-
BarachiaszWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
Zarówno w wypadku Abla, jak i Zachariasza zapowiedziano pomszczenie ich krwi (Rdz 4:10; 2Kn 24:22). Zachodzi też duże podobieństwo między okolicznościami i wydarzeniami z czasów Zachariasza, syna Jehojady, a sytuacją za dni pokolenia współczesnego Jezusowi. Gdy Zachariasz umierał, rzekł: „Niech Jehowa w to wejrzy i zażąda tego z powrotem”. Jego prorocze słowa spełniły się bardzo szybko. Do kraju wtargnął niewielki oddział Syryjczyków i Jehowa wydał w ich rękę wielkie wojsko Judy, a jej książęta zostali rozgromieni i złupieni. Syryjczycy ‛dokonali sądów nad Jehoaszem i zostawili go z wieloma dolegliwościami’, po czym zamordowali go jego słudzy (2Kn 24:23-25). Również Jezus opisał winę krwi ciążącą na jego słuchaczach, a następnie rzekł: „Wszystko to przyjdzie na to pokolenie” (Mt 23:36). Jego proroctwo spełniło się na Jerozolimie i Judei w latach 70-73 n.e.
-
-
BarakWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
BARAK
(„błyskawica”).
Syn Abinoama z Kedeszu na terytorium Naftalego. We wczesnym okresie sędziów Izraelici porzucili czyste wielbienie, toteż 20 lat byli z Bożego przyzwolenia uciskani przez Jabina, króla Kanaanu. Wtedy zaczęli wołać do Jehowy o pomoc, a On na wodza wyznaczył Baraka (Sdz 4:1-3). Kananejscy ciemięzcy byli bardzo dobrze uzbrojeni, natomiast ‛wśród czterdziestu tysięcy w Izraelu nie było widać tarczy ni dzidy’ (Sdz 5:8). Mimo to za dni Baraka Jehowa dał Izraelowi pamiętne zwycięstwo nad wrogami (Ps 83:9). Dwie relacje zawarte w Księdze Sędziów (rozdz. 4 oraz tryumfalna pieśń Debory i Baraka w rozdz. 5) uzupełniają się nawzajem, tworząc barwny obraz tego, co się wówczas wydarzyło.
Prorokini Debora, która sądzi w tym czasie Izraela, zachęca Baraka do podjęcia kroków w celu wyzwolenia jego ludu. Barak zgadza się, ale pod warunkiem że ona również z nim pójdzie. Prorokini przystaje na to, choć zapowiada Barakowi, że Syserę, dowódcę wojsk Jabina, Jehowa wyda w rękę kobiety (Sdz 4:4-9).
Barak zgromadza 10 000 mężczyzn z Naftalego, Zebulona oraz innych plemion izraelskich (Sdz 4:6; 5:9-18) i udaje się na górę Tabor. Na wieść o tym Sysera i jego armia wyposażona w 900 rydwanów z żelaznymi kosami rusza w kierunku Izraelitów suchym korytem potoku Kiszon (na równinie Jizreel). Dowodzone przez Baraka wojsko izraelskie, słabo uzbrojone, odważnie schodzi z góry Tabor, gotowe walczyć ze świetnie uzbrojonymi Kananejczykami. Tymczasem Kiszon zamienia się w rwącą rzekę i unieruchamia rydwany wroga. W gruncie rzeczy „z nieba gwiazdy walczyły, ze swych orbit walczyły z Syserą. Potok Kiszon ich porwał”. Barak ze swymi ludźmi zyskuje przewagę. W relacji czytamy: „Cały obóz Sysery padł od ostrza miecza. Nie ostał się ani jeden” (Sdz 5:20-22; 4:10-16).
Sam Sysera, porzuciwszy rydwan i otoczoną armię, ratuje się ucieczką i szuka schronienia w namiocie Jael, żony Chebera Kenity, który utrzymuje pokojowe stosunki z Jabinem. Jael przyjmuje Syserę gościnnie, ale gdy on zasypia, uśmierca go, przebijając mu skronie na wylot palikiem namiotowym. Kiedy przechodzi tamtędy Barak, na zaproszenie Jael wstępuje do namiotu, gdzie na własne oczy widzi spełnienie się słowa Jehowy: Sysera rzeczywiście został wydany w rękę kobiety (Sdz 4:17-22; 5:24-27). Później ręka zwycięskich Izraelitów „coraz bardziej ciążyła nad Jabinem, królem kananejskim, aż zgładzili Jabina, króla kananejskiego”. Dzięki temu ta część ziemi izraelskiej „nie była odtąd niepokojona przez czterdzieści lat” (Sdz 4:23, 24; 5:31).
Barak został zaliczony go grona wiernych sług Bożych, „którzy dzięki wierze pokonali w boju królestwa, (...) stali się dzielni na wojnie, rozgromili wojska cudzoziemców” (Heb 11:32-34).
Być może Barak jest tożsamy z Bedanem wspomnianym w 1 Samuela 12:11 (jeśli wziąć pod uwagę LXX i Sy) (zob. BEDAN 1).
-
-
BaranekWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
BARANEK
Zobacz OWCA.
-
-
BarbarzyńcaWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
BARBARZYŃCA
Powtórzone zgłoski „bar bar” w greckim słowie bárbaros nawiązują do paplaniny bądź jąkania się, czyli mowy niezrozumiałej; dlatego określenie „barbarzyńca” było początkowo odnoszone przez Greków do cudzoziemca, zwłaszcza posługującego się obcym językiem. W tamtych czasach nie wskazywało na brak ucywilizowania, ogłady czy dobrych obyczajów ani nie wyrażało pogardy lub wrogości. Nazwanie kogoś „barbarzyńcą” po prostu odróżniało go od Greków, podobnie jak słowem „poganin” odróżniano nie-Żyda od Żydów. Dlatego gdy ludzi niebędących Grekami nazywano barbarzyńcami, nie czuli się obrażeni i nie mieli do tego zastrzeżeń. Niektórzy pisarze żydowscy, nie wyłączając Józefa Flawiusza, odnosili ten termin do siebie (Dawne dzieje Izraela, XIV, X, 1; Przeciw Apionowi, I, 11, [58]); również Rzymianie przed przyswojeniem kultury greckiej sami nazywali siebie barbarzyńcami. Właśnie w tym duchu, dalekim od uprzedzeń, Paweł napisał do Rzymian: „Jestem dłużnikiem zarówno Greków, jak i Barbarzyńców” (Rz 1:14).
Najważniejszym czynnikiem wyróżniającym Greków spośród świata barbarzyńskiego był ich język. Właśnie dlatego omawiane określenie odnoszono w szczególności do ludzi niemówiących po grecku. Przykładem może być ludność
-