-
BalaamWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
cię szacunku” (Lb 24:10, 11). Balaam próbował się usprawiedliwić, obwiniając Jehowę o udaremnianie jego zabiegów, by przekląć Izraela. Tłumaczył, że on sam ‛nie mógłby przekroczyć rozkazu Jehowy’ i że musiał mówić, „cokolwiek by Jehowa powiedział”. Wypowiedziawszy jeszcze kilka przysłów przeciwko wrogom Izraela, „Balaam wstał i poszedł, i wrócił na swoje miejsce” (Lb 24:12-25).
Okoliczność, że Balaam „wrócił na swoje miejsce”, niekoniecznie musi oznaczać, iż wrócił do rodzinnego Petor. Ze słów tych wynika co najwyżej, że opuścił bezpośrednie sąsiedztwo góry Peor. W komentarzu biblijnym pod red. F. C. Cooka tak objaśniono Liczb 24:25: „Wrócił na miejsce swoje (...) Nie do swego kraju, albowiem pozostał pośród Midianitów, ażeby uknuć nową intrygę przeciw ludowi Bożemu i zatracić się w swym grzechu. (...) Zwrot ów, często używany (zob. np. Rodz. xviii. 33, xxxi. 55; I S. xxvi. 25; 2 S. xix. 39), ma charakter idiomatyczny, oznacza jedynie, iż Balaam udał się tam, gdzie chciał”.
Balaam dalej liczył na sowitą nagrodę za wykonanie zadania, dla którego przybył z tak daleka i tyle się natrudził. Co prawda nie zdołał rzucić klątwy na Izraelitów, ale uznał, że gdyby jakoś ich nakłonił do podjęcia wyuzdanego kultu Baala z Peor, to może przekląłby ich sam Bóg. Idąc za tym rozumowaniem, „uczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela przyczynę potknięcia, aby jedli rzeczy ofiarowane bożkom i dopuszczali się rozpusty” (Obj 2:14). „Na słowo Balaama” córki Moabu i Midianu „pobudzały synów Izraela do niewierności wobec Jehowy w związku z Peorem, tak iż na zgromadzenie Jehowy spadła plaga” (Lb 31:16). W rezultacie 24 000 mężczyzn izraelskich poniosło śmierć za swój grzech (Lb 25:1-9). Ani Midianici, ani Balaam nie uniknęli kary Bożej. Jehowa polecił wytracić wszystkich midianickich mężczyzn, kobiety i chłopców, a zachować przy życiu jedynie dziewice. „Zabili mieczem także Balaama, syna Beora” (Lb 25:16-18; 31:1-18). Z kolei żaden Moabita „aż do dziesiątego pokolenia” nie mógł zostać przyjęty do zboru Jehowy (Pwt 23:3-6).
-
-
BalakWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
BALAK
(„on spustoszył”).
Król moabski żyjący w XV w. p.n.e., syn Cyppora, czciciel Baala. Gdy jego poddani zobaczyli, jak Izraelici obeszli się z Amorytami, ogarnęło ich przerażenie i „okropny strach”. Sprzymierzywszy się z Midianitami, Balak wyprawił posłańców do Balaama z Petor nad Eufratem, prosząc, by przybył z Mezopotamii i przeklął Izraelitów „tajemną mocą”, co zapewniłoby ich wrogom przewagę militarną (Lb 23:21). Skarżył się: „Oto jak okiem sięgnąć [Izraelici] pokryli ziemię i mieszkają naprzeciw mnie”. Balaam początkowo odmówił, ale gdy Balak przysłał jeszcze bardziej poważanych książąt i podniósł stawkę, chciwy prorok w końcu za przyzwoleniem Jehowy przyjął propozycję. Kiedy dotarł nad brzeg Arnonu, Balak zapytał z wyrzutem: „Dlaczego nie przyszedłeś do mnie [od razu]? Czyżbym naprawdę nie potrafił cię uhonorować?” (Lb 22:2-37).
Balak zabrał Balaama na trzy wzniesienia, z których było widać zastępy izraelskie. W każdym miejscu przeprowadzono tę samą ceremonię: Balak miał wznieść siedem ołtarzy, na których ofiarowano siedem byków i siedem baranów. Jednakże za każdym razem Balaam, zamiast przekląć, błogosławił Izraela (Lb 22:41 do 24:9; Mi 6:5).
„Wówczas Balak zapłonął gniewem na Balaama”. Rozzłoszczony klasnął w ręce i oznajmił: „Wezwałem cię, żebyś przeklął moich nieprzyjaciół, a oto ty wielce ich błogosławiłeś te trzy razy. Teraz więc uchodź na swoje miejsce”. Ale przed odejściem prorok z Petor przepowiedział jeszcze, że z potomstwa Jakuba pojawi się „gwiazda”, czyli Mesjasz (Lb 24:10-17; Joz 24:9, 10; Sdz 11:25).
Jak wynika z następnych wydarzeń, Balaam później „uczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela przyczynę potknięcia, aby jedli rzeczy ofiarowane bożkom i dopuszczali się rozpusty” (Obj 2:14; Lb 25:1-18).
-
-
Balsam, balsam z GileaduWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
BALSAM, BALSAM Z GILEADU
Słowo „balsam” oznacza aromatyczną wydzielinę wielu roślin — w tym krzewów i drzew — będącą z reguły mieszaniną żywic i olejków eterycznych. Drzewa balsamowe występują m.in. wśród jodeł, świerków i topoli. Olejek balsamowy (zawierający na ogół kwas benzoesowy i cynamonowy oraz ich pochodne) jest stosowany jako środek leczniczy i jako substancja zapachowa.
Mieszkańcy Bliskiego Wschodu zawsze wysoko cenili rośliny wydzielające balsamy. Pierwsza wzmianka o „olejku balsamowym” (hebr. bòsem, bésem lub basám) pojawia się w Wyjścia 25:6, gdzie wymieniono go jako składnik świętego olejku do namaszczania, używanego w przybytku (zob. też Wj 35:8, 28). Występujące tu hebrajskie słowo bywa tłumaczone — zależnie od kontekstu — na „wonności”, „słodki” lub „wonne korzenie” (Wj 30:23; PnP 4:10, 14, 16; 5:13; 6:2; 8:14). W Izajasza 3:24 aromatowi olejku balsamowego przeciwstawiono „stęchliznę”.
Balsam używany podczas służby w przybytku na pustkowiu prawdopodobnie pochodził spoza Palestyny, być może z Egiptu. Za dni Salomona olejek balsamowy był bardzo drogi i dlatego obok złota i drogocennych kamieni znalazł się wśród skarbów podarowanych mu przez królową Szeby. Stanowił też element daniny, którą temu mądremu królowi panującemu w Jerozolimie składali władcy wielu krajów (1Kl 10:2, 10, 25; 2Kn 9:1, 9, 24). Razem z innymi kosztownościami król Ezechiasz przechowywał go w swym skarbcu, który nierozważnie pokazał wysłannikom z Babilonu (2Kl 20:13; 2Kn 32:27; Iz 39:2). Olejku tego użyto przy balsamowaniu (ale nie na sposób egipski) ciała króla Asy (2Kn 16:14). Polskie słowo „balsam” najwyraźniej pochodzi od hebrajskiego basám. Zanim Estera pojawiła się przed królem Aswerusem, przez sześć miesięcy robiono jej masaże z użyciem olejku balsamowego (Est 2:12).
„Balsam [hebr. corí] w Gileadzie” najwyraźniej odznaczał się wyjątkową jakością i szczególnymi właściwościami leczniczymi (Jer 8:22; 46:11). Po raz pierwszy Biblia wymienia go wśród towarów niesionych przez karawanę Ismaelitów z Gileadu, leżącego na wsch. od Jordanu, której sprzedano Józefa (Rdz 37:25-28). Później Jakub zaliczył ów balsam do „najlepszych płodów ziemi”, gdy za pośrednictwem swych synów wysłał dar do Egiptu (Rdz 43:11). Według Ezechiela 27:17 bogaci kupcy Tyru sprowadzali ten produkt z królestwa Judy.
Literatura starożytna zawiera sporo wzmianek o leczniczym działaniu balsamu, głównie jako środka na rany. W Piśmie Świętym nadmienia o tych właściwościach tylko Jeremiasz. Czyni to jednak w sensie przenośnym — najpierw gdy ubolewa nad chorobą duchową Judy (Jer 8:14, 15, 21, 22; por. Jak 5:14, 15), potem gdy gani Egipt za bezskuteczne próby uniknięcia klęski z rąk Babilonu (Jer 46:11-13) i w końcu gdy ogłasza niepomyślny wyrok Boży na mocarstwo babilońskie (Jer 51:8-10).
Trudno jednoznacznie ustalić, jakie rośliny lub drzewa kryją się pod hebrajskimi słowami bòsem i corí. Określenie ‛balsam z Gileadu’ jest odnoszone do krzewiastego, wiecznie zielonego drzewa o nazwie Commiphora opobalsamum (lub Commiphora gileadensis). Po nacięciu jego pnia lub gałęzi wypływa zielonkawożółta oleista żywica tworząca kropelki, które następnie się zbiera. Drzewo to można spotkać głównie na pd. Półwyspu Arabskiego, ale jak donosi żydowski historyk Józef Flawiusz, za panowania Salomona uprawiano je w pobliżu Jerycha, a według zapisków greckiego geografa Strabona w czasach rzymskich rosło też w okolicach Morza Galilejskiego.
Istnieje przypuszczenie, że corí może się odnosić do drzewa mastyksowego (Pistacia lentiscus), które jest źródłem jasnożółtej aromatycznej żywicy o nazwie mastyks, jak również oleju otrzymywanego z kory, liści i pestek tej rośliny i wykorzystywanego w celach leczniczych. Drzewo to powszechnie występuje w Palestynie, a jego arabska nazwa jest bardzo podobna do hebrajskiego słowa corí.
-
-
BalsamowanieWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
BALSAMOWANIE
Zabezpieczanie zwłok (ludzkich lub zwierzęcych) przed rozkładem przez nasycanie ich różnymi substancjami, np. wonnymi olejkami. Sztukę tę uprawiali od zamierzchłych czasów Egipcjanie, choć nie wiadomo, czy to oni ją wynaleźli. Ciała zakonserwowane przez nich bądź innymi metodami nazywane są mumiami. Balsamowanie ludzkich zwłok było praktykowane nie tylko przez Egipcjan, lecz także przez inne starożytne ludy, np. przez Asyryjczyków, Persów czy Scytów.
Zabalsamowanie zwłok Jakuba i Józefa. Balsamowanie jako takie jest opisane w Biblii tylko dwukrotnie i w obu wypadkach miało miejsce w Egipcie. Właśnie tam umarł Jakub, a gdy jego syn Józef wyraził żal po stracie ojca, to jak podaje natchnione sprawozdanie, „nakazał swym sługom, lekarzom, żeby zabalsamowali jego ojca. Lekarze zabalsamowali więc Izraela i poświęcili mu pełnych czterdzieści dni, bo tyle zabierało im zazwyczaj balsamowanie, a Egipcjanie opłakiwali go siedemdziesiąt dni” (Rdz 50:2, 3). Sam Józef umarł w wieku 110 lat „i zabalsamowano go, i włożono do trumny w Egipcie” (Rdz 50:26). W wypadku Jakuba najprawdopodobniej chodziło głównie o zachowanie zwłok do chwili pogrzebu w Ziemi Obiecanej. Zabalsamowanie Józefa mogło być podyktowane jego wysokim stanowiskiem (Rdz 49:29-32; 50:13, 24, 25; Wj 13:18, 19; Joz 24:32).
Według Herodota zwłoki balsamowane przez Egipcjan umieszczano w sodzie na siedemdziesiąt dni. Tymczasem w Biblii powiedziano o Jakubie, balsamowanym znacznie wcześniej, że egipscy lekarze „poświęcili mu pełnych czterdzieści dni, bo tyle zabierało im zazwyczaj balsamowanie, a Egipcjanie opłakiwali go siedemdziesiąt dni” (Rdz 50:3). Uczeni różnie próbowali pogodzić tę informację z relacją Herodota. Niektórzy sugerowali, że owe 40 dni nie obejmowały czasu, gdy ciało było zanurzone w sodzie. Całkiem możliwe jednak, iż Herodot po prostu się pomylił, podając liczbę 70 dni. Późniejszy historyk grecki Diodor Sycylijczyk (I w. p.n.e.) napisał, że egipski proces
-