-
BalsamowanieWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
balsamowania trwał przeszło 30 dni (Bibliotheca historica, I, 91, 5, 6). Oczywiście Egipcjanie mogli też stosować procedury, o których nie wspomniał żaden z wymienionych autorów, nie mówiąc już o tym, że w różnych okresach mogły one trwać krócej lub dłużej.
Zwyczaje pogrzebowe Hebrajczyków i chrześcijan. Bardzo zły stan szczątków ludzkich znajdowanych w grobowcach na terenie Palestyny przemawia za tym, że Hebrajczycy na ogół nie mieli zwyczaju balsamować zmarłych (a przynajmniej nie zabezpieczali zwłok tak trwale jak Egipcjanie) i że mieszkający tam pierwsi naśladowcy Chrystusa również nie starali się trwale chronić ciał przed rozkładem. Wierni Hebrajczycy i prawdziwi chrześcijanie wiedzieli, że zarówno dusza człowieka, jak i zwierzęcia umiera i że ciało wraca do prochu (Kzn 3:18-20; Eze 18:4). Dodatkowym dowodem na to, że balsamowanie nie było rozpowszechnione ani wśród Hebrajczyków, ani wśród pierwszych chrześcijan, jest okoliczność, iż Pismo Święte poświęca mu tak niewiele uwagi.
Biblia tak opowiada o pogrzebie króla Asy: „Złożono go na łożu wypełnionym olejkiem balsamowym i różnymi maściami zmieszanymi w specjalnie sporządzoną maść. Potem zapalono dla niego nadzwyczaj wielki ogień pogrzebowy”. Nie chodziło przy tym o spalenie zwłok, lecz raczej różnych wonnych substancji (2Kn 16:13, 14). A gdyby nawet wspomniane tu użycie olejku uznać za rodzaj balsamowania, to na pewno nie chodziło o praktyki stosowane przez Egipcjan.
Kiedy umarł Jezus Chrystus, Nikodem przyniósł „rulon mirry i aloesu, około stu funtów”, po czym „wzięli (...) ciało Jezusa i owiązali je bandażami z dodatkiem wonnych korzeni, jak to Żydzi mają zwyczaj przygotowywać do pogrzebu” (Jn 19:39, 40). Czynności tych nie nazwano jednak balsamowaniem, zresztą nie przypominały one tego, co robili Egipcjanie. Były to zwyczajowe zabiegi przygotowujące ciało do pogrzebu, którym zapewne poddano także zwłoki Łazarza. Na jego przykładzie widać, że zwyczaje żydowskie nie obejmowały skomplikowanej procedury balsamowania, zmierzającej do trwałego zabezpieczenia ciała, bo gdy Jezus rzekł: „Zabierzcie ten kamień”, Marta wtrąciła: „Panie, zapewne już cuchnie, bo to czwarty dzień”. Nie spodziewałaby się tego, gdyby Łazarz rzeczywiście był zabalsamowany. Wprawdzie ręce i nogi miał obwiązane opaskami, „a twarz owiniętą chustą”, ale najwyraźniej nie po to, by zapobiec rozkładowi ciała (Jn 11:39, 44; zob. ZWYCZAJE POGRZEBOWE).
-
-
BaltazarWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
BALTAZAR
Zobacz BELSZACCAR.
-
-
Bałwochwalstwo, bożekWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
BAŁWOCHWALSTWO, BOŻEK
Bałwochwalstwo to uwielbienie, adoracja, cześć, jaką się otacza bałwana, czyli bożka. Mianem bożka określa się wizerunek, wyobrażenie lub symbol będący przedmiotem takiego kultu, utożsamiany zwykle z jakąś realną lub domniemaną siłą wyższą — nieożywioną (jak siły i twory przyrody) lub obdarzoną życiem (człowiek, zwierzę czy organizacja). Bałwochwalstwu z reguły towarzyszą jakieś tradycje, rytuały i ceremonie.
Hebrajskie słowa określające bożki często wskazywały na sposób ich wykonania i kompletną bezwartościowość lub wyrażały pogardę. Tłumaczone są m.in. na: „rzeźbiony [lub „ryty”] wizerunek” (dosł. „rzeźba”); „lany posąg [lub „bożek”]” (dosł. „odlew”); „przerażający bożek”; „marny [lub „nic niewarty”] bożek” (dosł. „marność”); „gnojowy bożek”. Greckie słowo eídolon jest najczęściej oddawane jako „bożek”.
Nie wszystkie wizerunki są bożkami. Prawo Boże zabraniające robienia wizerunków (Wj 20:4, 5) nie oznaczało, iż nie wolno wykonywać żadnych podobizn czy posągów. Wskazuje na to późniejszy nakaz Jehowy, by na pokrywie Arki umieścić dwa cheruby ze złota oraz wyhaftować podobizny cherubów na wewnętrznej stronie dziesięciu płócien namiotowych przykrywających przybytek oraz na zasłonie oddzielającej Miejsce Święte od Najświętszego (Wj 25:18; 26:1, 31, 33). Podobnie wnętrze świątyni Salomona — której plan Dawid otrzymał w natchnieniu od Boga (1Kn 28:11, 12) — było upiększone płaskorzeźbami cherubów, palm i kwiatów. W Miejscu Najświętszym świątyni stały dwa pokryte złotem cheruby, wyrzeźbione z drewna drzewa oleistego (1Kl 6:23, 28, 29). Lane morze osadzono na 12 miedzianych bykach, a boczne ścianki miedzianych wózków używanych w świątyni ozdobiono postaciami lwów, byków i cherubów (1Kl 7:25, 28, 29). Z kolei na stopniach prowadzących do tronu Salomona stało 12 lwów (2Kn 9:17-19).
Jednakże te wizerunki nie były bożkami — nie oddawano im czci. Podobizny znajdujące się wewnątrz przybytku, a później świątyni, widzieli jedynie usługujący tam kapłani. Do Miejsca Najświętszego wchodził tylko arcykapłan, i to wyłącznie w Dniu Przebłagania (Heb 9:7). Dlatego nie było niebezpieczeństwa, że Izraelici zaczną oddawać bałwochwalczą cześć stojącym tam pozłacanym cherubom, które po prostu wyobrażały te niebiańskie stworzenia (por. Heb 9:23, 24). Figury te z pewnością nie miały być otaczane czcią, skoro nie należy się ona nawet żywym aniołom (Kol 2:18; Obj 19:10; 22:8, 9).
-