-
KluczWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
Chrystus powiedział o sobie, że ma „klucz Dawida” i „otwiera, tak iż nikt nie zamknie, i zamyka, tak iż nikt nie otwiera” (Obj 3:7, 8). Ponieważ jest Dziedzicem zawartego z Dawidem przymierza co do Królestwa, powierzono mu władzę nad domownikami wiary i zwierzchnictwo nad Izraelem duchowym (Łk 1:32, 33). Dzięki tej władzy, wyobrażonej przez „klucz Dawida”, może otwierać i zamykać symboliczne drzwi, czyli możliwości i przywileje (por. 1Ko 16:9; 2Ko 2:12, 13).
W jaki sposób Piotr użył powierzonych mu „kluczy królestwa”?
Jezus powiedział do Piotra: „Dam ci klucze królestwa niebios; i cokolwiek byś związał na ziemi, będzie to rzecz związana w niebiosach, a cokolwiek byś rozwiązał na ziemi, będzie to rzecz rozwiązana w niebiosach” (Mt 16:19). Aby zrozumieć, co symbolizują te klucze, trzeba wziąć pod uwagę inne wypowiedzi Pisma Świętego. Do biegłych w Prawie przywódców religijnych Jezus powiedział: „Zabraliście klucz wiedzy; samiście nie weszli, a wchodzącym przeszkodziliście!” (Łk 11:52). Porównanie tego wersetu z Mateusza 23:13 ukazuje, iż to ‛wchodzenie’ ma związek z wejściem do „królestwa niebios”. Kiedy więc Jezus wspomniał Piotrowi o „kluczach”, dał do zrozumienia, że apostoł ten będzie miał przywilej zainicjować program nauczania, który otworzy przed innymi szczególne możliwości związane z Królestwem niebios.
W przeciwieństwie do ówczesnych obłudnych przywódców religijnych Piotr korzystał z otrzymanej od Boga wiedzy, by pomagać innym ‛wejść do Królestwa’. W szczególny sposób uczynił to przy trzech okazjach. W dniu Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. pod natchnieniem wyjaśnił zgromadzonym rzeszom, że Jehowa Bóg wskrzesił Jezusa i wywyższył go na swoją prawicę w niebiosach i że Jezus jako Król wylał ducha świętego na swych zebranych uczniów. Dowiedziawszy się o tym, ok. 3000 Żydów i prozelitów usłuchało zachęty Piotra: „Okażcie skruchę i niech każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa ku przebaczeniu waszych grzechów, a otrzymacie wspaniałomyślny dar ducha świętego”. Dzięki temu stali się przyszłymi członkami „królestwa niebios”. Potem w ich ślady poszli inni Żydzi (Dz 2:1-41).
Jakiś czas później Piotra i Jana posłano do Samarytan, którzy zostali ochrzczeni, ale jeszcze nie otrzymali ducha świętego. Kiedy jednak ci dwaj apostołowie „modlili się za nich” i „wkładali na nich ręce”, również owi Samarytanie otrzymali ducha świętego (Dz 8:14-17).
Trzecia sytuacja, w której Piotr w szczególny sposób pomógł innym wejść do grona dziedziców Królestwa, miała związek z posłaniem go do domu poganina Korneliusza, italskiego setnika. Bóg za pośrednictwem pewnej wizji pomógł Piotrowi zrozumieć, że nie jest stronniczy wobec Żydów ani pogan i że ludzie z narodów, jeśli tylko się Go boją i czynią to, co prawe, mogą na równi z Żydami cieszyć się Jego uznaniem. Kiedy apostoł wyjaśniał to swym pogańskim słuchaczom, otrzymali oni niebiański dar ducha świętego i zaczęli mówić językami. Następnie zostali ochrzczeni i stali się pierwszymi przyszłymi członkami „królestwa niebios” powołanymi spośród pogan. Okazującym wiarę poganom otworzono więc drzwi do zboru chrześcijańskiego i drzwi te pozostały już otwarte (Dz 10:1-48; 15:7-9).
Wypowiedź z Mateusza 16:19 można, w zgodzie z zasadami gramatyki greckiej, oddać następująco: „Cokolwiek byś związał na ziemi, będzie to rzecz związana [czyli: uprzednio związana] w niebiosach, a cokolwiek byś rozwiązał na ziemi, będzie to rzecz rozwiązana [czyli: uprzednio rozwiązana] w niebiosach”. W Czterech Ewangeliach — współczesnym przekładzie z języka greckiego (Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne, Warszawa 1978) werset ten brzmi tak: „Będziesz zabraniał tego, czego Bóg zabrania i pozwalał na to, na co Bóg pozwala”. Znawca greki Robert Young w swoim dosłownym przekładzie oddał ten fragment następująco: „Cokolwiek byś związał na ziemi, powinno to już być związane w niebiosach, a cokolwiek byś rozwiązał na ziemi, powinno to już być rozwiązane w niebiosach”. Z innych wersetów wyraźnie wynika, że Głową zboru chrześcijańskiego jest wskrzeszony Jezus, toteż obietnica dana Piotrowi nie może oznaczać, iż to apostoł miał dyktować niebu, co powinno lub nie powinno zostać rozwiązane. Piotr raczej miał być narzędziem nieba do otwierania, czyli rozwiązywania, rzeczy już ustalonych (1Ko 11:3; Ef 4:15, 16; 5:23; Kol 2:8-10).
„Klucz od otchłani”. W Objawieniu 9:1-11 opisano wizję, ukazującą, jak „gwiazda” z nieba otrzymuje „klucz od czeluści otchłani” i otwiera tę czeluść, uwalniając chmarę szarańczy, której królem jest „anioł otchłani”. Ponieważ z Rzymian 10:6, 7 można wysnuć wniosek, iż otchłań ta obejmuje Hades (choć nie ogranicza się tylko do niego), „klucz od czeluści otchłani” najwyraźniej ma związek z „kluczami śmierci i Hadesu”, które posiada zmartwychwstały Jezus Chrystus, jak o tym sam powiedział w Objawieniu 1:18. „Klucze” te niewątpliwie symbolizują jego władzę potrzebną do uwolnienia ludzi z więzów, czego nie potrafi dokonać żaden człowiek, a co może uczynić tylko Bóg albo ktoś przez niego upoważniony. A zatem owe „klucze” obejmują władzę literalnego wskrzeszania ludzi, czyli uwalniania ich z więzów grobu, jak również wyswobadzania z symbolicznej śmierci (Jn 5:24-29; por. Obj 11:3-12; zob. ŚMIERĆ [Zmiana stanu duchowego]). Ostatnia wzmianka o „kluczu od otchłani” pojawia się w Objawieniu 20:1-7, gdzie w wizji ukazano anioła, który ma ten klucz i wrzuca Szatana do otchłani, zamyka ją i pieczętuje nad nim na tysiąc lat. Kiedy ów okres dobiegnie końca, Szatan ma być wypuszczony z tego „więzienia”, najwyraźniej przy użyciu „klucza” symbolizującego władzę (zob. OTCHŁAŃ).
-
-
KłamstwoWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
KŁAMSTWO
Przeciwieństwo prawdy. Na ogół polega na podaniu fałszywej informacji komuś, kto ma prawo znać prawdę, w dodatku z zamiarem oszukania go albo zaszkodzenia jemu samemu lub innej osobie. Kłamstwo niekoniecznie musi mieć postać słowną. Nieraz wyraża się również w czynie; ktoś np. może prowadzić podwójne, zakłamane życie. Hebrajski czasownik kryjący w sobie myśl o mówieniu nieprawdy brzmi kazáw (Prz 14:5). Inny czasownik, szakár, znaczy „sprzeniewierzać się, oszukiwać”, a jego forma rzeczownikowa bywa oddawana przez „kłamstwo; ułudę; fałsz” (Kpł 19:11, 12; Ps 33:17; 44:17; Iz 57:4). Wyraz szawʼ, niekiedy tłumaczony jako „nieprawda; fałsz”, w zasadzie nawiązuje do czegoś bezwartościowego, próżnego, daremnego (Pwt 5:20; Ps 12:2; 60:11; 89:47; Za 10:2). Hebrajski czasownik kachász („zwodzić”) najwyraźniej znaczy przede wszystkim „rozczarować” (Kpł 19:11; Oz 9:2). Z kolei greckie określenie pseúdos i wyrazy pokrewne odnoszą się do kłamstwa i fałszu.
„Ojcem” kłamstwa, czyli jego inicjatorem, jest Szatan Diabeł (Jn 8:44). Właśnie kłamstwo Szatana, przekazane za pośrednictwem węża pierwszej kobiecie, Ewie, sprowadziło śmierć zarówno na nią, jak i na jej męża, Adama (Rdz 3:1-5, 16-19). Tamto pierwotne kłamstwo wyrosło na podłożu samolubstwa, wyrażonego w niestosownych pragnieniach. Miało skierować miłość i posłuszeństwo pierwszej pary ludzkiej ku kłamcy, który się podawał za dobroczyńcę, za anioła światła (por. 2Ko 11:14). Wszelkie późniejsze złośliwie wypowiadane kłamstwa podobnie były odzwierciedleniem samolubstwa i złych pragnień. Ludzie posługiwali się kłamstwami, aby uniknąć zasłużonej kary, uzyskać coś cudzym kosztem czy wreszcie zapewnić sobie lub zachować jakieś korzyści, nagrody materialne bądź też zaszczyty.
Szczególnie niebezpieczne są kłamstwa religijne, ponieważ zagrażają przyszłemu życiu zwiedzionych przez nie osób. Jezus Chrystus oświadczył: „Biada wam, uczeni w piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Przemierzacie bowiem morze i suchy ląd, aby uczynić jednego prozelitę, a gdy się nim stanie, sprawiacie, że podlega Gehennie dwakroć bardziej niż wy sami” (Mt 23:15). Zamiana prawdy Bożej na „kłamstwo”, jakim jest bałwochwalstwo, może skłonić człowieka do podjęcia różnych wstrętnych, wręcz upadlających praktyk (Rz 1:24-32).
Do czego może dojść, gdy ktoś odstępuje od prawdy, pokazali judaistyczni przywódcy religijni z czasów ziemskiej działalności Jezusa. Uknuli spisek, by wydać go na śmierć. Kiedy potem został wskrzeszony, przekupili żołnierzy postawionych na straży przy grobowcu, aby ukryli rzeczywistą przyczynę zniknięcia ciała Jezusa i puścili w obieg kłamstwo (Mt 12:14; 27:1, 2, 62-65; 28:11-15; Mk 14:1; Łk 20:19).
Jehowa Bóg nie może skłamać (Lb 23:19; Heb 6:13-18), a „języka fałszywego” wprost nienawidzi (Prz 6:16-19). Prawo, które nadał Izraelitom, wymagało zadośćuczynienia za szkody wynikłe z oszustwa lub złośliwego okłamania (Kpł 6:2-7; 19:11, 12). A człowiekowi składającemu fałszywe świadectwo należało wymierzyć taką samą karę, jaką chciał ściągnąć na kogoś swoimi kłamstwami (Pwt 19:15-21). Pogląd Boga na złośliwe kłamstwo, znajdujący odbicie w Prawie, po dziś dzień w niczym się nie zmienił. Kto pragnie zyskać Jego uznanie, ten nie może sobie pozwalać na takie praktyki (Ps 5:6; Prz 20:19; Kol 3:9, 10; 1Tm 3:11; Obj 21:8, 27; 22:15). Nie wolno żyć w zakłamaniu, udając miłość do Boga, a zarazem nienawidząc swego brata (1Jn 4:20, 21). Za próbę przechytrzenia ducha świętego Ananiasz i jego żona stracili życie (Dz 5:1-11).
Jednakże ludzie, którzy chwilowo ulegli pokusie wypowiedzenia kłamstwa, nie stają się automatycznie winni niewybaczalnego grzechu. Na przykładzie Piotra, który trzykrotnie zaparł się Jezusa, wyraźnie widać, że gdy ktoś się zdobędzie na szczerą skruchę, Bóg mu przebaczy (Mt 26:69-75).
Wprawdzie Biblia stanowczo potępia złośliwe kłamstwa, ale to nie znaczy, jakoby człowiek miał
-