-
RodzajWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
grup zwierząt i roślin. Współczesne badania naukowe wskazują, że do tej samej rodziny roślin mogą należeć setki tysięcy różnych ich odmian. Podobnie jest w królestwie zwierząt; istnieje wiele gatunków kotów, ale wszystkie należą do jednej rodziny kotowatych — czyli do jednego „rodzaju”. Analogicznie jest z ludźmi, bydłem czy z psami; w ramach każdego „rodzaju” może istnieć ogromna różnorodność. Ale faktem jest, że bez względu na liczbę odmian w poszczególnej rodzinie każdy z tych „rodzajów” pozostaje genetycznie odrębny od innych.
Badania geologiczne wyraźnie ukazują, że skamieniałości przypisywane najdawniejszym przedstawicielom jakiegoś organizmu są bardzo podobne do wywodzących się od niego osobników istniejących obecnie. Karaczany (karaluchy) odnalezione wśród podobno najstarszych skamieniałych owadów są właściwie identyczne z żyjącymi w naszych czasach. Wśród skamieniałości całkowicie brakuje „pomostów” łączących „rodzaje”. Konie, dęby, orły, słonie, orzechy czy paprocie dalej stanowią te same „rodzaje” i nie przekształcają się w nowe. Świadectwo skamieniałości całkowicie harmonizuje więc z biblijnym opisem dzieła stwarzania, według którego podczas ostatnich dni stwarzania Jehowa sprawił, iż na ziemi pojawiły się żywe organizmy w dużych ilościach i „według ich rodzajów” (Rdz 1:20-25).
Z powyższych faktów wyraźnie wynika, że możliwe było zebranie przez Noego w arce wszystkich niezbędnych zwierząt w celu ich ocalenia podczas potopu. Biblia nie twierdzi, jakoby musiał on ratować każdy ich gatunek. Powiedziano w niej natomiast: „Z latających stworzeń według ich rodzajów i ze zwierząt domowych według ich rodzajów, i ze wszystkich innych poruszających się zwierząt ziemi według ich rodzajów — wejdą tam do ciebie z każdego po dwa, żebyś je zachował przy życiu” (Rdz 6:20; 7:14, 15). Jehowa Bóg wiedział, że w celu odtworzenia po potopie wielkiej rozmaitości istot żywych wystarczyło jedynie zachować zdolnych do rozmnażania przedstawicieli poszczególnych „rodzajów” (zob. ARKA 1).
Po ustąpieniu wód potopu te stosunkowo nieliczne podstawowe „rodzaje” zwierząt wyszły z arki i rozprzestrzeniły się po całej ziemi, tworząc z czasem mnóstwo odmian w ramach danego „rodzaju”. Chociaż po potopie pojawiło się wiele nowych odmian, „rodzaje” pozostały niezmienione, zgodnie z niezmiennym słowem Jehowy Boga (Iz 55:8-11).
-
-
Rodzaju, KsięgaWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
RODZAJU, KSIĘGA
Pierwsza część Pięcioksięgu, czyli Pentateuchu (z gr. „pięć zwojów”). W Septuagincie nazwano ją Genesis („pochodzenie; narodziny”), a tytuł hebrajski Bereʼszít („na początku”) pochodzi od słowa rozpoczynającego tę księgę.
Kiedy i gdzie spisana. Księga Rodzaju (1 Mojżeszowa) najwyraźniej była pierwotnie częścią jednej całości (Tory) i została spisana przez Mojżesza na pustkowiu Synaj w 1513 r. p.n.e. W początkowych dwóch wersetach wspomina o stworzeniu niebios i ziemi (Rdz 1:1, 2), po czym opisuje przygotowywanie naszej planety na mieszkanie dla człowieka, co trwało zapewne wiele tysięcy lat (zob. DZIEŃ; STWORZENIE). Następnie obejmuje okres od stworzenia człowieka do 1657 r. p.n.e., w którym umarł Józef (zob. CHRONOLOGIA [Od stworzenia człowieka do czasów obecnych]).
Pisarz. Twierdzenie, jakoby w czasach Mojżesza nie znano pisma — podnoszone dawniej przez niektórych sceptyków — zostało już niemal całkowicie odrzucone. Zdaniem P. J. Wisemana znaleziska archeologiczne dostarczają aż nadto dowodów, że „sztuka pisania rozwinęła się w najwcześniejszym okresie dziejów człowieka” (New Discoveries in Babylonia About Genesis, 1949, s. 35). Właściwie wszyscy współcześni uczeni są zgodni, że pismo pojawiło się długo przed czasami Mojżesza (żyjącego w II tysiącleciu p.n.e.). Zwroty takie jak: „Zapisz to dla upamiętnienia w księdze” (Wj 17:14) potwierdzają, iż za dni Mojżesza pismo było powszechnie używane. Adam, będąc człowiekiem doskonałym, niewątpliwie potrafił obmyślić jakąś postać pisma, gdyż został obdarzony przez Boga mową, którą władał znakomicie, a niekiedy nadawał jej formę poetycką (Rdz 2:19, 23).
Skąd Mojżesz zdobył informacje, które zawarł w Księdze Rodzaju?
Wszystkie wydarzenia opisane w Księdze Rodzaju rozegrały się przed narodzinami Mojżesza. Całkiem możliwe, iż zostały mu objawione bezpośrednio przez Boga. Nie ulega wątpliwości, że albo on sam, albo ktoś przed nim właśnie w ten sposób musiał się dowiedzieć, co się działo przed stworzeniem człowieka (Rdz 1:1-27; 2:7, 8). Zarówno te informacje, jak i pozostałe szczegóły mógł też zdobyć z przekazów ustnych. Ponieważ w tamtych czasach ludzie żyli bardzo długo, dzieliło go od Adama zaledwie pięć osób: Metuszelach, Sem, Izaak, Lewi oraz Amram. Istnieje również trzecia możliwość — sporą część materiałów źródłowych Księgi Rodzaju mogły stanowić wcześniejsze pisma lub dokumenty. Taki właśnie pogląd wyznawał już w XVIII w. holenderski uczony Campegius Vitringa, opierając się na częstym występowaniu w Księdze Rodzaju zwrotu oddanego w Biblii gdańskiej przez „teć są rodzaje [„zrodzenia”; „pokolenia”]” oraz „teć są księgi rodzajów” (Rdz 2:4; 5:1; 6:9; 10:1; 11:10, 27; 25:12, 19; 36:1, 9; 37:2). W wersetach tych występuje hebrajskie słowo toledòt, tłumaczone poprawniej na „dzieje” lub „pochodzenie”. Niełatwo np. zrozumieć, czym są „zrodzenia niebios i ziemi”, ale bez trudu pojmujemy wyrażenie „dzieje niebios i ziemi” (Rdz 2:4). Dlatego wiele współczesnych przekładów, wśród nich Przekład Nowego Świata, używa terminu „dzieje”, a niektóre też — „historia”. Niewątpliwie ludzie od samego początku interesowali się — podobnie jak dzisiaj — dokładnymi zapiskami historycznymi.
Kierując się takim rozumowaniem, Vitringa i inni uznali, że słowo toledòt w Księdze Rodzaju za każdym razem nawiązuje do wcześniejszego dokumentu historycznego będącego w posiadaniu Mojżesza i że większość informacji w tej księdze zaczerpnął on właśnie z takich materiałów źródłowych. Imiona osób bezpośrednio wymienionych w związku z owymi „dziejami” (Adam, Noe, synowie Noego, Sem, Terach, Ismael, Izaak, Ezaw oraz Jakub) miały wskazywać albo na pisarzy, albo na pierwotnych właścicieli tych dokumentów. Oczywiście nie wyjaśnia to, jak trafiły do Mojżesza. Nie wiadomo też, dlaczego sporą część materiału źródłowego miałyby stanowić dokumenty pozyskane od ludzi, którzy nie wyróżnili się jako wierni czciciele Jehowy (takich jak Ismael czy Ezaw). Całkiem możliwe, że wyrażenie „oto dzieje” jest po prostu dogodnym wprowadzeniem oddzielającym poszczególne części długiej historii. Warto zauważyć, iż podobnym sformułowaniem rozpoczął swe sprawozdanie ewangeliczne Mateusz (Mt 1:1; zob. PISMO, PISANIE).
A zatem nie można jednoznacznie stwierdzić, skąd Mojżesz zaczerpnął materiał źródłowy. Być może w grę wchodziła nie jedna, ale wszystkie trzy wymienione powyżej formy przekazu: bezpośrednie objawienie, tradycja ustna oraz spisane relacje. Najistotniejsze jest to, że prorok Mojżesz pisał pod natchnieniem Jehowy, a więc pod Jego kierownictwem (2Pt 1:21).
Księga ta miała stanowić Boży przewodnik dla przyszłych pokoleń. Miała być często czytana ludowi izraelskiemu przy różnych okazjach (Pwt 31:10-12; 2Kl 23:2, 3; Neh 8:2, 3, 18), a jego królowie mieli czerpać z niej pouczenia (Pwt 17:18, 19).
Krytycy i „teoria źródeł”. Niektórzy krytycy Biblii doszli do wniosku, iż Księga Rodzaju nie wyszła spod ręki jednego pisarza czy kompilatora, mianowicie Mojżesza, lecz jest dziełem wielu osób, z których część żyła znacznie później. Na podstawie rzekomych różnic stylu i słownictwa opracowali tzw. teorię źródeł (dokumentów). Głosi ona, że istniały trzy źródła: „jahwistyczne” (J), „elohistyczne” (E) oraz „kapłańskie” (P, od niem. Priesterkodex). Ponieważ o pewnych wydarzeniach wspomniano w Księdze Rodzaju dwukrotnie, a prócz tego różne sprawozdania są do siebie podobne, niektórzy poszerzają tę listę, tak iż zawiera nawet do 14 niezależnych źródeł. Utrzymują, że są one dziełem różnych ludzi i że przedstawiają odmienne poglądy i teologie połączone ze sobą w Księdze Rodzaju, która mimo wszystko tworzy pewną jednolitą całość. Posuwają się wręcz do absurdów, chcąc poprzeć swe przypuszczenia, z których kilka pokrótce omówiono poniżej.
U podstaw teorii źródeł leżało spostrzeżenie, że w odniesieniu do Boga użyto rozmaitych tytułów. Zdaniem krytyków ma to wskazywać na różnych pisarzy. Jak nierozsądny jest to pogląd, świadczy choćby krótki fragment Księgi Rodzaju, w którym można znaleźć następujące tytuły: „Bóg Najwyższy” (ʼEl ʽEljòn; Rdz 14:18); „Twórca nieba i ziemi” (14:19); „Wszechwładny Pan” (ʼAdonáj; 15:2); „Bóg widzenia” (16:13); „Bóg Wszechmocny” (ʼEl Szaddáj; 17:1); „Bóg” (ʼElohím; 17:3); „prawdziwy Bóg” (haʼElohím; 17:18); „Sędzia całej ziemi” (18:25). Próba przyporządkowania każdego z tych wersetów innemu pisarzowi natrafia na nieprzezwyciężone przeszkody i okazuje się niedorzeczna. Księga Rodzaju wymienia różne tytuły Boga po prostu ze względu na ich znaczenie oraz na przymioty Jehowy widoczne w Jego dziełach i postępowaniu z ludźmi.
Oto inne przykłady: Rodzaju 1:1 zalicza się do źródła „P”, ponieważ występuje tam słowo baráʼ („stworzył”). Ale ten sam wyraz został też użyty w Rodzaju 6:7, który to werset jest przyporządkowywany do źródła „J”. Pojawiające się kilkakrotnie wyrażenie „ziemia Kanaan” (m.in. Rdz 12:5; 13:12a; 16:3; 17:8) uznawane jest za typowe dla pisarza oznaczonego symbolem „P” i właśnie jemu przypisuje się te wersety. To samo wyrażenie można jednak znaleźć także w rozdz. 42, 44, 47 i 50, zaliczanych do źródeł „J” oraz „E”. Chociaż więc krytycy twierdzą, że dążą do wyjaśnienia rzekomych nieścisłości w Księdze Rodzaju, budowane w tym celu teorie same roją się od nieścisłości.
Gdyby po kolei wyodrębnić z Księgi Rodzaju fragmenty i zdania przypisywane poszczególnym źródłom, a potem je zestawić, otrzymalibyśmy szereg nielogicznych i bezładnych tekstów. Jeśliby jakiś późniejszy redaktor rzeczywiście skorzystał z tych źródeł i je skompilował, musielibyśmy przyjąć, że wcześniej Izraelici przez kilkaset lat opierali się na tych niespójnych relacjach i uznawali je za historyczne. Ale jakiż pisarz,
-