BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Rodzenie dzieci
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
    • jakieś 280 dni po zajściu kobiety w ciążę. Jego narodziny to dla rodziców zwykle bardzo radosny dzień. Ale według mądrego króla Salomona dla danej osoby lepszy niż dzień narodzin jest dzień śmierci, jeśli właściwie wykorzystała życie i wyrobiła sobie dobre imię u Boga (Kzn 7:1; Łk 1:57, 58).

      Od najdawniejszych czasów przy porodach kobietom pomagały położne. Używały przy tym pewnego rodzaju stołków. Mogły to być dwa kamienie albo dwie cegły, na których przykucała rodząca (Wj 1:16). Hebrajskie słowo (ʼownájim) oddane w Księdze Wyjścia jako „stołek położniczy” jest spokrewnione z hebrajskim odpowiednikiem słowa „kamień” i występuje w Biblii jeszcze tylko w Jeremiasza 18:3, gdzie zostało przetłumaczone na „koła garncarskie”. Dzieło The International Standard Bible Encyclopedia (1979, t. 1, s. 516) podaje: „W obu wersetach słowo to ma formę liczby podwójnej, co bez wątpienia wskazuje, że koło garncarskie składało się z dwóch tarcz, i sugeruje, że stołek położniczy też tworzyły dwa elementy”. Starożytne hieroglify potwierdzają, iż w Egipcie używano takich stołków.

      W Ezechiela 16:4 wymieniono (w znaczeniu przenośnym) różne czynności, które po porodzie najczęściej wykonywały położne — przecięcie pępowiny, obmycie noworodka, natarcie solą i zawinięcie w pieluchy. Dziecko nacierano solą zapewne po to, by osuszyć i ujędrnić jego skórę. Owijano je w pasy płótna od stóp do głów, np. tak jak Jezusa (Łk 2:7), przez co wyglądem przypominało mumię. Chodziło o to, żeby miało ciepło i było wyprostowane. Uważano, że dzięki pasom płótna pod brodą i na głowie uczy się oddychać nosem. Takie pieluchy znano od dawien dawna; wspominał o nich już Hiob (Hi 38:9).

      Gdy zadbano o najważniejsze potrzeby matki i noworodka, pokazywano go ojcu albo zanoszono mu wiadomość o jego narodzinach. Wtedy ojciec potwierdzał, że jest to jego dziecko (Jer 20:15). Niekiedy mężczyźnie rodziła potomka służąca jego bezpłodnej żony, niejako w zastępstwie za nią. W takim wypadku uznawano, że dziecko należy do właścicielki tej służącej (Rdz 16:2). Najwyraźniej to miała na myśli Rachela, gdy poprosiła, żeby jej niewolnica Bilha ‛urodziła na jej kolanach i żeby miała z niej dzieci’ (Rdz 30:3). Nie chodziło o to, by poród rzeczywiście odbył się na kolanach Racheli, ale by mogła kołysać na nich dziecko jak własne (por. Rdz 50:23).

      Przy narodzinach albo osiem dni później, przy obrzezaniu, rodzice nadawali dziecku imię. Jeśli mieli odmienne zdania w tej sprawie, ostateczną decyzję podejmował ojciec (Rdz 16:15; 21:3; 29:32-35; 35:18; Łk 1:59-63; 2:21). Na ogół dziecko karmiła piersią matka (Rdz 21:7; Ps 22:9; Iz 49:15; 1Ts 2:7), ale czasami robiła to inna kobieta (Wj 2:7). Zwykle okres ten trwał do dwóch — trzech lat albo nawet dłużej. Na przykład Izaak prawdopodobnie został odstawiony od piersi, gdy miał pięć lat. Z tej okazji wyprawiono wielką ucztę (Rdz 21:8; 1Sm 1:22, 23).

      Według Prawa Mojżeszowego kobieta, która urodziła chłopca, była ceremonialnie nieczysta przez 7 dni i potrzebowała jeszcze następnych 33 na oczyszczenie. Jeśli urodziła dziewczynkę, była nieczysta 14 dni, a oczyszczenie trwało kolejnych 66 dni. Na koniec miała złożyć ofiarę całopalną oraz dar ofiarny za grzech. W zależności od sytuacji materialnej rodziny miał to być albo baranek i turkawka lub młody gołąb, albo tylko dwie turkawki bądź dwa młode gołębie (Kpł 12:1-8; Łk 2:24). Pierworodnego syna należało wykupić za cenę pięciu srebrnych sykli (11 dolarów) (Lb 18:15, 16; zob. PIERWORODNY).

      Apostoł Paweł wiedział, że niezaspokojona potrzeba macierzyństwa może bardzo źle wpływać na młode wdowy. Dlatego radził im, aby zamiast „plotkować i mieszać się w cudze sprawy”, wychodziły za mąż, rodziły i wychowywały dzieci (1Tm 5:11-15). A ogólnie o chrześcijankach napisał, że ‛będą chronione przez rodzenie dzieci, jeśli tylko będą trwać w wierze i miłości, i uświęceniu, z trzeźwością umysłu’ (1Tm 2:15).

      Biblia wielokrotnie wspomina o narodzinach w sensie przenośnym (Ps 90:2; Prz 27:1; Iz 66:8, 9; Jak 1:15). Wzmianki o dotkliwych bólach porodowych trafnie opisują nieuchronne cierpienia wywołane innymi przyczynami (Ps 48:6; Jer 13:21; Mi 4:9, 10; Gal 4:19; 1Ts 5:3). Jezus powiedział, że aby wejść do Królestwa, trzeba się ‛narodzić z wody i ducha’. Oznacza to, że dany człowiek musi zostać ochrzczony w wodzie i zrodzony z ducha świętego, dzięki czemu staje się synem Bożym i uzyskuje nadzieję na wejście do niebiańskiego Królestwa (Jn 3:3-8; 2Ko 5:17; 1Pt 1:3, 23). W Objawieniu 12:1-5 językiem symbolicznym opisano, jak niebiańska niewiasta w boleściach urodziła „syna, mężczyznę”.

  • Rodzina
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
    • RODZINA

      Hebrajskie słowo miszpacháh, czyli „rodzina”, może odnosić się także do plemienia, ludu bądź narodu. Również grecki wyraz patriá ma szerokie znaczenie. Twórcą instytucji rodziny jest Jehowa Bóg. Jest Ojcem nie tylko swej rodziny niebiańskiej — Jemu też ‛zawdzięczają swe miano wszystkie rodziny na ziemi’ (Ef 3:14, 15). Można tak powiedzieć, ponieważ to Jehowa ustanowił pierwsze małżeństwo, za pośrednictwem którego miała zostać zaludniona cała ziemia. Pozwolił też, by Adam mimo popełnionego grzechu spłodził dzieci „na swe podobieństwo, na swój obraz” (Rdz 5:3). Biblia wyraźnie wskazuje, iż Jehowa przykłada wielką wagę do zdolności rozrodczych, w które wyposażył człowieka, by umożliwić mu przedłużenie linii rodowej (Rdz 38:8-10; Pwt 25:5, 6, 11, 12).

      Struktura i ochrona rodziny. Wśród starożytnych Hebrajczyków rodzina stanowiła podstawową komórkę społeczną. Panował w niej ustalony porządek — głową był ojciec, który ponosił odpowiedzialność przed Bogiem, a matka była podporządkowana mężowi i pomagała mu w wychowywaniu dzieci (Dz 2:29; Heb 7:4). Taka rodzina w jakimś stopniu stanowiła odzwierciedlenie wspaniałej rodziny Bożej. Biblia ukazuje Boga jako męża i wyjawia, że „Jerozolima górna” jest matką Jego dzieci (Gal 4:26; por. Iz 54:5).

      W czasach patriarchalnych rodzina pod pewnymi względami przypominała dzisiejsze korporacje. Niektóre rzeczy należały do poszczególnych jej członków, ale większa część dobytku stanowiła wspólną własność, którą zarządzał ojciec. Przewinienie popełnione przez jedną osobę uważano za wykroczenie przeciw całej rodzinie, a zwłaszcza przeciw jej głowie. Taki czyn ściągał hańbę na ojca, który jako sędzia rodziny miał obowiązek podjąć odpowiednie działania (Rdz 31:32, 34; Kpł 21:9; Pwt 22:21; Joz 7:16-25).

      Ustanowione przez Jehowę małżeństwo było związkiem monogamicznym. Praktykowane później wielożeństwo pozostawało w sprzeczności z tym pierwotnym wzorcem. Jednakże Bóg tolerował je aż do czasu powstania zboru chrześcijańskiego, kiedy to przywrócił jednożeństwo (Rz 7:2, 3; 1Tm 3:2). W Prawie Mojżeszowym Jehowa uwzględnił istnienie wielożeństwa i uregulował je przepisami, tak aby zapewnić rodzinie trwałość i umożliwić jej sprawne funkcjonowanie. Niemniej sam wcześniej powiedział: „Dlatego mężczyzna opuści ojca i matkę i przylgnie do swej żony, i staną się jednym ciałem”. A Jego Syn przytoczył te słowa i dodał: „Tak więc nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co zatem Bóg wprzągł we wspólne jarzmo, tego niech człowiek nie rozdziela” (Rdz 2:24; Mt 19:4-6). Z Biblii wynika, że Adam miał jedną żonę, która została „matką wszystkich żyjących” (Rdz 3:20). Trzej synowie Noego, od których wywodzi się dzisiejsza ludzkość, byli synami jednego ojca i jednej matki i każdy z nich przeżył potop z jedną żoną (Rdz 8:18; 9:1; 1Pt 3:20).

      Po nadaniu Prawa. Niektóre z Dziesięciorga Przykazań danych Izraelitom pokazują, jak ważna jest w oczach Boga trwałość rodziny i jedność wśród jej członków. Piąte przykazanie, nazwane „pierwszym nakazem z obietnicą”, brzmiało: „Szanuj swego ojca i swą matkę” (Ef 6:2; Pwt 5:16). Dziecko, które buntowało się przeciw rodzicom, występowało przeciwko władzy ustanowionej przez Boga, a więc również przeciwko samemu Bogu. Jeżeli uderzyło ojca lub matkę, złorzeczyło im albo zachowywało się krnąbrnie i nie reagowało na karcenie, musiało ponieść śmierć (Wj 21:15, 17; Kpł 20:9; Pwt 21:18-21). Dzieci miały odczuwać stosowną bojaźń wobec rodziców, a jeśli nimi pogardzały, uznawano je za przeklęte (Kpł 19:3; Pwt 27:16).

      Siódme przykazanie: „Nie wolno ci cudzołożyć” zabraniało wszelkich pozamałżeńskich kontaktów płciowych (Wj 20:14). Wszystkie dzieci miały przychodzić na świat w rodzinach. Synowie z nieprawego łoża ani ich potomkowie aż do dziesiątego pokolenia nie mogli stać się członkami zboru izraelskiego (Pwt 23:2).

      Podobnie jak siódme przykazanie, potępiające cudzołóstwo, również dziesiąte, które zabraniało niestosownych pragnień, służyło dobru rodziny. Kto go przestrzegał, nie tylko dbał o trwałość własnego domu, lecz także powstrzymywał się od działania na szkodę rodziny i dobytku bliźniego. Przykazanie to chroniło podstawowe elementy życia rodzinnego, tzn. żonę, służących, dom, zwierzęta i inne dobra (Wj 20:17).

      W okresie obowiązywania Prawa Mojżeszowego sporządzano dokładne rodowody, pomocne w ustalaniu prawa do dziedzicznej posiadłości. Przepisy dotyczące tej sprawy również przyczyniały się do zachowywania jedności w rodzinach. Ze szczególną pieczołowitością dbano o spisywanie i przechowywanie genealogii rodu Judy, a później jego potomka Dawida, ponieważ zgodnie z obietnicą właśnie z tych rodów miał się wywodzić Mesjasz Król. Chociaż Prawo nie zniosło wielożeństwa, to regulowało je za pomocą ścisłych przepisów, które chroniły instytucję rodziny i pomagały zachować ciągłość linii rodowej. W żadnym wypadku nie pozwalały na rozwiązłość, a synom urodzonym przez drugorzędne żony lub nałożnice nadawały pełne prawa (zob. NAŁOŻNICA).

      Prawo Mojżeszowe stanowczo zabraniało zawierania małżeństw z członkami siedmiu narodów kananejskich, które miały zostać wypędzone z Ziemi Obiecanej (Pwt 7:1-4). Niestety, Izraelici nie przestrzegali tego zakazu, dali się wciągnąć w kult fałszywych bogów i w rezultacie zostali uprowadzeni przez wrogów do niewoli. Chyba najbardziej znaną osobą, która dopuściła się takiego grzechu, był Salomon (Neh 13:26). Po powrocie Izraelitów z niewoli Ezdrasz i Nehemiasz podjęli zdecydowane działania wobec swych rodaków, którzy zawarli małżeństwa z cudzoziemkami i w ten sposób skalali zarówno swe rodziny, jak i cały naród (Ezd 9:1, 2; 10:11; Neh 13:23-27).

      Posyłając na ziemię swego jednorodzonego Syna, Bóg zadbał o to, żeby przyszedł on na świat w rodzinie, miał bogobojnego ojczyma oraz kochającą matkę. Jezus jako dziecko był podporządkowany rodzicom, okazywał im szacunek i posłuszeństwo (Łk 2:40, 51). Nawet wtedy, gdy umierał na palu męki, życzliwie zatroszczył się o swą najwyraźniej owdowiałą już matkę. Wskazując swego umiłowanego ucznia, powiedział do niej: „Niewiasto, oto twój syn!”, a do niego rzekł: „Oto twoja matka!”; zapewne dał mu w ten sposób do zrozumienia, że ma ją wziąć do swego domu (Jn 19:26, 27).

      Jak Biblia wskazuje na istotne znaczenie rodziny w zborze chrześcijańskim?

      Rodzina stanowi podstawową komórkę społeczności tworzonej przez naśladowców Chrystusa. Dlatego Chrześcijańskie Pisma Greckie zawierają wiele pouczeń dotyczących stosunków w rodzinie. Przewodnictwo w niej sprawuje mąż, a żona jest mu podporządkowana i pod jego ogólnym nadzorem prowadzi dom (1Ko 11:3; 1Tm 2:11-15; 5:14). Apostoł Paweł, przyrównując Jezusa do męża i głowy swej symbolicznej małżonki, zboru, zachęcał mężów, by zwierzchnictwo sprawowali z miłością. Żonom zaś radził, żeby okazywały mężom respekt i były im podporządkowane (Ef 5:21-33). Dzieci mają słuchać rodziców, a na ojcach spoczywa główna odpowiedzialność za ich wychowywanie, karcenie i ukierunkowywanie ich umysłów zgodnie z myślami Jehowy (Ef 6:1-4).

      Żonaty mężczyzna będący nadzorcą w zborze chrześcijańskim musi przykładnie wywiązywać się z obowiązków głowy rodziny i właściwie jej przewodzić, a jego dzieci powinny być mu podporządkowane, wolne od zarzutu krnąbrności czy rozwiązłości. Ponieważ zbór przypomina rodzinę, Paweł słusznie spytał: „Jeśli mężczyzna nie umie przewodzić własnemu domowi, jakże będzie się troszczył o zbór Boży?” (1Tm 3:2-5; Tyt 1:6). Żona zaś ma pilnie pracować w domu, kochać dzieci, kochać męża i być mu podporządkowana (Tyt 2:4, 5).

      Jezus przepowiedział, że prawda o Bogu spowoduje w rodzinach rozdźwięki (Mt 10:32-37; Łk 12:51-53). Ale apostoł Paweł, podkreślając ogromną wartość rodziny, nawoływał chrześcijan, by nie opuszczali niewierzących małżonków — dla ich dobra oraz dla dobra dzieci. Wskazał, że małe dzieci mogą być uznane za święte w oczach Bożych, nawet jeśli niewierzący małżonek nie został oczyszczony z grzechów przez wiarę w Chrystusa i dopuszcza się takich samych rzeczy, jakie robili niektórzy chrześcijanie przed przyjęciem dobrej nowiny (1Ko 6:9-11; 7:10-16). Ponadto Paweł udzielił chrześcijańskim mężom i żonom wskazówek dotyczących zaspokajania wzajemnie swych potrzeb seksualnych, bo to także sprzyja zachowywaniu jedności w rodzinie (1Ko 7:3-5).

      Pielęgnowanie więzów rodzinnych niejednemu przyniosło wiele korzyści. Paweł napisał: „Bo skąd wiesz, żono, czy nie wybawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, czy nie wybawisz żony?” (1Ko 7:16). Na inne dobrodziejstwa wskazuje treść pozdrowień, jakie apostoł skierował do różnych rodzin. Na przykład w niektórych domach odbywały się zebrania zborowe (Rz 16:1-15). Misjonarz Filip, ojciec czterech córek będących wiernymi chrześcijankami, przez jakiś czas w swym domu w Cezarei miał przywilej gościć apostoła Pawła i jego współpracowników (Dz 21:8-10). Zbór chrześcijański został nazwany „domem Bożym”. Jego Głową jest Jezus Chrystus, a „domownicy” uznają go za obiecanego Potomka, dzięki któremu będą błogosławić sobie wszystkie rodziny ziemi (1Tm 3:15; Ef 2:19; Rdz 22:18; 28:14; Kol 1:17, 18).

      W natchnionym Piśmie Świętym przepowiedziano atak na instytucję rodziny, który miał doprowadzić do upadku moralnego ludzi spoza zboru chrześcijańskiego. Paweł, wymieniając pochodzące od demonów nauki, które miały się pojawić „w późniejszych czasach”, wspomniał o ‛zabranianiu zawierania związków małżeńskich’. Zapowiedział też, że „w dniach ostatnich” powszechne będzie nieposłuszeństwo rodzicom, nielojalność i brak „naturalnego uczucia”, nawet wśród ludzi ‛zachowujących formę zbożnego oddania’. Radził chrześcijanom odwrócić się od takich osób (1Tm 4:1-3; 2Tm 3:1-5).

      Babilon Wielki, wróg „niewiasty” Bożej (Rdz 3:15; Gal 4:27) i „oblubienicy” Chrystusa (Obj 21:9), to przyrównana do „nierządnicy” organizacja dopuszczająca się symbolicznej rozpusty z królami ziemi. Nazwano ją „matką nierządnic i obrzydliwości ziemi”, co wskazuje, że jej symboliczne córki są nierządnicami i że w rażący sposób lekceważy ona Boskie postanowienia i przykazania, m.in. te dotyczące trwałości i jedności rodziny (Obj 17:1-6). Do duchowego nierządu wciąga także innych, wydając wiele córek, „nierządnic”. Za wszelką cenę próbuje doprowadzić do skalania „oblubienicy” Chrystusa. Jednakże „oblubienica” skutecznie się temu opiera — jest czysta, prawa, godna tego, by ku radości oraz pożytkowi wszystkich stworzeń we wszechświecie zostać „małżonką” Jezusa Chrystusa i wejść do „rodziny” Jehowy (Obj 19:2, 6-8; 2Ko 11:2, 3; zob. MAŁŻEŃSTWO oraz inne hasła dotyczące rodziny).

  • Rogelim
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
    • ROGELIM

      Miejscowość w Gileadzie, gdzie mieszkał przyjaciel Dawida — Barzillaj (2Sm 17:27-29; 19:31, 32). Niektórzy geografowie utożsamiają ją z Bersinią, leżącą ok. 7 km w kierunku zach.-pd.-zach. od Irbidu. Nazwa Rogelim zachowała się być może w nazwie pobliskiego Wadi ar-Radżajla.

  • Rohga
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
    • ROHGA

      Drugi z synów Szemera, wymienionych w rodowodzie potomków Aszera (1Kn 7:30, 34).

  • Rojące się stworzenie
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
    • ROJĄCE SIĘ STWORZENIE

      Odpowiednik hebrajskiego słowa szérec, pochodzącego od rdzenia czasownikowego oznaczającego „roić się” (Rdz 8:17; Wj 8:3). Rzeczownik ten najwyraźniej odnosi się do małych stworzeń występujących w dużej liczbie (Wj 8:3; Ps 105:30; por. Wj 1:7). Po raz pierwszy użyto go w Rodzaju 1:20 w opisie piątego dnia stwarzania, gdy wody zaroiły się duszami żyjącymi. Podczas potopu ‛rojące się stworzenia’ lądowe, które znalazły się poza arką, wyginęły (Rdz 7:21).

      Przepisy dotyczące zwierząt czystych i nieczystych wskazują, że określenie to może się odnosić do stworzeń żyjących w wodzie (Kpł 11:10), stworzeń skrzydlatych, m.in. nietoperzy i owadów (Kpł 11:19-23; Pwt 14:19), stworzeń lądowych, np. gryzoni, jaszczurek i kameleonów (Kpł 11:29-31), jak również do stworzeń poruszających się „na brzuchu” i mających wiele nóg (Kpł 11:41-44). Wiele z tych zwierząt, choć nie wszystkie, Prawo uznawało za „nieczyste”, czyli nienadające się na pokarm.

  • Rok
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
    • ROK

      Podstawowe słowo hebrajskie tłumaczone na „rok”, szanáh, wywodzi się od rdzenia oznaczającego „powtórzyć; zrobić jeszcze raz” i — podobnie jak jego grecki odpowiednik, eniautòs — przywodzi na myśl regularnie powtarzający się cykl. Na Ziemi widomym znakiem upływania czasu są powtarzające się pory roku, będące następstwem krążenia naszej planety wokół Słońca. A zatem Stwórca umożliwił pomiar czasu w latach, umieszczając glob ziemski na orbicie, w stosunku do której nachylił jego oś obrotu. Wygodnym środkiem podziału roku na krótsze odcinki stały się regularne fazy Księżyca. O faktach tych wspomniano już na początku sprawozdania biblijnego (Rdz 1:14-16; 8:22).

      Ludzie od zarania swych dziejów korzystali z dostarczonych przez Boga wskaźników czasu, odmierzając lata i miesiące (Rdz 5:1-32). U większości starożytnych ludów rok składał się z 12 miesięcy księżycowych. Typowy rok księżycowy liczy 354 dni, a miesiące — 29 lub 30 dni, w zależności od tego, kiedy pojawia się kolejny nów. Rok słoneczny jest więc o 11 i 1/4 dnia dłuższy, gdyż trwa 365 i 1/4 dnia (365 dni, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund).

      W czasach Noego. Pierwsza informacja o tym, jak w starożytności określano długość roku, pochodzi z czasów Noego. Najwyraźniej dzielił on rok na 12 miesięcy liczących po 30 dni. Jak wynika z jego „dziennika pokładowego”, 150 dni było odpowiednikiem pięciu miesięcy (Rdz 7:11, 24; 8:3-5). Mowa tam o drugim, siódmym i dziesiątym miesiącu roku, w którym nastał potop. Po pierwszym dniu dziesiątego miesiąca odnotowano okres 40 dni i jeszcze dwa okresy siedmiodniowe — łącznie 54 dni (Rdz 8:5-12). Nie wiadomo, ile dni minęło od wypuszczenia kruka do pierwszego wypuszczenia gołębia (Rdz 8:6-8). Nie podano też, ile czasu upłynęło po tym, gdy gołąb został wypuszczony po raz trzeci i ostatni, co opisano w Rodzaju 8:12. W kolejnym wersecie wspomniano już o pierwszym dniu pierwszego miesiąca następnego roku (Rdz 8:13). Biblia nie podaje, w jaki sposób Noe lub jego poprzednicy wyrównywali różnicę między rokiem złożonym z miesięcy 30-dniowych a rokiem słonecznym.

      Egipt i Babilon. W starożytnym Egipcie na rok składało się 12 miesięcy mających po 30 dni, przy czym dla zharmonizowania z kalendarzem słonecznym dodawano co roku 5 dni. Babilończycy z kolei trzymali się roku księżycowego, lecz w określonych latach dodawali 13 miesiąc znany jako We-Adar, aby pory roku pokrywały się z odpowiednimi miesiącami. Taki rok, zwany księżycowo-słonecznym, był rzecz jasna raz dłuższy, a raz krótszy od słonecznego, w zależności od tego, czy liczył 12, czy 13 miesięcy księżycowych.

      Cykl Metona. Z biegiem czasu wprowadzono system dodawania 13 miesiąca siedem razy w ciągu 19 lat, które dzięki temu trwały prawie dokładnie tyle, co 19 lat słonecznych. Metoda ta

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij