-
Zagrożone pokoleniePrzebudźcie się! — 2001 | 8 września
-
-
Zagrożone pokolenie
„Jeszcze dwa miesiące temu rozpierała mnie radość i energia. Teraz za każdym razem, gdy mam coś zrobić, brakuje mi sił. Czuję się fatalnie i tak szybko się irytuję, że nie wiem, jak ktokolwiek może ze mną wytrzymać. Trudno powiedzieć, dlaczego nagle wpadłem w taki dołek” (Paul).
„Często płaczę, a serce pęka mi z bólu. Kiedy nie cierpię, jestem zupełnie odrętwiała. Nic mnie nie cieszy. Spędzanie czasu z przyjaciółmi przestało sprawiać mi radość. Na okrągło śpię. Bardzo często nie mogę wstać, żeby pójść do szkoły, i mam coraz gorsze oceny” (Melanie).
PAUL i Melanie nie należą do wyjątków. Jak wynika z badań, około 8 procent dorastających mieszkańców USA cierpi na jakąś postać depresji, a mniej więcej 4 procent rocznie popada w głęboką depresję. Jednakże te dane statystyczne nie przedstawiają pełnego obrazu sytuacji, gdyż depresji często się nie rozpoznaje lub też jest ona zupełnie bagatelizowana. „W gruncie rzeczy” — pisze David G. Fassler, psycholog zajmujący się problematyką młodzieżową — „analiza badań dotyczących dzieci i nastolatków skłania mnie do wniosku, że więcej niż co czwarta młoda osoba doświadczy przed 18 rokiem życia epizodu poważnej depresji”.
Tragiczne skutki
Depresja ma na nastolatków naprawdę zgubny wpływ. Zdaniem specjalistów jest ona jedną z ważniejszych przyczyn zaburzeń apetytu, dolegliwości psychosomatycznych, kłopotów w szkole i uzależnień.
Co jeszcze tragiczniejsze, istnieje związek między depresją a samobójstwami nastolatków. Według amerykańskiego Państwowego Instytutu Zdrowia Psychicznego 7 procent młodych pogrążonych w głębokiej depresji odbiera sobie życie.a Ale nawet to nie ukazuje pełnej skali tego niepokojącego zjawiska, gdyż dużo więcej młodych podejmuje próby samobójcze. Dlatego też pewna komisja zajmująca się rozwojem młodzieży (Carnegie Council on Adolescent Development) słusznie zauważyła: „Lekceważenie dzisiaj trudności nastolatków to przywoływanie nieszczęścia. Takie zaniedbywanie stanowi zagrożenie dla tego pokolenia”.
Beztroskie życie?
Niektórym trudno jest uwierzyć, że nastolatki naprawdę mogą popaść w depresję. Dorośli niekiedy rozumują: „To tylko dzieciaki. Żyją beztrosko i z pewnością nie mają takich zmartwień jak my”. A może jednak mają? Okazuje się, że na młodych wywierane są znacznie silniejsze naciski, niż wielu dorosłych przypuszcza. Doktor Daniel Goleman pisze: „Każde kolejne pokolenie narażone jest na większe niż pokolenie ich rodziców ryzyko wpadnięcia w głęboką depresję — nie w zwykły smutek, lecz w paraliżującą wszelkie działania apatię, przygnębienie i litość nad samym sobą. A ataki te występują u coraz młodszych ludzi” (Inteligencja emocjonalna, tłum. A. Jankowski).
Niemniej sporo rodziców mogłoby zaprotestować: „My przeżyliśmy okres dojrzewania bez popadania w depresję. Dlaczego zatem nasze dziecko jest przytłoczone negatywnymi uczuciami?” Jednakże dorośli nie powinni porównywać swoich młodzieńczych przeżyć z przeżyciami dzisiejszych nastolatków. Przecież poszczególne osoby inaczej odbierają otaczający je świat i inaczej na niego reagują.
Poza tym współczesne nastolatki napotykają dodatkowe trudności. „Dorastają w świecie zupełnie innym od tego z czasów młodości ich rodziców” — pisze dr Kathleen McCoy w książce Understanding Your Teenager’s Depression (Jak zrozumieć nastolatka pogrążonego w depresji). Wymieniwszy szereg znaczących zmian, które zaszły w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, dr McCoy dochodzi do wniosku: „W porównaniu z naszym pokoleniem dzisiejsza młodzież ma mniejsze poczucie bezpieczeństwa, mniej wiary we własne siły i mniej nadziei”.
W związku z coraz częstszymi przypadkami depresji wśród nastolatków w następnych artykułach omówimy trzy zagadnienia:
• Czym się objawia depresja młodzieńcza?
• Co ją wywołuje?
• Jak pomóc nastolatkom pogrążonym w depresji?
[Przypis]
a Zdaniem części specjalistów rzeczywista liczba jest znacznie wyższa, ponieważ sporo zgonów, których faktyczną przyczyną było samobójstwo, klasyfikuje się jako śmiertelne wypadki.
-
-
Jak rozpoznać depresjęPrzebudźcie się! — 2001 | 8 września
-
-
Jak rozpoznać depresję
„Smutek to naturalne, zdrowe uczucie; depresja to choroba. Problem polega na tym, by zrozumieć i nauczyć się rozpoznawać tę różnicę” (dr David G. Fassler).
TAK jak w wypadku większości zaburzeń, depresji towarzyszą pewne ostrzegawcze symptomy. Ale wcale nie tak łatwo je rozpoznać. Dlaczego? Ponieważ niemal wszystkie nastolatki, podobnie jak dorośli, wpadają od czasu do czasu w ponury nastrój. Czym różni się depresja od zwykłego przygnębienia? W dużej mierze nasileniem i czasem trwania objawów.
Nasilenie odnosi się do stopnia, w jakim negatywne uczucia opanowują młodą osobę. Depresja to coś więcej niż chwilowa rozpacz — to przytłaczające zaburzenie emocjonalne, które znacznie dezorganizuje normalne życie nastolatka. Doktor Andrew Slaby tak opisuje udrękę chorego: „Przypomnij sobie największy ból fizyczny, jakiego kiedykolwiek doświadczyłeś — ból złamanej kości, zęba czy bóle porodowe. Wyobraź sobie, że jest dziesięciokrotnie silniejszy i że nie znasz jego przyczyny; teraz możesz mniej więcej wczuć się w cierpienie osoby pogrążonej w depresji”.
Czas trwania apatii to kolejny ważny sygnał. Jak twierdzą profesorowie klinicyści Leon Cytryn i Donald H. McKnew junior, „zaburzenie depresyjne można podejrzewać u dziecka, które nie wykazuje oznak ukojenia ani powrotu do normalnego życia po tygodniu od popadnięcia w przygnębienie (z jakiegokolwiek powodu), a w wypadku poniesienia dotkliwej dla niego straty — po sześciu miesiącach”.
Najczęstsze objawy
Depresję stwierdza się dopiero wtedy, gdy przez okres co najmniej dwóch tygodni u młodej osoby każdego dnia, i to przez większą jego część, występuje szereg określonych objawów. Stosunkowo krótki atak nosi nazwę epizodu depresji. O dystymii, bardziej przewlekłej postaci łagodnej lub umiarkowanej depresji, mówi się, gdy symptomy utrzymują się co najmniej rok, a remisja trwa nie dłużej niż dwa miesiące. Ale bez względu na rodzaj, czym właściwie objawia się depresja?a
Nagłe zmiany nastroju i zachowania. Posłuszny dotychczas nastolatek nagle zaczyna przejawiać wrogie usposobienie. Pogrążeni w depresji młodzi często przyjmują buntowniczą postawę, a nawet uciekają z domu.
Izolacja od otoczenia. Nastolatek odsuwa się od przyjaciół. Bywa też, że to przyjaciele odsuwają się od niego, gdyż zauważają niepożądane zmiany w jego nastawieniu i zachowaniu.
Utrata zainteresowania większością zajęć. Nastolatek jest wyjątkowo bierny. Zajęcia, które jeszcze niedawno go pociągały, teraz uważa za nudne.
Wyraźne zmiany nawyków żywieniowych. Zdaniem wielu specjalistów depresji często towarzyszą (a nieraz są nią spowodowane) takie zaburzenia, jak anoreksja, bulimia czy kompulsywne objadanie się.
Zaburzenia snu. Młoda osoba śpi albo za mało, albo za dużo. Czasami cierpi na zakłócenia rytmu snu — czuwa przez całą noc, a za to w ciągu dnia zasypia.
Słabsze wyniki w nauce. Nastolatek pogrążony w depresji ma trudności w kontaktach z nauczycielami i rówieśnikami i otrzymuje coraz gorsze oceny. W końcu zupełnie nie ma ochoty chodzić do szkoły.
Ryzykanctwo lub autoagresja. Igranie ze śmiercią albo samookaleczanie (na przykład robienie sobie cięć na skórze) może dowodzić, że młody człowiek stracił chęć do życia.
Niska samoocena i nieuzasadnione poczucie winy. Nastolatek jest nadmiernie krytyczny wobec samego siebie — czuje się kompletnym nieudacznikiem, choć fakty mogą wskazywać na coś przeciwnego.
Zaburzenia psychosomatyczne. Jeżeli nie sposób ustalić fizycznej przyczyny bólów głowy, pleców, żołądka i tym podobnych dolegliwości, ich powodem może być depresja.
Nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie. Czasami o depresji świadczy obsesyjne zainteresowanie makabryczną tematyką albo grożenie samobójstwem (zobacz poniższą ramkę).
Zaburzenie afektywne dwubiegunowe
Część tych symptomów może towarzyszyć jeszcze innej zagadkowej chorobie — zaburzeniu afektywnemu dwubiegunowemu. Jak mówią doktorzy Barbara D. Ingersoll i Sam Goldstein, zaburzenie to (zwane też chorobą maniakalno-depresyjną) „charakteryzuje się przemiennym występowaniem faz depresyjnych i faz nadmiernego podwyższenia nastroju oraz pobudzenia, znacznie wykraczających poza normalny stan dobrego samopoczucia”.
Ten okres pobudzenia nosi nazwę manii. Do jej objawów należy gonitwa myśli, niepohamowane gadulstwo i mniejsze zapotrzebowanie na sen. Chory potrafi nie spać przez wiele dni bez widocznej utraty sił. Kolejnym symptomem zaburzenia dwubiegunowego jest bardzo impulsywne działanie bez liczenia się ze skutkami. „Mania często tak wpływa na sposób myślenia, ocenę sytuacji i zachowanie w towarzystwie, że wynikają z tego poważne problemy i kłopotliwe sytuacje” — napisano w sprawozdaniu Państwowego Instytutu Zdrowia Psychicznego w USA. Jak długo trwa faza maniakalna? Niekiedy zaledwie kilka dni, ale bywa, że utrzymuje się przez kilka miesięcy, po czym ustępuje miejsca fazie depresyjnej.
Do grupy największego ryzyka należą między innymi osoby mające w rodzinie kogoś cierpiącego na to zaburzenie. Chorzy na szczęście nie są pozbawieni nadziei. Jak czytamy w książce The Bipolar Child (Dziecko z chorobą dwubiegunową), „dzięki wczesnemu rozpoznaniu i właściwemu leczeniu dzieci te oraz ich rodziny mogą prowadzić znacznie stabilniejsze życie”.
Co istotne, żaden z wymienionych objawów sam w sobie nie wskazuje na depresję ani zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Diagnozę stawia się najczęściej wtedy, gdy przez jakiś okres występuje szereg symptomów. Wciąż jednak odpowiedzi wymaga pytanie: Dlaczego te trudne do zrozumienia zaburzenia dotykają nastolatków?
[Przypis]
a Podane objawy służą wyrobieniu sobie ogólnego pojęcia o chorobie, a nie postawieniu diagnozy.
[Ramka na stronie 6]
KIEDY DZIECKO CHCE UMRZEĆ
Według amerykańskiego Ośrodka Zwalczania Chorób w jednym z ostatnich lat śmiercią samobójczą zmarło więcej młodych mieszkańców USA niż wskutek raka, chorób serca, AIDS, wad wrodzonych, udaru, zapalenia płuc, grypy i przewlekłych schorzeń układu oddechowego razem wziętych. A oto inny niepokojący fakt: Nastąpił gwałtowny wzrost liczby odnotowanych samobójstw wśród młodzieży w wieku od 10 do 14 lat.
Czy samobójstwom młodocianych można zapobiec? W niektórych wypadkach tak. „Jak wynika ze statystyk, często najpierw podejmują oni próbę samobójczą lub zdradzają się ze swoimi zamiarami czy wręcz przed nimi ostrzegają” — pisze dr Kathleen McCoy. „Kiedy twoje dziecko choćby napomknie o myślach samobójczych, czas poświęcić mu baczną uwagę i być może zasięgnąć fachowej porady”.
Skoro depresja u nastolatków jest tak powszechna, rodzice i inni dorośli powinni naprawdę poważnie potraktować wszelkie sygnały, iż młoda osoba nosi się z zamiarem odebrania sobie życia. „Niemal w każdym badanym przeze mnie przypadku samobójstwa przeoczono lub zbagatelizowano oznaki wskazujące na plany nastolatka” — zauważył dr Andrew Slaby w książce No One Saw My Pain (Nikt nie dostrzegł mego cierpienia). „Rodzina i przyjaciele nie rozumieli, jak wielkie zmiany zachodzą na ich oczach. Skupili się nie na przyczynie problemu, lecz na skutkach — kłopotach rodzinnych, narkomanii lub anoreksji. Niekiedy stosowano terapię, która miała zaradzić wybuchom gniewu, uczuciu niepokoju czy drażliwości, jednak nie depresji. Tymczasem zasadniczy problem pozostawał — bolesny i jątrzący”.
A zatem wniosek jest oczywisty: Poważnie traktuj wszelkie oznaki wskazujące na skłonności samobójcze!
[Ilustracja na stronie 7]
Za buntowniczą postawą niekiedy kryje się depresja
[Ilustracja na stronie 7]
Młodzi pogrążeni w depresji często tracą zainteresowanie zajęciami, którymi wcześniej się pasjonowali
-
-
Docieranie do źródełPrzebudźcie się! — 2001 | 8 września
-
-
Docieranie do źródeł
„Przyczyną depresji młodzieńczej zazwyczaj nie jest jakiś jeden czynnik, lecz cały szereg stresujących okoliczności” (dr Kathleen McCoy).
CO WYWOŁUJE depresję u młodzieży? W grę wchodzi wiele czynników. Zmiany w sferze fizycznej i emocjonalnej związane z dojrzewaniem mogą wzbudzać poczucie niepewności i obawy, przez co młodzi wyjątkowo łatwo poddają się pesymistycznym nastrojom. Często też ulegają negatywnym emocjom, gdy czują się odrzuceni przez rówieśników albo przez kogoś, w kim się zakochali. Ponadto, jak zauważono w artykule wstępnym, dzisiejsze nastolatki dorastają w świecie, w którym już samo życie może być bardzo przygnębiające. Doprawdy, są to „krytyczne czasy trudne do zniesienia” (2 Tymoteusza 3:1).
Dodatkowo młodzi stają w obliczu przeciwności życiowych po raz pierwszy i nie mają ani umiejętności, ani doświadczenia ludzi dorosłych. Dlatego nierzadko przypominają turystów, którzy próbują znaleźć drogę w obcym terenie — przytłoczeni nieznanym otoczeniem i często nieskorzy do zwrócenia się o pomoc. Takie okoliczności zwiększają ryzyko depresji.
Ale do popadnięcia w depresję młodzieńczą może się przyczynić jeszcze wiele innych czynników. Rozważmy choćby kilka z nich.
Depresja a strata
Depresja jest niekiedy skutkiem dotkliwej straty, takiej jak śmierć bliskiej osoby lub odejście jednego z rodziców wskutek rozwodu. Bywa, że nastolatek pogrąża się w rozpaczy, gdy zdechnie mu ulubiony zwierzak.
Istnieją również mniej oczywiste rodzaje strat. Na przykład przeprowadzka wiąże się z opuszczeniem znanej okolicy i serdecznych przyjaciół. Nawet osiągnięcie długo wyczekiwanego celu, na przykład ukończenie szkoły, może wzbudzić poczucie straty. Przecież wkroczenie w nowy etap życia oznacza koniec dotychczasowego pomyślnego i bezpiecznego okresu. Poza tym niektórzy młodzi muszą się zmagać z jakąś przewlekłą chorobą. Ponieważ różnią się od swych rówieśników — czy wręcz są przez nich lekceważeni — popadają w przygnębienie i mogą poczuć się jak odmieńcy.
Faktem jest, że w obliczu takich strat sporo młodych się nie załamuje. Smucą się, rozpaczają, płaczą i boleją, niemniej z czasem odzyskują równowagę. Dlaczego zatem większość nastolatków potrafi się uporać z trudnościami życiowymi, a inni wpadają w sidła depresji? Ze względu na złożoność tego zaburzenia nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Okazuje się jednak, że pewne czynniki mogą predysponować do depresji.
Podłoże biochemiczne
Wielu specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego uważa, że do depresji znacznie przyczynia się brak równowagi biochemicznej w mózgu.a Nieprawidłowość ta może być przekazana genetycznie, gdyż jak ujawniły badania, w depresję częściej popadają nastolatki, których ojciec lub matka cierpi na tę dolegliwość. „Z depresją zmaga się przynajmniej jedno z rodziców większości chorych na nią dzieci” — czytamy w książce Lonely, Sad and Angry (Samotny, smutny i gniewny).
W związku z tym nasuwa się pytanie: Czy dzieci naprawdę dziedziczą depresję, czy po prostu ją nabywają, mieszkając z chorymi rodzicami? Rozstrzygnięcie, czy w grę wchodzą uwarunkowania genetyczne czy środowiskowe, jest bardzo trudne ze względu na niewiarygodną złożoność mózgu, a także na inne skomplikowane czynniki mogące predysponować do depresji młodzieńczej.
Depresja a rodzina
O depresji słusznie mówi się, że jest sprawą całej rodziny. Jak już wspomniano, skłonności depresyjne mogą mieć podłoże genetyczne. Ale nie bez znaczenia są też stosunki panujące w rodzinie. „Bardziej zagrożone depresją są dzieci krzywdzone przez rodziców” — zauważa dr Mark S. Gold. „Podobnie zresztą jak te, których rodzice są nadmiernie krytyczni i skupiają się na ich niedociągnięciach”. Do depresji może się również przyczynić nadopiekuńczość rodziców. Niemniej zdaniem pewnej uczonej brak zainteresowania z ich strony sprawia, że dzieci są na nią jeszcze bardziej podatne.
Wcale to jednak nie oznacza, że wszystkie przypadki depresji u nastolatków są wynikiem błędów wychowawczych. Stosując takie uogólnienie, pomijalibyśmy szereg innych potencjalnych uwarunkowań. Co bynajmniej nie zmienia faktu, że niekiedy środowisko rodzinne odgrywa zasadniczą rolę. „W domach, w których pomiędzy rodzicami stale panują napięte stosunki, młodzi są bardziej narażeni na popadnięcie w depresję” — pisze dr David G. Fassler. „Rzecz w tym, że skłóceni małżonkowie tak angażują się w swoje spory, iż zaniedbują dzieci. Poza tym to właśnie one są często przedmiotem sprzeczek rodziców, w wyniku czego czują się winne, rozgniewane i rozgoryczone”.
To tylko kilka ewentualnych przyczyn depresji młodzieńczej. Ale jest ich więcej. Zdaniem pewnych specjalistów czasami chorobę wywołują czynniki środowiskowe (niewłaściwe odżywianie, kontakt ze szkodliwymi substancjami i uzależnienia). Inni wskazują na wpływ niektórych lekarstw (na przykład środków przeciwhistaminowych albo uspokajających). W grupie podwyższonego ryzyka najwyraźniej są również dzieci cierpiące na zaburzenia zdolności uczenia się — prawdopodobnie dlatego, że w miarę jak sobie uświadamiają, iż nie potrafią dorównać kolegom, obniża się ich poczucie własnej wartości.
Jednak bez względu na to, jaki powód wchodzi w grę, najważniejsza jest kwestia: Jak pomóc nastolatkom pogrążonym w depresji?
[Przypis]
a Niektórzy przypuszczają, że choć sporo osób rodzi się z taką zachwianą równowagą, inni stają się bardziej podatni na depresję dopiero po jakimś traumatycznym przeżyciu, które zaburzyło procesy chemiczne zachodzące w mózgu.
[Ilustracje na stronach 8, 9]
Czynnikiem wywołującym depresję są często napięte stosunki w rodzinie
-
-
Jak możesz pomócPrzebudźcie się! — 2001 | 8 września
-
-
Jak możesz pomóc
„Młodzi pogrążeni w depresji potrzebują pomocy. Ale sami sobie nie pomogą. Ktoś dorosły musi najpierw dostrzec problem i potraktować go poważnie. A to trudna sprawa” (dr Mark S. Gold).
CO MOŻESZ zrobić, jeśli podejrzewasz, że twoje nastoletnie dziecko cierpi na depresję? Przede wszystkim nie wyciągaj pochopnych wniosków. Niewykluczone przecież, że za objawami, które dostrzegasz, kryje się jakąś inna przyczyna.a Poza tym wszyscy młodzi przeżywają od czasu do czasu huśtawkę nastrojów. Ale jeżeli taki stan się utrzymuje i najwyraźniej jest czymś więcej niż przejściowym kryzysem, chyba najlepiej poradzić się specjalisty. Warto wtedy pamiętać o słowach Jezusa: „Zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko niedomagający” (Mateusza 9:12).
Otwarcie udziel lekarzowi wszelkich przydatnych wyjaśnień, między innymi o ostatnich zmianach w życiu nastolatka mogących przyczyniać się do jego apatii. Upewnij się, czy przed postawieniem diagnozy lekarz poświęci wystarczająco dużo czasu na przeprowadzenie wywiadu. „W ciągu jednego dwudziestominutowego spotkania nie sposób zebrać wszystkich danych niezbędnych, by w pełni ocenić stan dziecka” — ostrzega dr David G. Fassler.
Nie krępuj się zadać lekarzowi żadnego z nurtujących cię pytań. Jeżeli na przykład uważa on, że twoje dziecko cierpi na depresję kliniczną, prawdopodobnie zechcesz się dowiedzieć, dlaczego wykluczył inne możliwości. Gdybyś miał jakiekolwiek zastrzeżenia co do jego diagnozy, powiedz, że chciałbyś zasięgnąć opinii drugiego specjalisty. Rzetelny i uczciwy lekarz z pewnością nie będzie cię od tego odwodził.
Pogódź się z sytuacją
Jeżeli twoje nastoletnie dziecko cierpi na depresję, nie wstydź się tego. Zaburzenie to może dotknąć nawet najbardziej wartościowego młodego człowieka. Z Biblii wynika, że bolesne uczucia ogarniały ludzi w każdym wieku, również tych, którzy z całych sił starali się służyć Bogu. Pomyśl o wiernym Hiobie. Ponieważ czuł się opuszczony przez Boga, zbrzydło mu życie (Hioba 10:1; 29:2, 4, 5). Służebnica Boża Anna miała taką „gorycz w duszy”, że nie mogła jeść (1 Samuela 1:4-10). Z kolei bogobojny Jakub przez wiele dni opłakiwał śmierć syna i „nie dawał się pocieszyć”. Pragnął wręcz zstąpić za nim do grobu! (Rodzaju 37:33-35). A zatem zaburzenia emocjonalne nie muszą mieć źródła w jakiejś skazie duchowej.
Niemniej depresja u nastolatka może dotkliwie odbić się na życiu rodziców. „Pod względem emocjonalnym balansuję na linie” — opowiada matka dziewczyny pogrążonej w depresji. „Jestem zmartwiona, przestraszona, przykra, rozgniewana i wyczerpana”. Inna matka przyznaje: „Kiedy widziałam kobietę robiącą zakupy ze swoją nastoletnią córką, pękało mi serce, gdyż wydawało mi się, że już na zawsze straciłam podobne chwile z [moją córką]”.
Takie uczucia są czymś zupełnie normalnym. Niekiedy jednak mogą cię przytłaczać. Dlaczego nie miałbyś wtedy zwierzyć się zaufanemu przyjacielowi? W Księdze Przysłów 17:17 czytamy: „Prawdziwy towarzysz miłuje przez cały czas i jest bratem urodzonym na czasy udręki”. Nie zaniedbuj też modlitwy. Biblia zapewnia, że jeżeli zrzucimy swoje brzemię na Boga, On nas wesprze (Psalm 55:22).
Skłonność do szukania winnego
Rodzice nastolatków cierpiących na depresję często popadają w silne zniechęcenie i uważają, że są w jakiś sposób odpowiedzialni za całą sytuację. „Kiedy twoje dziecko jest w depresji”, przyznaje pewna matka, „naprawdę czujesz się winny i nikt nie potrafi ci tego wyperswadować. Wciąż się zastanawiasz: Gdzie popełniliśmy błąd? Od czego to wszystko się zaczęło? W czym ja nie dopisałam?” Jak rodzice mogą pod tym względem zachować zrównoważony sposób myślenia?
Męcząca atmosfera w domu niewątpliwie odbija się na dziecku negatywnie. Biblia słusznie napomina ojców: „Nie rozjątrzajcie swych dzieci, żeby nie popadły w przygnębienie” (Kolosan 3:21). A zatem rodzice powinni przeanalizować swoje metody wychowawcze i w razie potrzeby wprowadzić zmiany.
Jednakże depresja nie musi być skutkiem niewłaściwego wywiązywania się z obowiązków rodzicielskich. Zaburzenie to dotyka członków nawet najbardziej kochających się rodzin. Tak więc ojcowie i matki, którzy robią wszystko, co w ich mocy, by wspierać swe dzieci, nie powinni się obwiniać.
Równie ważne jest, żeby nie obwiniać nastolatka. Młoda osoba w depresji nie ma prawie żadnego wpływu na swój stan. „Nigdy nie miałabym pretensji do syna o nabawienie się ospy wietrznej czy zapalenia płuc” — opowiada pewna matka. „Ale z depresją było inaczej. Obwiniałam moje dziecko o wpadnięcie w chorobę, przez co teraz czuję się okropnie”. Jeżeli rodzice i inne osoby podejdą do depresji jak do choroby, a nie jak do słabości, łatwiej im będzie skupić się na niesieniu pomocy cierpiącemu.
Wychowywanie nastolatka ogarniętego depresją może wywołać ogromne napięcia między małżonkami. „Obwinialiśmy się nawzajem”, mówi pewna żona, „zwłaszcza na myśl o tym, jakie życie sobie wymarzyliśmy, a jakie przyszło nam prowadzić ze względu na syna”. Tim, którego córka cierpi na depresję, przyznaje: „Łatwo jest obarczać winą partnera. Jeżeli kłopoty małżeńskie zaczęły się przed wystąpieniem u dziecka objawów depresji, jego dziwne zachowanie może przepełnić miarę”. Nie pozwólcie, by jego stan wywołał między wami rozdźwięk! Obarczanie winą samego siebie, dziecka czy współmałżonka naprawdę nic nie daje. Ważne jest, żeby pomóc choremu.
Niesienie wsparcia
Biblia zachęca chrześcijan: „Pocieszajcie swą mową dusze przygnębione” (1 Tesaloniczan 5:14). Jak możesz pomóc, gdy młodej osobie w depresji brakuje poczucia własnej wartości? Zapewne nie poprzez wyrokowanie w stylu: „Nie wolno ci tak myśleć” bądź też: „Masz niewłaściwe nastawienie”. Okaż raczej „uczucie braterskie”, starając się przejawiać empatię (1 Piotra 3:8). Paweł nawoływał chrześcijan: „Płaczcie z tymi, którzy płaczą” (Rzymian 12:15). Pamiętaj, że człowiek pogrążony w depresji naprawdę cierpi. Nie wyimaginował sobie tego bólu ani go nie udaje w celu zwrócenia na siebie uwagi.
Wysłuchaj chorego nastolatka i pomóż mu się otworzyć. Zapytaj, dlaczego ogarniają go takie uczucia. Następnie łagodnie i cierpliwie wytłumacz, czemu taka niska samoocena jest bezpodstawna. Prawdopodobnie lżej mu się zrobi na sercu, jeśli zapewnisz go o miłości i miłosierdziu Boga (1 Piotra 5:6, 7).
Możesz poczynić jeszcze inne praktyczne kroki. Zadbaj o to, żeby nastolatek w depresji wystarczająco dużo odpoczywał, dobrze się odżywiał i zażywał ruchu (Kaznodziei 4:6). Jeżeli przepisano mu jakieś lekarstwa, warto wyjaśnić, jak ważne jest ich przyjmowanie. Nigdy nie opuszczaj rąk — nieprzerwanie nieś wsparcie i okazuj miłość.
Depresja potrafi ogromnie wyczerpywać zarówno samego nastolatka, jak i resztę rodziny. Jednakże cierpliwość, wytrwałość i miłość w końcu mogą przynieść pozytywne rezultaty.
[Przypis]
a Objawy podobne do depresji mogą towarzyszyć takim chorobom, jak mononukleoza, cukrzyca, anemia, nadczynność tarczycy czy hipoglikemia.
[Napis na stronie 11]
Człowiek pogrążony w depresji naprawdę cierpi. Nie wyimaginował sobie tego bólu.
[Ramka na stronie 13]
JEŻELI CIERPISZ NA DEPRESJĘ MŁODZIEŃCZĄ
Pamiętaj, że nie jesteś zdany na własne siły, a twój stan bynajmniej nie jest beznadziejny. Depresja może mieć związek: 1) z zachwianą równowagą biochemiczną albo 2) z okolicznościami, na które właściwie nie masz wpływu. Tak czy owak, nie ponosisz winy za to, jak się czujesz. Co jednak możesz zrobić w tej sytuacji?
Biblia powiada, że „istnieje przyjaciel bardziej przywiązany niż brat” (Przysłów 18:24). Dlaczego nie miałbyś znaleźć takiego przyjaciela i wylać przed nim swego bólu? Największym sprzymierzeńcem w walce z depresją może się okazać któreś z rodziców lub inna dojrzała osoba.
Jeżeli rodzice podejrzewają u ciebie depresję, prawdopodobnie pójdą z tobą do doświadczonego specjalisty. To mądre posunięcie, gdyż terapia — jeśli tylko jest dostępna — często przynosi ogromną ulgę. Gdyby na przykład w grę wchodziła zachwiana równowaga chemiczna, lekarz może ci przepisać środki antydepresyjne. Nie wstydź się, że je zażywasz. Ich rola polega na przywróceniu równowagi chemicznej w organizmie, a to może ci bardzo pomóc odzyskać pewną miarę radości i spokoju.
Wiele osób cierpiących na depresję czerpie otuchę z czytania Biblii i z przybliżania się do Boga w modlitwie. Księga ta zapewnia nas: „Jehowa jest blisko tych, którzy serce mają złamane, a zdruzgotanych na duchu wybawia” (Psalm 34:18).b
[Przypis]
b Dodatkowe informacje można znaleźć w artykule „Młodzi ludzie pytają: Czy komuś powiedzieć, że ogarnęło mnie przygnębienie?”, który się ukazał w Przebudźcie się! z 22 października 2000 roku.
[Ramka i ilustracja na stronie 14]
POMOC I NADZIEJA DLA CHORYCH
Ponieważ depresja jest bardzo złożonym zaburzeniem, w tej krótkiej serii artykułów nie sposób poruszyć wszystkich aspektów tego zagadnienia. Niemniej wydawcy Przebudźcie się! ufają, że przedstawiony tu materiał pomoże nastolatkom i ich rodzicom w walce z tą wyczerpującą chorobą.
Zapewne zwróciłeś uwagę, że sporo wskazówek zamieszczonych w poprzednim artykule było opartych na Biblii. Jest ona starożytną księgą, jednak zawarte w niej rady są równie praktyczne dzisiaj, jak wtedy, gdy ją spisywano. Dlaczego? Chociaż czasy się zmieniły, natura ludzka się nie zmieniła. Stoimy w obliczu takich samych zasadniczych kwestii, jakim musiały sprostać poprzednie pokolenia. Różnica polega na tym, że obecnie problemy się nasiliły i mają większy zasięg.
Ale Biblia ma praktyczną wartość jeszcze z innego względu: Została natchniona przez Boga (2 Tymoteusza 3:16). Jako nasz Stwórca, On wie, czego potrzebujemy, by jak najlepiej spożytkować swoje życie.
Oczywiście Biblia nie jest poradnikiem medycznym. W razie choroby, na przykład depresji, trzeba szukać odpowiedniej opieki lekarskiej. Niemniej Księga ta podaje zasady, dzięki którym łatwiej jest nieść pociechę cierpiącym. A co więcej, na jej kartach Bóg obiecuje, że już wkrótce usunie wszelkie nasze dolegliwości (Psalm 103:3). Jehowa rzeczywiście zamierza „ożywić serce zdruzgotanych” (Izajasza 57:15).
Czy chciałbyś dowiedzieć się czegoś więcej o tej wspaniałej nadziei? W takim razie skontaktuj się z miejscowymi Świadkami Jehowy lub napisz pod wybranym adresem ze strony 5.
[Ilustracja na stronie 10]
Staraj się okazywać empatię
[Ilustracja na stronie 11]
Jeżeli przygnębienie nastolatka utrzymuje się przez dłuższy czas, warto zasięgnąć porady lekarskiej
[Ilustracje na stronie 12]
Jako ojciec lub matka nie obwiniaj pochopnie ani siebie, ani współmałżonka, ani dziecka
-