Przedstawianie dobrej nowiny — powracanie do mieszkań zamkniętych
1 Jeżeli chcemy pomóc szczerym ludziom odnieść pożytek z orędzia o Królestwie, to koniecznie musimy do nich dotrzeć i nawiązać z nimi rozmowę. Niestety, coraz trudniej jest zastać ludzi w domu. Pracując od drzwi do drzwi w godzinach przedpołudniowych — zwłaszcza w dni wolne od pracy — stwierdzamy, że w wielu mieszkaniach nikogo nie ma.
2 Opracowując przydzielony teren, każdy głosiciel powinien notować numery mieszkań zamkniętych, a potem do nich powracać. Nieraz już dzięki wytrwałemu ponawianiu prób skontaktowania się z ludźmi, których z początku nie udało się zastać w domu, odnaleziono osoby szczerze szukające prawdy i założono z nimi owocne studia biblijne. Nikt z nas nie powinien lekceważyć tej sprawy, tłumacząc sobie, że i tak po upływie jakiegoś czasu inny głosiciel będzie pracował na tym terenie. A co się stanie, gdy i on tak sobie pomyśli? Czy można liczyć na błogosławieństwo, ‛wykonując zadanie od Jehowy niedbale’? (Jer. 48:10).
3 Już niejeden głosiciel przekonał się, że przy robieniu notatek w służbie polowej dobrze jest zostawić nieco miejsca obok numerów mieszkań zamkniętych, żeby w razie potrzeby zapisać tam dodatkowe informacje. Starannym i czytelnym prowadzeniem zapisków ułatwiamy pracę nie tylko sobie, ale też innym, gdybyśmy sami nie mogli opracować mieszkań zamkniętych.
4 Ludzi, których nie zastajemy w domu, zazwyczaj najlepiej jest odwiedzić w innym dniu tygodnia lub o innej porze. Dogodną porą dnia jest późne popołudnie. Jeżeli nie możemy poświęcić na tę działalność całego popołudnia, to może uda się nam wyjść wcześniej na zebranie zborowe i po drodze wstąpić do kilku domów. Gdy teren osobisty jest w pobliżu miejsca zamieszkania, nie trzeba wcale — lub prawie wcale — poświęcać dodatkowego czasu i pieniędzy na dojazdy. W razie potrzeby można poprosić innych głosicieli, żeby nam pomogli opracować mieszkania zamknięte, korzystając z naszych zapisków, zwłaszcza gdy mają podobne adresy na sąsiednim terenie.
5 Jeżeli nie możemy zastać kogoś w domu mimo wielokrotnego zachodzenia tam w różnych dniach i o różnej porze, to spróbujmy nawiązać z nim kontakt listownie (lub telefonicznie). W takim wypadku trzeba podać swoje nazwisko i adres oraz wyjaśnić, że nie mogliśmy spotkać adresata i dlatego postanowiliśmy do niego napisać (czy zatelefonować). Następnie można zwięźle przedstawić orędzie o Królestwie. (Wzór takiego listu można znaleźć w NSK 2/81, s. 8).
6 Z pewnością zależy nam na tym, żeby wszyscy mieszkańcy naszego terenu usłyszeli dobrą nowinę. Dokładajmy więc wszelkich starań, żeby dotrzeć do każdego. Bądźmy przekonani, że Jehowa szczodrze pobłogosławi nasze wysiłki.