-
NaturaWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
lub rodzi bardzo marne owoce, ale w krajach śródziemnomorskich często szczepi się na niej gałęzie z ogrodowych drzew oliwnych, dzięki czemu można uzyskać szlachetne owoce. Natomiast jeśli na drzewie uprawnym zaszczepi się dziką gałąź, rodzi ona tylko liche owoce dzikiej oliwki. Dlatego Paweł powiedział, że takie szczepienie jest „wbrew naturze”. Chciał w ten sposób podkreślić moc Boga oraz niezasłużoną życzliwość, jaką okazał On poganom, pozwalając im zastąpić „gałęzie naturalne”. Jehowa przez stulecia ‛uprawiał’ Żydów, a poganie byli ‛dzikim drzewem’, gdyż nie znali religii prawdziwej ani nie wydawali owocu dla Boga. Jedynie dzięki mocy Bożej — a nie z natury — mogli przynieść pożyteczny plon. Tylko Jehowa może więc skutecznie dokonać takiego ‛wszczepienia’.
Kiedy Paweł przestrzegał Galatów przed oddawaniem się w niewolę naukom judaistycznym, napisał: „Wtedy, gdy nie znaliście Boga, byliście niewolnikami tych, którzy z natury nie są bogami”. Ci fałszywi bogowie, których dawniej czcili Galatowie, nie byli ani nie mogli zostać prawdziwymi bogami z racji swego pochodzenia czy powstania. Nie tylko nie mieli prawa być bogami, lecz także nie odznaczali się boskimi cechami (Gal 4:8).
Sumienie. Pewne cechy czy przymioty są wrodzone ludziom, gdyż zostali z nimi stworzeni. Apostoł Paweł zwrócił uwagę na fakt, że nawet grzeszni ludzie mają sumienie, a przynajmniej jego resztki, choć często są oddaleni od Boga i nie znają Jego prawa. Wyjaśnia to, dlaczego u wszystkich narodów spotyka się wiele słusznych i sprawiedliwych praw i dlaczego wiele ludzi przestrzega pewnych chwalebnych zasad. Paweł napisał: „Kiedy bowiem ludzie z narodów, nie mający prawa, z natury czynią to, co jest w prawie, ludzie ci, chociaż nie mają prawa, sami dla siebie są prawem. Właśnie oni pokazują, że treść prawa jest zapisana w ich sercach, gdy ich sumienie świadczy wraz z nimi i we własnych myślach są oskarżani lub też uniewinniani” (Rz 2:14, 15).
Omawiając w liście do zboru w Koryncie zasadę zwierzchnictwa, Paweł zwrócił uwagę na to, że gdy kobieta się modli lub prorokuje przed zborem, powinna na znak podporządkowania nosić nakrycie głowy. Uzasadnił to następującym przykładem: „Czyż sama natura nie uczy was, że gdy mężczyzna ma długie włosy, jest to dla niego hańbą, ale gdy kobieta ma długie włosy, jest to dla niej chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za nakrycie głowy” (1Ko 11:14, 15).
Powołując się na „samą naturę”, Paweł najwyraźniej miał na myśli coś więcej niż „zwyczaj”, o którym wspomniał w wersecie 16 w związku z noszeniem przez kobiety nakrycia głowy. Na to, co chrześcijanie w Koryncie uważali za naturalne, pewien wpływ miały również cechy dziedziczne. U Europejczyków (a więc także u Greków) nieprzycinane włosy kobiet na ogół stają się znacznie dłuższe niż włosy mężczyzn. Inaczej rzecz się przedstawia z prostymi włosami mieszkańców Wschodu czy Indian albo kędzierzawymi włosami Murzynów i Melanezyjczyków.
Chrześcijanie w Koryncie nie tylko byli świadomi swych cech dziedzicznych, ale znali też powszechny zwyczaj, że mężczyźni skracali włosy do umiarkowanej długości. Podobnie postępowali Żydzi; dlatego długie, nieobcinane włosy nazirejczyków wyróżniały ich jako mężczyzn, którzy nie stosowali się do ogólnie przyjętego zwyczaju (Lb 6:5). Z drugiej strony Żydówki z reguły nosiły dość długie włosy (Łk 7:38; Jn 11:2). A w greckim Koryncie ogolona głowa albo krótko przycięte włosy kobiety były znakiem niewolnictwa bądź hańby z powodu przyłapania na rozpuście lub cudzołóstwie (1Ko 11:6).
Kiedy więc Paweł nadmienił, że „sama natura” uczy Koryntian, z pewnością miał na myśli różne czynniki mogące wywierać wpływ na to, co uważali za zgodne z naturą.
Pisząc: „Czyż sama natura nie uczy was?”, apostoł nie personifikował natury, nie uznawał jej za jakąś boginię. Chodziło mu raczej o to, że Bóg dał człowiekowi umiejętność posługiwania się rozumem. Obserwując Jego dzieła i rozmyślając nad tym, jak zostały uczynione, a także nad skutkami różnego ich użycia, człowiek może się wiele dowiedzieć na temat tego, co jest stosowne. W ten sposób w gruncie rzeczy uczy się od Boga, a jeśli ma umysł prawidłowo ukierunkowany przez Jego Słowo, potrafi właściwie ocenić sytuację i należycie osądzić, co jest naturalne, a co nie. Tym samym może wyszkolić swoje sumienie i ustrzec je przed skalaniem i przed akceptowaniem rzeczy niezgodnych z naturą (Rz 1:26, 27; 1Ko 8:7; Tyt 1:15).
Korzystanie z ciała zgodnie z naturą. Mężczyźni i kobiety nigdy nie powinni używać swych ciał w sposób sprzeczny z funkcjami, do których stworzył je Bóg. W tym wypadku to, co jest niezgodne z naturą, jest zarazem grzeszne. Pismo Święte wskazuje, że ludzie dopuszczający się takich czynów są nieczyści i podlegają potępieniu: „Dlatego też Bóg wydał ich haniebnym żądzom seksualnym, bo zarówno ich kobiety zamieniły pożycie zgodne z naturą [fysikén] na przeciwne naturze, jak i mężczyźni podobnie porzucili zgodne z naturą pożycie z kobietą i gwałtownie zapłonęli w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyźni z mężczyznami czyniąc to, co sprośne, i na samych sobie otrzymując pełną odpłatę należną za ich błąd”. Ludzie tacy zniżają się do poziomu zwierząt (Rz 1:26, 27; 2Pt 2:12). Zaspokajają swe niestosowne pragnienia cielesne, gdyż tak jak zwierzęta nie korzystają z rozumu i lekceważą sprawy duchowe (Judy 7, 10).
Narodziny. Inne greckie słowo, które bywa tłumaczone na „naturalny”, to génesis: dosłownie „narodziny” lub „pochodzenie”. Jakub wspomniał o „człowieku, który przygląda się w zwierciadle swemu naturalnemu obliczu [„twarzy urodzenia jego”, NTint]” (Jak 1:23). Napisał też, że „język jest ogniem” i że „zapala koło życia naturalnego [„krąg urodzenia”, NTint]” (Jak 3:5, 6). Być może nawiązywał tu do koła (np. koła rydwanu), które może się zapalić od osi rozgrzanej do czerwoności. Podobnie język potrafi niejako podpalić, zrujnować bieg czyjegoś życia (który się rozpoczął w chwili narodzin), może zamienić je w błędne koło, a nawet sprowadzić na danego człowieka zagładę niczym ogień.
-
-
Nauczyciel, nauczanieWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
NAUCZYCIEL, NAUCZANIE
Nauczyciel to ktoś, kto słowem lub przykładem przekazuje drugim wiadomości bądź umiejętności. Dobry nauczyciel zazwyczaj udziela wyjaśnień, dostarcza dowodów albo jakąś inną metodą stara się dopomóc słuchaczom w zrozumieniu i zapamiętaniu tego, co słyszą.
Jehowa Bóg, nasz Stwórca, jest Wspaniałym Nauczycielem swoich sług (1Kl 8:36; Ps 27:11; 86:11; 119:102; Iz 30:20; 54:13). O istnieniu wszechmądrego Boga poucza już samo dzieło stwórcze, które stanowi rozległe pole do dociekań i obserwacji, poznane na razie bardzo powierzchownie (Hi 12:7-9). Z kolei za pośrednictwem specjalnych objawień Jehowa Bóg udzielił ludziom pouczeń co do swego imienia, zamierzeń i praw (por. Wj 4:12, 15; 24:12; 34:5-7). Objawienia te, zawarte w Słowie Bożym, Biblii, są podstawą do poprawnego pouczania drugich o woli Bożej (Rz 15:4; 2Tm 3:14-17). Prócz tego jako nauczyciel działa również duch Boży (Jn 14:26).
Nauczanie wśród Izraelitów. W Izraelu obowiązek pouczania dzieci Bóg włożył na rodziców (Pwt 4:9; 6:7, 20, 21; 11:19-21; Ps 78:1-4). A naród jako całość nauczali prorocy, Lewici, zwłaszcza kapłani, oraz inni mądrzy mężowie (por. 2Kn 35:3; Jer 18:18; zob. EDUKACJA, WYCHOWANIE).
Prorocy. Pouczali lud o przymiotach i zamierzeniach Jehowy, obnażali niegodziwe uczynki Izraelitów i wskazywali im właściwą drogę postępowania. Często udzielali pouczeń ustnie, a później utrwalali je na piśmie (por. 1Sm 12:23-25; Iz 7:3, 4; 22:15, 16; Jer 2:2). Nauczali m.in. za pomocą pytań (Jer 18:13, 14; Am 3:3-8; Ag 2:11-14), przykładów (2Sm 12:1-7; Iz 10:15; Jer 18:3-10), zagadek (Eze 17:2) oraz symbolicznych czynów (1Kl 11:30-32; Jer 13:4-11; 19:1-12; 27:2; 28:10-14; Eze 4:1 do 5:4).
Kapłani i lewici. Mieli obowiązek uczyć naród izraelski praw Bożych (Kpł 10:11; 14:57; 2Kn 15:3; 35:3). Czynili to na różne sposoby. W każdym roku sabatowym podczas Święta Szałasów odczytywali treść Prawa całemu ludowi — mężczyznom, kobietom, dzieciom i osiadłym przybyszom (Pwt 31:9-13). Niekiedy utrwalali w pamięci słuchaczy prawa Boże, prosząc ich o odpowiedzi (por. Pwt 27:14-26). Kapłani i lewici nie tylko czytali Prawo, ale też niewątpliwie objaśniali jego znaczenie (por. Neh 8:8). A ich sądownicze rozstrzygnięcia uczyły zasad sprawiedliwości Bożej (Pwt 17:8-13; 1Kn 26:29; 2Kn 19:8-11).
Uczeni w piśmie. W okresie ziemskiej służby Jezusa znanymi nauczycielami Prawa byli uczeni w piśmie. Nie zajmowali się jednak rzeczywistymi problemami ani potrzebami ludzi. Podobnie jak faryzeusze, kładli większy nacisk na przepisy i tradycje niż na miłosierdzie, sprawiedliwość i wierność. Uczynili Prawo nieznośnym brzemieniem dla ludu (Mt 23:2-4, 23, 24; Łk 11:45, 46). Prócz tego wynosili się ponad prostego człowieka i nie dawali dobrego przykładu, czym osłabiali skuteczność swych pouczeń (por. Mt 23:3, 6, 7; Jn 7:48, 49; zob. PISARZ, UCZONY W PIŚMIE).
Dzięki czemu pouczenia Jezusa były tak skuteczne?
Religijni przywódcy judaizmu nazywali Jezusa „Nauczycielem [gr. didáskalos]”, ale najwyraźniej czynili to nieszczerze. Niemniej przez wielu innych — zarówno wierzących, jak i niewierzących — Jezus Chrystus naprawdę był uznawany za nauczyciela (Mt 8:19; 9:11; 12:38; 19:16; 22:16, 24, 36; Jn 3:2). To, czego uczył, wywarło tak duże wrażenie na urzędnikach, którzy mieli go pojmać, że wrócili z pustymi rękami i oznajmili: „Nigdy żaden inny człowiek nie mówił jak ten” (Jn 7:46). Jezus nauczał „jak ktoś mający władzę, a nie jak ich uczeni w piśmie” (Mt 7:29). Głosił nauki pochodzące od Boga (Jn 7:16; 8:28), przekazywał je
-