-
ProrokWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
Warto ponownie przypomnieć, iż prorokowanie nie ogranicza się do przepowiadania przyszłości. Apostoł Paweł zaznaczył, że „kto prorokuje, ten ludzi swą mową buduje i zachęca, i pociesza”, i że wszyscy chrześcijanie powinni szczególnie zabiegać o to, by prorokować. Mówienie obcymi językami było znakiem dla niewierzących, a prorokowanie — dla wierzących. Niemniej nawet niewierzący, który przyszedł na chrześcijańskie zebranie, mógł odnieść pożytek z prorokowania, ponieważ był przez nie ‛upominany, dokładnie osądzany’, dzięki czemu ‛stawały się jawne tajniki jego serca’ (1Ko 14:1-6, 22-25). Wzmianki te potwierdzają, że chrześcijańskie prorokowanie nie polegało głównie na wygłaszaniu przepowiedni, lecz przeciwnie — często dotyczyło spraw bieżących, choć wyraźnie pochodziło z nadprzyrodzonego źródła, było natchnione przez Boga. Paweł zalecał, żeby podczas prorokowania w zborze dbać o porządek i panować nad sobą, tak by wszyscy się uczyli i byli zachęcani (1Ko 14:29-33).
Oczywiście niektórzy chrześcijanie zostali obdarzeni darem prorokowania w szczególnej mierze (1Ko 12:4-11, 27-29). Sam Paweł miał taki dar, jednak znany jest przede wszystkim jako apostoł (por. Dz 20:22-25; 27:21-26, 31, 34; 1Ko 13:2; 14:6). Mężczyźni wyraźnie wyznaczeni na proroków, np. Agabus, Judas czy Sylas, byli najprawdopodobniej wybitnymi rzecznikami zboru chrześcijańskiego, ustępującymi znaczeniem jedynie apostołom (1Ko 12:28; Ef 4:11). I tak jak apostołowie oni również usługiwali nie tylko miejscowemu zborowi, lecz podróżowali w różne miejsca, wygłaszali przemówienia, a także przepowiadali przyszłe wydarzenia (Dz 11:27, 28; 13:1; 15:22, 30-33; 21:10, 11). Podobnie jak w dawniejszych czasach, dar prorokowania otrzymały też niektóre chrześcijanki, chociaż zawsze były podporządkowane zwierzchnictwu mężczyzn należących do zboru (Dz 21:9; 1Ko 11:3-5).
-
-
ProrokiniWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
PROROKINI
Kobieta, która prorokuje, wykonuje zadania proroka. Jak wyjaśniono w hasłach PROROK i PROROCTWO, prorokowanie oznacza przede wszystkim przekazywanie orędzi natchnionych przez Boga, objawianie Jego woli. Może — choć nie musi — obejmować przepowiadanie przyszłości. Podobnie jak w wypadku mężczyzn, niektóre prorokinie rzeczywiście pełniły służbę dla Jehowy pobudzane Jego duchem, inne zaś były fałszywymi prorokiniami i nie miały Jego poparcia.
Pierwszą kobietą nazwaną w Biblii prorokinią była Miriam. Bóg najwyraźniej przekazał przez nią pewne orędzie lub orędzia, być może w postaci natchnionych pieśni (Wj 15:20, 21). Dlatego oboje z Aaronem powiedzieli: „Czyż [Jehowa] nie mówił także przez nas?” (Lb 12:2). Sam Jehowa za pośrednictwem proroka Micheasza oznajmił, że gdy wyprowadzał Izraelitów z Egiptu, posłał przed nimi „Mojżesza, Aarona i Miriam” (Mi 6:4). Ale chociaż Bóg powierzył Miriam zaszczytne zadanie przekazywania Jego wypowiedzi, to nie posługiwał się nią w takiej mierze jak jej bratem Mojżeszem. A kiedy przekroczyła swe uprawnienia, ostro przywołał ją do porządku (Lb 12:1-15).
W czasach sędziów Jehowa wyjawiał swój pogląd na pewne sprawy za pośrednictwem Debory, poprzez którą przekazywał też różne wskazówki, np. rozkazy dla Baraka (Sdz 4:4-7, 14-16). Nic dziwnego, że gdy naród osłabł duchowo i popadł w odstępstwo, Debora stała się niejako „matką w Izraelu” (Sdz 5:6-8). Za rządów Jozjasza podobną rolę pełniła prorokini Chulda, która objawiała królowi i narodowi wyroki Boże (2Kl 22:14-20; 2Kn 34:22-28).
Izajasz nazwał „prorokinią” swoją żonę (Iz 8:3). Zdaniem niektórych komentatorów określenie to oznaczało po prostu małżonkę proroka, lecz takie przypuszczenie nie znajduje uzasadnienia w Biblii. Jest bardziej prawdopodobne, że żona Izajasza, podobnie jak wcześniejsze prorokinie, otrzymała jakieś prorocze zadanie od Jehowy.
Z kolei Nehemiasz wypowiedział się niepochlebnie o prorokini Noadii, która wraz z „pozostałymi prorokami” próbowała go zastraszyć i w ten sposób przeszkodzić w odbudowie murów Jerozolimy (Neh 6:14). Chociaż przeciwstawiła się woli Bożej, nie można wykluczyć, że wcześniej rzeczywiście miała prawo nazywać się prorokinią.
Jehowa zwrócił uwagę Ezechiela na Izraelitki, które „z własnego serca występują w roli prorokiń”. Nie działały więc z upoważnienia Bożego, lecz były samozwańczymi, fałszywymi prorokiniami (Eze 13:17-19). Bałamutną propagandą i zwodniczymi praktykami ‛łowiły dusze’, potępiając prawych i usprawiedliwiając niegodziwców, ale Jehowa zapowiedział, że wyzwoli lud z ich ręki (Eze 13:20-23).
W okresie narodzin Jezusa, gdy Żydzi byli jeszcze związani przymierzem z Jehową, w charakterze prorokini usługiwała sędziwa Anna, która „nigdy nie opuszczała świątyni, lecz nocą i dniem pełniła świętą służbę w postach i błaganiach”. Kiedy zaczęła „mówić o dziecku [o Jezusie] wszystkim oczekującym wyzwolenia Jerozolimy”, była prorokinią w podstawowym tego słowa znaczeniu, tzn. wyjawiała pod natchnieniem zamierzenie Boże (Łk 2:36-38).
Prorokowanie było jednym z cudownych darów ducha udzielonych nowo powstałemu zborowi chrześcijańskiemu. Niektóre chrześcijanki (np. cztery córki Filipa, będące dziewicami) prorokowały pod wpływem świętego ducha Bożego (Dz 21:9; 1Ko 12:4, 10). W ten sposób spełniło się proroctwo z Joela 2:28, 29: „Wasi synowie oraz wasze córki na pewno będą prorokować” (Dz 2:14-18). Niemniej kobieta mająca taki dar dalej podlegała zwierzchnictwu swego męża lub mężczyzn należących do zboru chrześcijańskiego. Na dowód tego podporządkowania miała podczas prorokowania nakrywać głowę (1Ko 11:3-6); ponadto nie mogła nauczać w zborze (1Ko 14:31-35; 1Tm 2:11-15).
W Tiatyrze pojawiła się w zborze pewna kobieta o usposobieniu Jezebel. Utrzymywała, jakoby miała zdolności prorocze, lecz wzorowała się na starożytnych fałszywych prorokiniach i została potępiona w orędziu, które Chrystus Jezus przekazał Janowi, co zanotowano w Objawieniu 2:20-23. Nie tylko bezprawnie nauczała, ale też nakłaniała członków zboru do niegodziwych praktyk.
-
-
ProsoWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
PROSO
(hebr. dòchan).
Na ogół uważa się, że hebrajskie słowo dòchan oznacza proso zwyczajne (Panicum miliaceum), choć może też obejmować inne pokrewne czy podobne do niego trawy, np. sorgo. Proso zwyczajne ma charakterystyczne szerokie liście i rozpierzchłą wiechę z licznymi ziarnami. Łodygą tej rośliny karmi się zwierzęta hodowlane, a z drobnych ziaren, często łączonych z innymi zbożami, do dzisiaj wypieka się na Bliskim Wschodzie chleb (Eze 4:9). Użyte w Izajasza 28:25 hebrajskie słowo soráh również może odnosić się do prosa.
-
-
Prosta, ulicaWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
PROSTA, ULICA
Ulica w Damaszku w Syrii (Dz 9:10, 11; ILUSTRACJA, t. 2, s. 748). W okresie rzymskim była to jedna z głównych arterii miasta; miała ok. 1,5 km długości i ok. 30 m szerokości. Wzdłuż ulicy biegły kolumnady dzielące ją na trzy części: środkowa służyła pieszym, a dwie zewnętrzne były przeznaczone dla jeźdźców i pojazdów zmierzających w przeciwnych kierunkach. Dzisiaj owa ulica w Damaszku, ciągnąca się na zach. od Bramy Wschodniej, wciąż nosi arabski odpowiednik wcześniejszej nazwy (Darb al-Mustakim), choć nie jest już zupełnie prosta. W starożytności w domu niejakiego Judasa, znajdującym się właśnie przy tej ulicy, zatrzymał się na pewien czas Saul z Tarsu po tym, jak ujrzał wyniesionego do chwały Jezusa Chrystusa. Jezus polecił w wizji uczniowi o imieniu Ananiasz udać się do tego domu „na ulicy zwanej Prostą” i przywrócić Saulowi wzrok (Dz 9:3-12, 17-19).
-
-
ProwincjaWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
PROWINCJA
Jednostka administracyjna państwa, podległa władzy rządu centralnego (Est 1:16; 2:3, 18). Pisma Hebrajskie wspominają o prowincjach w Izraelu, Babilonie i Medo-Persji (1Kl 20:14-19; Est 1:1-3; Dn 3:1, 3, 30). Słowo hebrajskie i aramejskie tłumaczone na „prowincja” (medináh) pochodzi od rdzenia din, czyli „sądzić”.
Prorok Daniel został ustanowiony władcą nad całą prowincją babilońską — mogło chodzić o najważniejszą część imperium, obejmującą miasto Babilon (Dn 2:48). Jego trzej towarzysze, Szadrach, Meszach i Abed-Nego, również otrzymali funkcje administracyjne w tej prowincji (Dn 2:49; 3:12). Inną prowincją mocarstwa babilońskiego był chyba Elam (Dn 8:2). Ponieważ żydowscy repatrianci wcześniej przebywali w prowincji babilońskiej, nazwano ich „synami z tej prowincji” (Ezd 2:1; Neh 7:6). Określenie to może jednak nawiązywać też do tego, że byli mieszkańcami medo-perskiej prowincji Judy (Neh 1:3).
Mocarstwo medo-perskie — przynajmniej za panowania Aswerusa (Kserksesa I) — składało się ze 127 prowincji: od Indii po Etiopię. Żydzi byli rozproszeni po całym tym rozległym obszarze (Est 1:1; 3:8; 4:3; 8:17; 9:2, 30). Jedną ze 127 prowincji była Juda, która miała namiestnika i podporządkowanych mu naczelników (Neh 1:3; 11:3). Najwyraźniej jednak była elementem jeszcze większej jednostki polityczno-administracyjnej, na której czele stał wyższy urzędnik państwowy. Przypuszczalnie kierował on do króla wszelkie poważne skargi dotyczące podległego mu terytorium, po czym czekał na upoważnienie do działania. Również niżsi rangą urzędnicy mogli prosić o zbadanie jakiejś sprawy związanej z daną prowincją (Ezd 4:8-23; 5:3-17). Za zgodą króla prowincje mogły otrzymać pieniądze ze skarbca królewskiego. Rozkazy władcy przekazywano do rozmaitych części imperium poprzez kurierów (Ezd 6:6-12; Est 1:22; 3:12-15; 8:10-14). Dzięki temu wszyscy mieszkańcy prowincji byli zaznajomieni z prawami i rozporządzeniami władzy centralnej (por. Est 4:11).
Podział starożytnych państw na prowincje często oznaczał dodatkowe brzemiona dla poddanych, czego był świadomy mądry pisarz Księgi Kaznodziei (5:8).
Grecki termin eparcheía, tłumaczony na „prowincja”, początkowo odnosił się do sfery działania wyższego urzędnika rzymskiego. Później nazwą
-