-
Rzymian, List doWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
boleść w mym sercu. Albowiem życzyłbym sobie, żebym ja sam został jako przeklęty oddzielony od Chrystusa dla dobra moich braci, moich krewnych według ciała” (por. też Rz 9:30-32 z 10:1, 2; a także 10:20, 21 z 11:1-4).
A zatem lektura tego listu przekonuje, że nie jest to jakaś bezcelowa, chaotyczna dysputa, lecz uporządkowane rozważania z określonym celem oraz tematem, oraz że żadna jego część nie może zostać w pełni zrozumiana bez przeanalizowania całości i uświadomienia sobie, dlaczego został napisany. Paweł uwypukla niezasłużoną życzliwość Bożą okazywaną za pośrednictwem Chrystusa i podkreśla, że człowiek może być uznany za prawego wyłącznie dzięki tej życzliwości, połączonej z własną wiarą. Wykazuje, że ani Żydzi, ani poganie nie mają podstaw do chełpienia się lub wynoszenia nad drugich. Zdecydowanie ostrzega chrześcijan pochodzenia pogańskiego, by nie wywyższali się z tego powodu, że skorzystali z potknięcia Żydów, którzy odrzucając Chrystusa, dali poganom sposobność zostania członkami „ciała” Chrystusowego. Pisze: „Przyjrzyj się więc życzliwości i surowości Boga. Wobec tych, którzy upadli, jest surowość, ale wobec ciebie — życzliwość Boga, jeśli tylko będziesz trwać w jego życzliwości; w przeciwnym razie i ty zostaniesz odcięty” (Rz 11:22).
-
-
SabatWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
SABAT
Dzień wyznaczony przez Jehowę na odpoczynek od codziennych zajęć, ustanowiony jako znak między Nim a synami Izraela (Wj 31:16, 17). Hebrajskie wyrażenie jom haszszabbát, „dzień sabatu”, pochodzi od czasownika szawát, który znaczy „odpoczywać; ustać; zaprzestać” (Rdz 2:2; 8:22). Po grecku „dzień sabatu” to he heméra tou sabbátou.
Zwyczaj obchodzenia co tydzień całodobowego sabatu został wprowadzony w narodzie izraelskim na pustkowiu w drugim miesiącu po wyjściu z Egiptu, a więc w 1513 r. p.n.e. (Wj 16:1). Jehowa oznajmił Mojżeszowi, że w szóstym dniu ześle podwójną ilość cudownej manny. Gdy tak się stało, naczelnicy zgromadzenia donieśli o tym Mojżeszowi i wtedy ogłoszono obchody pierwszego sabatu (Wj 16:22, 23). Od tej pory Izraelici mieli go święcić co tydzień, na co wskazują słowa Jehowy z Wyjścia 16:28, 29.
Wkrótce potem u stóp góry Synaj weszło w życie przymierze Prawa, które oprócz cotygodniowego dnia odpoczynku przewidywało cały system sabatów (Wj 19:1; 20:8-10; 24:5-8). Za sabat uznawano siódmy dzień tygodnia, siódmy rok, pięćdziesiąty rok (Jubileusz), 14 Nisan (Pascha), 15 Nisan, 21 Nisan, 6 Siwan (Pięćdziesiątnica), 1 Etanim, 10 Etanim (Dzień Przebłagania), 15 Etanim i 22 Etanim.
Przed wyjściem Izraelitów z Egiptu słudzy Boży nie mieli obowiązku obchodzenia sabatu, o czym świadczą wypowiedzi z Powtórzonego Prawa 5:2, 3 i Wyjścia 31:16, 17: „Nie z naszymi praojcami zawarł Jehowa to przymierze, lecz z nami”. „Synowie Izraela mają zachowywać sabat, by przestrzegać sabatu za swych pokoleń. (...) Między mną a synami Izraela jest to znak po czas niezmierzony”. Z Powtórzonego Prawa 5:15 wynika, że sabat miał przypominać Izraelitom o wyzwoleniu z Egiptu, a zatem nie mogli świętować go wcześniej. Obchodzenie sabatu najwyraźniej było czymś nowym, skoro pomimo wyraźnego zakazu niektórzy Izraelici siódmego dnia wyszli zbierać mannę (Wj 16:11-30). Na to samo wskazuje okoliczność, że nie wiedziano, co zrobić z pierwszym człowiekiem, który naruszył sabat po nadaniu Prawa (Lb 15:32-36). Gdy Izraelici przebywali w Egipcie jako niewolnicy, nie mogliby przestrzegać sabatu, nawet gdyby ich obowiązywał. Kiedy Mojżesz prosił, by im pozwolono odbyć trzydniową wędrówkę w celu złożenia ofiary Bogu, faraon mu zarzucił, że ‛odrywa lud od robót’. Tym mniej skłonny byłby pozwolić Izraelitom odpoczywać co siódmy dzień (Wj 5:1-5). Co prawda patriarchowie najwyraźniej dzielili czas na odcinki siedmiodniowe, nic jednak nie wskazuje na to, by siódmy dzień w jakiś sposób wyróżniali. Niemniej liczba siedem była dla nich ważna, często bowiem oznaczała zupełność (Rdz 4:15, 23, 24; 21:28-32). Hebrajskie słowo szawáʽ („przysięgać”) najwyraźniej pochodzi od tego samego rdzenia, co széwaʽ („siedem”).
Sabat uznawano za dzień święty (Pwt 5:12), dzień radości i odpoczynku od wszelkiej pracy dla wszystkich — Izraelitów, niewolników, osiadłych przybyszów i zwierząt (Wj 20:10; 34:21; Pwt 5:12-15; Iz 58:13, 14; Jer 17:21, 24; Oz 2:11). Tego dnia oprócz codziennego „ustawicznego całopalenia” składano w ofierze specjalne całopalenie wraz z ofiarami zbożowymi i płynnymi (Lb 28:9, 10). W sanktuarium obejmował służbę nowy oddział kapłanów; wymieniano też chleby pokładne (Kpł 24:5-9; 1Kn 9:32; 2Kn 23:4). Zakaz wykonywania pracy nie dotyczył obowiązków kapłańskich (Mt 12:5) ani obrzezywania chłopców, jeśli ósmy dzień ich życia przypadał na sabat. W późniejszych czasach Żydzi mawiali: „W sanktuarium nie ma sabatu”, co oznaczało, że tego dnia kapłani pełnili swe normalne powinności (Kpł 12:2, 3; Jn 7:22; A. Edersheim, The Temple, 1874, s. 152).
Jak podają źródła rabiniczne, w okresie ziemskiej służby Jezusa w piątek ok. godziny dziewiątej, czyli trzeciej po południu, trzykrotny odgłos trąby zwiastował zbliżanie się sabatu. Kończono wtedy handel i przerywano pracę, zapalano lampę sabatową i nakładano odświętne szaty. Kolejne trzykrotne dęcie w trąby oznajmiało faktyczny początek sabatu. Kapłani z oddziału kończącego służbę oraz ich zmiennicy spędzali ten dzień na terenie sanktuarium — pierwsi składali ofiarę poranną, a drudzy ofiarę wieczorną. Każdy oddział oddawał arcykapłanowi połowę swego przydziału chleba. Spożywali go w świątyni kapłani czyści ceremonialnie. Głowy rodzin oddziału obejmującego obowiązki ustalały przez losowanie, w jakiej kolejności ich rodziny będą pełnić służbę w poszczególnych dniach tygodnia, aż do sabatu (Kpł 24:8, 9; Mk 2:26, 27; The Temple, ss. 151, 152, 156-158).
Podczas zwykłego sabatu obowiązywały nieco inne wymagania niż w czasie sabatów związanych z „okresowymi świętami”, czyli „świętymi zgromadzeniami” (Kpł 23:2). Ogólnie mówiąc, cotygodniowy sabat był obwarowany nieco ostrzejszymi zakazami: Nie wolno było wykonywać żadnej pracy — ani ciężkiej, ani lekkiej (z wyjątkiem służby w sanktuarium). Zabronione było nawet zbieranie drew czy rozpalanie ognia (Wj 35:3; Lb 15:32-36). Ograniczona była też możliwość podróżowania (najprawdopodobniej na podstawie Wj 16:29). Całkowity odpoczynek od wszelkiej pracy obowiązywał również w Dniu Przebłagania (Kpł 16:29-31; 23:28-31). Podczas świętych zgromadzeń nie można było wykonywać ciężkiej pracy, handlować ani prowadzić interesów, ale wolno było gotować, uczestniczyć w przygotowaniach do świątecznych uroczystości itp. (Wj 12:16; Kpł 23:7, 8, 21, 35, 36).
Czasami dwa sabaty się zbiegały i przypadały na ten sam dzień, który nazywano wtedy „wielkim” sabatem; było tak np. wtedy, gdy 15 Nisan przypadał na cotygodniowy sabat (Jn 19:31).
Korzyści i znaczenie. Powstrzymywanie się od pracy oraz spełnianie innych wymagań Bożych związanych z sabatem nie tylko zapewniało wypoczynek fizyczny, ale co ważniejsze, pozwalało dowieść wiary i posłuszeństwa. Rodzicom dawało sposobność wpajania Bożych praw i przykazań w umysły i serca dzieci (Pwt 6:4-9). Sabat zwykle poświęcano na nabywanie wiedzy o Bogu i zaspokajanie potrzeb duchowych, o czym świadczy fakt, że gdy Szunamitka chciała się zobaczyć z prorokiem Bożym Eliaszem, jej mąż powiedział: „Dlaczego idziesz do niego dzisiaj? To nie nów ani sabat” (2Kl 4:22, 23). A rozproszeni po kraju Lewici niewątpliwie wykorzystywali sabat na pouczanie ludu o Prawie (Kpł 10:11; Pwt 33:8, 10).
Poszczególni Izraelici musieli pamiętać o zachowywaniu sabatu, gdyż naruszanie go uznawano za bunt przeciw Jehowie i karano śmiercią (Wj 31:14, 15; Lb 15:32-36). Ta sama zasada odnosiła się do całego narodu. Od sumiennego przestrzegania wszystkich sabatów i lat sabatowych w dużej mierze zależało to, czy dalej będzie mógł mieszkać w ziemi danej mu przez Boga. Niedopisanie pod tym względem w dużej mierze się przyczyniło do jego upadku i do spustoszenia Judy na 70 lat, „aż ziemia spłaciła swe sabaty”, których wcześniej nie obchodzono (2Kn 36:20, 21; Kpł 26:31-35).
Przepisy wprowadzone przez rabinów. Sabat miał być czasem radości i duchowego pokrzepienia. Ale po powrocie z niewoli babilońskiej przestrzeganie go stało się ciężkim brzemieniem, gdyż żydowscy przywódcy religijni, chcąc jak najwyraźniej odróżniać się od pogan, zwiększyli liczbę zakazów obowiązujących w sabat aż do 39 i wprowadzili mnóstwo pomniejszych ograniczeń. W sumie przepisy te wypełniały dwie obszerne księgi. Zabroniono np. łapania pcheł, uznanego za polowanie. Nie wolno było pomóc cierpiącemu, chyba że groziła mu śmierć. Nie można było nastawić złamanej kości ani opatrzyć zwichnięcia. W ten sposób żydowscy przywódcy religijni uczynili ludzi niewolnikami tradycji i wypaczyli znaczenie sabatu, który miał służyć dobru człowieka i przysparzać chwały Bogu (Mt 15:3, 6; 23:2-4; Mk 2:27). Gdy uczniowie Jezusa zrywali kłosy zboża i rozcierali je w rękach, by się posilić, najwyraźniej uznano, że jest to równoznaczne z zakazanym w sabat żęciem i młóceniem (Łk 6:1, 2). Rabini mieli nawet powiedzenie: „Kto ściśle przestrzega wszystkich praw sabatu, tego grzechy są odpuszczone, nawet gdy jest bałwochwalcą”.
Nie obowiązuje chrześcijan. Jezus, jako Żyd podlegający Prawu, obchodził sabat zgodnie ze Słowem Bożym, a nie według nakazów faryzeuszy. Wiedział, iż w sabat wolno uczynić coś szlachetnego (Mt 12:12). Natchnione pisma
-