BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Spis treści
    Przebudźcie się! — 2006 | wrzesień
    • Spis treści

      Wrzesień 2006

      Wydanie specjalne

      Czy istnieje Stwórca?

      Czy rozsądnie jest wierzyć w to, że widoczny w przyrodzie porządek dowodzi istnienia Projektanta, Stwórcy?

      Komu wierzyć? 3

      Czego nas uczy przyroda? 4

      Czy Bóg posłużył się ewolucją, by stworzyć życie? 9

      Wywiad z biochemikiem 11

      Profesor biochemii wypowiada się na temat teorii ewolucji.

      Czy ewolucja jest faktem? 13

      Czy mutacje i dobór naturalny prowadzą do powstawania nowych gatunków?

      Czy nauka zaprzecza Księdze Rodzaju? 18

      Czy Biblia rzeczywiście naucza, że cały materialny świat został stworzony w ciągu sześciu 24-godzinnych dni?

      Dlaczego wierzymy w istnienie Stwórcy 21

      Kilku naukowców dobitnie uzasadnia swoje stanowisko.

      Intrygujące kształty roślin 24

      Czy charakterystyczne dla roślin linie spiralne są dziełem zwykłego przypadku?

      Jak mam bronić swej wiary w stwarzanie? 26

      Jak uczeń może stawać w obronie swych przekonań religijnych?

      Czy to takie ważne, w co wierzę? 29

      Fundamentalne znaczenie wiary w naszym życiu.

      30 Obserwujemy świat

      31 Sprawdź, czy pamiętasz

      32 Ewolucja — fakt czy fikcja?

      [Prawa własności do ilustracji, strona 2]

      Dinozaur: © Pat Canova/​Index Stock Imagery

  • Komu wierzyć?
    Przebudźcie się! — 2006 | wrzesień
    • Komu wierzyć?

      „Oczywiście każdy dom jest przez kogoś zbudowany, ale tym, który zbudował wszystko, jest Bóg” (HEBRAJCZYKÓW 3:4).

      CZY przemawia do ciebie logika powyższej wypowiedzi biblijnej? Od spisania tych słów minęły dwa tysiące lat, a w nauce dokonał się wielki postęp. Czy ktokolwiek jeszcze wierzy, że widoczny w przyrodzie porządek dowodzi istnienia Projektanta, Stwórcy — Boga?

      Nawet w krajach wysoko rozwiniętych wiele osób wyznaje taki pogląd. W roku 2005 tygodnik Newsweek przeprowadził w Stanach Zjednoczonych ankietę, w której 80 procent respondentów wyrażało „wiarę w to, że wszechświat został stworzony przez Boga”. Ktoś mógłby twierdzić, że takie przekonania świadczą jedynie o braku wykształcenia. Ale czy wszyscy uczeni odrzucają wiarę w Boga? W roku 1997 czasopismo naukowe Nature podało, że prawie 40 procent ankietowanych biologów, fizyków i matematyków wierzy nie tylko w istnienie Boga, ale również w to, że może On wysłuchiwać modlitw i na nie odpowiadać.

      Jednak inni uczeni stanowczo się temu sprzeciwiają. Profesor Herbert A. Hauptman, laureat Nagrody Nobla, powiedział niedawno na pewnej konferencji, że wiara w siły nadprzyrodzone, a szczególnie wiara w Boga, jest nie do pogodzenia z rzetelną nauką. Według niego „takie poglądy są niebezpieczne dla przyszłości rasy ludzkiej”. Nawet naukowcy, którzy wierzą w Boga, rzadko przyznają, że dowody Jego istnienia można znaleźć w przyrodzie. Dlaczego? Jak mówi Douglas H. Erwin, paleobiolog ze Smithsonian Institution, „jedna z zasad nauki głosi: nie ma żadnych cudów”.

      Można oczywiście pozwolić, by inni mówili nam, w co mamy wierzyć. Ale można też samemu sprawdzić, na co wskazują dowody, i dojść do własnych wniosków. Czytając na następnych stronach o najnowszych odkryciach nauki, zadaj sobie pytanie: „Czy twierdzenie, że istnieje Stwórca, jest logicznie uzasadnione?”

      [Napis na stronie 3]

      Sam sprawdź, na co wskazują dowody

      [Ramka na stronie 3]

      CZY ŚWIADKOWIE JEHOWY SĄ KREACJONISTAMI?

      Świadkowie Jehowy są przekonani, że opis stwarzania zawarty w biblijnej Księdze Rodzaju jest prawdziwy. Nie można ich jednak zaliczyć do tak zwanych kreacjonistów. Dlaczego? Po pierwsze, wielu kreacjonistów uważa, że wszechświat, Ziemia i życie na niej powstały jakieś 10 000 lat temu w ciągu sześciu dni 24-godzinnych. W rzeczywistości pogląd ten nie ma uzasadnienia biblijnego.a Kreacjoniści akceptują też wiele innych niebiblijnych nauk. Natomiast Świadkowie Jehowy opierają swe wierzenia wyłącznie na Słowie Bożym.

      Co więcej, określenie „kreacjoniści” w niektórych krajach odnosi się do fundamentalistycznych grup chrześcijańskich aktywnie uczestniczących w życiu politycznym. Starają się one nakłaniać władze, prawników i nauczycieli do wprowadzania ustaw i szerzenia nauk popierających określone poglądy religijne.

      Świadkowie Jehowy zachowują neutralność w sprawach politycznych. Szanują prawo władz do ustanawiania i egzekwowania przepisów (Rzymian 13:1-7). Poważnie traktują słowa Jezusa, który powiedział, że jego uczniowie „nie są częścią świata” (Jana 17:14-16). Działalność Świadków Jehowy daje ludziom możliwość dostrzeżenia korzyści płynących ze stosowania zasad Bożych. Nie popierają oni jednak fundamentalistów, którzy chcieliby za pomocą ustaw zmusić ludzi do respektowania zasad biblijnych. Taka postawa byłaby zaprzeczeniem chrześcijańskiej neutralności (Jana 18:36).

      [Przypis]

      a Więcej informacji można znaleźć na stronie 18, w artykule „Biblijny punkt widzenia: Czy nauka zaprzecza Księdze Rodzaju?”

  • Czego nas uczy przyroda?
    Przebudźcie się! — 2006 | wrzesień
    • Czego nas uczy przyroda?

      „Zapytaj jednak, proszę, zwierząt domowych, a one cię pouczą, i skrzydlatych stworzeń niebios, a ci opowiedzą. Albo okaż zainteresowanie ziemią, a ona cię pouczy, i oznajmią ci to ryby morskie” (HIOBA 12:7, 8).

      OSTATNIO naukowcy i projektanci rzeczywiście często „proszą” rośliny i zwierzęta o „pouczenia”. Dokładnie badają, a następnie próbują skopiować szczegóły budowy różnych organizmów w celu tworzenia i udoskonalania urządzeń. Dział nauki zajmujący się takim naśladownictwem to biomimetyka. Rozważając poniższe przykłady, warto się zastanowić nad tym, komu przypisać zasługę za wymyślenie takich rozwiązań.

      Tajemnice płetw wieloryba

      Czy konstruktor samolotów może się czegoś nauczyć od humbaka? Wygląda na to, że naprawdę dużo. Dorosły humbak waży około 30 ton, czyli mniej więcej tyle, co ciężarówka z pełnym ładunkiem. Ma stosunkowo sztywny korpus z ogromnymi płetwami podobnymi do skrzydeł. Ten kilkunastometrowy wieloryb zadziwia zwinnością. Podczas żerowania płynie w kierunku powierzchni, zataczając kręgi i wypuszczając pęcherzyki powietrza, które wynoszą do góry skorupiaki i ryby. Dzięki temu ma posiłek podany jak na tacy. Utworzona z pęcherzyków „sieć” miewa czasem jedynie półtora metra średnicy.

      Naukowców zaintrygowało, jak zwierzę o dość sztywnym ciele może zataczać tak nieprawdopodobnie ciasne kręgi. Odkryli, że zasadniczą rolę odgrywa tu kształt płetw humbaka. Przednia ich krawędź nie jest gładka, jak w wypadku skrzydeł samolotu, lecz pokryta guzkami.

      Guzki te zwiększają siłę nośną i zmniejszają opór wody. Jak to się dzieje? W czasopiśmie Natural History wyjaśniono, że dzięki nim woda opływająca płetwę i nabierająca prędkości porusza się w uporządkowany sposób, i to nawet wtedy, gdy wieloryb płynie do góry pod bardzo dużym kątem. Gdyby krawędź płetwy była idealnie gładka, zwierzę nie mogłoby zataczać tak ciasnych kręgów, ponieważ z tyłu płetwy tworzyłyby się zawirowania, zmniejszające siłę nośną.

      Jak można wykorzystać to odkrycie w praktyce? Jeśli zastosuje się je przy budowie skrzydeł samolotu, można zredukować liczbę lotek i innych urządzeń sterujących opływem powietrza. Takie skrzydła będą bezpieczniejsze i łatwiejsze w obsłudze. Specjalista w dziedzinie biomechaniki John Lang wyraził przypuszczenie, że niedługo „każdy odrzutowiec pasażerski będzie miał skrzydła z guzkami podobnymi do tych, jakie podpatrzono na płetwach humbaków”.

      Kopiowanie skrzydeł mewy

      Oczywiście skrzydła samolotów już wcześniej były kopią ptasich skrzydeł. Ostatnio jednak projektanci posunęli się w tym naśladownictwie jeszcze dalej. Jak podaje New Scientist, „naukowcy z Uniwersytetu Stanu Floryda (...) zbudowali zdalnie sterowany model samolotu, który może tak jak mewa zawisać w powietrzu oraz błyskawicznie pikować lub wzlatywać w górę”.

      Mewy wykonują w locie zadziwiające manewry dzięki temu, że mogą zginać skrzydła w stawie łokciowym i barkowym. Wzorowany na tym pomyśle „60-centymetrowy model wyposażony jest w mały silniczek pozwalający za pomocą metalowych prętów poruszać skrzydłami” — wyjaśnia wspomniane czasopismo. Pomysłowo skonstruowane skrzydła umożliwiają samolocikowi zawisanie w powietrzu i nurkowanie pomiędzy wieżowcami. Pracami nad tak sprawną jednostką bardzo interesuje się amerykańskie lotnictwo wojskowe. Chce ją wykorzystywać w wielkich miastach do zapobiegania ewentualnym atakom z użyciem broni chemicznej i biologicznej.

      Podpatrywanie gekonów

      Wiele można się nauczyć również od zwierząt lądowych. Małe jaszczurki nazywane gekonami potrafią wspinać się po ścianach, a nawet chodzić po suficie. Ich niezwykłe umiejętności znane były już w czasach biblijnych (Przysłów 30:28). Co sprawia, że gekon drwi sobie z grawitacji?

      Potrafi on zawisnąć nawet na powierzchni gładkiej jak szkło, ponieważ jego łapki pokryte są mikroskopijnymi włoskowatymi wypustkami. Gekon nie wydziela żadnego kleju, ale wykorzystuje pewne siły fizyczne. Cząsteczki dwóch powierzchni (spodu łapki i podłoża) przylegają do siebie dzięki tak zwanym oddziaływaniom van der Waalsa. Zwykle są one bardzo słabe i siła grawitacji łatwo je pokonuje. Dlatego człowiek nie może wspinać się po ścianach, po prostu przykładając do nich dłonie. Ale tysiące wypustek na łapkach gekona zwiększa powierzchnię styku ze ścianą. Zwielokrotnione oddziaływanie sił van der Waalsa pozwala na utrzymanie niedużego ciała jaszczurki.

      Czy badanie nóżek gekona ma jakieś praktyczne zastosowanie? Materiał imitujący ich budowę mógłby rywalizować z popularnymi rzepami, które zresztą również są pomysłem zaczerpniętym z przyrody.a Tygodnik The Economist cytuje badacza, według którego „gekonia taśma” mogłaby być szczególnie użyteczna „w medycynie, gdzie niedopuszczalne jest stosowanie klejów chemicznych”.

      Czyja to zasługa?

      A oto dalsze przykłady: Amerykański Państwowy Urząd Lotnictwa i Astronautyki (NASA) pracuje nad wielonożnym robotem wzorowanym na budowie skorpiona. Fińscy inżynierowie stworzyli poruszającą się na sześciu nogach maszynę, która omija przeszkody tak, jakby była wielkim owadem. Inni naukowcy zaprojektowali tkaninę z maleńkimi klapkami otwierającymi się podobnie jak łuski szyszek sosnowych. Pewien koncern samochodowy konstruuje zadziwiająco aerodynamiczny pojazd zbliżony kształtem do ryby z rodziny kosterowatych. Prowadzone są też badania wstrząsoodpornych właściwości muszli uchowca, co pozwoli wyprodukować lżejsze i mocniejsze kamizelki kuloodporne.

      Przyroda dostarczyła tylu dobrych pomysłów, że powstała już baza danych, w której gromadzi się informacje na temat tysięcy różnych „trików” stosowanych przez rośliny i zwierzęta. Jak podaje The Economist, uczeni mogą w niej znaleźć „naturalne rozwiązania przydatne w pracach projektowych”. Zawartość bazy określana jest jako „patenty biologiczne”. Prawa do uzyskania patentu przysługują zwykle wynalazcy lub firmie zgłaszającej nowy pomysł. Jednak o tej bazie napisano w The Economist: „Nazywając te biomimetyczne sztuczki ‚patentami biologicznymi’, badacze podkreślają po prostu to, że właściwym wynalazcą jest przyroda”.

      Ale w jaki sposób natura wpadła na te wszystkie genialne pomysły? Wielu naukowców przypisuje powstanie tych rozwiązań procesom ewolucyjnym, zachodzącym podczas milionów lat prób i błędów. Niektórzy z nich wyciągają jednak inne wnioski. W roku 2005 mikrobiolog Michael Behe napisał w gazecie The New York Times: „Widoczne [w przyrodzie] dowody zaprojektowania pozwalają posłużyć się nieodpartym rozumowaniem: Jeżeli coś chodzi, wygląda i kwacze jak kaczka, a nie ma przekonujących dowodów, że jest to coś innego, to mamy podstawy uznać, że rzeczywiście jest to kaczka”. Behe podsumował: „Nie powinno się odrzucać idei zaprojektowania tylko dlatego, że wydaje się zbyt oczywista”.

      Inżynier, który zaprojektuje bezpieczniejsze i wydajniejsze skrzydło samolotu, zasługuje oczywiście na uznanie. Tak samo twórca bardziej uniwersalnego bandaża, materiału do produkcji wygodniejszych ubrań czy sprawniejszego silnika. A producent bez upoważnienia kopiujący czyjeś pomysły może być ścigany przez prawo.

      Czy wobec tego wydaje ci się logiczne, że świetnie wykształceni naukowcy, którzy jedynie naśladują — i to w przybliżeniu — rozwiązania podpatrzone w przyrodzie, przypisują zaprojektowanie tych cudów ślepym procesom ewolucyjnym? Skoro wykonanie kopii wymaga udziału inteligentnego twórcy, to co powiedzieć o oryginale? Komu należy się większa chwała — genialnemu artyście czy uczniowi naśladującemu jego metody pracy?

      Logiczny wniosek

      Po przeanalizowaniu dowodów wskazujących na to, że przyroda została zaprojektowana, dużo osób podziela odczucia psalmisty, który napisał: „Jakże liczne są twe dzieła, Jehowo! Wszystkie je uczyniłeś mądrze. Ziemia jest pełna twych tworów” (Psalm 104:24). Jeden z pisarzy biblijnych, apostoł Paweł, doszedł do podobnego wniosku: „Niewidzialne przymioty [Boga] — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione” (Rzymian 1:19, 20).

      Jednak wiele osób szczerze szanujących Biblię i wierzących w Boga uważa, że przy tworzeniu cudów przyrody mógł On wykorzystać ewolucję. Co mówi na ten temat sama Biblia?

      [Przypis]

      a Rzepy pozwalają łatwo łączyć dwie powierzchnie dzięki znajdującym się na nich haczykom i pętelkom. Zaprojektowano je na wzór koszyczków kwiatowych łopianu.

      [Napis na stronie 5]

      W jaki sposób natura wpadła na tyle genialnych pomysłów?

      [Napis na stronie 6]

      Komu należy się patent na cuda przyrody?

      [Ramka i ilustracje na stronie 7]

      Skoro wykonanie kopii wymaga udziału inteligentnego twórcy, to co powiedzieć o oryginale?

      Ten wyjątkowo zwrotny samolot ma skrzydła podobne do skrzydeł mewy

      Łapki gekona nie brudzą się ani nie zostawiają śladów, a przywierają do każdej powierzchni oprócz teflonowej. „Przyklejanie” i „odklejanie” łapek nie stanowi dla gekona żadnego problemu. Naukowcy próbują stworzyć materiał o podobnych właściwościach

      Kształt „rybki pudełkowej” ma zadziwiające właściwości aerodynamiczne, co zainspirowało projektantów samochodów

      [Prawa własności]

      Samolot: Kristen Bartlett/​University of Florida; łapka gekona: Breck P. Kent; ryba i samochód: Mercedes-Benz USA

      [Ramka i ilustracje na stronie 8]

      INSTYNKT POZWALA IM ODNALEŹĆ DROGĘ

      Wiele zwierząt ‛wykazuje instynktowną mądrość’ w sposobie odnajdywania drogi do celu (Przysłów 30:24, 25). Rozważmy dwa przykłady.

      ◼ Mrówcza kontrola ruchu Skąd mrówki poszukujące pokarmu wiedzą, jak wrócić do mrowiska? Brytyjscy naukowcy odkryli, że oprócz oznaczania szlaku wydzielinami zapachowymi niektóre mrówki posługują się geometrią. Na przykład mrówki faraona „wydeptują ścieżki rozchodzące się z gniazda promieniście i rozwidlające się pod kątem 50—60 stopni” — informuje czasopismo New Scientist. Dlaczego tworzą akurat taki wzór? Robotnica, która wraca do gniazda i dociera do rozstajów, instynktownie wybiera łagodniejszy zakręt i w ten sposób trafia na właściwą ścieżkę. Jak czytamy we wspomnianym czasopiśmie, „kształt rozwidlających się ścieżek usprawnia poruszanie się mrówek (szczególnie gdy chodzą w dwóch kierunkach) oraz zapobiega marnowaniu energii wskutek błądzenia”.

      ◼ Ptasie kompasy Wiele ptaków potrafi z niebywałą dokładnością nawigować podczas dalekich podróży, i to niezależnie od pogody. Jak to robią? Odkryto, że wyczuwają pole magnetyczne Ziemi. W czasopiśmie Science napisano jednak, że „linie pola magnetycznego w różnych miejscach mogą odbiegać od ogólnego wzoru i nie zawsze wskazują północ”. Dlaczego ptaki nie dają się zmylić? Najwyraźniej przy każdym zachodzie słońca korygują wskazania swego „kompasu”. Ale ponieważ słońce w zależności od szerokości geograficznej i pory roku nie zawsze znika za horyzontem dokładnie na zachodzie, naukowcy podejrzewają, że ptaki są wyposażone „w zegar biologiczny, dzięki któremu znają porę roku”.

      Kto wszczepił mrówkom znajomość zasad geometrii? Kto wyposażył ptaki w kompas, zegar biologiczny i mózg zdolny do analizowania informacji podawanych przez te instrumenty? Ślepa ewolucja czy inteligentny Stwórca?

      [Prawa własności]

      © E.J.H. Robinson 2004

  • Czy Bóg posłużył się ewolucją, by stworzyć życie?
    Przebudźcie się! — 2006 | wrzesień
    • Czy Bóg posłużył się ewolucją, by stworzyć życie?

      „Godzien jesteś, Jehowo, Boże nasz, przyjąć chwałę i szacunek, i moc, ponieważ tyś stworzył wszystko i z twojej woli wszystko zaistniało i zostało stworzone” (OBJAWIENIE 4:11).

      KRÓTKO po tym, jak Karol Darwin upowszechnił teorię ewolucji, wiele kościołów nominalnego chrześcijaństwa podjęło próby pogodzenia jej z wiarą w Boga.

      Dzisiaj większość z nich akceptuje pogląd, że Bóg w jakiś sposób posłużył się ewolucją podczas stwarzania istot żywych. Niektórzy twierdzą, że „zaprogramował” On wszechświat tak, by z substancji chemicznych powstały organizmy, a w końcu człowiek. Osoby uznające tę koncepcję, zwaną ewolucjonizmem teistycznym, uważają, że Bóg jedynie zainicjował pewien proces, w który później już nie ingerował. Inni z kolei utrzymują, że Bóg pozwolił ewolucji wytworzyć większość roślin i zwierząt, ale czasami wpływał na jej kierunek.

      Czy te koncepcje da się pogodzić?

      Czy teorię ewolucji rzeczywiście da się pogodzić z naukami biblijnymi? Jeśli ewolucję mielibyśmy uznać za fakt, to przedstawiona w Biblii historia stworzenia pierwszego człowieka, Adama, byłaby w najlepszym wypadku jedynie powiastką filozoficzną, której nie należy rozumieć dosłownie (Rodzaju 1:26, 27; 2:18-24). A jak się na nią zapatrywał Jezus? Rzekł on: „Czy nie czytaliście, że ten, który ich stworzył, od początku uczynił ich mężczyzną i kobietą i powiedział: ‚Z tego względu mężczyzna opuści ojca i matkę, a przylgnie do swej żony i oboje będą jednym ciałem’? Tak więc nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co zatem Bóg wprzągł we wspólne jarzmo, tego niech człowiek nie rozdziela” (Mateusza 19:4-6).

      Jezus zacytował tu fragment relacji o stwarzaniu zawartej w 2 rozdziale Księgi Rodzaju. Czy w obronie świętości małżeństwa użyłby takiej argumentacji, gdyby historia pierwszej pary ludzkiej była zmyślona? Na pewno nie. Powołał się na Księgę Rodzaju, ponieważ wiedział, że jest wiarygodna (Jana 17:17).

      Również uczniowie Jezusa wierzyli w autentyczność biblijnego opisu stwarzania. Na przykład w Ewangelii według Łukasza znajduje się rodowód Chrystusa sięgający wstecz aż do Adama (Łukasza 3:23-38). Jeśli Adam jest postacią fikcyjną, to gdzie kończą się fakty, a zaczynają mity? Jeśli początek rodowodu byłby tylko legendą, to jak ten spis miałby poświadczać, że Jezus pochodził od Dawida i był Mesjaszem? (Mateusza 1:1). Ewangelista Łukasz napisał, że ‛od samego początku wszystko dokładnie prześledził’. A zatem i on wierzył w prawdziwość relacji z Księgi Rodzaju (Łukasza 1:3).

      Podobnie było z apostołem Pawłem. Zaufanie do biblijnego opisu stwarzania ściśle wiązało się z jego wiarą w Jezusa. Napisał on: „Skoro bowiem śmierć jest przez człowieka, to i zmartwychwstanie umarłych jest przez człowieka. Bo jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni” (1 Koryntian 15:21, 22). Gdyby Adam nie był praojcem ludzi, z powodu którego „grzech wszedł na świat, a przez grzech — śmierć”, to czy byłaby potrzebna ofiara Jezusa, mająca zniweczyć skutki odziedziczonego grzechu? (Rzymian 5:12; 6:23).

      Podważanie zaufania do relacji o stwarzaniu to podważanie podstaw wiary chrześcijańskiej. Teorii ewolucji nie da się pogodzić z tym, czego nauczał Chrystus. Efektem takich wysiłków może być jedynie słaba wiara, ‛miotana jakby przez fale oraz unoszona tu i tam każdym wiatrem nauki’ (Efezjan 4:14).

      Wiara oparta na solidnych podstawach

      Biblia przetrwała całe wieki ataków i krytyki. Wiele razy dowiedziono prawdziwości jej wypowiedzi na temat historii, zdrowia czy nauki. Zawarte w niej pouczenia dotyczące stosunków międzyludzkich są praktyczne i ponadczasowe. Słowo Boga „będzie trwało po czas niezmierzony”, natomiast ludzkie filozofie i teorie są jak „zielona trawa” — pojawiają się i po pewnym czasie więdną (Izajasza 40:8).

      Ewolucjonizm to nie tylko teoria naukowa. To cały system filozoficzny, kultywowany od dziesięcioleci. Ostatnio jednak tradycyjny darwinizm sam zaczął ewoluować, a właściwie ulegać mutacjom. Te przemiany są efektem wysiłków zmierzających do obalenia coraz liczniejszych dowodów zaprojektowania świata. Zachęcamy do dalszej analizy tego tematu. Swą wiedzę możesz pogłębić, czytając pozostałe artykuły zamieszczone w niniejszym czasopiśmie oraz sięgając po publikacje zaprezentowane poniżej i na stronie 32.

      Dodatkowa lektura zapewne zwiększy twoje zaufanie do zawartego w Biblii opisu dziejów. Umocni też twą wiarę w jej obietnice dotyczące przyszłości (Hebrajczyków 11:1). Być może skłoni cię to do wysławiania Jehowy — „Twórcy nieba i ziemi” (Psalm 146:6).

      DODATKOWA LEKTURA

      Księga dla wszystkich ludzi

      Broszura ta omawia niektóre dowody wiarygodności Biblii

      Czy istnieje Stwórca, który się o ciebie troszczy?

      Przeanalizuj dalsze dowody naukowe i dowiedz się, dlaczego Bóg, który jest miłością, dopuszcza cierpienia

      Czego naprawdę uczy Biblia?

      Rozdział 3 tej książki odpowiada na pytanie: „Jakie zamierzenie co do ziemi ma Bóg?”

      [Napis na stronie 10]

      Jezus wierzył w autentyczność biblijnego opisu stwarzania. Czy był w błędzie?

      [Ramka na stronie 9]

      CO TO JEST EWOLUCJA?

      Według jednej z definicji ewolucja to „proces przemian zmierzających w konkretnym kierunku”. Terminu tego używa się jednak w kilku znaczeniach. Można nim określać wielkie zmiany tworów nieożywionych zachodzące w trakcie rozwoju wszechświata. Stosowany jest też w odniesieniu do niewielkich zmian organizmów żywych — dostosowywania się roślin i zwierząt do środowiska. Najczęściej jednak chodzi o teorię głoszącą, że życie powstało z substancji chemicznych, które połączyły się w komórki zdolne do replikacji. Z kolei komórki miały z czasem tworzyć coraz bardziej skomplikowane organizmy, aż w końcu powstał człowiek — najinteligentniejszy produkt tego procesu. W zamieszczonych tu artykułach mówimy o ewolucji właśnie w takim znaczeniu.

      [Prawa własności do ilustracji, strona 10]

      Przestrzeń kosmiczna: J. Hester i P. Scowen (AZ State Univ.), NASA

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij