-
MagadanWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
pn. zach. od Tyberiady nad Jeziorem Galilejskim. Ma strategiczne położenie, ponieważ znajduje się u zbiegu dwóch dróg: jedna prowadzi z Tyberiady brzegiem jeziora, a druga schodzi ze wzgórz leżących na zach. od Magdali. Ruiny wieży pochodzące z niezbyt odległej przeszłości wskazują, że niegdyś miejsce to strzegło od pd. dostępu do równiny Genezaret. Zarówno al-Madżdal, jak i Magdala (forma hebr. słowa migdál) znaczy „wieża”. Powszechny jest pogląd, iż właśnie stąd pochodziła Maria Magdalena.
-
-
Magdalena, MariaWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
MAGDALENA, MARIA
Zobacz MARIA 3.
-
-
MagdielWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
MAGDIEL
(„wyborne rzeczy Boże”).
Potomek Ezawa i jeden z szejków Edomu (Rdz 36:40-43; 1Kn 1:51, 54). Może to być również nazwa jakiegoś miejsca lub plemienia (zob. TIMNA 3).
-
-
Magia i czaryWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
MAGIA I CZARY
Używanie sztuk tajemnych i wykorzystywanie nieczystych mocy do dokonywania rzeczy nadprzyrodzonych; praktyki spokrewnione ze spirytyzmem i innymi formami okultyzmu.
Z „czarną” magią zwykle kojarzą się specjalne zaklęcia i rzucanie uroków po to, by wyrządzić szkodę wrogom. Natomiast „białej” magii przypisuje się dobroczynne skutki, m.in. zdejmowanie zaklęć i odczynianie uroków. Wśród niektórych starożytnych ludów „czarna” magia była zabroniona pod karą śmierci. Biblia jednak zakazuje wszelkich form spirytyzmu i magii (Kpł 19:26; Pwt 18:9-14). Osoby praktykujące magię twierdzą, że za pomocą magicznych formułek, poznanych dzięki nadprzyrodzonej wiedzy i mądrości, mogą wpływać na ludzi i na bieg przyszłych wydarzeń. Pod tym względem magia różni się od wróżbiarstwa, mającego służyć odgadnięciu przyszłości, a nie jej kształtowaniu (zob. WRÓŻBIARSTWO).
Magia i czary w dużej mierze opierają się na założeniu, że złe duchy można skłonić, by weszły w jakiegoś człowieka lub go opuściły, oraz że można je oszukać, a także schwytać i uwięzić w kawałku drewna albo glinianej figurce. Niektórzy np. utrzymują, iż czarownik może poprowadzić demona, gdzie tylko zechce, jeśli wytyczy magiczne ścieżki, używając miodu lub czegoś równie atrakcyjnego.
Takie poglądy w naturalny sposób doprowadziły do wyłonienia się klasy przebiegłych kapłanów uprawiających magię, którzy zaczęli wywierać silny wpływ na życie innych. Pobierali kolosalne opłaty, udając, że mają nadprzyrodzone zdolności i są silniejsi od demonów. Prosty lud wierzył, iż zawodowi czarownicy mogą skłaniać demony do posłuszeństwa, sami zaś nie podlegają ich władzy.
Te praktyki spirytystyczne rozwinęły się i spopularyzowały w starożytnej Babilonii, krainie Chaldejczyków. Izajasz w VIII w. p.n.e. pisał o „mnogości czarów” w Babilonie (Iz 47:12-15). Ponad 100 lat później, za czasów Daniela, na tamtejszym dworze dalej byli „kapłani zajmujący się magią” (Dn 1:20; 2:2, 10, 27; 4:7; 5:11). Wyrażenie to („kapłani zajmujący się magią”) jest dosłownym i precyzyjnym tłumaczeniem tekstu oryginalnego.
Babilończycy panicznie bali się ludzi zdeformowanych fizycznie. Uważali ich za wyznawców „czarnej” magii i nazywali czarownikami albo czarnoksiężnikami. Natomiast kapłanów uznawali za mistrzów „białej” magii. Wierzyli, że jeśli kapłan wypowie jakieś zaklęcie, ma ono moc uzdrawiającą. Ale jeśli tego samego zaklęcia użyje czarownik lub czarnoksiężnik, może zabić chorego.
Niewykluczone, że gdy wskutek pomieszania języka ludzie rozproszyli się po świecie, upowszechnili też pojęcie magii (Rdz 11:8, 9). Dziś miliony ludzi odmawia mantrę — magiczną formułę, hymn, zaklęcie charakterystyczne dla popularnego hinduizmu. W wielu miejscach świata działają kapłani stosujący magię, znachorzy, szamani i najróżniejsi czarownicy. Podobnie było w Egipcie w XVIII w. p.n.e., za czasów Józefa (Rdz 41:8, 24). Ponad dwa stulecia później tamtejsi kapłani uprawiający magię najwyraźniej do pewnego stopnia potrafili powtórzyć pierwsze dwa cuda dokonane przez Mojżesza (Wj 7:11, 22; 8:7). Nie potrafili jednak sprowadzić komarów i musieli przyznać, że jest w tym „palec Boży”. Podobnie bezradni okazali się w czasie plagi wrzodów, gdy nie umieli ochronić nawet samych siebie (Wj 8:18, 19; 9:11).
Potępione w Biblii. Biblia zdecydowanie wyróżnia się spośród innych pism starożytnych ludów, bo potępia wszelkie sztuki magiczne i kontakty z nieczystymi mocami. Nigdzie nie radzi, by odczyniać „białą” magią uroki rzucone za pomocą „czarnej” magii. Wyjaśnia, że przed niewidzialnymi „niegodziwymi duchami” — a także związanymi z nimi praktykami, np. magią — chroni wiara, modlitwa i zaufanie do Jehowy (Ef 6:11-18). W Psalmach można znaleźć modlitwy prawych o wybawienie od zła; Jezus uczył modlić się o ‛wyzwolenie od niegodziwca’ (Mt 6:13). Tymczasem Talmud i Koran zawierają wzbudzające lęk przesądy. A w apokryficznej Księdze Tobiasza znajdują się niedorzeczne opisy czarów i praktyk magicznych (Tobiasza 6:5, 8, 9, 17; 8:2, 3; 11:8-13; 12:3, BT; zob. APOKRYFY [Księga Tobiasza (Tobita)]).
W tej dziedzinie zatem Izraelici różnili się od ówczesnych narodów. Aby nie zatracili tej odrębności, Jehowa dał im bardzo wyraźne prawa dotyczące osób mających kontakt z mocami okultystycznymi. „Nie wolno ci zostawić czarownicy przy życiu” (Wj 22:18). „Nie wolno wam zajmować się magią”. „Jeśli chodzi o mężczyznę lub kobietę, w których będzie duch mediumistyczny lub duch przepowiadania, mają bezwarunkowo być uśmierceni” (Kpł 19:26; 20:27). „Niech się nie znajdzie u ciebie nikt, (...) kto uprawia magię, ani nikt, kto wypatruje znaków wróżebnych, ani czarnoksiężnik, ani ten, kto zaklina drugich, ani nikt, kto zasięga rady u medium spirytystycznego” (Pwt 18:10-14).
Za pośrednictwem swego proroka Bóg oznajmił też, że wytępi wszystkich zajmujących się czarami (Mi 5:12). Z takich ludzi, jak Saul, Jezebel czy Manasses, którzy opuścili Jehowę i zwrócili się ku rozmaitym formom czarów, nie należy brać przykładu (1Sm 28:7; 2Kl 9:22; 2Kn 33:1, 2, 6).
Z Chrześcijańskich Pism Greckich wynika, że za czasów Jezusa i apostołów czary były rozpowszechnione w całym cesarstwie rzymskim. Na Cyprze mieszkał czarnoksiężnik Bar-Jezus, którego apostoł Paweł nazwał ‛synem Diabła, pełnym wszelkiego oszustwa i wszelkiej nikczemności’ (Dz 13:6-11). Ale byli też tacy, jak Szymon z Samarii, który porzucił sztuki magiczne i został chrześcijaninem (Dz 8:5, 9-13). Pewnego razu w Efezie „niemało tych, którzy uprawiali sztuki magiczne, poznosiło swe księgi i spaliło je wobec wszystkich. I zliczywszy ich ceny, stwierdzili, że były warte pięćdziesiąt tysięcy sztuk srebra [czyli 37 200 dolarów, jeśli były to denary]” (Dz 19:18, 19). Pisząc do chrześcijan w Galacji, apostoł Paweł zaliczył praktyki spirytystyczne do „uczynków ciała” i przestrzegł, „że ci, którzy się czegoś takiego dopuszczają, nie odziedziczą królestwa Bożego” (Gal 5:19-21). Kto uparcie trzyma się owych babilońskich zwyczajów, pozostanie „na zewnątrz” tego wspaniałego Królestwa (Obj 21:8; 22:15). Zginie wraz z Babilonem Wielkim, znanym ze zwodzenia narodów swymi czarami (Obj 18:23; zob. MOC [Odpowiedzialne korzystanie z mocy]).
-
-
MagogWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
MAGOG
1. Syn Jafeta i wnuk Noego. Jego imię wymieniono wśród przodków narodów, które po potopie rozproszyły się po ziemi (Rdz 10:1, 2, 5; 1Kn 1:5).
2. Nazwa występująca w proroctwie Ezechiela o szturmie „Goga z krainy Magog” na ponownie zebrany lud Jehowy. Odnosi się najwyraźniej do kraju lub regionu leżącego w „najdalszych stronach północy”, skąd nadciągają łupieżcze hordy Goga — „jeżdżący na koniach, wielki zbór, liczne wojsko”, władające biegle mieczem i łukiem (Eze 38:2-4, 8, 9, 13-16; 39:1-3, 6).
Od czasów żydowskiego historyka Józefa Flawiusza istnieje pogląd, że „kraina Magog” należała do plemion scytyjskich zamieszkujących pn.-wsch. Europę oraz środkową Azję (Dawne dzieje Izraela, I, VI, 1). Klasyczni pisarze greccy i rzymscy przedstawiają Scytów jako barbarzyńców z północy, zachłannych i wojowniczych, dobrze uzbrojonych, świetnych łuczników, dysponujących liczną konnicą. Chociaż sama nazwa „Scyta” może pochodzić od imienia innego potomka Jafeta, Aszkenaza (Rdz 10:2, 3), to Encyclopædia Britannica podaje, że „w całej literaturze klasycznej Scytia zwykle oznacza wszystkie krainy leżące na północ i północny wschód od Morza Czarnego, a Scyta (Skuthes) — każdego pochodzącego stamtąd barbarzyńcę” (wyd. 1959, t. 20, s. 235). Również inne dzieła wyjaśniają, że określenie „Scyta” — podobnie jak w późniejszych czasach „Tatar” — było dość pojemne i odnosiło się na ogół do koczowniczych plemion mieszkających na pn. od Kaukazu (obszaru górskiego między Morzem Czarnym i Kaspijskim). Dlatego w pewnej encyklopedii powiedziano: „Nazwa ‚Scyta’ miała dla starożytnych obszerne znaczenie i to samo można powiedzieć o hebrajskim słowie ‚Magog’” (The New Schaff-Herzog Encyclopedia of Religious Knowledge, red. S. Jackson, 1956, t. V, s. 14).
Znaczenie symboliczne. Okoliczność, że ani Biblia, ani historia świecka nie pozwala dokładnie zlokalizować „krainy Magog”, a także prorocza wzmianka o „końcu lat” (Eze 38:8) oraz brak potwierdzenia, by opisana inwazja rzeczywiście dotknęła Izrael, pozwalają wnioskować, iż owo proroctwo miało się spełnić w przyszłości, w biblijnym „czasie końca”. Dlatego wielu komentatorów dostrzega w nim zapowiedź ostatniego ataku potęg światowych na Królestwo Boże, a „krainę
-