BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Hebrajskie, Pisma
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
    • też łacińska Wulgata, opracowana przez Hieronima. Przekład Nowego Świata oparto na siódmym, ósmym i dziewiątym wydaniu dzieła Biblia Hebraica, opracowanego przez R. Kittela, a stanowiącego drukowaną edycję najwcześniejszego kompletnego manuskryptu Pism Hebrajskich — Kodeksu leningradzkiego (B 19A).

      Krytycy Biblii włożyli sporo wysiłku w próby zdyskredytowania Pism Hebrajskich, ogłaszając je fałszerstwem lub ludowymi opowieściami, nieopartymi na faktach historycznych. Jedną z ich metod jest dzielenie ksiąg biblijnych na fragmenty, które rzekomo wyszły spod różnej ręki — jak gdyby ten sam pisarz nie mógł używać rozmaitych stylów. Zarzuty takie są całkowicie nielogiczne, bo przecież poeci potrafią też pisać prozą i na odwrót. Adwokat sporządzający jakiś dokument prawniczy może za chwilę bez trudu zmienić styl podczas relacjonowania osobistych przeżyć. Bardzo płytko rozumują krytycy, kiedy twierdzą, że fragmenty zawierające imię Jehowa (i dlatego opatrywane symbolem „J”) zostały napisane przez kogoś innego niż te, w których występuje tytuł „Bóg” (hebr. ʼElohím) (oznaczane literą „E”).

      Kenneth A. Kitchen z Uniwersytetu Liverpoolskiego następująco obnażył ułomność tego rodzaju twierdzeń: „Na starożytnym Bliskim Wschodzie nieznany jest żaden dokument, który by powstał w wyniku tak skomplikowanej (lub nawet prostszej) redakcji i kompilacji fragmentów tekstu, jaką w wypadku literatury hebrajskiej postuluje hipoteza dokumentów [tzw. teoria źródeł]. I na odwrót, wszelkie próby zastosowania założeń tej teorii do starożytnych utworów bliskowschodnich o znanym pochodzeniu, lecz wykazujących te same cechy literackie, prowadzą do jawnie absurdalnych wniosków” (Ancient Orient and Old Testament, 1968, s. 115).

      Znaczenie. Trudno przecenić znaczenie Pism Hebrajskich, gdyż bez zawartych w nich norm prawnych, relacji historycznych oraz proroctw trudno byłoby zrozumieć sporą część Chrześcijańskich Pism Greckich (Łk 24:27, 44). „Wszystko, co niegdyś napisano, napisano dla naszego pouczenia”. „A to wszystko spotkało ich jako przykład i zostało zapisane dla ostrzeżenia nas, na których przyszły końce systemów rzeczy” (Rz 15:4; 1Ko 10:11). Dlatego chrześcijańscy pisarze Biblii wielokrotnie powoływali się na dawniejsze Pisma, kontynuując i rozwijając wiele poruszonych w nich wątków i obietnic. Przekład Nowego Świata zaznacza w Chrześcijańskich Pismach Greckich 320 bezpośrednich cytatów z Pism Hebrajskich. Zestawienie opublikowane przez Westcotta i Horta wylicza ok. 890 dokładnych lub pośrednich przytoczeń.

      Bez Pism Hebrajskich nie znalibyśmy wielu szczegółów dotyczących pochodzenia człowieka, przyczyny śmierci, a także obietnicy złożonej w Edenie, iż „potomstwo” niewiasty zmiażdży głowę „węża”. Nie mielibyśmy tak dokładnych informacji m.in. o potopie, o świętości krwi, o przymierzu między Bogiem a Abrahamem, o tym, jak Jehowa walczył za lud, z którym związał się przymierzem, ani o dziejach pierwowzoru teokratycznego królestwa.

  • Hebrajski, język
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
    • HEBRAJSKI, JĘZYK

      Po hebrajsku spisano większą część natchnionych Pism — w sumie 39 ksiąg (wg podziału spotykanego w licznych przekładach), co stanowi ok. trzech czwartych całej Biblii. Fragmenty niektórych tych ksiąg napisano po aramejsku (zob. ARAMEJSKI, JĘZYK).

      W samych Pismach Hebrajskich nie ma określenia „język hebrajski”, choć występują tam słowa „Hebrajczyk” i „Hebrajczycy”, odnoszone do poszczególnych osób albo do całego ludu izraelskiego. Spotyka się natomiast wzmianki o mówieniu „po żydowsku” (2Kl 18:26, 28; Neh 13:24) oraz „językiem Kanaanu” (Iz 19:18), którym w owym czasie (VIII w. p.n.e.) był przede wszystkim hebrajski. Z kolei w Chrześcijańskich Pismach Greckich język, którym się posługiwali Żydzi, z reguły jest nazywany „hebrajskim” (zob. HEBRAJCZYK, HEBRAJSKI).

      Pochodzenie języka hebrajskiego. Historia świecka nie wyjawia pochodzenia tego języka — podobnie zresztą jak żadnego innego z najstarszych znanych języków, np. sumeryjskiego, akadyjskiego (asyryjsko-babilońskiego), aramejskiego czy egipskiego. Otóż nawet w najdawniejszych znalezionych zapisach owe języki pojawiają się w całkowicie rozwiniętej postaci (zob. MOWA, JĘZYK). Dlatego wyrażane przez uczonych rozmaite poglądy na temat początków i rozwoju hebrajszczyzny — np. że wywodzi się ona z aramejskiego albo z jakiegoś dialektu kananejskiego — pozostają jedynie przypuszczeniem. To samo można powiedzieć o próbach wyjaśnienia, skąd pochodzą liczne słowa napotykane w Pismach Hebrajskich. Uczeni często twierdzą, że wiele takich wyrazów wywodzi się z języka akadyjskiego lub aramejskiego. Jednakże dr Edward Horowitz zauważył: „W dziedzinie etymologii [studiów nad pochodzeniem wyrazów] istnieją ogromne różnice zdań między uczonymi, nawet tymi o najwyższych kwalifikacjach”. Następnie dla przykładu przytacza objaśnienia etymologiczne do pewnych słów hebrajskich, opracowane przez wybitnych znawców, i za każdym razem zaznacza, że inni uznani naukowcy mają odmienne zdanie. Potem dodaje: „Jak widać, zachodzą niekończące się rozbieżności pomiędzy równie cenionymi autorytetami” (How the Hebrew Language Grew, 1960, ss. xix, xx).

      Jedynym źródłem historycznym, które podaje wiarygodne informacje o pochodzeniu języka znanego jako hebrajski, jest Biblia. Mową tą posługiwali się izraelscy potomkowie „Abrama Hebrajczyka” (Rdz 14:13), który z kolei był potomkiem Sema, syna Noego (Rdz 11:10-26). A ponieważ z proroczej wypowiedzi dotyczącej Sema wynikało, że Jehowa będzie mu błogosławił (Rdz 9:26), nasuwa się logiczny wniosek, iż jego język nie został zmieniony, gdy Bóg wystąpił przeciw budowniczym wieży Babel i ‛pomieszał ich język’ (Rdz 11:5-9). A zatem Sem dalej posługiwał się tym „jednym językiem”, który istniał od czasów Adama (Rdz 11:1). Wynika stąd, że język nazwany potem hebrajskim był pierwotnym językiem ludzkości. Historia świecka nie potrafi wskazać innego.

      Kwestia stabilności języka. Historia dowodzi, że na przestrzeni dziejów języki bardzo się zmieniają. Polszczyzna z okresu Mieszka I (X w.) byłaby dziś dla większości Polaków niezrozumiała. Możliwe więc, że do czasu, gdy Mojżesz zaczął spisywać Pisma Hebrajskie, pierwotny język, którym się posługiwał Adam, uległ poważnym przeobrażeniom. Jednakże w tym okresie — trwającym ok. 2500 lat — istotnym czynnikiem powstrzymującym tego typu zmiany była długość życia ludzi. Między Adamem a osobami, które ocalały z potopu, było zaledwie jedno ogniwo łączące — Metuszelach. Z kolei Sem, żyjący przez szereg lat przed potopem równocześnie z Metuszelachem, żył także wiele lat współcześnie z Izaakiem. Potem między śmiercią Izaaka (1738 p.n.e.) a narodzinami Mojżesza (1593 p.n.e.) upłynęło niespełna 150 lat. Chociaż więc od zarania ludzkości pojawiały się kolejne pokolenia, okresy życia niektórych ludzi zachodziły na siebie, co przyczyniało się do jednolitości języka. Rzecz jasna nie zawsze wiadomo, jak blisko siebie takie osoby mieszkały (np. Sem i Abraham), a utrzymywanie kontaktu ma duży wpływ na stabilność języka.

      Nie wszyscy potomkowie Sema zachowali w czystej postaci ten „jeden język” z czasów przedpotopowych. Wskazują na to różnice powstałe między językami semickimi, np. hebrajskim, aramejskim, akadyjskim oraz rozmaitymi dialektami arabskimi. W XVIII w. p.n.e. (ok. 1761) wnuk Abrahama i wnuk jego brata odmiennymi słowami nazwali pamiątkowy kopiec kamieni, który usypali, by służył za świadka między nimi. Jakub, praojciec Izraelitów, posłużył się słowem „Galeed”, natomiast Laban, mieszkający w Syrii, czyli Aramie (choć sam nie był potomkiem Arama), użył aramejskiego terminu „Jegar-Sahaduta” (Rdz 31:47). Rozbieżność ta jednak nie musi sugerować dużych różnic między ówczesnym językiem aramejskim i hebrajskim, gdyż Jakub najwyraźniej nie miał większych trudności z porozumiewaniem się na terenie Syrii. A ponieważ ludzie wyrabiali coraz to nowe przedmioty i pojawiały się nowe okoliczności i sytuacje, niewątpliwie trzeba było tworzyć kolejne przydatne wyrazy. Chociaż mogły one różnić się od siebie, zależnie od miejsca pobytu użytkowników języka, to nie zmieniały znacząco samej struktury tego języka.

      Drobne różnice w wymowie pojawiły się nawet wśród Izraelitów. Na przykład za czasów sędziów (1473-1117 p.n.e.) Efraimici inaczej wymawiali słowo „szibbolet” (Sdz 12:4-6). Jednak na tej podstawie nie można twierdzić (jak to robią niektórzy), że Izraelici posługiwali się wtedy odmiennymi dialektami.

      W VIII stuleciu p.n.e. hebrajski i aramejski dzieliły już tak istotne różnice, że można było mówić o odrębnych językach. Uwidoczniło się to wtedy, gdy przedstawiciele króla Ezechiasza powiedzieli rzecznikom asyryjskiego króla Sancheriba: „Zechciej rozmawiać ze swymi sługami po syryjsku [aramejsku], bo my rozumiemy; a nie rozmawiaj z nami po żydowsku, gdy słyszą to uszy ludu, który jest na murze” (2Kl 18:17, 18, 26). Wprawdzie aramejski był wtedy na Bliskim Wschodzie językiem międzynarodowym i posługiwano się nim w kontaktach dyplomatycznych, ale większość mieszkańców Judy go nie rozumiała. Najstarsze znane pozabiblijne dokumenty napisane po aramejsku pochodzą mniej więcej z tego właśnie okresu i potwierdzają odrębność tych języków.

      Czy hebrajski i aramejski zatraciły czystość pierwotnego „jednego języka”, czy może któryś ją zachował? Wprawdzie Biblia nie wypowiada się na ten temat, niemniej daje do zrozumienia, iż język, w jakim Mojżesz zaczął spisywać natchnione święte Pisma, był tym samym językiem, którym władał pierwszy człowiek.

      Gdyby dzieje świata zaczęto utrwalać na piśmie jeszcze przed potopem, to takie relacje ogromnie by się przyczyniły do zachowania czystości pierwotnego języka. Ale nawet gdyby przekazywano je w formie ustnej, i tak sprzyjałoby to stabilności prajęzyka. Po wielu stuleciach Żydzi z niezwykłą pieczołowitością dbali o utrzymanie świętych Pism w oryginalnej postaci, co dobrze ilustruje troskę, jaką zapewne okazywano w czasach patriarchalnych, by dokładnie przekazać najstarsze doniesienia o postępowaniu Boga z ludźmi.

      Kolejną podstawą do przeświadczenia, iż biblijny język hebrajski to „jeden język” z czasów poprzedzających budowę wieży Babel, jest godna uwagi niezmienność hebrajszczyzny w ciągu tysiąca lat, podczas których powstawały Pisma Hebrajskie. The International Standard Bible Encyclopedia (red. G. W. Bromiley, 1982, t. 2, s. 659) podaje: „Do nadzwyczajnych faktów związanych z hebrajszczyzną S[tarego] T[estamentu] należy okoliczność, że chociaż ta literatura obejmuje ponad tysiąc lat, to język (gramatyka i słownictwo) najstarszych części niewiele się różni od najnowszych”.

      Niekompletność wiedzy o języku hebrajskim. Wiedza o starożytnej hebrajszczyźnie nie jest pełna. Profesor Burton L. Goddard napisał: „Język hebrajski S[tarego] T[estamentu] w dużym stopniu musi sam siebie objaśniać” (The Zondervan Pictorial Bible Dictionary, red. M. Tenney, 1963, s. 345). Otóż znaleziono bardzo mało innych zapisów hebrajskich z tamtego okresu, które by pomogły lepiej zrozumieć sposób używania wyrazów. Do tych ważniejszych zabytków należy „kalendarz z Gezer” (proste zestawienie prac rolnych, pochodzące przypuszczalnie z X w. p.n.e.; ILUSTRACJA, t. 1, s. 960), niektóre ostraki (pokryte pismem skorupy gliniane) z Samarii (głównie zamówienia na wino, oliwę i jęczmień lub pokwitowania ich odbioru, ogólnie datowane na pierwszą część VIII w. p.n.e.), inskrypcja z Siloam (znaleziona w Jerozolimie, w tunelu dostarczającym wodę, datowanym na okres panowania króla Ezechiasza [745-717 p.n.e.]) oraz „listy z Lakisz” (prawdopodobnie z końca VII w. p.n.e.).

      Ponadto istnieje fenicka inskrypcja na sarkofagu króla Achirama w Byblos (biblijnym Gebalu). Jej język bardzo przypomina hebrajski, a pochodzi ona przypuszczalnie z początków I tysiąclecia p.n.e. Znaleziono też tzw. stelę Meszy, powstałą zapewne pod koniec X lub na początku IX w. p.n.e. Pismo na steli jest bardzo podobne do hebrajskiego, czego można się było spodziewać, skoro Moabici wywodzili się od Lota, bratanka Abrahama (Rdz 19:30-37).

      W sumie jednak informacje zawarte we wszystkich tych inskrypcjach to zaledwie niewielka cząstka tego, co się znajduje w Pismach Hebrajskich.

      Same Pisma Hebrajskie, choć omawiają szeroki wachlarz tematów i zawierają rozbudowane słownictwo, bynajmniej nie obejmują wszystkich słów ani wyrażeń starożytnej hebrajszczyzny. Na przykład inskrypcja z Siloam oraz „listy z Lakisz” zawierają pewne wyrazy i konstrukcje gramatyczne nieobecne w Pismach Hebrajskich, a jednak są to najwyraźniej sformułowania hebrajskie. Słownictwo ludzi mówiących w starożytności po hebrajsku niewątpliwie zawierało znacznie więcej rdzeni słowotwórczych niż znanych jest dzisiaj, a do tego jeszcze tysiące wyrazów pochodnych.

      Oprócz fragmentów Biblii, o których wiadomo na pewno, że zostały napisane po aramejsku, występuje w Pismach Hebrajskich sporo słów i wyrażeń, których pierwotne rdzenie są nieznane. Leksykografowie twierdzą, że wiele z nich hebrajski zapożyczył z innych języków semickich, takich jak aramejski, akadyjski czy arabski. Jest to jednak tylko domysł. Wspomniany już Edward Horowitz słusznie nadmienił: „Niekiedy zapożyczenie jest tak starodawne, że uczeni nie wiedzą, który język zapożyczył, a który był pierwotnym źródłem” (How the Hebrew Language Grew, ss. 3, 5). Wydaje się bardziej prawdopodobne, iż takie kwestionowane terminy są autentycznie hebrajskie i stanowią kolejny dowód niepełnej dziś wiedzy o zasobie wyrazów tego języka w starożytności.

      Do dowodów potwierdzających leksykalne bogactwo starożytnej hebrajszczyzny należą teksty z początków naszej ery. Chodzi np. o pozabiblijne pisma znalezione wśród Zwojów znad Morza Martwego, a także o Misznę, zbiór hebrajskich pism rabinicznych zajmujących się tradycją żydowską. W dziele The Encyclopedia Americana (1956, t. XIV, s. 57a) zamieszczono opinię prof. Meyera Waxmana: „Biblijna hebrajszczyzna (...) nie wyczerpuje całego zasobu słów, co potwierdza Miszna, zawierająca setki wyrazów niewystępujących w Biblii”. Oczywiście niektóre z nich mogły być późniejszym dodatkiem bądź nowo utworzonymi wyrazami, lecz wiele zapewne należało do tego języka, gdy spisywano Pisma Hebrajskie.

      Kiedy hebrajszczyzna zaczęła zamierać? Powszechnie uważa się, że gdy Żydzi przebywali na wygnaniu w Babilonie, zaczęli przechodzić na język aramejski. Nie ma jednak na to mocnych dowodów. Przykłady z nowszych czasów wskazują, iż podbite ludy lub imigranci potrafią zachować i rzeczywiście zachowują swój język ojczysty przez okres znacznie dłuższy niż 70 lat. Ponadto Żydzi otrzymali od Boga obietnicę, iż powrócą do rodzinnego kraju. Dlatego należało się spodziewać, że nie będą skłonni porzucić języka hebrajskiego i przejść np. na akadyjski (asyryjsko-babiloński) czy też aramejski, który był wtedy językiem międzynarodowym. Owszem, w księgach z czasów wygnania i późniejszych, takich jak Daniela, Ezdrasza i Estery, spotyka się słowa i całe fragmenty aramejskie, ale nic w tym dziwnego. Przecież zawierają one doniesienia o wydarzeniach z krajów, gdzie mówiono po aramejsku, jak również korespondencję urzędową. Dotyczą spraw ludu podległego obcym mocarstwom, dla których językiem dyplomatycznym był aramejski.

      Nehemiasza 8:8 donosi, że przy czytaniu Prawa „wykładano jego sens” i podawano, „jak rozumieć to, co czytano”. Niektórzy sugerują, iż po powrocie z niewoli wygnańcy nie rozumieli już dobrze hebrajskiego, więc główne myśli streszczano im po aramejsku. Jakkolwiek było, werset ten kładzie szczególny nacisk na objaśnianie sensu i zastosowania tego, czego uczyło Prawo (por. Mt 13:14, 51, 52; Łk 24:27; Dz 8:30, 31).

      W samej Biblii nie ma żadnej wzmianki o tym, by język hebrajski wyszedł z codziennego użycia. Co prawda Nehemiasz spotkał Żydów, którzy pojęli za żony Aszdodytki, Ammonitki lub Moabitki i których dzieci nie umiały „mówić po żydowsku”. Ale sam fakt, że o tym wspomniał, gdy z oburzeniem wypowiadał się o małżeństwach Żydów z nie-Izraelitkami, świadczy o tym, iż takie lekceważenie języka hebrajskiego było ostro potępiane (Neh 13:23-27). Należało się tego spodziewać, ponieważ przykładano wielką wagę do czytania Słowa Bożego, utrwalonego wtedy głównie po hebrajsku.

      Biblia nic nie mówi o okresie trwającym od skompletowania kanonu hebrajskiego (prawdopodobnie za czasów Ezdrasza i Malachiasza w V w. p.n.e.) do początków naszej ery. Świeckie dokumenty z tych lat także są nieliczne i nie wynika z nich, jakoby ludność żydowska przeszła z języka hebrajskiego na aramejski. Istnieją dowody na to, że wiele ksiąg apokryficznych, np. Judyty, Mądrość Syracha, Barucha i 1 Machabejską, napisano po hebrajsku. Na ogół przyjmuje się, iż powstały one w ostatnich trzech stuleciach p.n.e. Jak już wspomniano, niektóre z pozabiblijnych dzieł znalezionych wśród Zwojów znad Morza Martwego również napisano po hebrajsku. W tym też języku tworzono żydowską Misznę po rozpoczęciu się naszej ery.

      Ze względu na te i podobne fakty dr William Chomsky oświadczył, iż teoria wysuwana przez pewnych uczonych żydowskich i nieżydowskich, jakoby aramejski całkowicie wyparł hebrajski, nie ma podstaw i została obalona. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że Żydzi stali się ludem dwujęzycznym, ale w dalszym ciągu woleli mówić po hebrajsku. Doktor Chomsky tak się wypowiada na temat hebrajszczyzny Miszny: „Język ten ma wszelkie znamiona typowej mowy chłopów, kupców i rzemieślników. (...) Na podstawie dostępnych świadectw można chyba wnioskować, iż w okresie Drugiej Świątyni — zwłaszcza pod koniec — Żydzi na ogół dobrze znali oba języki [hebrajski i aramejski]. Czasem posługiwali się jednym, czasem drugim” (Hebrew: The Eternal Language, 1969, ss. 207, 210).

      Najmocniejszym dowodem na poparcie poglądu, że w I w. n.e. hebrajski wciąż pozostawał językiem żywym, są wzmianki o nim napotykane w Chrześcijańskich Pismach Greckich (Jn 5:2; 19:13, 17, 20; 20:16; Obj 9:11; 16:16). Wprawdzie liczni uczeni utrzymują, iż występujące tam wyrażenie „po hebrajsku” należy rozumieć „po aramejsku”, jednak istnieją dostateczne racje przemawiające za tym, że chodzi tu naprawdę o język hebrajski, co wykazano pod hasłem ARAMEJSKI, JĘZYK. Lekarz Łukasz pisze, że Paweł przemówił w Jerozolimie do ludu „w języku hebrajskim”. Wydaje się nieprawdopodobne, by miał na myśli aramejski, czyli syryjski (Dz 21:40; 22:2; por. 26:14). Przecież wcześniej w Pismach Hebrajskich odróżniano mówienie „po syryjsku [aramejsku]” od mówienia „po żydowsku” (2Kl 18:26). Ponadto Józef Flawiusz, żydowski historyk z I w., przy rozważaniu tego fragmentu Biblii wyraźnie rozróżnia mowę hebrajską i syryjską (Dawne dzieje Izraela, X, I, 2). Toteż bezpodstawne wydaje się założenie, jakoby pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich używali określenia „hebrajski”, mając na myśli aramejski, czyli syryjski.

      Trzeba przyznać, że w owym czasie język aramejski istotnie był w Palestynie powszechnie znany. Występowanie w wielu imionach aramejskiej cząstki „Bar” („syn”) zamiast hebrajskiej „Ben” (np. Barnabas, Bartłomiej czy Bartymeusz) poświadcza popularność języka aramejskiego. Oczywiście niektórzy Żydzi, jak Andrzej i Filip, mieli też greckie imiona, ale samo to nie dowodzi, że na co dzień mówili po grecku, podobnie jak łacińskie imię Marka nie oznacza, iż w jego domu rodzinnym rozmawiano po łacinie. Najwyraźniej jednak w Palestynie w I w. n.e. były w obiegu cztery języki: trzy wymienione w Biblii jako języki, w których sporządzono napis umieszczony potem nad głową Jezusa zawieszonego na palu (hebrajski, łaciński i grecki; Jn 19:19, 20), oraz czwarty — aramejski. Najmniej rozpowszechniona niewątpliwie była łacina.

      Jezus mógł niekiedy posługiwać się aramejskim, np. gdy rozmawiał z Syrofenicjanką (Mk 7:24-30). Niektórym wyrażeniom utrwalonym jako jego wypowiedzi na ogół przypisuje się aramejskie pochodzenie. Ale nawet w tym wypadku potrzebna jest ostrożność, ponieważ ich aramejski źródłosłów też bywa kwestionowany. Na przykład słowa, które Jezus wypowiedział na palu męki: „Eli, Eli, lama sabachtani?” (Mt 27:46; Mk 15:34), zazwyczaj uważa się za aramejskie, być może w dialekcie galilejskim. Jednakże w dziele The Interpreter’s Dictionary of the Bible (red. G. A. Buttrick, 1962, t. 2, s. 86) podano: „Opinie są podzielone, jeśli chodzi o pierwotny język tej wypowiedzi i o to, czy dla samego Jezusa bardziej naturalne byłoby posłużenie się hebrajskim, czy aramejskim. (...) Z dokumentów wynika, iż w Palestynie w I w. po Chr. mogła być w użyciu jakaś postać hebrajskiego, pozostająca poniekąd pod wpływem aramejskiego”. W rzeczywistości grecka transliteracja powyższych słów w postaci zapisanej przez Mateusza i Marka nie pozwala jednoznacznie orzec, z którego języka zostały wzięte.

      Jeszcze jednym potwierdzeniem, że w czasach apostolskich wciąż posługiwano się hebrajskim, jest świadectwo, iż w tym języku pierwotnie została spisana Ewangelia według Mateusza.

      Wydaje się zatem, że hebrajski zaczął zanikać dopiero po r. 70 n.e., gdy zburzono Jerozolimę wraz z tamtejszą świątynią i gdy pozostali mieszkańcy ulegli rozproszeniu. Ale Żydzi, gdziekolwiek się udali, dalej używali tego języka w synagogach. Mniej więcej od VI w. n.e. gorliwe starania o zachowanie czystości hebrajskiego tekstu Pisma Świętego podejmowali żydowscy uczeni zwani masoretami. Zainteresowanie starożytną hebrajszczyzną ponownie ożyło zwłaszcza od XVI w. W następnym stuleciu rozpoczęto intensywne badania nad innymi językami semickimi. Dzięki temu lepiej zrozumiano języki starożytne i w rezultacie powstały dokładniejsze przekłady Pism Hebrajskich.

      Alfabet i pismo hebrajskie. Alfabet hebrajski składał się z 22 znaków spółgłoskowych. Niektóre z nich najwidoczniej miały dwojaką wymowę, toteż w sumie było jakieś 28 głosek. Samogłoski dodawał czytelnik, kierując się kontekstem. Podobnie użytkownik języka polskiego potrafi uzupełnić niezaznaczone w piśmie dźwięki, jeśli napotka skrótowo zapisane słowa, np. „mgr” (magister) czy „dr” (doktor). Istnieje przekonanie, że nad zachowaniem i przekazywaniem tradycyjnego brzmienia Pism Hebrajskich czuwali ci, którzy dla pożytku ludu specjalizowali się w odczytywaniu Prawa, Proroków i Psalmów. Później, w drugiej połowie I tysiąclecia n.e., masoreci obmyślili system kropek i kresek zwany punktacją lub wokalizacją, którymi uzupełnili spółgłoskowy zapis tekstu. Ponadto dodano kilka innych znaków diakrytycznych, by zaznaczyć akcenty, pauzy, połączenia wyrazów i zdań oraz notację muzyczną.

      Najdawniejsze ze znanych inskrypcji hebrajskich są zapisane starożytnym pismem znacznie różniącym się od kwadratowego, którym spisano późniejsze dokumenty, choćby te z pierwszych stuleci naszej ery. Styl kwadratowy bywa też nazywany „aramejskim” lub „asyryjskim”. Przyjmuje się, że zmiana z pisma starożytnego na kwadratowe nastąpiła podczas niewoli babilońskiej. Niemniej Ernst Würthwein zauważa: „Przez dłuższy czas dawne pismo hebrajskie było w użyciu obok kwadratowego. Na monetach z okresu powstania Bar Kochby (132-135 po Chr.) widnieją litery w dawnym stylu. Również niektóre spośród tekstów znalezionych w jaskiniach nad Morzem Martwym są utrwalone pismem starohebrajskim” (The Text of the Old Testament, 1979, s. 5).

      Orygenes, pisarz chrześcijański żyjący na przełomie II i III w. n.e., nadmienił, iż w bardziej poprawnych kopiach greckich przekładów Pism Hebrajskich tetragram — czyli święte imię Jehowy — był zapisywany starożytnymi literami hebrajskimi. Znalazło to potwierdzenie, gdy odkryto fragmenty skórzanych zwojów datowanych na I w. n.e., a zawierających księgi tzw. proroków mniejszych w języku greckim. W zwojach tych tetragram jest zapisany literami starohebrajskimi (Dodatek 1C w NW, punkty 2-4). Pochodzące z końca V lub początku VI w. n.e. fragmenty greckiego przekładu Akwili również zawierają imię Boże utrwalone starożytnym pismem hebrajskim (Dodatek 1C w NW, punkty 7, 8).

      Doktor Horowitz oświadczył: „Grecy zapożyczyli ten starożytny alfabet hebrajski, a potem przekazali go łacinie; ich grecki alfabet jest najbardziej podobny właśnie do starożytnego hebrajskiego” (How the Hebrew Language Grew, s. 18).

      Charakterystyka. Hebrajski jest językiem bardzo wyrazistym, nadaje się do sugestywnego opisu wydarzeń. Krótkie zdania i proste spójniki ożywiają i dynamizują wypowiedź. Szczególnie ekspresywna i poruszająca jest hebrajska poezja, która dodatkowo korzysta z paralelizmu i rytmu.

      Hebrajszczyzna obfituje w metafory. „Brzeg morza” z Rodzaju 22:17 to po hebrajsku dosłownie „warga morza”. Inne tego typu wyrażenia to

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij