaby monotonna. My jednak bardzo wątpimy, czy Jezus uważał za monotonne codzienne głoszenie z dwunastoma ludźmi, którzy zbierali się wokół niego. Było to dla Jezusa celem jego życia. I właśnie tak zapatrujemy się na pracę w Betel; jest ona celem naszego życia, a ciebie zachęcamy do rozważenia możliwości zgłoszenia się do Betel. Jeżeli myślisz o Betel pod kątem znalezienia swojego powołania życiowego, uczynienia tej pracy celem swego życia, to na pewno możesz dostąpić niewymownych błogosławieństw i doznać zadowolenia z poświęcenia swej młodości służbie dla Jehowy.

Odnosimy wrażenie, że Betel jest jak gdyby skrzyżowaniem dróg całego świata, gdyż wpływają tu sprawozdania i doświadczenia ze wszystkich zakątków ziemi, a wiele z nich ma związek z rodziną Betel.

Mamy nadzieję, że dało Wam to pewien wgląd w to, czym jest dom Betel i co tutaj robimy. Krótko mówiąc, ciężko się tu pracuje i służy się braciom oraz wielu innym ludziom. Może zechcesz przyłączyć się do nas w tej wspaniałej pracy. Podobnie jak w Brooklynie, mamy domy Betel w Toronto (Kanada), Londynie (Anglia), Wiesbaden (Niemcy), w Japonii, na Filipinach, w Australii, Afryce Południowej i w wielu innych miejscach na całym świecie. Kandydaci muszą być mieszkańcami kraju, w którym się znajduje Betel; dlatego nie proście o skierowania was do innego kraju. Jeżeli przedstawisz tę sprawę Jehowie w modlitwie, to może potem powiesz: ‛Oto ja, poślij mię!’.

Zastanów się nad swoim powołaniem życiowym. Jeżeli ma nim być służba w Betel, to napisz do Biura Prezesa Towarzystwa lub do któregokolwiek biura oddziału i poproś o formularz zgłoszeniowy. Zgłaszajcie się ochotniczo do służby w Betel!

Bądźcie pochłonięci pracą dla Jehowy. Wykupujcie czas. Spędzajcie go mądrze, bo dni są złe.

Złączony z Wami w głoszeniu i nauczaniu dobrej nowiny

N. H. Knorr

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij