-
ApollosWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
„wiedział tylko o chrzcie Janowym” (Dz 18:24, 25). Żywił jednak płomienną wiarę, toteż po przybyciu do Efezu ok. 52 r. zaczął głosić w miejscowej synagodze. Dzięki temu zetknął się z Akwilasem i Pryscyllą, którzy uzupełnili pewne jego braki w zrozumieniu nauk chrześcijańskich. Z Efezu udał się z listem polecającym na teren Achai. Tam najwyraźniej skupił się na działalności w Koryncie, gdzie przybył po Pawle. Okazał się dla tamtejszych braci wielką pomocą, bo przemawiał „z przejęciem” i na podstawie Pism przekonująco zbijał argumenty niewierzących Żydów. W ten sposób ‛podlewał to, co zasadził Paweł’ (Dz 18:26-28; 19:1; 1Ko 3:6).
Niestety, w okresie poprzedzającym napisanie przez Pawła pierwszego listu do zboru w Koryncie (ok. 55 n.e.) pojawiły się tam stronnictwa. Niektórzy zaczęli uznawać za swego przywódcę elokwentnego Apollosa, inni Pawła czy Piotra, a jeszcze inni uważali, że należą tylko do Chrystusa (1Ko 1:10-12). Paweł w swym liście skorygował błędny sposób myślenia braci. Wskazał na ogromną wartość jedności oraz na stosunkowo niewielkie znaczenie poszczególnych osób, będących jedynie sługami Boga i Chrystusa (1Ko 3:4-9, 21-23; 4:6, 7). Kiedy pisał te słowa w Efezie, Apollos musiał przebywać w tym mieście bądź jego okolicach, gdyż Paweł wspomina, że prosił go o odwiedzenie korynckiego zboru (1Ko 16:12). Apollos jednak ociągał się z tą wizytą — być może ze względu na niewłaściwe tendencje panujące w Koryncie lub po prostu dlatego, że zajmował się działalnością, która według niego jeszcze wymagała poświęcenia uwagi. Tak czy inaczej, jak wynika z krótkiej wypowiedzi Pawła, ci dwaj gorliwi misjonarze nie pozwolili, by coś ich poróżniło. Ostatnia wzmianka o Apollosie pojawia się w Tytusa 3:13. Paweł prosił Tytusa, który przebywał wtedy na Krecie, żeby zaopatrzył Apollosa, wyruszającego w jakąś podróż.
-
-
ApostołWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
APOSTOŁ
Greckie słowo apòstolos pochodzi od czasownika apostéllo, który znaczy „wysyłać; odsyłać; posyłać” (Mt 10:5; Mk 11:3). Słowa tego w podstawowym znaczeniu użył Jezus w wypowiedzi: „Niewolnik nie jest większy od swego pana ani posłany [apòstolos] nie jest większy od tego, który go posłał” (Jn 13:16). W tym sensie słowo to odnosi się również do Chrystusa Jezusa — „apostoła i arcykapłana, którego wyznajemy” (Heb 3:1; por. Mt 10:40; 15:24; Łk 4:18, 43; 9:48; 10:16; Jn 3:17; 5:36, 38; 6:29, 57; 7:29; 8:42; 10:36; 11:42; 17:3, 8, 18, 21-25; 20:21). Bóg go posłał i wyznaczył na swego przedstawiciela.
Jednakże określenie „apostoł” jest przede wszystkim używane w odniesieniu do 12 uczniów, których Jezus osobiście wybrał na swych przedstawicieli. Ich imiona są zapisane w Mateusza 10:2-4, Marka 3:16-19 i Łukasza 6:13-16. Jeden z nich, Judasz Iskariot, okazał się zdrajcą, czym spełnił wcześniejsze proroctwa (Ps 41:9; 109:8). Pozostałych 11 wiernych apostołów wymieniono ponownie w Dziejach 1:13.
Niektórzy apostołowie, zanim zostali naśladowcami Jezusa, byli uczniami Jana Chrzciciela (Jn 1:35-42). Prawdopodobnie 11 pochodziło z Galilei (Dz 2:7); jak się przypuszcza, tylko Judasz Iskariot był Judejczykiem. Należeli do ludzi pracy — wiadomo, że czterech zajmowało się rybołówstwem, a jeden ściąganiem podatków (Mt 4:18-21; 9:9-13). Jak się wydaje, co najmniej dwaj byli kuzynami Jezusa (Jakub i Jan, synowie Zebedeusza). Przywódcy religijni uznawali apostołów za ludzi „niewykształconych i prostych”, co wskazywałoby, że mieli podstawowe wykształcenie i nie uczęszczali do żadnych szkół wyższych. Część z nich, m.in. Piotr (Kefas), miała żony (Dz 4:13; 1Ko 9:5).
Spośród całej dwunastki najbliższą więzią z Jezusem najwidoczniej cieszyli się Piotr, Jakub i Jan. Tylko oni byli świadkami wskrzeszenia córki Jaira (Mk 5:35-43) i przemienienia Jezusa (Mt 17:1, 2), a w noc jego aresztowania w ogrodzie Getsemani poszli z nim dalej niż pozostali apostołowie (Mk 14:32, 33). Szczególna sympatia łączyła Jezusa z Janem, uważanym za „ucznia, którego Jezus miłował” (Jn 13:23; 21:20-24).
Wybór i początki służby. Jezus wybrał dwunastu z większego grona uczniów i nazwał ich „apostołami”, „żeby z nim pozostali i żeby ich posyłać [apostéllei], aby głosili oraz mieli władzę wypędzania demonów” (Mk 3:13-15). I rzeczywiście „pozostali” z Jezusem — bardzo ściśle z nim współpracowali przez resztę jego ziemskiej służby, a on udzielał im osobistych pouczeń i szkolił ich do służby (Mt 10:1-42; Łk 8:1). Dalej byli jego „uczniami”, więc dalej tak ich nazywano, zwłaszcza w relacjach z wydarzeń poprzedzających dzień Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. (Mt 11:1; 14:26; 20:17; Jn 20:2). Potem są już konsekwentnie nazywani „apostołami”. Kiedy Jezus ich wybrał, dał im cudowną moc uzdrawiania oraz wypędzania demonów, którą w pewnym stopniu wykorzystywali, gdy jeszcze był na ziemi (Mt 10:1-8; Mk 3:14, 15; 6:13; Łk 9:6; por. Mt 17:16). Jak jednak wynika z Biblii, działalność ta zawsze była podrzędna w stosunku do głównego zadania polegającego na głoszeniu. Chociaż apostołowie stanowili grono najbliższych współpracowników Jezusa, ich szkolenie nie
-