-
SłowoWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
„nie polegały na przekonujących słowach [ludzkiej] mądrości, lecz na przejawach ducha i mocy” (1Ko 2:4). Orędzie, które głosił pod wpływem ducha świętego, opierało się na Słowie Bożym, na Pismach, i dlatego oddziaływało z mocą, pobudzając słuchaczy do nawrócenia. Zborowi w Tesalonice oznajmił: „Dobra nowina, którą głosimy, nie dotarła do was przez samą tylko mowę, lecz także przez moc i ducha świętego, i głębokie przekonanie” (1Ts 1:5).
Jan Chrzciciel przyszedł „z duchem i mocą Eliasza”. Miał „ducha” Eliasza, czyli podobną energię i siłę. I tak samo pozostawał pod wpływem ducha Jehowy, toteż wypowiadał słowa Boże, które oddziaływały na ludzi z ogromną mocą. Potrafił skutecznie „zawrócić serca ojców ku dzieciom, a nieposłusznych ku praktycznej mądrości prawych, żeby przygotować Jehowie lud przysposobiony” (Łk 1:17).
Nie wolno więc nie doceniać dobrej nowiny ze Słowa Bożego, Biblii. Orędzie zawarte w tej Księdze jest potężniejsze niż wszelkie słowa wymyślone lub wypowiedziane przez człowieka. Starożytnych Berejczyków pochwalono za to, że ‛starannie badali Pisma’, aby się przekonać, czy nauki jednego z apostołów były zgodne z prawdą (Dz 17:11). Słudzy Boga, którzy głoszą orędzie z Jego potężnie oddziałującego Słowa, są pokrzepiani i wspierani „mocą ducha świętego” (Rz 15:13, 19).
„Słowo” jako tytuł. W Chrześcijańskich Pismach Greckich określenie „Słowo” (gr. ho Lògos) występuje też w charakterze tytułu (Jn 1:1, 14; Obj 19:13). Apostoł Jan wykazał, że tytuł ten przysługiwał Jezusowi, i to nie tylko podczas jego służby na ziemi, gdy był doskonałym człowiekiem, ale także w jego duchowym bycie przedludzkim i po wyniesieniu do chwały niebiańskiej.
„Słowo był bogiem”. Mówiąc o przedludzkim bycie Syna, Jan oznajmił: „Na początku był Słowo, a Słowo był u Boga i Słowo był bogiem” (Jn 1:1, NŚ). W Biblii warszawskiej powiedziano: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo” (podobnie w BT). Tłumaczenie to zdaje się stawiać znak równości między Słowem a Bogiem Wszechmocnym, podczas gdy przytoczony wcześniej Przekład Nowego Świata nie pozwala na takie utożsamienie, choć wskazuje, że chodzi o kogoś potężnego, boskiego. (Nawet starożytnych sędziów izraelskich, którzy dysponowali wielką władzą, nazwano „bogami”; Ps 82:6; Jn 10:34, 35). W tekście greckim omawianego wersetu odpowiednik słowa „Bóg” za pierwszym razem jest poprzedzony rodzajnikiem ho, a za drugim razem występuje w formie bezrodzajnikowej.
W wyrobieniu sobie właściwego poglądu na tę sprawę pomagają inne przekłady. W interlinearnym przekładzie The Emphatic Diaglott bezpośrednio pod tekstem greckim umieszczono tłumaczenie dosłowne: „Na początku było Słowo i Słowo było u Boga, i Słowo było bogiem”. W dołączonym obok dodatkowym tłumaczeniu za pierwszym razem wyraz „Bóg” zapisano kapitalikami z wyróżnioną pierwszą literą, a za drugim razem rozpoczęto wielką literą, a dalej użyto zwykłej czcionki: „Na Początku był LOGOS, a LOGOS był u BOGA, i LOGOS był Bogiem”.
Oba brzmienia uwypuklają okoliczność, że Jezus jako Syn Boży, którym Bóg posłużył się do stworzenia wszystkiego innego (Kol 1:15-20), w pewnym sensie istotnie jest „bogiem” — kimś potężnym, kto posiada wielką moc — ale nie jest Bogiem Wszechmocnym. Potwierdzają to kolejne przekłady. The New English Bible powiada: „I czym Bóg był, tym było Słowo”. Po grecku „Słowo” to Lògos, dlatego w przekładzie Moffatta czytamy: „Logos był boski”, a w An American Translation: „Słowo było boskie”. Podobnie oddali ten fragment niektórzy tłumacze niemieccy: Böhmer — „Było mocno związane z Bogiem, było wręcz bytem boskim”; Stage — „Słowo samo było bytem boskim”; Menge — „I Bogiem (= istotą boską) było Słowo”; Thimme — „Słowo miało naturę Boga”. Wszystkie te przekłady uwypuklają naturę Słowa, a nie jego tożsamość z Ojcem, Bogiem Wszechmocnym. Logos jako Syn Jehowy Boga istotnie odznacza się boskością, czyli boskimi cechami (Kol 2:9; por. 2Pt 1:4, gdzie „Boską naturę” obiecano współdziedzicom Chrystusa).
Profesor C. C. Torrey w The Four Gospels — A New Translation (wyd. 2, 1947) napisał: „Na początku był Słowo, a Słowo był u Boga i Słowo był bogiem. Kiedy był na początku u Boga, wszystko zostało stworzone poprzez niego; bez niego nie zaistniało żadne stworzenie” (Jn 1:1-3). Warto zauważyć, że Słowo nazwano tu „bogiem” (pisanym małą literą).
Słowo, czyli Lògos, jest jedyną istotą stworzoną bezpośrednio przez Boga, jest Jego jednorodzonym Synem. Najwyraźniej właśnie do tego bliskiego współpracownika Bóg powiedział: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo” (Rdz 1:26). Dlatego Jan napisał dalej: „Ten był na początku u Boga. Wszystko zaczęło istnieć przez niego, a bez niego nic nie zaczęło istnieć” (Jn 1:2, 3).
Inne wersety jasno ukazują, że Słowo był narzędziem Bożym, za którego pośrednictwem powołano do istnienia pozostałe stworzenia. „Jest jeden Bóg, Ojciec, z którego jest wszystko, (...) i jeden jest Pan, Jezus Chrystus, przez którego jest wszystko” (1Ko 8:6). Syn Boży, Słowo, to „początek stworzenia Bożego”, przedstawiony też jako „pierworodny wszelkiego stworzenia; bo za jego pośrednictwem zostało stworzone wszystko inne w niebiosach i na ziemi” (Obj 3:14; Kol 1:15, 16).
Służba na ziemi i wyniesienie do chwały niebiańskiej. W stosownym czasie dokonała się pewna zmiana. Jan wyjaśnia: „A Słowo stał się ciałem i przebywał wśród nas [jako Pan Jezus Chrystus], i widzieliśmy chwałę jego, chwałę, jaka się od ojca należy jednorodzonemu synowi” (Jn 1:14). Kiedy się stał ciałem, naoczni świadkowie na ziemi mogli go widzieć, słyszeć i dotykać. W ten sposób ludzie z krwi i kości uzyskali możliwość bezpośredniego obcowania ze „słowem życia”, opisanym przez Jana następująco: „To, co było od początku, co usłyszeliśmy, co ujrzeliśmy na własne oczy, czemu się uważnie przypatrywaliśmy i czego dotykały nasze ręce” (1Jn 1:1-3).
Z Objawienia 19:11-16 wynika, iż wyniesiony do chwały Pan Jezus Chrystus w dalszym ciągu nosi tytuł „Słowo”. Jan mówi tam, że w wizji nieba ujrzał białego konia i siedzącego na nim jeźdźca, którego nazwano „Wiernym i Prawdziwym” oraz „Słowem Boga”. „A na swej szacie wierzchniej, mianowicie na udzie, ma napisane imię: Król królów i Pan panów”.
Dlaczego Syn Boży jest nazywany „Słowem”. Tytuł często nawiązuje do funkcji bądź zadań danej osoby. Na przykład w dawnej Abisynii istniał urząd zwany kal-hacé, co znaczyło „głos lub słowo króla”. James Bruce w relacji ze swych podróży z lat 1768-1773 tak opisywał obowiązki takiej osoby: kal-hacé stał pod zasłoniętym oknem, przez które mówił do niego niewidoczny z zewnątrz król. Urzędnik przekazywał usłyszane polecenia odpowiednim ludziom bądź grupom osób. W ten sposób był niejako słowem albo głosem władcy Abisynii (Travels to Discover the Source of the Nile, Londyn 1790, t. III, s. 265; t. IV, s. 76).
Warto też pamiętać, że Bóg uczynił Aarona „słowem”, inaczej „ustami” Mojżesza; powiedział: „On będzie za ciebie mówił do ludu; i będzie ci służył za usta, ty zaś będziesz mu służył za Boga” (Wj 4:16).
Podobnie pierworodny Syn Boży najwyraźniej był „ustami”, czyli rzecznikiem swego Ojca, wielkiego Króla Wieczności. Był Słowem Bożym, za którego pośrednictwem Stwórca przekazywał informacje i polecenia swym pozostałym synom — duchowym i człowieczym. Rozsądny wydaje się wniosek, że zanim Słowo przyszedł na ziemię jako Jezus, Bóg wielokrotnie posługiwał się nim jako anielskim narzędziem mówczym, gdy chciał się skontaktować z ludźmi (Rdz 16:7-11; 22:11; 31:11; Wj 3:2-5; Sdz 2:1-4; 6:11, 12; 13:3). Ponieważ o aniele, który prowadził Izraelitów przez pustkowie, Jehowa powiedział: „W nim jest moje imię”, również w tym wypadku mogło chodzić o Syna Bożego, czyli o Słowo (Wj 23:20-23; zob. JEZUS CHRYSTUS [Byt przedludzki]).
Podczas swej ziemskiej służby Jezus dalej usługiwał jako Słowo, a więc rzecznik swego Ojca, o czym świadczy jego wypowiedź: „Nie mówiłem sam z siebie, ale to Ojciec, który mnie posłał, dał mi przykazanie dotyczące wszystkiego, co mam powiedzieć i co mówić. (...) Dlatego wszystko, co mówię, mówię tak, jak mi powiedział Ojciec” (Jn 7:16, 17; 12:49, 50; 14:10).
-
-
Słuch, słuchanieWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
SŁUCH, SŁUCHANIE
Zobacz POSŁUSZEŃSTWO; UCHO.
-
-
Sługa, usługującyWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
SŁUGA, USŁUGUJĄCY
Określenia te są tłumaczeniem hebrajskiego wyrazu meszarét i greckiego diákonos. Hebrajski wyraz jest imiesłowową formą czasownika szarát, który znaczy „usługiwać” lub „służyć” komuś wyższemu, i bywa używany nie tylko w kontekście religijnym (Rdz 39:4; Pwt 10:8). Na temat słowa diákonos D. E. Hiebert napisał w dziele Bibliotheca Sacra (1983, t. 140, s. 153): „Przyjęło się uważać, że określenie to składa się z przyimka [diá], oznaczającego ‚poprzez’, oraz rzeczownika [kònis]: ‚kurz; pył’ i opisuje kogoś, kto poprzez kurz śpieszy wykonać swe zadanie. Jednakże takie wyjaśnienie nie jest obecnie powszechnie akceptowane. Przypuszcza się raczej, że słowo to wywodzi się od czasownika [diéko]: ‚docierać z jednego miejsca do drugiego’, pokrewnego czasownikowi [diòko]: ‚ścigać; gonić’. Taki rdzeń wskazywałby na kogoś, kto pilnie i wytrwale stara się pełnić służbę na rzecz innych”.
W języku hebrajskim i greckim wyrazy te występują w różnych formach zarówno w odniesieniu do mężczyzn, jak i do kobiet (2Sm 13:17, 18; 1Kl 1:4, 15; Rz 16:1; 2Ko 3:6). Jozue „od wieku młodzieńczego” usługiwał Mojżeszowi (Lb 11:28; Joz 1:1). Również Elizeusz miał sługę (2Kl 4:43; 6:15). Ludzie tacy osobiście usługiwali królom i książętom (2Kn 22:8; Est 2:2; 6:3), a niektórzy też podawali do stołu (1Kl 10:4, 5; 2Kn 9:3, 4).
Anielscy słudzy Jehowy. Jehowa Bóg stworzył dziesiątki milionów aniołów, sprawuje nad nimi władzę i z pewnością zna ich wszystkich po imieniu, tak samo jak niezliczone gwiazdy (Ps 147:4). Są oni Jego sługami i spełniają Jego wolę w całym wszechświecie (Ps 103:20, 21). Psalmista
-