-
Spis treściPrzebudźcie się! — 2003 | 8 sierpnia
-
-
Spis treści
8 sierpnia 2003
Co się dzieje z pogodą?
W ostatnich latach wskutek anomalii pogodowych na całym świecie dochodziło do rozmaitych kataklizmów. Czy to oznacza, że z pogodą dzieje się coś dziwnego?
3 Czy z pogodą dzieje się coś dziwnego?
10 Coś, czego nie zdołał zmieść żaden żywioł
21 Krzyżówka
22 Ondol — niezwykły system ogrzewania
31 Z pożytkiem dla społeczeństwa
Tahiti a ludzka tęsknota do raju 16
Ta pacyficzna wyspa jest rzeczywiście rajsko piękna. Czy można ją uznać za ucieleśnienie ludzkiej tęsknoty do raju?
Czy można usprawiedliwić nienawiść na tle etnicznym? 26
Nienawiść na podłożu etnicznym była i jest źródłem krwawych konfliktów. Czy istnieje dla niej jakieś biblijne uzasadnienie?
[Prawa własności do ilustracji, strona 2]
STRONA TYTUŁOWA: AP Photo/Bullit Marquez; Tahiti: zdjęcia dzięki uprzejmości Tahiti Tourisme;poniżej: AFP PHOTO EPA-CTK/LIBOR SVACEK
-
-
Czy z pogodą dzieje się coś dziwnego?Przebudźcie się! — 2003 | 8 sierpnia
-
-
Czy z pogodą dzieje się coś dziwnego?
„KIEDY spotyka się dwóch Anglików, najpierw rozmawiają o pogodzie”. Tak żartobliwie wypowiedział się znany pisarz Samuel Johnson. Jednak w ostatnich latach kwestia pogody przestała już być tylko wstępem do pogawędki. Wzbudza obawy na całym świecie. Dlaczego? Ponieważ w pogodzie, która i tak zawsze była nieprzewidywalna, występują coraz większe anomalie.
Na przykład latem 2002 roku Europę nawiedziły nawalne ulewy. Doprowadziły do „największych od przeszło stu lat powodzi w Europie Środkowej”. Zwróćmy uwagę na poniższe doniesienia prasowe:
AUSTRIA: „W następstwie gwałtownych ulew najwięcej szkód poniosły kraje związkowe Salzburg, Karyntia i Tyrol. Wiele ulic przeobraziło się w grząskie bagna — warstwa mułu i gruzu sięgała miejscami 15 metrów. Na wiedeńskim dworcu Südbahnhof wskutek burzy doszło do wypadku kolejowego i sporo osób odniosło obrażenia”.
CZECHY: „Dla Pragi było to przerażające wydarzenie. Ale w innych rejonach straty okazały się jeszcze dotkliwsze. Ewakuowano 200 000 ludzi. Wody zalały całe miasta”.
FRANCJA: „Dwadzieścia trzy osoby poniosły śmierć, dziewięć uznano za zaginione, a tysiące doznało poważnych szkód (...) Podczas poniedziałkowych burz trzy osoby zmarły wskutek uderzenia pioruna. (...) Zginął strażak, który uratował dwoje ludzi porwanych wraz z samochodem przez falę powodziową”.
NIEMCY: „Nigdy wcześniej w historii Republiki Federalnej [Niemiec] nie ewakuowano tylu miast i wiosek, co obecnie, podczas tej ‚powodzi stulecia’. Tysiące ludzi musiało opuścić swoje domy. Większość uczyniła to odpowiednio wcześniej. Niektórych w ostatniej chwili zabrały łodzie lub helikoptery”.
RUMUNIA: „Od połowy lipca z powodu intensywnych burz życie straciło kilkanaście osób”.
ROSJA: „U wybrzeży Morza Czarnego zginęło co najmniej 58 osób (...) Na dnie morza pozostało jakieś 30 samochodów i autobusów, których nie można wydobyć ze względu na ponowne ostrzeżenia przed sztormem”.
Nie tylko w Europie
W sierpniu 2002 roku niemiecka gazeta Süddeutsche Zeitung podała: „Kolejne ulewy i burze, które nawiedziły Azję, Europę i Amerykę Południową, sieją straszliwe spustoszenia. W środę co najmniej 50 osób zginęło w wyniku osunięcia się ziemi w Nepalu. Na południu Chin tajfun zabił 8 osób i spowodował obfite deszcze w centralnej części kraju. Podczas powodzi w Chinach wezbrała rzeka Mekong — woda osiągnęła poziom nienotowany od 30 lat i zalała przeszło 100 domów w północno-wschodniej Tajlandii. (...) Co najmniej 5 ludzi utopiło się wskutek ulewnych deszczów w Argentynie. (...) W następstwie burz zaginęło w Chinach ostatniego lata ponad 1000 osób”.
Gdy wiele regionów świata nawiedziła plaga powodzi, w USA panowała dotkliwa susza. „W całym kraju obawy wzbudza wysychanie studzien, rekordowo niski poziom wody w rzekach i przeszło dwukrotnie większa niż zazwyczaj liczba pożarów. Uwzględniając skalę zniszczeń upraw i pastwisk, niedobór wody pitnej, pożary i burze piaskowe, naukowcy przewidują, że susza, która wystąpiła w 2002 roku, pociągnie za sobą straty sięgające miliardów dolarów”.
Od lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia dotkliwe susze nękają również niektóre rejony na północy Afryki. Według raportów „opady były [tam] o 20—49 procent niższe niż w pierwszej połowie XX wieku, co pociągnęło za sobą klęski głodu oraz śmierć mnóstwa ludzi”.
El Niño — zjawisko spowodowane ociepleniem wód wschodniego Pacyfiku — wywołuje w Ameryce Północnej i Południowej cykliczne powodzie oraz inne zaburzenia pogodowe.a Jak podano w serwisie informacyjnym CNN, w latach 1983-1984 wskutek El Niño „zginęło przeszło 1000 osób, prawie każdy kontynent nawiedziły klęski żywiołowe, a szkody związane ze stratą mienia i zwierząt gospodarskich wyniosły 10 miliardów dolarów”. Odkąd w XIX wieku po raz pierwszy zidentyfikowano to zjawisko, pojawiało się ono regularnie (mniej więcej co cztery lata). Jednak zdaniem niektórych specjalistów „obecnie El Niño występuje w krótszych odstępach czasu”, a w przyszłości „będzie się powtarzać jeszcze częściej”.
W artykule opublikowanym przez NASA zapewniono: „Większość dziwnych zjawisk pogodowych, których doświadczaliśmy — na przykład niezwykle ciepła jesień czy szczególnie deszczowa zima — to wynik naturalnych, regionalnych zmian klimatycznych”. Istnieją jednak przesłanki, że mamy do czynienia z poważniejszym problemem. Działająca na rzecz ochrony środowiska organizacja Greenpeace przewiduje: „Niebezpieczne anomalie pogodowe, w tym silne huragany i wyjątkowo obfite ulewy, będą siały spustoszenia na całej planecie. Katastrofalne susze i powodzie zmienią oblicze ziemi, doprowadzą do utraty gruntów leżących na wybrzeżach i wyniszczenia lasów”. Czy owe prognozy mają jakiekolwiek podstawy? Jeśli tak, to co wywołuje takie „niebezpieczne anomalie pogodowe”?
[Przypis]
a Zobacz artykuł „Czym jest El Niño?” w Przebudźcie się! z 22 marca 2000 roku.
[Ilustracje na stronach 2, 3]
Powódź w Niemczech (powyżej) i w Czechach (po lewej)
-
-
Co się dzieje z pogodą?Przebudźcie się! — 2003 | 8 sierpnia
-
-
Co się dzieje z pogodą?
„Katastrofalne powodzie i gwałtowne burze, które obecnie nas nękają, będą się pojawiać coraz częściej” (THOMAS LOSTER, EKSPERT ZAJMUJĄCY SIĘ SKUTKAMI KLĘSK ŻYWIOŁOWYCH).
CZY z pogodą dzieje się coś złego? Wielu żywi takie obawy. Doktor Peter Werner, meteorolog z poczdamskiego Instytutu Klimatologii, oświadczył: „Obserwując globalny klimat — skrajne opady atmosferyczne, powodzie, susze i burze — oraz zachodzące w nim zmiany, możemy słusznie twierdzić, że w ciągu ostatnich 50 lat ekstremalne zjawiska pogodowe występują czterokrotnie częściej”.
Sporo osób sądzi, że anomalie klimatyczne są dowodem globalnego ocieplenia, będącego skutkiem efektu cieplarnianego. Jak wyjaśnia amerykańska Agencja Ochrony Środowiska, „efekt cieplarniany polega na wzroście temperatury powierzchni Ziemi wskutek tego, że pewne gazy w atmosferze (na przykład para wodna, dwutlenek węgla, podtlenek azotu i metan) pochłaniają energię słoneczną. Bez tych gazów ciepło powracałoby do przestrzeni kosmicznej i średnia temperatura ziemi byłaby o jakieś 30°C niższa”.
Zdaniem mnóstwa ludzi to człowiek nieświadomie naruszył ten naturalny proces. Jak powiedziano w wydawanej przez NASA internetowej publikacji Earth Observatory, „fabryki i samochody przez całe dziesięciolecia wypuszczały do atmosfery miliardy ton gazów cieplarnianych (...) Wielu naukowców uważa, że substancje te w większym stężeniu uniemożliwiają Ziemi pozbycie się nadmiaru promieniowania termicznego. W rezultacie zatrzymują one w atmosferze dodatkowe ciepło, tak jak szyba w samochodzie zatrzymuje energię słoneczną”.
Sceptycy przekonują, że ludzie wyprodukowali tylko niewielką część takich gazów. Mimo to Międzyrządowy Panel do spraw Zmian Klimatu (IPCC), grupa badawcza sponsorowana przez Światową Organizację Meteorologiczną i Program Narodów Zjednoczonych Ochrony Środowiska (UNEP), poinformował: „Istnieją nowe, niezbite dowody, że obserwowane w minionym półwieczu globalne ocieplenie należy w dużej mierze przypisać działalności człowieka”.
Pieter Tans, klimatolog z Krajowego Urzędu Oceanicznego i Meteorologicznego, przyznał: „W moim przekonaniu w 60 procentach to nasza wina (...) Pozostałe 40 procent to wynik naturalnych procesów”.
Potencjalne skutki ocieplenia klimatu
Jakie następstwa pociągnęła za sobą spowodowana przez ludzi zwiększona emisja gazów cieplarnianych? Większość specjalistów przyznaje, że ziemia naprawdę się ociepliła. Jak bardzo? W raporcie IPCC z 2001 roku podano: „Od końca XIX wieku temperatura na powierzchni naszego globu wzrosła o 0,4—0,8°C”. Zdaniem mnóstwa uczonych taki wzrost prawdopodobnie wywołał znaczne wahania klimatyczne.
Mechanizmy kształtujące pogodę są oczywiście niezwykle skomplikowane i naukowcy nie potrafią z całkowitą pewnością określić skutków globalnego ocieplenia. Jednakże zdaniem wielu z nich zjawisko to przyczyniło się do zwiększenia ilości opadów na półkuli północnej, a także częstszego występowania susz w Azji i Afryce oraz El Niño na Pacyfiku.
Potrzeba globalnego rozwiązania
Skoro dominuje przekonanie, że problem powstał wskutek działalności człowieka, czy właśnie człowiek nie mógłby go rozwiązać? W niektórych rejonach wprowadzono przepisy mające ograniczyć emisję zanieczyszczeń z samochodów i fabryk. Jednakże wysiłki te — choć godne pochwały — nie wywierają znaczącego wpływu. Zanieczyszczenie stanowi problem globalny, więc rozwiązanie też musi być globalne! W roku 1992 w Rio de Janeiro odbyła się konferencja poświęcona ekologii, zwana Szczytem Ziemi, a dziesięć lat później zorganizowano w Johannesburgu Światowy Szczyt Zrównoważonego Rozwoju. Na to drugie spotkanie przybyło 40 000 delegatów, w tym około 100 przywódców światowych.
Dzięki owym konferencjom naukowcy doszli do wspólnych wniosków. Niemiecka gazeta Der Tagesspiegel wyjaśnia: „Chociaż wcześniej [w roku 1992] większość uczonych miała wątpliwości co do wpływu efektu cieplarnianego, obecnie sprawa ta jest bezdyskusyjna”. Mimo to niemiecki minister ochrony środowiska Jürgen Trittin przypomina, że realnego rozwiązania nie znaleziono. Jak podkreślił, ustalenia szczytu w Johannesburgu nie mogą pozostać w sferze słów, lecz muszą znaleźć odzwierciedlenie w czynach.
Czy można powstrzymać niszczenie środowiska?
Globalne ocieplenie to zaledwie jedno z wielu zagrożeń ekologicznych, przed którymi stoi ludzkość. Łatwiej mówić o skutecznych działaniach, niż je podjąć. „Teraz, gdy uświadomiliśmy sobie, jak okropnych zniszczeń dokonaliśmy w przyrodzie”, napisała brytyjska etolog Jane Goodall, „staramy się wszelkimi sposobami znaleźć rozwiązania techniczne”. Ostrzegła jednak: „Nie wystarczy sama technika. Musimy zaangażować również serce”.
Zastanówmy się jeszcze raz nad kwestią globalnego ocieplenia. Przedsięwzięcia na rzecz ochrony środowiska są kosztowne i krajów biedniejszych często na ich realizację po prostu nie stać. Dlatego niektórzy specjaliści się obawiają, że wskutek nałożonych restrykcji zakłady przemysłowe przeniosą się do krajów uboższych, gdzie będą mogły ciągnąć większe zyski. Przed dylematem stają nawet przywódcy mający jak najlepsze intencje. Jeśli będą dbać o interesy gospodarcze, ucierpi na tym środowisko. A jeśli opowiedzą się po stronie ekologii, narażą na straty gospodarkę.
Severn Cullis-Suzuki, zasiadająca w komisji doradczej szczytu w Johannesburgu, uzasadniała, że wprowadzenie zmian wymaga zaangażowania jednostek: „Prawdziwe przeobrażenia ekologiczne zależą od nas samych. Nie możemy czekać na przywódców. Musimy skupić się na naszych osobistych obowiązkach i na tym, jak doprowadzić do zmian”.
Oczekiwanie, że społeczeństwo będzie szanować przyrodę, jest rozsądne. Ale nie tak łatwo skłonić ludzi do obrania nowego stylu życia. Zilustrujmy to przykładem. Sporo osób przyznaje, że spaliny samochodowe przyczyniają się do ocieplania klimatu. Dlatego ktoś mógłby postanowić rzadziej używać własnego pojazdu lub nawet zupełnie z niego zrezygnować. Niewykluczone jednak, że okazałoby się to dość trudne. Jak niedawno podkreślił Wolfgang Sachs z Instytutu Klimatologii, Środowiska i Energii w Wuppertalu, „wszystkie miejsca istotne w naszym codziennym życiu (zakład pracy, przedszkole, szkoła czy centrum handlowe) leżą w takiej odległości, że nie dotarlibyśmy tam bez samochodu. (...) To, czy chcemy mieć samochód, czy też nie, nie odgrywa tu żadnej roli. Większość ludzi po prostu nie ma innego wyjścia”.
Niektórzy naukowcy obawiają się, podobnie jak profesor Robert Dickinson z Wydziału Geografii i Meteorologii politechniki w Georgii, że jest już za późno, by uchronić ziemię przed następstwami globalnego ocieplenia. Zdaniem profesora Dickinsona nawet gdyby dziś przestano zanieczyszczać atmosferę, wpływ działalności człowieka byłby odczuwalny co najmniej przez następne 100 lat!
Skoro ani rządy, ani jednostki nie potrafią rozwiązać problemów ekologicznych, to kto tego dokona? Od starożytności ludzie, wyczekując dobrej pogody, zabiegali o pomoc boską. Choć ich starania częstokroć były naiwne, zawierają w sobie podstawową prawdę: Aby zaradzić tym trudnościom, człowiek potrzebuje pomocy Boga.
[Napis na stronie 7]
„Istnieją nowe, niezbite dowody, że obserwowane w minionym półwieczu globalne ocieplenie należy w dużej mierze przypisać działalności człowieka”
[Ramka na stronie 6]
„Globalne ocieplenie — czym nam grozi?”
To intrygujące pytanie zadano na łamach czasopisma Świat Nauki. Ocenia się, że globalne ocieplenie ‛zwiększy zasięg wielu poważnych chorób’. Na przykład „w niektórych rejonach do roku 2020 spodziewany jest dwukrotny wzrost liczby śmiertelnych ofiar wysokiej temperatury”.
Istnieją również doniesienia, że ocieplenie odgrywa pewną rolę w szerzeniu się chorób zakaźnych. „Choroby przenoszone przez komary będą występować coraz częściej”, ponieważ owady te „mnożą się szybciej i stają się bardziej żarłoczne w miarę wzrostu ciepłoty powietrza. (...) Ogrzewanie się całych regionów oznacza więc, że komary mogą rozprzestrzeniać się na obszary przedtem dla nich niegościnne i przenosić choroby”.
Poza tym zarówno susze, jak i powodzie niejednokrotnie prowadzą do zanieczyszczenia zasobów wody pitnej. Nie ulega więc wątpliwości, że problem ocieplenia klimatu trzeba traktować poważnie.
[Ilustracja na stronie 7]
Efekt cieplarniany sprawia, że ciepło zamiast wracać do przestrzeni kosmicznej, gromadzi się w atmosferze.
[Prawa własności]
Zdjęcie: NASA
[Ilustracje na stronie 7]
Ludzie uwalniają do atmosfery miliardy ton zanieczyszczeń potęgujących skutki efektu cieplarnianego
-
-
Koniec klęsk żywiołowych!Przebudźcie się! — 2003 | 8 sierpnia
-
-
Koniec klęsk żywiołowych!
„W POGONI za wygodą, pieniędzmi i szybkością współczesny człowiek zatracił szacunek dla ziemi” — czytamy na obwolucie książki 5000 Days to Save the Planet (5000 dni na uratowanie planety). Obecnie doświadczamy skutków ludzkiej chciwości. I bez względu na to, czy teorie dotyczące ocieplenia klimatu okażą się słuszne, czy nie, jedno jest pewne — człowiek niszczy swą piękną planetę. Źródłem nadziei jest dla nas wyłącznie biblijna obietnica, że Bóg ‛doprowadzi do ruiny tych, którzy rujnują ziemię’ (Objawienie 11:18).
Bóg zastąpi zepsute rządy ludzkie zupełnie nowym systemem. Zanim odrzucisz tę myśl, uznając ją za nonsens, zastanów się: Któż mógłby lepiej znać potrzeby środowiska naturalnego na naszej planecie niż jej Stwórca? Czyż nie jest On żywo zainteresowany jej losem? Biblia w Księdze Izajasza 45:18 wyraźnie mówi, że Jehowa to „prawdziwy Bóg, Ten, który ukształtował ziemię i który ją uczynił, który ją mocno ugruntował, który nie stworzył jej po prostu na nic, który ukształtował ją po to, żeby była zamieszkana”. Aby spełnić swe zamierzenie, Stwórca potrafi podjąć stanowcze działania i faktycznie tego dokona.
W tym celu ustanowi nowy rząd — królestwo, które będzie panować nad ziemią. Kiedy chrześcijanie wypowiadają słowa Modlitwy Pańskiej i mówią „niech przyjdzie twoje królestwo”, w rzeczywistości proszą o nadejście tego rządu (Mateusza 6:9, 10). Królestwo Boże będzie sprawować władzę w sposób uwzględniający skomplikowane mechanizmy istniejące w przyrodzie. Dzięki temu obszary zniszczone wskutek zanieczyszczenia i rabunkowej gospodarki odzyskają pierwotny stan. Księga Izajasza 35:1, 6 zawiera następującą obietnicę: „Pustynna równina (...) zakwitnie jak szafran. (...) Bo wody wytrysną na pustkowiu oraz potoki na pustynnej równinie”.
Zanim Bóg podejmie działania
Po powodziach w 2002 roku były kanclerz Niemiec Helmut Schmidt napisał: „Żadne zapory nie są w stanie powstrzymać żywiołów. Wciąż dochodzi do kataklizmów”. To prawda. Gdy wzmagają się niszczycielskie siły przyrody, ludzie potrafią tylko w miarę swych najlepszych możliwości łagodzić ich skutki. Klęski żywiołowe — pomimo zgryzot, jakich są przyczyną — miewają też pozytywne następstwa. Mogą pobudzić ludzi do okazywania miłości i troski o drugich (Marka 12:31). Wpływ taki na niektórych wywarły na przykład powodzie w Europie. W jednej z gazet napisano: „Do pomocy zjechali gorliwi wolontariusze z całych Niemiec. To największa akcja tego rodzaju od czasów II wojny światowej”.
Wśród ochotników było wielu Świadków Jehowy. W następnym artykule omówiono, jak pomagali oni ofiarom gwałtownych burz w czterech różnych krajach. Ich postępowanie stanowi przedsmak warunków pod panowaniem Bożego rządu, w którym miejsce skąpstwa i samolubstwa zajmą miłość i serdeczna troska o bliźnich (Izajasza 11:9).a
Chrześcijanie czerpią otuchę z obietnicy, jaką Bóg złożył starożytnym Izraelitom: „Dam waszej ziemi deszcz w wyznaczonym czasie, deszcz jesienny i deszcz wiosenny” (Powtórzonego Prawa 11:14). Obietnica ta spełni się też na tych, którzy dostąpią życia w Bożym nowym świecie — świecie wolnym od klęsk żywiołowych.
[Przypis]
a Gdyby chcieli się Państwo dowiedzieć czegoś więcej o tej biblijnej nadziei, prosimy skontaktować się z miejscowymi Świadkami Jehowy lub napisać do wydawców tego czasopisma.
[Ramka i ilustracja na stronie 9]
Pogoda pod doskonałą kontrolą
W Bożym nowym świecie nikt nie będzie musiał się martwić, czy jego dom nie zostanie zniszczony wskutek gwałtownej ulewy (2 Piotra 3:13). Z Biblii wyraźnie wynika, że Bóg oraz Jego Syn, Jezus Chrystus, w pełni panują nad siłami przyrody. Zwróć uwagę na poniższe fragmenty.
◼ Rodzaju 7:4: „Już za siedem dni sprawię, że deszcz będzie padał na ziemię przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy”.
◼ Wyjścia 14:21: „Jehowa zaczął cofać morze silnym wiatrem wschodnim, wiejącym przez całą noc, i zamieniać basen morza w suchą ziemię, i wody się rozdzieliły”.
◼ 1 Samuela 12:18: „Samuel zawołał do Jehowy, a Jehowa zesłał w tym dniu grzmoty i deszcz, tak iż cały lud bardzo się bał Jehowy i Samuela”.
◼ Jonasza 1:4: „Jehowa zesłał na morze wielki wiatr i rozpętała się na morzu wielka nawałnica; i statek był bliski rozbicia”.
◼ Marka 4:39: „Wtedy [Jezus] wstał ze snu i [dzięki mocy od Boga] zgromił wiatr, i rzekł do morza: ‛Umilknij! Ucisz się!’ I wiatr ustał, i nastała wielka cisza”.
[Ilustracje na stronach 8, 9]
W Bożym nowym świecie nikt nie będzie musiał się obawiać niszczycielskich żywiołów
-