-
Spis treściPrzebudźcie się! — 2006 | listopad
-
-
Spis treści
Listopad 2006
„Dlaczego?” Odpowiedź na najtrudniejsze pytanie
Alarmująco rośnie liczba ofiar klęsk żywiołowych, ataków terrorystycznych i nieszczęśliwych wypadków. Dlaczego Bóg na to pozwala? Żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie, a także słowa pociechy i nadziei, sięgnijmy do Biblii.
5 Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?
10 „Święty eksperyment” kwakrów
13 „Posiłki bardzo nas do siebie zbliżają”
21 ‛Wybawiony ze wszystkich udręk’
26 „Malutkie pociągi” świecące w ciemnościach
30 Rozrywka dla mas w I wieku naszej ery
Zapraszamy do jednego z najgorętszych miejsc na Ziemi. Można tam spotkać setki interesujących gatunków zwierząt i roślin.
Czy miłość usprawiedliwia seks przedmałżeński? 28
Czy podejmując współżycie przed ślubem, zakochani wyświadczają sobie dobro? Czy jest to przejaw prawdziwej miłości? Sprawdź na podstawie Biblii, jak na takie postępowanie zapatruje się Bóg.
[Prawa własności do ilustracji, strona 2]
STRONA TYTUŁOWA: Powódź: © Tim A. Hetherington/Panos Pictures
PRAKASH SINGH/AFP/Getty Images
-
-
Najtrudniejsze pytaniePrzebudźcie się! — 2006 | listopad
-
-
Najtrudniejsze pytanie
„DLACZEGO?” To krótkie pytanie może w sobie mieścić przeogromny ładunek bólu i cierpienia. Często zadawane jest wtedy, gdy wydarzy się jakieś nieszczęście: niszczycielski huragan, trzęsienie ziemi, które obróci miasto w ruinę, czy też atak terrorystyczny, który spokojne życie wielu ludzi nagle zamieni w koszmar. Pytanie to pojawia się także wtedy, gdy ktoś bliski traci zdrowie lub życie w tragicznym wypadku.
Niestety, wyjątkowo często ofiarą różnych nieszczęść padają najmniej winni i najbardziej bezbronni członkowie społeczeństwa. Stało się to wyraźnie widoczne w ostatnich latach, toteż coraz więcej ludzi domaga się odpowiedzi, dlaczego Bóg na to pozwala. Oto garść przykładów:
◼ „Dlaczego nam to zrobiłeś, Boże?! Czym Cię rozgniewaliśmy?” Skarga taka — jak informuje Agencja Reutera — padła z ust pewnej starej Hinduski, której wieś zdewastowało tsunami.
◼ „Gdzie był Bóg? Dlaczego do tego dopuścił, jeśli ma najwyższą władzę?” Te gorzkie słowa zamieściła gazeta ukazująca się w Teksasie, gdy uzbrojony bandyta urządził masakrę w kościele — kilka osób zastrzelił, a kilka ranił.
◼ „Dlaczego Bóg pozwolił jej umrzeć?” — zapytała kobieta, której przyjaciółka zmarła na raka, pozostawiając męża i pięcioro dzieci.
Pogląd, że Bóg w jakimś stopniu odpowiada za takie tragedie, jest dość powszechny. Podczas przeprowadzonego niedawno sondażu internetowego prawie połowa respondentów wyraziła opinię, że huragany i inne kataklizmy zsyła Bóg. Dlaczego tylu ludzi tak myśli?
Religie potęgują zamęt
Nauki głoszone przez kościoły nie pomagają wiernym zrozumieć tej kwestii. Przeciwnie — powodują jeszcze większe zamieszanie. Oto trzy najczęściej udzielane wyjaśnienia.
Po pierwsze, duchowni wielu religii twierdzą, że Bóg sprowadza nieszczęścia, by ukarać złych. Na przykład huragan Katrina, który zniszczył Nowy Orlean w amerykańskim stanie Luizjana, został nazwany przez część kaznodziejów karą Bożą. Wytykali oni nowoorleańczykom nałogowe uprawianie hazardu, demoralizację i wyuzdanie. Ten i ów powoływał się nawet na Biblię, cytując opisy zagłady zdeprawowanych społeczeństw, unicestwionych przez potop lub ogień. Jednak taka interpretacja Pisma Świętego wypacza jego sens (zobacz ramkę „Kary Boże?”).
Po drugie, niektóre autorytety religijne utrzymują, że Bóg ma z pewnością istotne powody, by sprowadzać na ludzkość nieszczęścia, lecz my tych powodów nie potrafimy pojąć. Ale twierdzenie to nie wszystkim trafia do przekonania. Bo czy to możliwe, by kochający Bóg rzeczywiście zsyłał udręki, a jednocześnie ludziom rozpaczliwie łaknącym pocieszenia nie chciał podać przyczyn, choć błagalnie pytają: „Dlaczego?!” Słuszna wątpliwość, skoro w Biblii czytamy, że „Bóg jest miłością” (1 Jana 4:8).
Po trzecie, niektórzy duchowni są zdania, że widocznie Bóg nie jest ani wszechmocny, ani miłosierny. Ale takie rozumowanie pociąga za sobą kolejne pytania, na przykład: Czy to możliwe, żeby Ten, który „stworzył wszystko” — między innymi bezkresny wszechświat — nie miał dość siły, by położyć kres cierpieniom na jednej planecie? (Objawienie 4:11). Jak Ten, który uczynił nas zdolnymi do miłości i w swym spisanym Słowie przedstawia się jako uosobienie tej cechy, mógłby pozostawać obojętny na ludzką niedolę? (Rodzaju 1:27; 1 Jana 4:8).
Oczywiście poza trzema wymienionymi koncepcjami istnieje niemało innych sposobów wyjaśniania, dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia. Zagadnienie to od wieków zaprząta umysły ludzi dociekliwych. W następnym artykule przedstawimy, co na ten ważny i bardzo aktualny temat mówi Pismo Święte. Rzeczowa, logiczna argumentacja biblijna rozprasza wszelkie wątpliwości. Ponadto Biblia jest źródłem pociechy dla wszystkich boleśnie doświadczonych przez życie.
[Ramka i ilustracja na stronie 4]
Kary Boże?
Czy z Pisma Świętego wynika, że sprawcą kataklizmów jest Bóg? W żadnym wypadku! Istnieje wyraźna różnica między klęskami naturalnymi a aktami sprawiedliwości Bożej opisanymi w Biblii. Po pierwsze, Bóg działa wybiórczo: czyta w sercach poszczególnych ludzi i skazuje na zagładę tylko złych (Rodzaju 18:23-32). Po drugie, zawczasu ostrzega, dając prawym możliwość ocalenia.
Inaczej jest z klęskami żywiołowymi. Trudno je przewidzieć, toteż na ogół spadają niespodziewanie i pozbawiają zdrowia lub życia zarówno złych, jak i dobrych. Zresztą ludzie często powiększają straty wynikające z tych kataklizmów przez to, że naruszają równowagę środowiska naturalnego oraz osiedlają się w miejscach narażonych na trzęsienia ziemi, powodzie czy niszczycielskie zjawiska klimatyczne.
[Prawa własności]
SENA VIDANAGAMA/AFP/Getty Images
[Ilustracja na stronie 4]
Odpowiedzi udzielane przez duchownych potęgują zamęt
-
-
Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?Przebudźcie się! — 2006 | listopad
-
-
Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?
PYTAJĄC „dlaczego”, ludzie oprócz odpowiedzi szukają nieraz pocieszenia, którego bardzo potrzebują po doznaniu jakiejś tragicznej straty. Czy w Biblii znajdziemy takie słowa otuchy? Zastanówmy się nad trzema ważnymi prawdami biblijnymi ściśle związanymi z tym tematem.
Po pierwsze, nie ma nic złego w dociekaniu, dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia. Niektórzy obawiają się, że tym pytaniem zdradziliby brak wiary w Boga lub szacunku dla Niego. Wcale jednak tak nie jest. Gdy pytamy o to ze szczerych pobudek, postępujemy jak wierny prorok Habakuk, który zwrócił się do Boga słowami: „Czemu każesz mi patrzeć na tak straszną niesprawiedliwość? Czemu pozwalasz szerzyć się wszędzie przemocy, bezprawiu, zbrodni i okrucieństwu?” (Habakuka 1:3, Contemporary English Version). Jehowa nie zganił Habakuka; przeciwnie — dopilnował, by zadane przez niego pytania znalazły się w Biblii, dzięki czemu każdy z nas może je przeczytać (Rzymian 15:4).
Po drugie, nie zapominajmy, że Bóg współczuje nam w cierpieniu. Nie jest niedostępny ani nie ukrywa się w mroku tajemnicy. Jehowa „miłuje sprawiedliwość”, natomiast nienawidzi bezprawia oraz powodowanych przez nie cierpień (Psalm 37:28; Przysłów 6:16-19). Za czasów Noego „bolał w swym sercu”, widząc panoszącą się na ziemi przemoc (Rodzaju 6:5, 6). A ponieważ Bóg się nie zmienia, więc nie mniej boleje nad tym, co dzieje się obecnie (Malachiasza 3:6).
Po trzecie, od Boga nie może pochodzić żadne zło. Biblia nie pozostawia co do tego cienia wątpliwości. Obwinianie Boga o terroryzm i różne inne zbrodnie to podłe oszczerstwo. Zwróćmy uwagę na słowa zapisane w Księdze Hioba 34:10: „Dalekie niech będzie od prawdziwego Boga, by miał postępować niegodziwie, a Wszechmocny — działać niesprawiedliwie!” Podobną myśl znajdujemy w Liście Jakuba 1:13: „Niech nikt, kto jest doświadczany, nie mówi: ‚Przez Boga jestem doświadczany’. Bóg bowiem nie może być doświadczany przez coś złego ani sam nikogo nie doświadcza”. Jeśli więc spotyka nas coś złego, bądźmy pewni, że nie pochodzi to od Boga.
Kto rządzi tym światem?
Powyższe argumenty nie wyjaśniają jednak wszystkiego, no bo jeśli Bóg nas kocha, a ponadto jest sprawiedliwy i wszechpotężny, to dlaczego zło rozpanoszyło się na taką skalę? Najpierw sprostujmy jeden z wielu błędnych poglądów. Otóż bardzo często wszechmocny Bóg jest uważany za władcę świata, czyli za kogoś bezpośrednio wszystkim zarządzającego. „Ani jedna molekuła, ani jeden atom we wszechświecie nie pozostaje poza zasięgiem Jego władzy” — twierdzi rektor pewnego seminarium duchownego. Ale czy tego właśnie uczy Biblia?
Bynajmniej. Biblijna odpowiedź na pytanie, kto naprawdę rządzi tym światem, na ogół zaskakuje ludzi. Na przykład w Liście 1 Jana 5:19 czytamy: „Cały świat podlega mocy niegodziwca”. Jakiego niegodziwca? Wyjaśnił to Jezus Chrystus, kiedy „władcą świata” nazwał Szatana Diabła (Jana 14:30). Czyż nie brzmi to logicznie? Szatan jest podstępny, okrutny i pełen nienawiści — a właśnie te cechy są źródłem mnóstwa cierpień, których obecnie doznaje ludzkość. Czemu jednak Bóg pozwala Szatanowi rządzić?
Kwestia podniesiona w Edenie
Można sobie wyobrazić, co czułby kochający ojciec, wzorowo wywiązujący się ze swych obowiązków głowy rodziny, gdyby publicznie go oskarżono, że nadużywa swej władzy, okłamuje dzieci i pozbawia je dobrych rzeczy. Ale czy obaliłby te oszczercze zarzuty, gdyby posunął się do rękoczynów? Na pewno nie! Czyniąc tak, tylko by uwiarygodnił wysunięte oskarżenia.
Przykład ten pomaga zrozumieć metodę postępowania, którą u zarania dziejów ludzkich obrał Jehowa Bóg, gdy w ogrodzie Eden postawiono Mu zarzuty. Wcześniej oznajmił pierwszej parze ludzkiej, Adamowi i Ewie, jak piękną przyszłość przewidział dla swych ziemskich dzieci. Ludzie mieli napełnić ziemię potomstwem, podporządkować ją sobie i przekształcić w raj (Rodzaju 1:28). Nie zapominajmy też, że to cudowne zamierzenie Stwórcy żywo interesowało setki milionów duchowych synów Bożych (Hioba 38:4, 7; Daniela 7:10).
Jako szczodry Bóg, Jehowa osadził Adama i Ewę w uroczym ogrodzie, gdzie mieli pod dostatkiem smacznych owoców. Nie należało do nich tylko jedno drzewo — „drzewo poznania dobra i zła”. Przez wstrzymanie się od spożywania jego owoców ludzie daliby dowód, że w pełni ufają swemu Ojcu i uznają, że ma prawo decydować, co dla Jego dzieci jest dobre, a co złe (Rodzaju 2:16, 17).
Niestety, jeden z duchowych synów Bożych, zapragnąwszy dla siebie boskiej czci, namówił Ewę do skosztowania zakazanego owocu. Zapewnił ją, że gdy to zrobi, na pewno nie umrze (Rodzaju 2:17; 3:1-5). Tym samym ten znikczemniały anioł, Szatan, zuchwale wystąpił przeciw Bogu, przedstawiając Go jako kłamcę. Ponadto oskarżył Stwórcę o zatajanie przed ludźmi niezbędnej wiedzy. Dał im do zrozumienia, że sami powinni decydować, co dobre, a co złe. Krótko mówiąc, twierdził, że Bóg źle się wywiązuje z roli Władcy i Ojca, i zasugerował, że on sam wywiązałby się z niej znacznie lepiej.
Wypowiadając takie perfidne kłamstwa, anioł ten sam siebie uczynił Szatanem Diabłem. Pierwsze z tych imion znaczy „przeciwnik”, a drugie „oszczerca”. Jak w tej sytuacji postąpili Adam i Ewa? Niestety, poparli Szatana w buncie przeciw Bogu (Rodzaju 3:6).
Jehowa mógł natychmiast unicestwić buntowników. Ale jak już wspomniano, takich spraw nie rozstrzyga się przez użycie siły. Poza tym pamiętajmy, że kiedy Szatan rzucił Bogu wyzwanie, świadkami tego były miliony aniołów. Później spora liczba tych stworzeń (dokładnie nie podana) przyłączyła się do rebelii wznieconej przez Diabła, przez co stały się demonami (Marka 1:34; 2 Piotra 2:4; Judy 6).
Dlaczego Bóg nie interweniuje?
Skłoniwszy pierwszą parę do uniezależnienia się od Stwórcy, Szatan w pewnym sensie stał się założycielem rodziny. Lecz rodzina ta wcale nie uzyskała prawdziwej niezależności, dostała się bowiem pod jego władzę. Ulegając (świadomie lub nieświadomie) podszeptom swego „ojca” Diabła, ludzie zaczęli sobie wyznaczać własne cele i samodzielnie ustanawiać reguły postępowania (Jana 8:44). Czy jednak w rezultacie mieli zaznać rzeczywistej wolności i trwałego szczęścia? Jehowa dobrze wiedział, że tak się nie stanie. Mimo to pozwolił buntownikom pójść obraną drogą, bo tylko w ten sposób można było raz na zawsze rozstrzygnąć spór wszczęty w Edenie.
Upłynęło już przeszło sześć tysięcy lat, odkąd ludzkość kształtuje system zarządzania światem niezależnie od Stwórcy. Człowiek wypróbował najróżniejsze formy władzy i kodeksy moralne. Czy wyniki można uznać za zadowalające? Czy ród ludzki cieszy się pokojem, jest zjednoczony i naprawdę szczęśliwy? Nic podobnego — cierpi z powodu wojen, głodu, kataklizmów, chorób i śmierci. Zgodnie z tym, co mówi Biblia, naszym udziałem jest ‛daremność, boleść i wzdychanie’ (Rzymian 8:19-22; Kaznodziei 8:9).
Dlaczego więc Bóg nie zapobiega nieszczęściom? Otóż postępowanie takie nie tylko nie byłoby sprawiedliwe, lecz ponadto wprowadzałoby Jego stworzenia w błąd, stwarzając pozory, że bunt przeciw Bogu nie pociąga za sobą zgubnych następstw. Toteż Jehowa nie kieruje zakulisowo rozwojem wydarzeń — nie zapobiega przestępstwom ani nieszczęściom, będącym bezpośrednim lub pośrednim skutkiem nieposłuszeństwa wobec Niego.a Jest przecież nie do pomyślenia, by Bóg w jakiejkolwiek mierze przyczyniał się do propagowania kłamstwa, że dzięki szatańskiemu systemowi ludzkość może osiągnąć powodzenie. Nie znaczy to bynajmniej, że Jehowa bezczynnie patrzy na bieg spraw — przeciwnie, jak zaraz wykażemy, wiele już dokonał.
„Ojciec mój działa”
Z tych słów Jezusa wynika, że Bóg nie pozostaje bierny wobec rozgrywających się wydarzeń (Jana 5:17). Przeciwnie, od chwili buntu w Edenie uczynił bardzo wiele. Na przykład zadbał, by w Biblii zanotowano obietnicę pojawienia się „potomstwa” mającego zgładzić Szatana i wszystkich jego sprzymierzeńców (Rodzaju 3:15). Z „potomstwa” tego Bóg postanowił utworzyć rząd, niebiańskie Królestwo, by za jego pośrednictwem obdarzyć posłuszną ludzkość błogosławieństwami — usunąć wszelkie przyczyny cierpień, łącznie ze śmiercią (Rodzaju 22:18; Psalm 46:9; 72:16; Izajasza 25:8; 33:24; Daniela 7:13, 14).
Konsekwentnie realizując te cudowne obietnice, Jehowa przysłał na ziemię kogoś, kto miał w nadchodzącym Królestwie objąć naczelną władzę — swego Syna, Jezusa Chrystusa (Galatów 3:16). Zgodnie z wolą Ojca zajął się on przede wszystkim nauczaniem o tym rządzie Bożym (Łukasza 4:43). Swoimi czynami unaocznił, czego w przyszłości dokona jako Król. Karmił tysięczne rzesze głodnych, uzdrawiał chorych, wskrzeszał zmarłych, a uciszeniem gwałtownej burzy dowiódł swej władzy nad żywiołami (Mateusza 14:14-21; Marka 4:37-39; Jana 11:43, 44). W Biblii czytamy o nim: „Ilekolwiek jest obietnic Bożych, za jego sprawą stały się ‚Tak’” (2 Koryntian 1:20).
Ludzie posłuszni Jezusowi wychodzą ze świata (ze społeczeństwa oddalonego od Boga i podległego Szatanowi) i przyłączają się do rodziny Jehowy (Jana 15:19). W tej ogólnoziemskiej społeczności prawdziwych chrześcijan panuje miłość i pokój, nie ma w niej zatem miejsca na przejawy fanatyzmu ani rasizmu (Malachiasza 3:17, 18; Jana 13:34, 35).
Chrześcijanie ci nie popierają panującego obecnie systemu światowego, lecz zgodnie z poleceniem Jezusa z Ewangelii według Mateusza 24:14 są rzecznikami Królestwa Bożego. Zastanówmy się: kto głosi dziś po całej ziemi „dobrą nowinę o królestwie”? Kto — jako ogólnoświatowa społeczność braterska — odmawia udziału w wojnach oraz innych konfliktach międzynarodowych czy międzyplemiennych? I kto żyje według wzniosłych zasad Bożych — bez względu na to, czy są popularne? (1 Jana 5:3). Wielu ludzi dostrzega te cechy u Świadków Jehowy. Warto sprawdzić to osobiście.
Opowiedz się po stronie rządu Bożego!
System, który stworzyła oddalona od Boga i zwodzona przez Szatana ludzkość, ściąga na nią coraz więcej nieszczęść i powoduje narastające poczucie beznadziejności. Nawet nasza planeta znalazła się w opłakanym stanie. Tymczasem Jehowa powołał niebiański rząd, dzięki któremu zmieniło się na lepsze życie milionów ludzi. Rząd ten każdemu z nas ma do zaofiarowania realną nadzieję (1 Tymoteusza 4:10). Co wybierzesz?
Nie zwlekaj z decyzją, gdyż Bóg nie pozwoli Szatanowi ani kierowanemu przez niego światu istnieć bez końca; nigdy przecież nie odstąpił od swego pierwotnego zamierzenia, by całą ziemię przeobrazić w raj, dlatego Królestwo Boże umacnia swoje panowanie, a jego zwolennicy dostępują licznych błogosławieństw. Natomiast system rządzony przez Szatana doznaje coraz to więcej „dręczących boleści” i wkrótce zostanie przez Jehowę zlikwidowany (Mateusza 24:3, 7, 8). Jeżeli więc szczerze pytasz Boga: „Dlaczego?”, to wysłuchaj Jego odpowiedzi: zaufaj biblijnemu orędziu, niosącemu pociechę i nadzieję. Wylewane przez ciebie łzy rozpaczy już teraz mogą się zamienić we łzy radości (Mateusza 5:4; Objawienie 21:3, 4).
[Przypis]
a Co prawda Bóg wpływał niekiedy na dzieje ludzkie, nie czynił jednak nic, czym wspierałby funkcjonowanie systemu istniejącego na świecie. Podejmowane przez Niego działania miały ścisły związek z realizacją Jego zamierzenia (Łukasza 17:26-30; Rzymian 9:17-24).
[Ilustracje na stronie 7]
Czy jesteś zadowolony z rezultatów sprawowania władzy przez ludzi?
[Prawa własności]
Dziecko: © J. B. Russell/Panos Pictures; rozpaczająca kobieta: © Paul Lowe/Panos Pictures
[Ilustracja na stronach 8, 9]
Jezus przywróci raj i wskrzesi zmarłych
-
-
Bóg naprawdę o nas dba!Przebudźcie się! — 2006 | listopad
-
-
Bóg naprawdę o nas dba!
REAKCJA Boga na bunt, który wybuchł w Edenie, dowodzi Jego głębokiej miłości do każdego człowieka i troski o naszą przyszłość. Przeanalizujmy poniższe dowody świadczące o tym, że Bóg jest szczerze zainteresowany naszym losem. Odszukajmy też we własnych Bibliach wskazane wersety.
● Stworzył dla nas piękną planetę z urodzajnymi glebami i zachwycającym światem zwierząt (Dzieje 14:17; Rzymian 1:20).
● Dał nam cudowny organizm, zdolny do czerpania przyjemności z takich codziennych doznań, jak jedzenie smacznych potraw, oglądanie zachodów słońca, słuchanie śmiechu dziecka czy też czuły dotyk kogoś ukochanego (Psalm 139:14).
● Udziela mądrych pouczeń, jak rozwiązywać różne problemy i radzić sobie w trudnych sytuacjach (Psalm 19:7, 8; 119:105; Izajasza 48:17, 18).
● Obudził w nas wspaniałą nadzieję życia w ziemskim raju, gdzie dzięki zmartwychwstaniu odzyskamy tych, których zabrała nam śmierć (Łukasza 23:43; Jana 5:28, 29).
● Posłał swego jednorodzonego Syna, który poniósł ofiarną śmierć, by umożliwić nam życie wieczne (Jana 3:16).
● Ustanowił w niebie mesjańskie Królestwo i złożył liczne dowody, że rząd ten wkrótce obejmie pełnię władzy nad ziemią (Izajasza 9:6, 7; Mateusza 24:3, 4, 7; Objawienie 11:15; 12:10).
● Zachęca, byśmy przybliżali się do Niego w modlitwie i wylewali przed Nim swe serca, a kiedy to czynimy, uważnie nas słucha (Psalm 62:8; 1 Jana 5:14, 15).
● Wielokrotnie zapewnił, że interesuje się nami i darzy nas głęboką miłością (1 Jana 4:9, 10, 19).
-