-
ObózWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
nie budowano wokół nich rozległych umocnień czy murów.
Historia świecka rzuca nieco światła na to, jak wyglądały obozy wojskowe innych narodów w czasach biblijnych. Na przykład egipski obóz Ramzesa II był otoczony ogrodzeniem z tarcz. Asyryjskie obozy warowne na ogół były okrągłe i umocnione murami i wieżami. Wszystkie namioty w obozach Persów były zwrócone ku wsch., a obóz otaczały okopy i wały. Greckie obozy wojskowe również były okrągłe, a w środku znajdował się namiot dowódcy. Gdy Rzymianie rozbijali obóz, kopali wokół niego dość duży rów.
-
-
Obraz, wizerunekWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
OBRAZ, WIZERUNEK
Podobizna lub wyobrażenie osoby bądź rzeczy (Mt 22:20).
Biblijne wzmianki o obrazach czy wizerunkach często dotyczą bałwochwalstwa, ale niektóre nie mają takiego wydźwięku. Zanim Bóg stworzył ludzi, powiedział: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz [„wizerunek; cień”], na nasze podobieństwo” (Rdz 1:26, 27; przyp. w NW). Nie może tu chodzić o podobieństwo fizyczne, gdyż Syn Boży oznajmił, że jego Ojciec „jest Duchem” (Jn 4:24). Rzecz raczej w tym, że człowiek odzwierciedla przymioty swego niebiańskiego Stwórcy, czym wyraźnie odróżnia się od zwierząt (zob. ADAM 1). Ale chociaż został uczyniony na Jego obraz, to w żadnym wypadku nie miał odbierać czci.
Adam, co prawda już niedoskonały, został ojcem Seta, „syna na swe podobieństwo, na swój obraz” (Rdz 5:3), a zatem okoliczność, iż sam Adam pierwotnie był obrazem Boga, pozwalała w nim rozpoznać ziemskiego syna Bożego (Łk 3:38). Upoważniając po potopie niedoskonałych ludzi do wymierzania kary śmierci mordercom, Bóg powołał się właśnie na to, że człowiek został stworzony na Jego obraz (Rdz 9:5, 6; zob. MŚCICIEL KRWI). Kiedy chrześcijankom zalecono nakrywać głowę, dodano, że mężczyzna nie powinien tego robić, gdyż „jest obrazem i chwałą Boga”, natomiast kobieta jest chwałą mężczyzny (1Ko 11:7).
Czy Jezus zawsze w takim samym stopniu był obrazem Boga?
Pierworodny Syn Boży, który później stał się człowiekiem Jezusem, jest „obrazem” Ojca (2Ko 4:4). Niewątpliwie właśnie do niego Bóg powiedział: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz”, a zatem musiał być podobny do swego Ojca i Stwórcy, odkąd tylko został powołany do istnienia (Rdz 1:26; Jn 1:1-3; Kol 1:15, 16). Żyjąc na ziemi jako człowiek doskonały, odzwierciedlał Jego przymioty i osobowość w takiej mierze, w jakiej jest to w ogóle możliwe dla istoty ludzkiej; dlatego słusznie oznajmił: „Kto mnie ujrzał, ujrzał też Ojca” (Jn 5:17, 19, 30, 36; 8:28, 38, 42; 14:9). Jednakże podobieństwo to zapewne jeszcze się uwydatniło, gdy Jezus zmartwychwstał jako osoba duchowa i otrzymał od swojego Ojca, Jehowy Boga, „wszelką władzę w niebie i na ziemi” (Mt 28:18; 1Pt 3:18). Ponieważ został wtedy wyniesiony przez Boga na „wyższe stanowisko”, odzwierciedlał odtąd chwałę Ojca w jeszcze większym stopniu niż przed przyjściem na ziemię (Flp 2:9; Heb 2:9). Obecnie jest „dokładnym wyobrażeniem samej jego [Boga] istoty” (Heb 1:2-4).
Wszyscy namaszczeni duchem członkowie zboru chrześcijańskiego zostali z góry wyznaczeni przez Boga „do odwzorowania według obrazu jego Syna” (Rz 8:29). Będąc naśladowcami Chrystusa Jezusa, wzorują się na jego trybie życia, ale też mają być z nim zjednoczeni ‛w podobieństwie jego śmierci i zmartwychwstania’ (Rz 6:5; 1Ko 11:1; 1Pt 2:21-24). Tak jak nosili ziemskie „wyobrażenie tego uczynionego z prochu [Adama]”, tak po zmartwychwstaniu do życia duchowego będą nosić „wyobrażenie tego niebiańskiego [ostatniego Adama, Chrystusa Jezusa]” (1Ko 15:45, 49). Podczas życia na ziemi mają zaszczyt odbijać „niczym zwierciadła chwałę Jehowy”, docierającą do nich od Syna Bożego, na którego obraz są stopniowo przeobrażani (2Ko 3:18; 4:6). W ten sposób Bóg kształtuje w nich nową osobowość, odzwierciedlającą Jego własne przymioty (Ef 4:24; Kol 3:10).
Niewłaściwe posługiwanie się wizerunkami. Chociaż ludzie mają starać się naśladować przymioty swego niebiańskiego Ojca i wzorować swe życie na Jego Synu, to jednak Pismo Święte konsekwentnie potępia kult wizerunków. O tym, że Bóg brzydzi się takimi praktykami, wyraźnie świadczy Prawo dane Izraelowi. Zakazywało ono sporządzania wszelkich przedmiotów kultu: nie tylko rzeźbionych wizerunków, ale też postaci podobnych do czegokolwiek w niebie, na ziemi i w morzu (Wj 20:4, 5; Kpł 26:1; Iz 42:8). Bez względu na to, czy wykonano je z drewna, metalu bądź kamienia, czy je wyrzeźbiono, odlano, obrobiono młotem albo wyciosano, czy przedstawiają ludzi, zwierzęta, ptaki, rzeczy lub też symbole — Bóg zakazuje oddawania im czci. Kto wykonuje takie wizerunki, ‛postępuje zgubnie’, dopuszcza się czegoś złego, obrzydliwego i obraźliwego w oczach Jehowy i ściąga na siebie Jego przekleństwo (Pwt 4:16-19, 23-25; 27:15; Lb 33:52; Iz 40:19, 20; 44:12, 13; Eze 7:20). Nawet gdy są pokryte złotem i srebrem, nie stają się mniej odrażające dla Jehowy; zostaną zbezczeszczone i wyrzucone jako zwykłe „plugastwo” (Pwt 7:5, 25; Iz 30:22).
Bóg nie pozwala posługiwać się wizerunkami do takich celów, gdyż zaprzecza to zdrowemu rozsądkowi, zdradza głupotę i bezmyślność oraz świadczy o lekceważeniu oczywistych faktów (Iz 44:14-20; Jer 10:14; Rz 1:20-23). Wizerunki są całkowicie bezużyteczne; nie potrafią zapewnić mądrości, kierownictwa ani ochrony; są nieme, bezradne i martwe; kto im ufa, zostanie zawstydzony (Iz 44:9-11; 45:20; 46:5-7; Hab 2:18-20). Jehowa dokładnie przepowiadał rozwój wydarzeń, więc gdy Jego proroctwa się urzeczywistniały, niewierni Izraelici nie mogli przypisywać tego swym bożkom (Iz 48:3-7).
Mimo wyraźnego zakazu Bożego Izraelici i inni ludzie nierozsądnie próbowali łączyć posługiwanie się wizerunkami z wielbieniem prawdziwego Boga, Jehowy (Wj 32:1-8; 1Kl 12:26-28; 2Kl 17:41; 21:7). W czasach sędziów pewna kobieta posunęła się nawet do tego, że poświęciła trochę srebra Jehowie, a następnie kazała z niego wykonać przedmioty kultu (Sdz 17:3, 4; 18:14-20, 30, 31). W czasach poprzedzających zburzenie Jerozolimy przez Babilończyków Izraelici poustawiali obrzydliwe wizerunki religijne nawet na terenie świątyni. Jeden z nich nazwano „symbolem zazdrości”, najwyraźniej z tego względu, że ludzie oddawali mu cześć należną wyłącznie Bogu, przez co pobudzali Go do zazdrości (Eze 8:3-12; Wj 20:5).
Z drugiej strony sam Jehowa nakazał wykonać pewne przedmioty na podobieństwo roślin, kwiatów, zwierząt, a nawet cherubów. Te symboliczne wyobrażenia miały związek z wielbieniem Boga, lecz nie oddawano im czci — nie modlono się przed nimi ani nie składano im ofiar (zob. BAŁWOCHWALSTWO, BOŻEK).
Wizerunki z Księgi Daniela. Babiloński król Nebukadneccar w drugim roku swego panowania (licząc zapewne od zdobycia Jerozolimy w 607 r. p.n.e.) miał sen, z powodu którego bardzo się zaniepokoił i nie mógł spać. Najwyraźniej nie pamiętał go dokładnie, zażądał bowiem od swych mędrców i kapłanów, by mu go opowiedzieli i wyjaśnili. Babilońscy mędrcy, chełpiący się umiejętnością odsłaniania tajemnic, nie potrafili spełnić tego polecenia. Król kazał więc ich zgładzić, co naraziło na niebezpieczeństwo także Daniela i jego towarzyszy. Ale Daniel z pomocą Bożą wyjawił królowi nie tylko sen, ale też jego znaczenie. Wysławiając Jehowę Boga i wyrażając Mu wdzięczność za otrzymane objawienie, wskazał, iż jest On Źródłem mądrości i potęgi oraz Tym, który „zmienia czasy i pory, usuwa królów i ustanawia królów” (Dn 2:1-23). Ów sen niewątpliwie pochodził od Boga i w proroczy sposób ilustrował, że sprawuje On pełną kontrolę nad biegiem ziemskich wydarzeń.
Nebukadneccarowi przyśnił się olbrzymi posąg przedstawiający postać ludzką. Kolejne części ciała od góry do dołu były wykonane z coraz mniej wartościowego, ale też coraz twardszego metalu — począwszy od złota, a skończywszy na żelazie; natomiast stopy stanowiły mieszaninę żelaza i gliny. Posąg został zmiażdżony przez kamień odcięty z góry, który następnie wypełnił całą ziemię (Dn 2:31-35).
Co oznaczają poszczególne części posągu ze snu Nebukadneccara?
Posąg ten ma związek ze zwierzchnictwem nad ziemią i z dotyczącym go zamierzeniem Jehowy Boga. Wyraźnie wynika to z natchnionego wyjaśnienia podanego przez Daniela. Złota głowa przedstawiała Nebukadneccara, który z przyzwolenia Bożego stał się najważniejszym władcą na ziemi i co najistotniejsze, obalił królestwo Judy, stanowiące pierwowzór Królestwa Bożego. Wydaje się jednak, iż słowa Daniela: „Ty jesteś głową ze złota” nie odnoszą się tylko do Nebukadneccara. Ponieważ pozostałe części ciała symbolizowały całe królestwa, więc i głowa zapewne wyobrażała dynastię królów babilońskich — od Nebukadneccara aż do Nabonida i jego syna Belszaccara, ostatnich władców tego mocarstwa (Dn 2:37, 38).
Królestwem zobrazowanym przez pierś i ramiona ze srebra byłoby zatem mocarstwo medo-perskie, które w r. 539 p.n.e. pokonało Babilon. Było od niego „mniej znaczące”, ale nie w tym sensie, że panowało na mniejszym obszarze albo że miało słabszy potencjał militarny lub gospodarczy. Ustępowało mu raczej pod tym względem, że nie uczestniczyło w obaleniu prototypowego królestwa Bożego z siedzibą w Jerozolimie. Ostatnim władcą z dynastii medo-perskiej był Dariusz III (Kodomanus), którego armia została rozgromiona przez Aleksandra Macedońskiego w r. 331 p.n.e. A zatem potęgą zobrazowaną przez miedziany brzuch i uda posągu okazała się Grecja (Dn 2:39).
Choć mocarstwo greckie (hellenistyczne) rozpadło się na mniejsze państwa, dominowało nad światem aż do chwili, gdy ostatecznie zostało
-