-
Dni ostatnieWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
chrześcijan do „podjęcia ciężkiej walki o wiarę”: „Wy zaś, umiłowani, przypomnijcie sobie wypowiedzi, które poprzednio wyrzekli apostołowie naszego Pana, Jezusa Chrystusa, że do was mawiali: ‚W czasie ostatnim będą szydercy, postępujący według własnych pragnień tego, co bezbożne’” (Judy 3, 17, 18). Odstępcy zaznaczyli swoją obecność już pod koniec I w. n.e., a obecnie skutki ich działania są widoczne gołym okiem. Wynika stąd, że nastały zapowiadane przez Pawła „dni ostatnie”.
„Zakończenie systemu rzeczy”. Jezus Chrystus przepowiedział jednak, że nie wszyscy chrześcijanie ulegną odstępczym skłonnościom. Prawdziwych, lojalnych czcicieli Boga przyrównał do „pszenicy”, którą przeciwstawił „chwastom”. Różnica między obiema grupami miała stać się wyraźnie widoczna podczas „zakończenia systemu rzeczy” — w okresie niewidzialnej, duchowej obecności Chrystusa. „Chwasty”, oznaczające „synów niegodziwca”, miały zostać ‛zebrane z królestwa Syna Człowieczego’. Po takim oczyszczeniu zboru chrześcijańskiego miała w nim pozostać tylko symboliczna pszenica, a fałszywi, rzekomi chrześcijanie mieli się znaleźć poza jego obrębem. Owe „chwasty” czeka w końcu wrzucenie do „ognistego pieca”, podczas gdy chrześcijanie przyrównani do pszenicy „będą świecić jasno jak słońce w królestwie ich Ojca” (Mt 13:24-30, 37-43). Niewątpliwie stanie się to w końcowym okresie istnienia niegodziwego szatańskiego systemu rzeczy, tuż przed jego zagładą.
Z przypowieści tej wynika, iż niegodziwe owoce odstępstwa staną się w pełni widoczne podczas „zakończenia systemu rzeczy” podlegającego władzy Szatana. Rozsądny jest więc wniosek, że ogół rzekomych chrześcijan będzie się wtedy odznaczać cechami, jakie według pisarzy Chrześcijańskich Pism Greckich miały charakteryzować ludzi żyjących w „dniach ostatnich”. Zacznie narastać bezprawie i nieposłuszeństwo wobec rodziców. Wielu będzie ‛bardziej miłować rozkosze niż Boga, zachowywać formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzać się jego mocy’ (2Tm 3:2-5). Pojawią się też „szydercy ze swym szyderstwem, postępujący według własnych pragnień i mówiący: ‚Gdzie jest ta jego obiecana obecność? Przecież od dnia, gdy nasi praojcowie zapadli w sen śmierci, wszystko trwa dokładnie tak, jak od początku stworzenia’” (2Pt 3:3, 4).
Prorocza przypowieść Jezusa wskazuje również, że zanim symboliczne chwasty zostaną w pełni zdemaskowane i przeznaczone na zniszczenie, musi upłynąć pewien czas. Apostołowie o tym wiedzieli, toteż gdy w kontekście odstępstwa używali wyrażeń typu „dni ostatnie”, nie oznaczało to, że oczekiwali rychłej obecności Jezusa i wiążącej się z nią zagłady bezbożników. Paweł zwrócił na to uwagę Tesaloniczanom, pisząc: „A jeśli chodzi, bracia, o obecność naszego Pana, Jezusa Chrystusa, oraz zgromadzanie nas do niego, prosimy was, żebyście nie dali się szybko wytrącić ze swego sposobu rozumowania ani poruszyć czy to przez jakąś natchnioną wypowiedź, czy przez ustną wiadomość, czy przez list rzekomo od nas, jakoby już nastał dzień Jehowy. Niech was nikt w żaden sposób nie bałamuci, ponieważ on nie nastanie, dopóki wpierw nie nadejdzie odstępstwo i nie zostanie objawiony człowiek bezprawia, syn zagłady” (2Ts 2:1-3).
„Dzień ostatni”. Biblia wspomina też o „dniu ostatnim”, w którym ma nastąpić wskrzeszenie umarłych (Jn 6:39, 40, 44; 11:24; por. Dn 12:13). W Jana 12:48 „dzień ostatni” powiązano z czasem osądzania. Najwyraźniej więc miał on nastać w odległej przyszłości, już po zakończeniu okresu apostolskiego (por. 1Ts 4:15-17; 2Ts 2:1-3; Obj 20:4-6, 12).
-
-
Dobra nowinaWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
DOBRA NOWINA
Wyrażenie to, często pojawiające się w Biblii, dotyczy dobrej nowiny o Królestwie Bożym i o wybawieniu dzięki wierze w Jezusa Chrystusa. Bywa ona też nazywana „dobrą nowiną o królestwie” (Mt 4:23), „dobrą nowiną Bożą” (Rz 15:16), „dobrą nowiną o Jezusie Chrystusie” (Mk 1:1), „dobrą nowiną o niezasłużonej życzliwości Bożej” (Dz 20:24), „dobrą nowiną o pokoju” (Ef 6:15) oraz „wiecznotrwałą dobrą nowiną” (Obj 14:6).
Greckim wyrazem tłumaczonym na „dobra nowina” („ewangelia” w Bw i innych przekładach) jest euaggélion. A „ewangelizator” (spolszczona forma greckiego odpowiednika) to głosiciel dobrej nowiny (Dz 21:8; 2Tm 4:5).
Czego dotyczy. Pewne wyobrażenie o tym, co obejmuje dobra nowina, dają wymienione wyżej określenia. Składają się na nią wszystkie prawdy, których nauczał Jezus i które zapisali jego uczniowie. Chociaż już w starożytności ludzie ufali Bogu i przejawiali wiarę wynikającą z wiedzy o Nim, jednak Boże zamierzenie i niezasłużona życzliwość po raz pierwszy ‛stały się wyraźnie widoczne dzięki ujawnieniu się naszego Wybawcy, Chrystusa Jezusa, który zniweczył śmierć, natomiast na życie i nieskażoność rzucił światło przez dobrą nowinę’ (2Tm 1:9, 10).
Setki lat wcześniej Bóg oznajmił dobrą nowinę Abrahamowi i wyjawił, za czyim pośrednictwem zamierza ją urzeczywistnić. Oświadczył: „Poprzez ciebie będą pobłogosławione wszystkie narody” (Gal 3:8). Później za pośrednictwem proroka Izajasza zapowiedział ogłaszanie dobrej nowiny. Jezus Chrystus przeczytał to proroctwo w synagodze w Nazarecie, po czym wyjaśnił: „Dzisiaj spełnił się ten fragment Pisma, któryście właśnie usłyszeli” (Łk 4:16-21). Proroctwo Izajasza wskazywało na cel i rezultaty ogłaszania dobrej nowiny, zwłaszcza od czasu pojawienia się Mesjasza (Iz 61:1-3).
Rozgłaszana na coraz większą skalę. Gdy Jezus się urodził, anioł rzekł do pasterzy: „Nie bójcie się, oto bowiem oznajmiam wam dobrą nowinę o wielkiej radości, która będzie udziałem całego ludu” (Łk 2:10). Jan Chrzciciel przygotowywał Żydów na przyjęcie dobrej nowiny, którą miał ogłaszać Jezus, i dlatego nawoływał ich: „Okazujcie skruchę, bo przybliżyło się królestwo niebios” (Mt 3:1, 2). O jego działalności Jezus powiedział: „Od dni Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebios jest celem, ku któremu ludzie prą, a ci, którzy prą naprzód, pochwytują je” (Mt 11:12).
W czasie swej ziemskiej służby Jezus głosił dobrą nowinę tylko Żydom i prozelitom. Wyjaśnił: „Nie zostałem posłany do nikogo oprócz zaginionych owiec z domu Izraela” (Mt 15:24). Wysyłając 12 apostołów, nakazał im: „Nie oddalajcie się na drogę narodów i nie wchodźcie do miasta samarytańskiego, ale raczej zachodźcie do zaginionych owiec z domu Izraela” (Mt 10:5, 6). Co prawda pewnego razu dał świadectwo kobiecie należącej do Samarytan (którzy byli spokrewnieni z Izraelitami), ale nie dlatego, że przybył do jej miasta głosić. Jednakże reakcja tej kobiety i innych mieszkańców była tak pozytywna, że zatrzymał się u nich na dwa dni (Jn 4:7-42).
Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezus nakazał uczniom: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem” (Mt 28:19, 20). Powiedział im także, że z głoszonym orędziem dotrą do „najodleglejszego miejsca na ziemi” (Dz 1:8). Ale przez jakieś trzy i pół roku za sprawą ducha świętego uczniowie głosili tylko Żydom i Samarytanom. Następnie Bóg wysłał Piotra z dobrą nowiną do domu rzymskiego setnika Korneliusza (Dz rozdz. 10, 11; 15:7). Od tego czasu dobra nowina była rozgłaszana w największym możliwym zakresie, wszędzie.
Jak bardzo jest ważna. Apostoł Paweł z głębokim przekonaniem pisał do Galatów o możliwości wybawienia udostępnionej przez Boga za pośrednictwem Jezusa Chrystusa. Oświadczył, że jeśliby ktoś ogłaszał im coś poza tym, czego się dowiedzieli, jakąś inną naukę, to „niech będzie przeklęty”. Następnie wyjaśnił źródło pochodzenia dobrej nowiny, którą oznajmiał: „Ani jej nie przyjąłem od człowieka, ani jej nie byłem uczony, chyba że przez objawienie od Jezusa Chrystusa” (Gal 1:8, 11, 12). Takie zdecydowane oświadczenie było konieczne, ponieważ już wówczas niektórzy próbowali wypaczać prawdziwą wiarę, głosząc „inną dobrą nowinę” (Gal 1:6, 7; 2Ko 11:4). Paweł ostrzegał przed nadejściem odstępstwa i stwierdził, że ‛tajemnica bezprawia’ już działa. Zachęcał chrześcijan, by pamiętali o celu dobrej nowiny, stali niewzruszenie i trzymali się tradycji ukształtowanych pod wpływem ducha świętego i przekazanych przez apostołów (2Ts 2:3, 7, 14, 15; zob. TRADYCJA).
Jezus uważał, że trzymanie się dobrej nowiny i rozgłaszanie jej jest ważniejsze niż obecne życie; również Paweł uznawał wierne oznajmiane jej za sprawę pierwszorzędnej wagi (Mk 8:35; 1Ko 9:16; 2Tm 1:8). Obwieszczający ją może stracić najcenniejsze dobra, a nawet doznać prześladowań, jednakże w zamian już teraz otrzyma „stokrotnie domów i braci, i sióstr, i matek, i dzieci, i pól, w nadchodzącym zaś systemie rzeczy — życie wieczne” (Mk 10:29, 30).
Dobra nowina stanowi podstawę do osądzenia ludzi: ci, którzy ją posłusznie przyjmą, zostaną wybawieni, tych zaś, którzy okażą się nieposłuszni i ją odrzucą, czeka zagłada (2Ts 1:6-8; 1Pt 4:5, 6, 17). Właśnie dlatego osoby głoszące dobrą nowinę muszą to robić z czystych pobudek — ze szczerego serca i z miłości do bliźnich. Ponieważ apostołowie uzmysławiali sobie, że dobra nowina ma życiodajne znaczenie, oraz byli przepełnieni duchem Bożym i miłością do ludzi, więc przekazywali słuchaczom nie tylko dobrą nowinę, lecz także swe „dusze” (1Ts 2:8). Bóg postanowił, że obwieszczający dobrą nowinę mają prawo przyjmować pomoc materialną od tych, którym głoszą (1Ko 9:11-14). Jednakże Paweł i jego bliscy współpracownicy bardzo sobie cenili przywilej oznajmiania dobrej nowiny i starannie wystrzegali się czerpania zysków materialnych w związku z głoszeniem, a nawet stwarzania takiego wrażenia. Apostoł Paweł opisuje swoje stanowisko w tej sprawie w 1 Koryntian 9:15-18 i 1 Tesaloniczan 2:6, 9.
Wrogowie. Dobra nowina nierzadko spotykała się z zaciekłym sprzeciwem. Na temat źródła tej nienawiści apostoł Paweł napisał: „Jeśli więc oznajmiana przez nas dobra nowina istotnie jest zasłonięta, to jest zasłonięta wśród tych, którzy giną, wśród których bóg tego systemu rzeczy zaślepił umysły niewierzących, aby nie mogło przeniknąć oświecenie chwalebną dobrą nowiną o Chrystusie, który jest obrazem Boga” (2Ko 4:3, 4). Pierwszymi wrogami dobrej nowiny byli żydowscy przywódcy religijni. Niemniej ich postawa ostatecznie wyszła na pożytek poganom, czyli ludziom z narodów, gdyż umożliwiła im zostanie „współuczestnikami obietnicy w jedności z Chrystusem Jezusem przez dobrą nowinę” (Ef 3:5, 6; Rz 11:25, 28).
Wrogowie dobrej nowiny przysporzyli chrześcijanom wiele cierpień i zmusili apostołów do zdecydowanego występowania przed władcami w celu jej obrony oraz prawnego ugruntowywania, by mogła się jak najswobodniej rozprzestrzeniać (Flp 1:7, 16; por. Mk 13:9-13; Dz 4:18-20; 5:27-29).
Ziemska służba Jezusa i jego powrót. Warto zauważyć, że jakieś sześć miesięcy przed ochrzczeniem Jezusa Jan głosił: „Okazujcie skruchę, bo przybliżyło się królestwo niebios”, a gdy Jezus się pojawił, wskazał na niego jako na „Baranka Bożego, który usuwa grzech świata” (Mt 3:1, 2; Jn 1:29). W ten sposób zwrócił ludziom uwagę na długo oczekiwanego mesjańskiego Króla (Dz 19:4).
Kiedy Jezus był na ziemi, razem z uczniami obwieszczał: „Przybliżyło się królestwo niebios” (Mt 4:17; 10:7). Jako Chrystus, namaszczony Król, powiedział do sprzeciwiających się mu faryzeuszy: „Królestwo Boże jest pośród was” (Łk 17:20, 21). Był to główny temat dobrej nowiny podczas ziemskiej służby Jezusa. Biblia nie donosi jednak, by po jego śmierci uczniowie nadal głosili, że Królestwo się „przybliżyło” lub było tuż, tuż. Oznajmiali dobrą nowinę o tym, że Jezus oddał swe życie na okup w celu wybawienia ludzi, wstąpił do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Poza tym obwieszczali jego przyszły powrót i nadejście jego Królestwa (2Tm 4:1; Heb 10:12, 13; Obj 11:15; 12:10; 22:20; por. Łk 19:12, 15).
Uczniowie zapytali kiedyś Jezusa: „Co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?” W odpowiedzi wymienił on niektóre wydarzenia mające się wówczas rozgrywać. Między innymi oznajmił: „Ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a potem nadejdzie koniec” (Mt 24:3, 14; Mk 13:10; por. Kol 1:23). W objawieniu otrzymanym ok. 96 r. n.e. apostoł Jan ujrzał „anioła, który leciał środkiem nieba i miał wiecznotrwałą dobrą nowinę do oznajmienia jako radosną wieść dla mieszkających na ziemi i dla każdego narodu, i plemienia, i języka, i ludu, i mówił donośnym głosem: ‚Boga się bójcie i dajcie mu chwałę, ponieważ nadeszła godzina jego sądu’” (Obj 14:6, 7). Z tych natchnionych wypowiedzi wynika, że w „dniach ostatnich” dobra nowina o Królestwie miała być rozgłaszana na niespotykaną wcześniej skalę.
-
-
Dobra wolaWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
DOBRA WOLA
Odpowiednik hebrajskiego racòn i greckiego eudokía. Słowa te i ich pokrewne formy odnoszą się do czegoś, co się podoba lub sprawia zadowolenie, i są tłumaczone m.in. na „upodobanie”, „uznanie”, „dobra wola”.
Dobra wola Boga. W Piśmie Świętym powyższe określenia bywają używane w odniesieniu do dobrej woli Boga, do czegoś, co Mu się podoba, co jest Mu miłe, w czym znajduje przyjemność (Ps 51:18; 106:4; Ef 1:5, 9). Bóg wyraźnie wyjaśnił, jak zjednać sobie Jego przychylność, i sam decyduje o tym, kogo uzna za swoich przyjaciół, cieszących się Jego upodobaniem. Ludziom odrzucającym Jego Słowo lub buntującym się przeciw Niemu nie okaże dobrej woli, lecz niezadowolenie (Ps 2:5; Heb 3:16-19).
Dobra wola człowieka. Te same słowa są używane w odniesieniu do czegoś, co się podoba ludziom, co robią chętnie, z dobrej woli (2Kn 10:7; Est 1:8; Rz 15:25, 26). Apostoł Paweł wspomniał o osobach, które z dobrej woli głosiły Chrystusa (Flp 1:15). Owi szczerzy chrześcijanie okazywali dobrą wolę, czyli przychylność, apostołowi, a tym samym także Osobistościom, które reprezentował — Bogu i Jego Synowi. Dzięki temu zyskają upodobanie Jehowy (Prz 8:35; 10:32; 11:27). Innym przykładem przejawiania dobrej woli przez człowieka jest wypowiedź tego samego apostoła o jego żydowskich rodakach: „Bracia, dobra wola mego serca oraz moje błaganie, które za nimi zanoszę do Boga, są doprawdy ku ich wybawieniu” (Rz 10:1).
„Ludzie dobrej woli”. Anioł, który ogłaszał narodziny Jezusa, nie ukazał się żydowskim przywódcom religijnym, lecz pokornym pasterzom. Gdy ich powiadomił o narodzinach Mesjasza, zastępy aniołów oznajmiły: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój wśród ludzi dobrej woli” (Łk 2:14). Nie zwiastowało to pokoju wrogom Boga, czyli tym, którzy z Nim walczyli. „Nie ma pokoju — rzekł mój Bóg — dla niegodziwców” (Iz 57:21). W Biblii gdańskiej werset z Łukasza 2:14 brzmi następująco: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie”. Ale Bóg nie obwieścił tutaj, że ma upodobanie we wszystkich ludziach ani że udzieli swego pokoju tym, którzy wprawdzie uznają Jego istnienie, lecz traktują wiarę powierzchownie. Przeciwnie, słowa te odnosiły się do tych, którzy zaskarbią sobie Jego
-